Temmin Wexley

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych.

Temmin Wexley
Data i miejsce narodzin: 11 BBY, Akiva[1]
Data i miejsce śmierci: 35 ABY, Exegol[2]
Miejsce pochodzenia: Akiva
Rasa: Człowiek
Wzrost: 188 cm[3]
Kolor włosów: Ciemne
Kolor oczu: Brązowe
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:
Profesja: Pilot




Temmin Wexley, znany również jako Snap, był pilotem Nowej Republiki należącym do Eskadry Upiorów, a później pilotem Ruchu Oporu należącym do Eskadry Niebieskich i Eskadry Czarnych. Wychowywał się na planecie Akiva na Zewnętrznych Rubieżach. Był synem rebeliantki Norry Wexley, która walczyła w bitwie o Endor jako pilot Y-winga. Temmin uczestniczył w bitwie o Bazę Starkiller, przez co pomógł Ruchowi Oporu w zniszczeniu superbroni Najwyższego Porządku.

Biografia

Młodość

Temmin dorastał w stolicy Akivy, Myrrze razem z matką, Norrą i ojcem Brentinem. Obaj byli zaangażowani w walkę z Imperium, a jego ojciec nadawał nawet transmisję zachęcające osadników do walki z nim. Często spędzali czas wolny na Zatoce Farsigo, gdzie żeglowali na delikatnych wodach, łowili ryby i poszukiwali lśniących muszli korlappii. Czasem też razem z ojcem grał na valachordzie piosenki takie jak Ballada o wozie i bruku. Pewnej nocy obudził go i kazał obiecać, że ten zadba o matkę. Chłopak spanikowany zapewnił, iż dotrzyma słowa, po czym do mieszkania dobili się szturmowcy i wywlekli go siłą z domu. Krótko potem Norra zdecydowała się poświęcić swoje życie dla Rebelii i dołączyła do nich jako pilot, pozostawiając go pod opieką swojej siostry Esmelle i jej żony Shirene. Temmin często obawiał się o życie matki i miał koszmary, gdzie ta ginęła w czasie jednej z bitew. Przerobił ich stary dom na sklep, gdzie zaczął sprzedawać części znalezione na śmietnikach i w pobliskich tunelach prowadzących pod miastem. Był nękany przez rówieśników, aż pewnego dnia odnalazł w jednym ze zsypów śmieci od opuszczonej fabryki droidów starego droida B1 z czasów wojen klonów. Przerobił go poprzez wbudowanie wizjera na jednym z oczu i obwiązanie go kostkami, ze względu na co nazwał go Pan Bones. Droid został napompowany mieszanką wysokooktanową oraz miał wgrany samouczący się program walk, zapis strategii pewnego generała wojen klonów, instruktaże wielu sztuk walk i zapis choreograficzny tancerek la-ley z Ryloth. Początkowo służył mu jako ochroniarz, lecz z czasem stał się jego jedynym i najlepszym przyjacielem.[1]

Wyzwolenie Akivy

Problemy z Suratem

W roku 4 ABY na planecie rozbił się transportowiec. Temmin udał się, aby go obrabować, widząc okazję łatwego zarobku. Zignorował oznaczenia sugerujące przynależność statku do miejscowego gangstera, Surata Nuata i zabrał z niego skrzynkę, w której jak myślał, miała znajdować się cenna broń. Niedługo później kiedy przebywał w swoim sklepie ze złomem grając z przeprogramowanym droidem do przesłuchań, do pomieszczenia weszły trzy postacie. Temmin rozpoznał wśród nich Toomatę Wree, Herfa i Makarial Gravin. Początkowo uznał Makarial za [[mężczyznę, na co ta mocno się oburzyła. Okazali się być trzema wysłannikami Surata, którym kazano odzyskać przywłaszczoną skrzynię. Chłopak zachowywał się arogancko i udawał że nie wie o czym mówią. Dopiero po chwili rozmowy wspomniał, że obrabował pobliski statek, lecz nie wiedział, że należał do Surata. Cierpliwość Makarial się skończyła i przyłożyła mu do szyi sztylet. Temmin skłamał, że nie miał broni, bo większość sprzedał, ale zaoferował jej coś innego. Na jego nieszczęście oferty w formie skutera czy też starych droidów tylko ich mocniej zirytowały. Gravin powiedziała, że chcą cały sklep, na co chłopak odpowiedział, że ma dla nich coś lepszego. Podszedł do leżącego niedaleko koca i odkrył go, pokazując wysłannikom Pana Bonesa. Przestępcy wybuchli śmiechem, na co droid podszedł do Herfa i pchnął go na Toomatę, przewracając obydwu, po czym zaczął bić leżącego u góry Herfa. W tym czasie Makarial wycelowała w niego swoim blasterem. Nakazała Wexleyowi odwołać droida, lecz ten spytał tylko którego z nich konkretnie, po czym w plecy Gravin próbował wbić igłę droid do przesłuchań. Na nieszczęście chłopaka skóra Koorivarianki okazała się być za gruba i igła jedynie pękła. Temmin zaczął uciekać, po czym w stojących przed nim drzwiach ukazała się nieznajoma postać. Strzeliła w kierunku Makarial i unieszkodliwiła przytomnego jeszcze Toomata.[1]

Powrót matki

Matka Temmina, Norra.

Chłopak przyjrzał się swojemu obrońcy i dostrzegł w nim postać swojej matki. Przytuliła go i powitała serdecznie. Syn jednak szybko musiał zrobić coś z zaistniałą sytuacją. Kazał Bonesowi wynieść ciała jak najdalej, zanim się obudzą. Razem z matką wszedł na zaplecze. Włożył palce w dwa fotoreceptory głowy droida protokolarnego, co sprawiło, że otworzyły się przed nimi tajne wrota. Weszli do środka, gdzie znaleźli kilka gratów i zauważyli valachord. Temmin podszedł do niego i zagrał melodię piosenki Ballada o wozie i bruku, którą za czasów dzieciństwa często grał ze swoim ojcem. Otworzyły się kolejne drzwi, tym razem prowadzące do podziemnych katakumb. Norra wyraźnie chciała porozmawiać z synem. Temmin natomiast uznał, że nie miał na to czasu. Matka powiedziała, że to wszystko jest dla niej jakieś obce, na co syn odparł, że nic w tym dziwnego, skoro nie było jej tutaj od trzech lat. Norra próbowała wytłumaczyć mu, że Rebelia potrzebowała pilotów, co wywołało tylko kłótnie. W trakcie rozmowy do Norry dotarła wiadomość od Wedge'a Antillesa. Wzywał on o pomoc, a usłyszawszy to Temmin wszedł do katakumb i zamknął za sobą drzwi. Po chwili jednak jego matka zdołała powtórzyć melodię i dołączyć do niego. Przeprosili się i kontynuowali temat odlotu z planety. Temmin nie chciał opuszczać swojego sklepu, na co Norra starała się go dalej przekonać. Temmin powiedział, iż musi zacząć przenosić rzeczy do katakumb, w obawie przed Suratem. Kiedy przechodził przez drzwi, poczuł ukłucie i zemdlał.[1]

Temmin obudził się na pokładzie Motha, niewielkiego frachtowca MK-4 należącego do pilota, który przywiózł tu jego matkę. Nie wiedział co się dzieje, więc rozejrzał się dookoła, po czym dostrzegł leżące obok zwłoki właściciela statku. Nagle usłyszał głosy szturmowców. Zaczął przypominać sobie co się stało. Spytał gdzie był Bones, na co Norra odparła że nie wiedziała. Powiedziała że wróciła z nim na statek, który otoczony był szturmowcami, po czym wtargnęła po cichu do środka i zauważyła ciało mężczyzny. Powiedziała następnie, że muszą przejąć statek i uciec z Akivy, lecz nie mają droida astromechanicznego, więc Temmin będzie musiał być nawigatorem. Chłopak wzburzył się i odparł, że nie miał zamiaru odlatywać, na co matka dalej starała się go przekonać. Powiedział, że wpadła na pomysł, ale Norra musiała zostać na pokładzie i czekać na jego znak. Podszedł do terminala umieszczonego na ścianie i zaczął wystukiwać na nim przyciski, po czym powolnie otworzyła się trapa statku. Nacisnął kolanem przycisk na jednej ze skrzyń, po czym ta podniosła się lekko nad ziemię. Wskoczył na nią i lekko odepchnął się od ściany, wylatując na niej ze statku i wykorzystując ją jako tarczę. Kiedy Norra zrozumiała że żaden plan nie istnieje, ruszyła za nim, lecz nie zdołała go zatrzymać. Po chwili wycelowali w nią szturmowcy, lecz ta dała się ponieść chwili i zestrzeliła jednego z nich. Zanim pozostali dwaj zareagowali, Temmin wskoczył na bala-bala, po czym wleciał nim w dwójkę pozostałych przeciwników. Kazał matce wsiadać, na co ta wykonała prośbę syna.[1]

Razem wystrzelili z ładowni Motha z ogromną prędkością. Temmin zaczął kierować się w stronę Myrry. Ruszyli za nimi dwa szturmowcy na ścigaczach. Matka zaczęła radzić mu, aby ukrył się w dżungli, lecz ten miał już swój plan. Skręcił gwałtownie w prawo i wleciał w wąską uliczkę. Przeleciał nad płotem i wprowadził za sobą pogoń. Dzięki temu strzelać do nich mógł tylko jeden z nich, gdyż wąska uliczka zmusiła ich do jazdy gęsiego. Temmin ponownie zakręcił, tym razem za starym bankiem. Zaczął kierować się w stronę centrum, po czym przejechał przez pierwsze skrzyżowanie i zaczął jechać prosto w ślepy zaułek. Matka z paniki zaczęła krzyczeć, lecz chłopak strzelił z blastera w jedną z blach i przechylił ją lekko w górę. Następnie poderwał pojazd do góry i zaczął lecieć po dachu. Pierwszy ze szturmowców nie zdołał powtórzyć manewru, lecz drugiemu się to udało. Uciekając minęli kilka domów, aż Temmin ponownie skręcił w prawo. Leciał dobrze znaną mu trasą, aż trafił ich szturmowiec. Maszyna lekko zadrżała, lecz nie została poważniej uszkodzona. Chłopak położył dłonie matki na sterach i powiedział, że spotkają się u cioci Esmelle, po czym niespodziewanie zeskoczył na dół po tyczce.[1]

Aresztowanie przez Surata

Kowakiańska małpojaszczurka, zwierzę przez które Temmin został złapany.

Temmin nie udał się jednak do Esmelle, lecz bezpośrednio w kierunku swojego sklepu. Idąc prowadzącym do sklepu dachem zauważył w jego pobliżu kilku zbirów Surata. Wyrzucali oni fanty Temmina na mokrą od deszczu ulicę. Podbiegła do nich para kowakiańskich małpojaszczurek, które zabrały kilka przedmiotów i uciekły. Nagle usłyszał dochodzące z budynku wiercenie. Domyślił się, że przestępcy chcieli przebić się do niższego poziomu aby odzyskać to co ukradł Suratowi. Zajrzał więc przez drzwi i dostrzegł dezaktywowanego w polu jonowym Pana Bonesa. Chłopak zrozumiał, że bez pomocy przyjaciela będzie musiał znaleźć inny właz prowadzący do katakumb i odzyskać skrzynię z kradzionymi fantami. Nagle rzuciła się na niego jedna z małpojaszczurek, która zaczęła wyrywać mu lornetkę z rąk. Temmin zaczął się z nią szarpać, aż zaatakowała go druga małpa. Razem wyrwały mu przedmiot i uciekły, oplątując jego nogi swoimi długimi ogonami. Chłopak stracił równowagę i zleciał z dachu na markizę znajdującej się na przeciwko jego sklepu piekarni pana Hyor-ka. Kiedy zerwał się z kałuży błota, zauważyły go już zbiry Surata. Jeden z nich uśmiechnął się i przyłożył mu do twarzy topór, uniemożliwiając ucieczkę. Następnie zabrali chłopaka do Surata.[1]

Kiedy Temmin został przewieziony do Surata, natychmiast związano mu ręce łańcuchem i unieszkodliwiono dodatkowo kajdankami. Dotarli do gabinetu gangstera, gdzie Surat przez jakichś czas brutalnie przesłuchiwał go, poprzez na przykład przygniatania chłopaka butem do ziemi. Temmin próbował wytłumaczyć, że nie wiedział o tym, że skrzynia należała do niego i było to przypadkiem. Nagle jeden ze zbirów podniósł go z ziemi, podczas gdy Nuat powiedział, że czy było to przypadkiem czy nie, należała mu się kara, a chyba nie spodziewał się jej uniknięcia. Temmin zaprzeczył, lecz zdanie przerwał mu gangster, który chwycił go za gardło i zaczął dusić. Chłopak powoli zaczął tracić powietrze i widzieć czerwone plamy przed oczami. Surat zaczął mówić o swojej przyszłości, puszczając chłopaka z uścisku. Kiedy ten starał się złapać oddech, Herglic podciął mu nogi i przewrócił na ziemię. Surat kontynuował historię, mówiąc o tym, że zabił własną matkę, ponieważ ta robiła mu wymówki. Powiedział, że mieszkali w szybie wiatrowym, gdzie młody Surat wrzucił rodzicielkę na łopaty turbiny. Kiedy ojciec znalazł jej zwłoki, chciał zrobić z Nuatem to samo, lecz ten podciął mu gardło nożem. Wyzwaniem okazał się jego brat, Rutar Nuat, z którym walczył przez długie lata. Ostatecznie zamroził go w karbonicie, tłumacząc przy tym, iż to nie on skopiował ten trik od Imperium, lecz oni od niego. Temmin słysząc koniec historii poprosił o jeszcze jedną szansę, aby ten dał mu naprawić błąd, lecz Nuat zapytał, co dostanie w zamian, wymieniając za przykład oko czy ucho. Wyjaśnił, że brat odebrał mu w walce oko i od tej pory uznaje, że wróg musi zapłacić czymś życiowym za swój błąd, ponieważ kredyty są za bardzo pospolite. Temmin nie zgodził się jednak na jego propozycję i zaproponował przejęcie jego sklepu czy droidów i broni. Surat odparł jednak, że czas na rozmowy minął i wpadł na pomysł, aby pozbawić chłopaka języka, skoro ten tak bardzo lubił rozmawiać. Temmin wstał, lecz Herglic ponownie przewrócił go na ziemie, po przez kopnięcie w bok. Surat zaśmiał się i poprosił swojego herglickiego pracownika, Gor-kooda, aby zaprowadził chłopaka do lochu. Temmin wiedząc, że czeka go amputacja języka, zaczął wierzgać się i wyrywać. Nie przynosiło to jednak efektów i został wyniesiony z pomieszczenia.[1]

Poznanie Jas i Sinjira

Sinjir Rath Velus
Szturmowcy, przed którymi uciekali Temmin, Jas i Sinjir.

Kiedy szli korytarzem w kierunku lochów, nagle na przeciwko wyskoczył im nieznany mężczyzna, Sinjir Rath Velus. Kopnął Herglica w kolano, lecz tego to nie ruszyło. Puścił Temmina i pochwycił nowego wroga obiema rękoma, na co ten chwycił go odruchowo za szyję. Jak jednak zauważył, nie miał jak udusić kilkukrotnie większego Heglica, który zareagował uderzając nim o ścianę. W odpowiedzi mężczyzna uderzył go w nos, co przez chwilę go rozproszyło. Błyskawicznie podbiegł do chłopaka i kazał mu podążać za nim, mówiąc że przybył z ratunkiem. Dołączyła do nich zabracka łowczyni nagród, Jas Emari, którą Temmin widział już wcześniej. W pewnej chwili zaczęły gonić ich zbiry Surata oraz imperialni. Wbiegli na górny poziom, gdzie znajdował się bar Alkazar. Zaczęli przedzierać się przez tłum klientów do drzwi wstydu, które były bocznym wyjściem z budynku. Były one jednak strzeżone, co stanowiło przeszkodę w ucieczce. Jas bez słowa pobiegła w kierunku pilnującego ich Ithorianina i rzuciła się na niego. Machnęła jego głową o ścianę i przyzwała towarzyszy gestem. Sinjir dorwał się do drzwi, lecz były one zamknie. Zauważyli panel szyfrowy, który najpewniej otwierał drzwi, lecz nie znali kodu aktywacyjnego. Nagle w ich kierunku zaczęli zbliżać się szturmowcy i goniący ich gangsterzy. Jas sprawnie pochwyciła broń pokonanego strażnika i przygotowała się na wypadek walki. Jeden z przestępców, Rodianin, oddał pierwszy strzał w kierunku Temmina. Jas szybko odsunęła go, przez co wiązka trafiła w panel. Otworzyło to drzwi i umożliwiło ekipie ucieczkę. Emari wypchnęła towarzyszy na ulicę i razem z nimi zaczęła uciekać przed siebie. W deszczu dobiegli do rozwidlenia, lecz wybór drogi przyspieszył im oddział szturmowców, który zbliżał się do nich z jednej ze stron. Towarzysze pobiegli więc w kierunku przeciwnym i wkrótce dotarli do ślepego zaułka. Kiedy już myśleli, że nie mają drogi ucieczki, Temmin poprosił Jas o przestrzelenie jego kajdanek. Kobieta wykonała prośbę i wkrótce chłopak pokazał i drabinę burzową. Wymacał ścianę w poszukiwaniu przycisku aktywacja. Wkrótce udało im się go odnaleźć i Temmin błyskawicznie zaczął się na nią wspinać. Nagle jednak drabina zerwała się i Temmin zleciał na ziemię. Jas ostrzegła go, dzięki czemu udało mu się w porę odsunąć, aby drabina nie spadła centralnie na niego. Kobieta pomogła mu wstać, kiedy to goniące ich oddziały dogoniły ich i rozkazały poddanie się. Jas niechętnie podniosła ręce w górę.[1]

Wkrótce podczas kolejnego uderzenia błyskawicy Temmin zauważył Pana Bonesa na jednym z dachów. Droid błyskawicznie wyskoczył i wylądował na ulicy przed nimi. Skrócił dwójkę szturmowców o głowy i zaatakował resztę przeciwników. Powalił na ziemię dowodzącego nimi oficera i wbiegł między tłum. Żołnierze pruli do niego seriami, lecz nikt nie zdołał w niego trafić. Ponownie uderzył oficera, który ledwo co dał radę zerwać się z ziemi. Temmin zauważył, że Sinjir zapatrzył się zdumiony na pojedynek. Szturchnął go i powiedział, ze muszą uciekać. Biegli przez jakiś czas, aż drogę zagrodził im Gran. Wycelował w nich miotaczem sieci, na co Temmin widząc to skulił się aby przyjąć strzał jak najmniej boleśnie. Niespodziewanie ktoś za nim oddał strzał pierwszy. Gran padł na ziemię postrzelony z blastera, który jak się okazało trzymała Norra. Przyleciała na ratunek na bala-bala ciotek. Przywołała chłopaka na pojazd i poleciał mu, żeby szybko zbierali się do ucieczki. Matka już chciała ruszać, lecz Temmin przerwał jej. Kobieta powiedziała, że muszą się spieszyć, lecz chłopak odparł, iż miała zabrać także jego towarzyszy, którzy uratowali mu życie. Sinjir słysząc to zajął miejsce w koszyku na bagaż. Nagle drzwi baru wyleciały z hukiem i wyszedł z niego Surat wraz z Hergliciem. Jas nie mając gdzie wsiąść krzyknęła do Sinjira, aby rzucił jej łańcuch. Mężczyzna wykonał polecenie, a Emari oplotła nim ciało martwego Grana. Wsiadła na nie i poleciał zbierać się do odlotu. Norra ruszyła i wkrótce udało im się oddalić od goniących.[1]

Narada u Esmelle

Po wszystkim towarzysze udali się do domu ciotki Esmelle, która zgodziła się ich przenocować. Temmin obudził się i usłyszał głosy rozmowy z kuchni. Słyszał jak matka mówi, że w pierwszej kolejności musi zająć się wywiezieniem go z planety. Wszedł do pomieszczenia i przypomniał jej, że powinna zająć się ratowaniem Wedge'a, po czym upomniał siedzących przy stole Jas i Sinjira, że słychać ich w całym domu. Norra odpowiedziała, że ratunkiem Wedge'a zajmie się ktoś inny, a w tej chwili to on jest dla niej priorytetem. Temmin w tym czasie wyjął z chłodziarki szklankę niebieskiego mleka. Zapytał, czy Pan Bones już wrócił, co spowodowało zaciekawienie Sinjira. Zapytał, czy to jego droid, na co chłopak potwierdził. Zgadł również, że jest to droid bojowy. Velus stwierdził, iż w tym wypadku nie powinien był mieć trudnego zadania, skoro walczył ze szturmowcami. Jas przypomniała mu, że nie powinno się ich lekceważyć, ponieważ w grupie potrafią być niebezpieczni, lecz Sinjir brnąc w swoje uznał, że błotne bawoły również, lecz nie równa się to ze skutecznością. Zapytał Temmina, czy ten nie uważa, że warto byłoby mieć jeszcze kogoś w odwecie. Chłopak zaprzeczył, mówiąc że jego droid jest wystarczającym wsparciem i nie potrzebuje niczego więcej. Następnie zainteresował się przedmiotami ułożonymi na stole w coś na kształt mapy. Zapytał, czy przedstawia to miasto, lecz Sinjir zaprzeczył. Wexley dalej trzymał się przy swoim i rozpoznał pałac satrapy, na co Rath zauważył, iż ten jest tak bystry jak jego matka. Jas powiedziała, że właśnie w tym pałacu była aktualnie prowadzona narada imperialnych, których głowy były dużo warte. Sinjir wyjaśnił niewtajemniczonej Jas, kim jest Wedge Antilles, na co Norra zapytała, skąd ten o nim wie. Mężczyzna odpowiedział, że on również jest rebeliantem. Emari powiedziała, iż ten najpewniej dalej żyje, a skoro żyje to mogą uratować go przy okazji przerywając spotkanie Imperium. Norra uznała jednak, że powinni odlecieć z planety i zaalarmować Nową Republikę. Zabrakanka odpowiedziała, że do tego czasu zebranie dobiegnie końca, a jej przyjaciel zostanie pewnie stracony. Temmin wiedząc, co się szykuje, zgodził się na wzięcie udziału w misji w zamian za swoją cześć stawki. Sinjir przypomniał mu, że jakiś czas temu uratowali go z rąk Surata, lecz Jas zgodziła się na przydzielenie mu połowy stawki Velusa. Mężczyzna słysząc to zaprotestował, na co Emari wyjaśniła mu, że za pieniądze które dostanie będzie mógł kupować sobie najdroższe alkohole galaktyki, aż do momentu kiedy upadnie Republika i powstanie kolejny hegemon. Sinjir niechętnie, ale dał się namówić, lecz pozostawała jeszcze niechętna do końca Norra. Jas przekonała ją, że jej wsparcie będzie bardzo pomocne, na co ta ostatecznie zgodziła się do udziału w misji.[1]

Naprawa Bonesa

Następnego ranka ktoś zapukał do drzwi. Jas otworzyła je i zobaczyła w nich Bonesa. Kiedy Temmin go ujrzał, z radością przybiegł mu na powitanie. Pan Bones zameldował o wygraniu pojedynku, lecz na skutek obrażeń nagle stracił zasilanie i padł na ziemię. Temmin zabrał go do piwnicy i zaczął naprawiać. Nie mając dostępu do wszystkich części, zmuszony był wmontować droidowi ramię atromecha. Po jakimś czasie udało mu się przywrócić jego zasilanie i aktywować. Od razu po przebudzeniu Bones zwrócił uwagę na nowe ramię. Zaczął nim machać, aż zwrócił chłopakowi uwagę, że nie należało ono do niego. Chłopak przeprosił go i wyjaśnił, iż nie miał nic innego. Droid stwierdził, że astromechy są gorsze, a posiadanie ich części także go takiego czyni. Temmin odpowiedział, że nie może nic na to poradzić, ale kiedy dostaną się do sklepu, wmontuje mu nową rękę. Pan Bones zapewnił, że dalej będzie funkcjonował i walczył z jego wrogami, na co ten podziękował mu i go ściskał. Nagle usłyszał za sobą skrzepnięcie deski podłogowej. Odwrócił się i dostrzegł matkę. Upomniał ją, aby następnym razem zapukała, na co ta odpowiedziała, że pojawił się problem, ale miała plan aby go rozwiązać. Chłopak poinformował, iż zaraz przyjdzie do niej na górę, lecz kobieta zawahała się zanim odeszła. Powiedziała, że cieszy się, iż temu udało się naprawić Bonesa, na co Temmin stwierdził, że jest on tylko droidem. Kiedy Norra wyszła, wyjaśnił Panu Bonesowi, że musiał tak powiedzieć, ale naprawdę było inaczej, lecz ten wiedział o tym od początku. Po krótkiej chwili wszedł na piętro wyżej i po wejściu do kuchni wyczuł napiętą atmosferę. Zapytał co się stało, lecz nikt nie odpowiedział. Powtórzył pytanie, na co Norra odpowiedziała, że miała plan.[1]

Atak na stację przekaźnikową

Myśliwiec TIE.

Zgodnie z tym co ustalili, Sinjir wraz z Bonesem wtargnęli do miejscowej stacji przekaźnikowej. Tam zabili dowodzącego nią oficera oraz strażników, przejmując ją. Bones wezwał Temmina, który od razu po dojściu do towarzyszy zabrał się do kolejnej części planu. Włożył pod koszulkę panel ochronny i razem zaczęli nagrywać fałszywe wideo z rzekomej akcji, gdzie przebrany za oficera Imperium Sinjir strzelał do błagającego o litość Temmina. Kiedy chłopak dostał strzał, z trudem powstrzymywał ruchy, ponieważ mimo osłony, wyraźnie odczuł wiązkę z blastera. Po tym jako Bones ukończył nagrywanie, chłopak wstał i odparł, że panel o mało co nie pękł. Sinjir przypomniał mu, iż był to jego własny pomysł, którego użycie było niezbędne. Poprosił chłopaka, aby ten upewnił się, czy droid wszystko nagrał, na co Pan Bones potwierdził. Velus zapytał, czy zabrał holodysk. Temmin potwierdził, po czym zabrał się do prac przy miejscowym komputerze, próbując zhakować nadawany z placówki sygnał. Sinjir zdziwił się, czy ten może to zrobić, lecz Wexley zapewnił go, że powinien dać radę. Wkrótce udało mu się zyskać połączenie, lecz nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Sinjir zniszczył zamek, tak aby uniemożliwić wejście do środka, podczas gdy chłopak nadał gotową transmisję, gdzie pojawia się mowa Norry oraz nagrana fałszywa scenka. Po chwili dobijający się do drzwi odpalili palnik, zmuszając tym samym rebeliantów do działania. Towarzysze przygotowali się do odparcia ataku, kiedy nagle Temmin zauważył ciekawą rzecz na suficie. Pokazał Sinjirowi znajdujący się na górze osuszacz powietrza, lecz ten skomentował tylko, że nie jest to to samo co wentylacja, a oni nie dadzą rady do niego wejść. Chłopak pokazał mu jednak o co chodzi i zapukał w zawiasy. Kiedy usłyszeli echo, zrozumieli, że jest to sztuczny element, będący ukrytym wejściem na dach. Temmin uderzył więc we właz, wywarzając go. Kiedy wszedł do szybu, zauważył światło na górze. Dotarł na dach i pomógł Sinjirowi. Tam w ich kierunku zaczął nadlatywać TIE. Zmuszeni do działania razem z nadciągającym Bonesem wbiegli za osłonę klimatyzatora. Ukryli się przed zbliżającym się statkiem, który wystrzelił w ich kierunku salwę ze swoich dział. Nagle nadleciał drugi TIE, a Temmin myśląc co zrobić podsunął pomysł Bonesowi. Kiedy w ich kierunku ponownie zbliżył się myśliwiec, Pan Bones wyskoczył w górę, wbijając się w kokpit. Statek wpadł w korkociąg i zniknął z ich pola widzenia. Następnie na dach zaczęli wchodzić szturmowcy z dołu, których zwalczaniem zajął się Sinjir. Dodatkowo nadleciał trzeci myśliwiec, lecz jak się okazało, pilotowany przez Norrę. Kobieta zestrzeliła pozostałego TIE-a, uwalniając ich z opresji. Widząc, że Velus także uporał się z przeciwnikami, zasugerował mu ucieczkę.[1]

Po wszystkim razem z Sinjirem dotarli do baru należącego do Kalamarianina Poka, gdzie mięli spotkać się po wykonanej misji. Dołączył do nich także Bones, podczas gdy Sinjir zamówił dla siebie butelkę alkoholu. Podszedł do stołu, na co chłopak zapytał go, czy ten serio będzie to pił. Sinjir odpowiedział, że nie wiedział nawet co to, na co Temmin rozpoznał napój jako sfermentowany sok plooey. Mężczyzna wyjaśnił, że ten jest ohydny, ale jednocześnie ciągnący. Po chwili zauważył, że chłopak wyraźnie jest zdenerwowany. Zapytał go, czy chodziło o matkę, która do tej pory nie przybyła do baru, lecz ten zapewnił go, że jego mama umiała o siebie zadbać. Dodał, że każdy syn martwił się o matkę, co było normalne tak samo jak to, iż matka martwiła się o syna. Przyznał, że jego rodzicielka za młodu chłostała go witkami drzewa spod ich domu, lecz ten mimo nienawiści do niej potrafił ją kochać. Temmin odpowiedział, że jego mama zostawiła go, aby walczyć na wojnie, więc był pewien, że nic jej nie jest. Bones potwierdził, że jego właściciel się nie denerwuje, na co Sinjir zrezygnował z dalszego ciągnięcia tematu i ustąpił. Po chwili jednak do baru weszła Jas. Podeszła do chłopaka i przekazała mu smutną wiadomość, że Norra poświęciła się w trakcie misji, przepłacając życiem, lecz wykonała swoją część roboty. Temmina zebrało na mdłości i w jego oczach pojawiły się łzy. Mimo pocieszeń był załamany i przypomniał sobie jak bardzo obawiał się tego, że pewnego dnia podczas wojny jego matka umrze. Nagle usłyszał, jak ktoś dosiadł się do stołu. Ku zaskoczeniu wszystkich, była to Norra. Temmin nie dowierzał na jej widok. Jas powiedziała, że przecież widziała moment rozbicia się jej TIE-a. Norra wyjaśniła, że myśliwiec miał wbudowaną katapultę, po czym przytuliła uradowanego syna.[1]

Dalsze planowania

W kolejnym etapie buntu na Akivie Norra, Sinjir i Jas udali się do jego sklepu, aby odnaleźć tam zapas detonatorów termicznych. W tym czasie Temmin razem z Bonesem udali się do miejsca, które chłopak nazywał "tajnym dziuploschronem", skąd przynieść mieli plany i mapy okolicy. Po zdobyciu mapy razem dołączyli do reszty czekającej w sklepie. Tam chłopak pokazał drużynie plan tunelów ciągnących się pod Myrrą. Norra wyjaśniała, że korytarze prowadziły kiedyś do najważniejszych punktów miasta, lecz teraz zostały zamurowane. Temmin odparł, że najpewniej ten prowadzący do pałacu satrapy także został zamknięty, lecz Norra powiedziała, że satrapa miał w zwyczaju wymykać się potajemnie z budynku, a nawet jeśli znajdą tam mur, będą mieli do dyspozycji detonatory. Jas pochwaliła przygotowanie załogi i stwierdziła, iż dzięki przejściu pod powierzchnią uda im się uniknąć spotkania ze strajkującymi. Zapytała, czy wejdą do tuneli przez drzwi ukryte za valachordem, na co chłopak potwierdził. Dodał jednak, że w mapie coś śmierdziało jak spaliny w spalinach skutera i gazach eopie. Sinjir skomentował porównanie, mówiąc, że ten powinien zostać poetą. Temmin wyjaśnił, że mapa miała ponad sto lat, więc mogła nie być dokładna. Norra powiedziała, że ten eksplorował tunele i powinien dać rade ich doprowadzić. Temmin odpowiedział, iż nie zapuszczał się tak daleko, a przejść będą musieli obok starej fabryki droidów. Jas dopytała, czy stamtąd pozyskiwał części droidów do sklepu, lecz chłopak zaprzeczył, mówiąc, że korzystał ze śmietników z odpadami. Emari zapytała dlaczego nie przychodził do samej fabryki, na co Temmin odparł, że była ona nawiedzona. Sinjir parsknął śmiechem, na co Norra uderzyła go w żebra. Chłopak wyjaśnił, że dużo osób tak twierdziło, a wielu mieszkańców zaginęło tam bez wieści. Norra odpowiedziała, że nie mieli oni mapy, więc pewnie zabłądzili, po czym Jas zapytała, czy była jakaś lepsza droga. Wexley powiedział, że mogli tam zawsze nie iść, ponieważ nic i tak nie zmienią, a Zewnętrzne Rubieże jest części galaktyki, której nikt nie pielęgnował, nawet Nowa Republika. Dodał, że nic nie zmienią, a z miastem stanie się co ma się stać. Norra nie zgodziła się z jego słowami. Powiedziała, że nawet tak mała grupka mogłaby wiele zmienić, a Jas dodała, iż jeśli nie złapią imperialnych, nikt z nich nie dostanie swojej części zapłaty. Chłopak przypomniał sobie o pieniądzach i zmienił zdanie. W międzyczasie dotarło do niego, że udział w misji równa się późniejszemu opuszczeniu planety. Zdecydował się więc na ciężki krok, aby zostać na Akivie wszelki kosztem. Wiedział jednak, że musiał jakoś zawrzeć pokój z Suratem. Skontaktował się więc z nim i zaoferował mu, iż zdradzi Jas i Sinjira na rzecz Imperium, lecz w zamian będzie wymagał, aby ten dał spokój jemu i jego matce oraz droidowi. Gangster zgodził się, a Temmin musiał udawać przed resztą, że nie zawarł żadnego układu.[1]

Droga do pałacu satrapy

Jas Emari.

Wkrótce załoga weszła do sieci tuneli przez drzwi z zaplecza Temmina. Chłopak przed zamknięciem zabrał ze sobą skrzynie, którą ukradł wcześniej Suratowi. Razem z Bonesem spojrzeli ostatni raz na budynek i zabrali się do wspólnego niesienia jej. Wkrótce przedmiotem zainteresowała się Jas, która zapytała co znajdywało się w środku. Chłopak odpowiedział, że była w niej broń Surata, na co łowczyni zaprzeczyła, mówiąc, iż żadnej broni w niej nie było. Temmin trzymał się jednak swego, na co łowczyni wytłumaczyła, że chodziło jej o niedosłowny jej brak. Dotknęła jednego z zamków i otworzyła go. Chłopak zdziwił się tym widokiem, ponieważ pamiętał ile razy starał się o jej otwarcie z zerowym skutkiem. Zapytał, jak to zrobiła, lecz Jas odparła jedynie tyle, że posiadała rozmaite talenty. Po chwili przyznała się, że rozpracowała ją kiedy naprawiała swój karabin przed całą misją. Poleciła otwarcie ładunku, co Temmin z chęcią zrobił. Ku jego zaskoczeniu, w środku nie było jednak broni, lecz bazy danych. Widząc jego negatywne zaskoczenie Emari zapewniła go, że przedmioty te były warte o wiele więcej od broni, ponieważ zawierały informację. Zapewniła, że chętnie pomoże mu w ich rozpracowaniu i jeśli będzie trzeba, postara się o jak najkorzystniejszą sprzedaż ich na czarnym rynku. Temmin domyślił się, że ta będzie chciała w zamian udziału, więc zapewnił ją, iż taki dostanie. Zabrakanka przeszła do rzeczy i powiedziała, że chciała w zamian sześćdziesiąt procent. Chłopak stanowczo uznał zaproponowany podział za nieuczciwy, na co łowczyni zgodziła się wziąć tylko czterdzieści. Nagle usłyszeli jak popędza ich idąca z przodu reszta. Temmin zezwolił więc na układ i odpowiedział, że już do nich szli.[1]

Po jakimś czasie wędrówki zaczęli zbliżać się do fabryki. Temmin dogonił matkę i zagadał ją, aby lepiej nie hałasowali. Norra zapewniła, że byli tu sami, na co chłopak odparł jedynie, żeby tylko faktycznie tak było. Pilotka zapytała, gdzie podziali się Jas i Sinjir, na co ten odpowiedział, że zostali na tyłach i najpewniej wciągnęła ich rozmowa. Norra zapytała syna, czy ten ufał Sijirowi. Chłopak nie był pewny odpowiedzi, więc kobieta wyjaśniła, że chodziło jej o jego byłą posadę w Imperium. Temmin zapytał więc czemu ta ufała łowczyni nagród, która podobnie jak Velus nie była od początku po ich stronie. Norra odparła, że łowcy pracowali dla pieniędzy, a wypełnienie tego zadania zagwarantuje Emari spore wynagrodzenie, więc ma pewność, iż ta ich nie oszuka. Dodała, że chciałaby też ufać Sinjirowi, lecz nie mogła się na to zdobyć. Chłopak przypomniał, że ten na razie sporo im pomógł i nie wpakował ich do tej pory w kłopoty. Norra przyznała mu rację, lecz zauważyła, iż wcale nie oznaczało to, że nie trafią w żadną pułapkę. Temmin upewnił się, czy ci ich nie słyszą i zauważył, że nie byli wcale ich rodziną, więc nie powinni tak się przejmować. Kobieta zapewniła, że wszystko pójdzie dobrze, na co Temmin zakłopotał się i po chwili przyznał, że chciałby ją przeprosić. Norra zapytała za co ten właściwie przepraszał, na co chłopak wyjaśnił, iż zachował się wobec niej nieodpowiednio, a przez cały czas brakowało mu jej i ojca. Dodał, że zdenerwowało go to, iż własna matka zostawiła go na Akivie aby walczyć dla Rebelii, podczas czego mogła przepłacić życiem. Powiedział, że bolało go też to, że sam nie miałby takiej odwagi, aby oddać się sprawie tak jak ona. Norra odpowiedziała, że ten był jeszcze dzieckiem, a sam ma sporo swoich problemów, więc nie miała potrzeby, aby przejmował się również tymi. Wyznała, że go kochała, na co ten odpowiedział tym samym. Wkrótce dogoniła ich Jas, która zapytała, czy ci planowali postój. Norra zaprzeczyła i wyjaśniła, że tylko na nich czekali. Po chwili dalszej drogi chłopaka zagadał Sinjir. Powiedział śmiało, że jego droid to nie byle co i zapytał, czy ten znalazł go w tych tunelach. Temmin odpowiedział, że jego szkielet leżał w jednym z zsypów na śmieci. Velus ciągnął rozmowę dalej i odparł, że dzięki modyfikacją Bones nie był standardowym produktem. Temmin ironicznie zgodził się z nim i zapytał, czy ten ma zamiar wytłumaczyć mu następnie, która końcówką blastera należało strzelać lub czemu ten nie nadałby się do szkoły walki Wookiee'ech. Były imperialny wyjaśnił, iż ten mógłby sobie darować bo i tak go nie przegada, a on chciałby tylko dowiedzieć się, czemu Bones zachowywał się w taki specyficzny sposób. Wexley westchnął i odparł, że droid został napompowany mieszanką wysokooktanową oraz miał wgrane samouczący się program walk, zapis strategii pewnego generała wojen klonów, instruktaże wielu sztuk walk i zapis choreograficzny tancerek la-ley z Ryloth. Sinjir pochwalił zawartość droida, na co chłopak zgodził się z nim. Zapytał, czy jest coś jeszcze w jego systemie, lecz Temmin nie wiedział nic więcej o jego zawartości. Sinjir zapytał więc, czy było coś co chłopak chciał mu powiedzieć. Temmin zdenerwował się i zapytał, czy ten oskarżył go o coś. Velus odpowiedział jedynie, że chciał zapewnić go, iż nie okradną jego skarbców. Temmin stwierdził, że nie mieliby czego okradać, ponieważ nie miał żadnych skarbców godnych splądrowania. Sinjir wyjaśnił, że miał na myśli przeczucia co do tego, jakoby chłopak nie chciał aby ci zabrali potencjalne łupy z fabryki przed nim. Temmin dalej zaprzeczał, pytając co takiego cennego może być we wnętrzu kompleksu. Velus powtórzył jedynie swoje zapewnienia, kiedy przerwała im Jas, która ostrzegła ich, iż dotarli już do fabryki. Sinjir ostrzegł, że dokończą jeszcze rozmowę.[1]

Fabryka droidów

Norra powiedziała trochę o tym, jak stary był budynek i o jego roli w wojnach klonów. Jas zapytała, jak ci wypuszczali droidy na front, na co chłopak odpowiedział, że korzystali z platform teleskopowych, a sam zastanawiał się czy nie skrócić drogi używając jednej z nich, lecz ta okazała się za bardzo zniszczona. Po chwili zapytał o dalszą drogę, wyjaśniając, iż miejsce to przyprawiało go o dreszcze. Sinjir postanowił jednak poprzeć swoją pewność siebie dotyczącą nieistnienia duchów i rzucił kamieniem w jedną ze starych budek stojących przed wejściem do budynku. Temmin spanikował i doradził, aby ten nie robił tego więcej. Jas zdziwiła się bramą, która powinna była być zamknięta, kiedy nagle usłyszeli serię trzasków. Chłopak zrozumiał, że nie czekało ich nic dobrego, po czym polecił odejście od fabryki jak najdalej. Niespodziewanie usłyszeli idące w ich kierunku kroki i udali się w ucieczkę. Okazało się, że w pogoń za nimi pobiegła spora grupa droidów bojowych. Jas starała się walczyć z nimi poprzez ostrzał ze swojego karabinu. Po krótkiej chwili te zaczęły jednak skracać dystans i zbliżać się coraz bardziej. Temmin polecił łowczyni ucieczkę, lecz ta zawzięcie walczyła z napastnikami. Chłopak przyjrzał im się bliżej i zdał sobie sprawę, że to nie droidy, a noszący ich pancerze Uugteenowie, zdziczałe humanoidy zamieszkujące jaskinie. Emari zdecydowała się zmienić strategię i otworzyła ogień w kierunku przypory, celem zawalenia tunelu. Udało jej się osiągnąć zamierzony cel, dzięki czemu powstrzymała przeciwników przed przejściem dalej. Zaczęli biec w kierunku reszty drużyny, mijając po drodze Bonesa. Droid gotowy był do odparcia ataku bestii, aby ochronić przyjaciół. Temmin próbował namówić go na ucieczkę, lecz ten nie dał się i stał dalej obok skrzyni detonatorów. Chłopak zdecydował się więc na aktywowanie jednego z nich i wrzucenie do skrzyni razem z innymi. Zaczęli uciekać, podczas gdy nieświadome podstępu jaskiniowce przedarły się przez blokadę i zbliżyły do skrzynki. Ładunek wybuchł i rozsadził je na kawałki, powalając na ziemię oddalonych znacznie rebeliantów. Jas i Bones dobili przetrwałych, podczas gdy Temmin wstał z ziemi i otrząsnął się po wybuchu. Jas pogratulowała mu pomysłu, co zrobiła także jego matka. Sinjir jednak zwrócił uwagę na to, że w wybuchu straci możliwość przedarcia się do pałacu satrapy. Jas przypomniała, że nie mogli się wycofać. Temmin odparł, że znajdą inną drogę na dotarcie do celu. Wyjął mapę i przyjrzał się jej, po czym po chwili przedstawił nową trasę prowadzącą do pałacu. Sinjir zasugerował, że jako iż dalej miał przebranie oficera imperialnego, mógłby wejść do pałacu i przekazać reszcie o tym, że najbezpieczniejsza będzie dla nich droga przez tunele.[1]

Aresztowanie przez Imperium

Admirał Rae Sloane.

W czasie dalszej drogi rozdzielili się z Sinjirem i sami kontynuowali trasę do pałacu. Dotarli do tunelu prowadzącego do budynku, lecz tam okazało się, że ten został zamurowany. Norra z niepokojem zapytała Jas, czy myślała że plan Sinjira zadziała, na co ta odparła, iż nigdy nie była niczego pewna, ale nie mieli innego wyboru. Powiedziała, że była pewna swoich zdolności i wierzyła w potencjał Bonesa. Wkrótce zauważyła zaniepokojonego Temmina i zapytała go, czy wszystko z nim dobrze. Chłopak nie mogąc dać po sobie znaku potwierdził. Wkrótce usłyszeli nadbiegający tłum. Jas uznała ich początkowo za mieszkańców fabryki, lecz Norra rozpoznała dźwięk jako nadchodzących szturmowców. Zarządziła odwrót pod zamurowane przejście, gdzie mieli przygotować się do walki. Mur nagle wybuchł i wyszedł z niego kolejny patrol. Zaczęli strzelać, kiedy nagle usłyszeli kobiecy głos nakazujący im poddanie się. Jas jednak walczyła dalej, aż jej lufę opuściła Norra. Wyjaśniła, że nie odbierze nagrody jeśli ją zabiją. Kobieta nakazała im rzucenie broni i uniesienie rąk. Przedstawiła się jako admirał Rae Sloane i powiedziała, że zostaną aresztowani za spiskowanie przeciw Imperium. Jas zaklnęła w swoim języku i splunęła, na co Norra oznajmiła jej, iż Imperium podupadało a ona nic z tym nie zrobi. Admirał odpowiedziała, że zanim to nastanie, ta będzie miała okazję zostać gościem satrapy.[1]

Zostali zabrani do wnętrza pałacu, gdzie przy schodach zebrali się inni imperialni. Rae spacerowała przed nimi, podczas gdy ci zmuszeni byli do klęczenia w bezruchu na posadzce. W pewnym momencie Norra widząc zachowanie Bonesa rozkazała synowi kontrolowanie go. Wkrótce dwójka szturmowców przyniosła Sinjira, po czym pobitego rzucili go na ziemię obok nich. Następnie zakuli w kajdanki Jas i Norrę, po czym Temmin powstał i podszedł do Sloane, mówiąc, aby ta zgodnie z umową pozwoliła odejść jemu wraz z matką i droidem. Admirał w odpowiedzi pokazała mu hologram Surata i przypomniała, że umowa zawarta była z nim, a zgodził się on na lekką zmianę jej warunków. Chłopak powtórzył, że mieli zostać uwolnieni, po czym rzucił matce smutne spojrzenie. Sinjir oznajmił reszcie, że chłopak ich wydał. Temmin wyjaśnił, iż chciał tylko zostać na planecie, a musiał zrobić coś, aby Surat dał im spokój. Admirał powiedziała, że był wolny i mógł odejść, kiedy Jas wtrąciła się i stwierdziła, iż ten zostałby świetnym łowcą nagród, po czym Velus dodał to samo w kwestii sługi Imperium. Chłopak zwrócił się z pomocą o Bonesa, który na rozkaz wyskoczył w górę. W trakcie lotu został postrzelony i upadł na ziemię. Rae dobiła go kilkoma strzałami w głowę z blastera. Ponownie oznajmiła Temminowi, że mógłby odejść i poleciła dwójce szturmowców, aby odprowadzili go drogą przez dach. Norra słysząc ich rozmowę zerwała się z miejsca i chciała pomóc chłopakowi, lecz jeden z imperialnych poderwał się i obezwładnił ją poprzez uderzenie kolbą blastera w plecy. W tym czasie szarpiącego się i krzyczącego Temmina wyniosła pozostała dwójka. Wexley starał się złapać czegokolwiek lub w jakikolwiek inny sposób zatrzymać strażników, lecz bezskutecznie. W pewnej chwili zdołał jednak chwycić się krawędzi niewielkiej fontanny i wyrwać. Ci rzucili się jednak za nim. Chłopak kopnął jednego z nich w pierś, lecz ten zdołał złapać za jego stopę i skontrować poprzez mocny cios w brzuch. Złapali go i zaczęli nieść dalej. Po chwili znaleźli się na dachu, a dwójka mężczyzn dźwignęła go nad głowami i przygotowała się do zrzucenia w tłum protestujących przeciwko satrapie ludzi. Wyrzucili go za mury pałacu, podczas gdy ten zleciał w dół i cudem przeżył, złapany przez skandujących ludzi.[1]

Odlot z Akivy

Zszedł z ich rąk i zdał sobie sprawę, że musiał wrócić do reszty. Zauważył, że niektórzy skandujący zaczęli wspinać się na mury pałacu, na co zdecydował się zrobić to samo. Z trudem zaczął wspinaczkę, której nie uprawiał od dawna. Po chwili budynek zatrząsł się pod wpływem wybuchu detonatora, którego mieszkańcy cisnęli w bramę konstrukcji. Chłopak puścił się jedną ręką od muru, lecz szybko złapał się ponownie i kontynuował wspinanie, podczas gdy pod nim brzmiała rewolucja. Wkrótce wspiął się na górę i widząc odlatujący jacht ze wszystkimi imperialnymi oraz jego przyjaciółmi, pochwycił jedną z pik należących do martwych z jakiegoś powodu strażników satrapy, którzy leżeli na dachu, po czym z jej użyciem wybił się od krawędzi i złapał za kant zamykającej się trapu. Następnie złapał błyskawicznie za rury, tworzące ramę okien i zwisając z nich zdał sobie sprawę, że odlatywał wówczas z Akivy. Kiedy znaleźli się wysoko nad ziemią, z okna wychylił się jeden ze szturmowców. Chłopak złapał go za hełm i wyrzucił z pokładu, po czym przeszedł przez okno, trafiając do wnętrza długiego korytarza. Nagle ktoś złapał go za ramię, a po odwróceniu się okazało się, iż byli do dwaj gwardziści. Temmin zaczął więc uciekać. Przebiegł spory kawałek statku, lecz ostatecznie zrozumiał, że nie miał szans na ucieczkę i poddał się. Zanim goniący go zdążyli cokolwiek zrobić, jacht został czymś trafiony i w kadłubie pojawiła się dziura. Przeciwnicy wylecieli z pokładu, lecz chłopak zdołał złapać za jedną z klamek od kabin. Grodzie rozdzieliły pokład na kilka część, a Temmin dał radę pokonać siłę wiatru i wedrzeć się do pobliskiej kabiny, po czym zamknął się w niej bezpieczny od wylecenia przez wyrwę. W pomieszczeniu rzucił się na niego spanikowany mężczyzna. Stwierdził, że był pilotem i powinien zasiadać za sterami, aby ocalić statek. Temmin odtrącił go, na co ten uznał go za powstańca i przygotował się do walki z nim. Chłopak uderzył go w nos, po czym wyjaśnił, iż pojazd został uszkodzony, a od reszty jachtu oddzieliło ich grodzie awaryjne. Zapytał, czy ten znał drogę, którą mogliby wydostać się bezpiecznie z pomieszczenia, na co ten polecił mu odsunięcie łóżka, mówiąc, że za nim był właz techniczny, którym można było wyjść z pokoju. Temmin zrobił co ten kazał i widząc przykręcony śrubkami właz zaczął go otwierać.[1]

Prom typu Lambda, który odleciał z hangaru Vigilance.

Wkrótce przedostał się kanałem do pomieszczenia, gdzie dostrzegł ich imperialne cele oraz zakutych w kajdany towarzyszy. Podszedł do Jas i słysząc, że wielki moff Valco Pandion bije się z Sinjirem, zaczął uwalniać jej ręce. Kobieta w tym czasie zagadała go, aby zyskać trochę czasu. Po wszystkim przeszedł do Sinjira i jego kajdanki także otworzył. Jas w odpowiednim momencie wstała i przechwyciła blaster Pandiona, po czym wycelowała w jego głowę i zagroziła zastrzeleniem go. Temmin rozkuł też matkę, po czym z pomocą Velusa wyszedł z kanału i uściskał ją. Valco zapytał o ich dalsze plany, zauważając, że po wylądowaniu jachtu znajdzie się ktoś, komu nie będzie zależało na jego życiu i zdecyduje się ich zaatakować. Jas zauważyła, że kilka takich osób już się znalazło, po czym dodała, iż najlepiej jak do tej pory szła im improwizacja. Moff zagroził, że ta za wszystko mu zapłaci, na co Emari odpowiedziała, iż to jej za to zapłacą. Wkrótce pojazd wleciał do hangaru gwiezdnego niszczyciela i rozbił się o jego podłoże na skutek zniszczeń. Chłopak przebudził się w objęciach matki. Przeprosił ją, lecz ta stwierdziła, że pora na rozmowy nadejdzie później. Wkrótce do pomieszczenia weszła Jas i powiedziała, iż ci się spóźnili. Norra przeprosiła, na co ta odpowiedziała, że nic się nie stało, a najważniejsze że przeżyli. Sinjir skomentował, że zaraz zwymiotuje ich sentymentalizmem. Jas zauważyła, że ten za dużo czasu marnował na narzekanie, co ten powtórzył w kwestii jej dogryzania. Norra przywołała zespół do porządku i zapytała o meldunek. Jas powiedziała, że obezwładniła ładunkiem ogłuszającym Yupe Tashu i Jylię Shalę, lecz Arsin Crassus zginął, podczas gdy nie może naleźć Pandiona i Sloane. Wyszli więc z pokładu i dostrzegli bitwę kosmiczną ciągnącą się na orbicie Akivy. Norra nakazała Jas wyciągnięcie z jachtu złapanych imperialnych i zaniesienie ich na znajdujący się obok nich prom typu Lambda, po czym zapytała, czy ta umie go pilotować. Kobieta potwierdziła, na co Wexley kazała Sinjirowi jej pomóc. Temmina poprosiła o wyciągnięcie z wraku Antillesa, a sama powiedziała, że zajmie się udziałem w bitwie i dogoni uciekając z hangaru ich niszczyciela prom. Weszła do kokpitu jednego ze TIE-ów, po czym odleciała. W trakcie starcia Temmin razem z towarzyszami wykonali swoje zadania i odnaleźli we wraku także żywą wciąż pomocniczkę Sloane, Adeę Ritę. Temmin doszukał się też Antillesa i zgodnie z rozkazem odlecieli na pokładzie wskazanego promu. Myśliwiec Norry został jednak poważnie uszkodzony podczas gdy ta podjęła się pogoni za promem. Udzielono jej pomocy i potwierdzono oficjalnie, że obrażenia zadał zdalny wybuch promu, w wyniku którego zginął przebywający na nim Pandion. Mimo to Sloane dała radę ewakuować się z niego kapsułą ratunkową. Poza nimi złapano Yupe Tashu, Jylię Shalę i Adeę Ritę. Sloane doleciała na pokład niszczyciela i weszła nim w nadprzestrzeń, zostawiając dwa pozostałe statki na polu bitwy.[1]

Po bitwie o Akivę

Norra została przeniesiona do szpitala w Hanna City na Chandrili, która stanowiła stolicę Republiki. Tam po miesiącu została wybudzona ze śpiączki. Temmin uściskał ją i cierpliwie czekał, aż wykuruje się do końca. Kiedy czuła się już lepiej, do jej pokoju przybyli Wedge i admirał Gial Ackbar. Nagrodzili ją poprzez wręczenie medalu. Norra przypomniała, że posiadała już jeden, lecz Ackbar odpowiedział, iż można zasłużyć na więcej niż jeden, a dzięki jej zasługom udało jej się złapać trójkę ważnych dla nich imperialnych i potwierdzić śmierć pozostałych dwóch. Ta zapytała, co ze Sloane, na co Ackbar przekazał jej, że ta zdołała uciec z promu kapsułą ratunkową, po czym wróciła na jej pokładzie na Vigilance i odleciała z nim w nadprzestrzeń. Mimo to udało się przejąć pozostałe dwa niszczyciele, o czym Ackbar przypomniał. Dodał, że miał dla niej nowa pracę, po czym zaoferował jej działanie w zespole razem ze swoimi towarzyszami z Akivy, z którymi razem miała łapać imperialnych zbrodniarzy wojennych. Kobieta mimo wahań ze względu na syna zgodziła się bezwarunkowo, co zrobiła także reszta zespołu.[1]

Chandrila, nowy dom Temmina.

Jas po wszystkim odszyfrowała dane ze skrzyni Surata, które okazały się ważnymi dla Republiki informacjami o niektórych więzieniach Imperium i ich przestępczych lojalistów. Wskazywało to, że Surat chciał zabezpieczyć się na wypadek złapania, ale chłopak ukradł mu jedyną kartę przetargową, więc ten musiał uciec z powierzchni planety. Kiedy Norra wyzdrowiała i opuściła szpital, razem z synem wróciła na Akivę, gdzie rządziła wówczas Nowa Republika. Odnaleźli tam Bonesa i naprawili go za pomocą części z piwnicy Esmelle. Pewnego razu podczas pobytu na rodzinnej planecie Norra powiedziała Temminowi, że jeśli chce, mogą zostać na planecie, lecz ten zmienił wówczas zdanie i stwierdził, że jego dom był przy niej. Norra zapytała, czy jego zdaniem dadzą radę znaleźć kiedyś tatę, na co chłopak odparł, że to możliwe ze względu na dane wykradzione od Surata. Norra powiedziała, że nie mogła nic obiecać, lecz będą przynajmniej próbować. Po chwili obok nich wylądowała fregata szturmowa SS-54. Z jej pokładu wyszli Sinjir i Jas oraz Jom Barell, mężczyzna który należąc do sił specjalnych został wysłany na Akivę podczas powstania, jednak rozbił się, co nie przeszkodziło mu w uszkodzeniu jachtu z użyciem imperialnego działa planetarnego, które uprzednio przejął. Poznał Norrę i przywitał się z nią, podczas gdy chłopak podbiegł do Jas i Sinjira. Po chwili przywołał także Bonesa, który razem z nimi zbiegł na pokład i przygotował się do odlotu. Reszta załogi także weszła do statku i zaczęli nastawiać się na swoje przyszłe polowania na imperialnych zbirów. Norra powiedziała, że cieszy się z faktu ich zgody na udział w drużynie, na co Jas przyznała, iż równa się to z kredytami, a dla Sinjira oznaczało darmowe drinki. Barell rozmawiając z nimi zauważył, że czeka ich niezła zabawa.[1]

Nowa Republika

Początki

Po wydarzeniach na Akivie, Temmin wraz z matką i innymi zajmował się chwytaniem imperialnych zbrodniarzy i stawianiem ich przed obliczem sprawiedliwości. Ich załoga na misje latała kanonierką SS-54 o nazwie Halo należącą do Jas. Pilotowaniem zajmował się właśnie Temmin, który wprowadził znaczące modyfikacje do silników statku. Dzięki temu przestarzały pojazd mógł osiągać znaczne prędkości. Natomiast na Chandrili chłopak często trenował pilotaż za sterami X-winga Wedge'a Antillesa, który w tym czasie przechodził rehabilitację. Republikański kapitan uważał, że nastolatek miał talent do pilotowania myśliwców i widział go w tworzonej przez siebie Eskadrze Upiorów. Antilles nadał młodemu Wexleyowi ksywkę "Snap" ze względu na jego nawyk do strzelania palcami.[4]

Misja na Vorlagu

Załoga Halo udała się na Vorlag, by schwytać tam wiceadmirała Perwina Gedde'ego, który ukrywał się w fortecy gangstera zwanego Slussen Zaraza. Plan polegał na tym, że wpierw Jas Emari miała przeniknąć do placówki jako łowczyni nagród i umożliwić sekretne wtargnięcie tam Norrze, Sinjirowi i Jomowi Barellowi, a następnie wspólnie aresztowanie imperialnego wiceadmirała. W tym czasie Temmin i Pan Bones, którzy mieli czekać w pogotowiu, przylecieliby po nich i zabrali ich z Vorlaga. Jednak Emari chcąc spłacić swoje długi postanowiła wpierw dokonać udawanej zdrady i wystawić towarzyszy Slussenowi, aby otrzymać zapłatę od władcy przestępczego. Dopiero potem zamierzała uwolnić kompanów i schwytać Gedde'ego. Zabraczka ze swoich zamiarów zwierzyła się jedynie Temminowi, lecz chłopak nie powiedział o tym reszcie załogi. Cała misja przebiegła dokładnie z założeniami Jas, która po złapaniu Perwina wezwała kanonierkę i Temmin podleciał statkiem do drugiej najwyższej wieży fortecy, gdzie ujrzał znaki od matki. Nastolatek odpowiedział gestami, że zaraz się zjawi i ustawił kanonierkę bokiem - tak, by trap znalazł się przy wieży. Młody Wexley poprosił Bonesa, by pomógł kompanom, a sam zamierzał popilnować statku i przełączył ekran na obraz z kamery monitorującej okolice włazu. Gdy reszta załogi wraz z więźniem wchodziła na pokład, Halo został zaatakowany przez 3 bestie hroth, które droid strącił, a następnie nadleciały 3 myśliwce TIE i jeden imperialny prom. Temmin zawołał pytając kto wzywał Imperium, a Norra mu odpowiedziała, że zapewne Slussen Zaraza i poinformowała go, że musieli zgarnąć jeszcze Jas i Sinjira. Gdy chłopak ujrzał Joma, wiedząc, iż ten będzie żądał, by ich zostawić, aby móc wypełnić misję, przypomniał republikańskiemu komandosowi, że nie zostawiało się towarzyszy broni bez względu na to kim oni kiedyś byli. Chłopak widząc nadlatujące jednostki Imperium wpadł na pewien pomysł. Przez chwilę leciał z pełną prędkością, a następnie wygasił silnik, zatrzymał kanonierkę na jałowym biegu i obrócił o 180 stopni. Otworzył ogień w kierunku fortecy. Spadające odłamki budowli zniszczyły 2 myśliwce TIE i Barell pochwalił pomysłowość młodzieńca. Następnie Temmin podprowadził Halo do skalnej niszy, gdzie czekali Jas i Sinjir. Gdy wchodzili oni na pokład, Norra ogniem osłonowym odpędziła ostatniego TIE-a, a następnie wszyscy bezpiecznie odlecieli z Vorlaga, gdyż myśliwce siedzące kanonierce na ogonie nagle zawróciły i to jeszcze przed sforsowaniem atmosfery. Zdziwiło to Temmina, gdyż zazwyczaj TIE-e atakowały do samego końca. Matka się z nim zgodziła i zasugerowała, że Imperium mogło być w tak tragicznym stanie, iż nie mogli sobie pozwalać na utratę żadnego myśliwca. Wtedy chłopak zapytał czy to oznaczało, że Nowa Republika wygrywała. Norra odparła, iż mógł on mieć rację i nakazała mu obliczyć współrzędne skoku nadprzestrzennego.[4]

Podczas drogi powrotnej na Chandrilę załoga Halo miała do Emari pretensje za sforsowanie własnego planu, o którym nic nie powiedziała reszcie. Jednak młodzieniec przyznał się kompanom, że on akurat wiedział o zamiarach Zabraczki. Norra z trudem opanowała złość i gdy Jom zwrócił jej uwagę, by lepiej pilnowała syna, ta odparła mu, żeby jej nie pouczał w kwestii wychowania, a następnie oznajmiła Temminowi, iż czekała ich poważna rozmowa, jednak do niej nie doszło, gdyż Barell nadał miał do Emari pretensje i matka chłopaka zamierzała zakończyć tę kłótnię. Jednak sprzeczka między komandosem i łowczynią nagród przerodziła się w bójkę, którą dokończyli zamknięci w kajucie Zabraczki i Temmin stwierdził, że naprawdę poważnie się pokłócili. Lecz po chwili zza drzwi słychać było odgłosy nie bójki, a całowania i Norra nakazała zdziwionemu synowi ustawić kurs na Chandrilę i nastolatek udał się do kabiny wraz z Bonesem. Po wyjściu z nadświetlnej nad stołeczną planetą Norra spytała syna czy wszystko było w porządku. Ten odpowiedział, że idealnie. Matka mu powiedziała, iż powinien jej ufać, a ten zapewnił ją o tym. Chciała udzielić nastolatkowi porady, a ten obiecał, że jej wysłucha. Norra pouczyła Temmina, żeby przede wszystkim żył w zgodzie z samym sobą i był tym kim sam chciał być i nie oglądał się na opinie innych. Młodzieniec opowiedział, że widziałby siebie jako bogatego producenta droidów posiadającego pałac na Zewnętrznych Rubieżach. Matka ze śmiechem mu odpowiedziała, iż nim też mógł zostać. Wtedy Temmin dla żartu zasugerował, że mógłby być szansonistą w podrzędnej knajpie na stacji kosmicznej, a następnie powiedział, iż zostanie Jedi. Po usłyszeniu tego ostatniego jego matka stwierdziła, że go poniosło i nakazała mu lecieć do Hanna City, lecz bez żadnych popisów, bo inaczej Antilles dałby popalić im obu. Chłopak zaprowadził Halo na lądowisko OB-99, gdzie czekał na nich Wedge. Temmin jako pierwszy opuścił kanonierkę i przywitał się z kapitanem podając mu dłoń, a następnie ściskając. Następnie także Pan Bones uściskał Antillesa, lecz uścisk droida był zbyt mocny i młody Wexley przeprosił kapitana tłumacząc, że jego B1 próbował naśladować ludzkie zachowania. Temmin pochwalił się, iż pilotował Halo i chciał mu opowiedzieć o wydarzeniach na Vorlagu, ale Wedge odparł, że musiał porozmawiać z Norrą i postanowił, by chłopak opowiedział mu wszystko nazajutrz w kabinie X-winga przed wylotem na kolejny trening. Nastolatek się zgodził i nie mógł się doczekać kolejnych ćwiczeń w myśliwcu. Gdy Antilles i jego matka się przywitali, młody Wexley kopnął Bonesa, by ci dla zabawy zaczęli się gonić.[4]

Poszukiwania Hana Solo

Han Solo.

Norra została wezwana przez Leię Organę na rozmowę, gdzie księżniczka poprosiła matkę Temmina o odnalezienie Hana Solo - swojego męża. Z tego powodu cała ekipa Norry musiała zebrać się na Halo. Jej syn był niezadowolony, gdyż musiał przerwać treningi za sterami X-winga, a Barell zbeształ go za narzekanie. Załoga kanonierki zaczęła omawiać śmierć Gedde'ego, który zmarł tuż po wylądowaniu na Chandrili. Po przyklejeniu dziesięciu wizerunków imperialnych do ściany Temmin stwierdził, że to logiczne, iż wiceadmirała mogli zamordować kompani z Imperium, którzy mogliby bać się, że ten ich wyda. Gdy rozmowa zeszła na osobę, o której odnalezienie poprosiła księżniczka Leia, nastolatek odgadł, iż chodziło o Luke'a Skywalkera lub Hana Solo. Jak zostało potwierdzone, że to tego drugiego załoga Halo miała odnaleźć, młody Wexley oznajmił, iż słyszał o ślubie Organy i Solo. Poszukiwania ekipa postanowiła zacząć od rozdzielenia się. Norra wraz z Wedge'em poleciała Mothem do ostatniego znanego miejsca pobytu Millennium Falcona, Jas postanowiła uruchomić swoje kontakty w półświatku i udała się wraz z Jomem na Nar Shaddaa, a Temmin i Sinjir zamierzali przesłuchać imperialnych jeńców. Idąc do celi Jyli Shale zaczęli się kłócić. Velus mówił, że nie był niańką Wexleya, a ten mu odpowiadał, iż nie był dzieckiem. Młodzieniec powiedział, że nie rozumiał czemu w ogóle tam się znalazł, a były członek IBB zrozumiał, iż chłopak przechodził kryzys tożsamości, co ten potwierdził. Sinjir stwierdził, że to oznaka dorosłości i opowiedział Temminowi jak sam przez to przechodził. Podczas przesłuchania generał Shale to Velus z nią rozmawiał. Wexley jedynie bezczynnie wpatrywał się w swoją herbatę. Jylia nie udzieliła żadnych sensownych informacji. Wskazała jedynie, iż Yupe Tashu mógł coś wiedzieć, więc republikanie udali się do byłego doradcy Palpatine'a. Przed wejściem do jego celi Sinjir dostrzegł niepewność w postawie nastolatka, a Temmin powiedział mu, że nie wiedział czy był w stanie mu towarzyszyć. Velus pozwolił Wexleyowi zostawić go samego i chłopak oddalił się.[4]

Gdy cała ekipa była znów w komplecie, zebrała się w podniebnym ogrodzie nad dzielnicą miejską Hanna City. Temmin jedynie siedział na uboczu wpatrując się w dal. Był rozkojarzony i ponury z powodu kryzysu tożsamości. Nagle do ogrodu przyjechała winda, z której wysiedli admirał Ackbar, księżniczka Organa, kapitan Antilles i komodor Agate. Okazało się, że Leia dostała naganę za wysłanie zespołu Norry na nieoficjalną misję. Kalamariański admirał oświadczył, że rozproszone siły Nowej Republiki nie mogły skupiać się na poszukiwaniach jednego człowieka i zarządził, iż załoga Halo wracała do łapania imperialnych zbrodniarzy. Zakończył tym samym misję odnalezienia Hana Solo. Jednak Norra sprzeciwiła się rozkazom Giala i zamierzała dotrzymać złożoną Leii obietnicę. Zrzekła się przy tym przydziału wojskowego. Gdy było po wszystkim zrozpaczona trudnością sytuacji Norra rozpłakała się. Temmin położył jej rękę na ramieniu, a matka przytuliła go. Cała ekipa zdecydowała się pomóc jej w tej misji z wyjątkiem Joma Barella, który jako jedyny nie miał odwagi wyłamać się z dyscypliny. Wedge Antilles również nie zdecydował się na pomoc.[4]

Załoga Halo udała się na Irudiru, gdzie siedzibę miał imperialny projektant więzienny o imieniu Golas Aram. To właśnie tam wiódł trop, który Sinjir wyciągnął od Yupe'ego Tashu. Temmin na prośbę Jas skonstruował dla niej pluskwę i odbiornik, by mogli podsłuchiwać Arama. Po dotarciu w pobliże siedziby Siniteena ekipa ukryła się w suchotrawie na pobliskim wzgórzu. Chłopakowi mocno przeszkadzało przebywanie w roślinie, która kaleczyła i spijała krew. Zaproponował, by wysłać Pana Bonesa do schwytania Golasa. Sinjir sarkastycznie skomentował jego pomysł, a Jas kazała im się uciszyć i poprosiła Temmina, by dał jej urządzenia, o których skonstruowanie poprosiła. Gdy Emari szykowała się do wystrzelenia pluskwy, w kierunku republikanów nagle ruszyło rozjuszone stado moraków. Gdy ci uciekali, jedno ze zwierząt wpadło na matkę młodzieńca, a ten ją złapał za pasek i odciągnął na bok. Jak moraki już uciekły, przed załogą Halo wylądował pewien YT-1300. Jego właściciel kazał im się nie ruszać. Okazał się nim poszukiwany Han Solo. Wszyscy udali się do niewielkiego baru w mieście Kai Pompos. Tam przemytnik opowiedział republikanom o nieudanej próbie samodzielnego uwolnienia Kashyyyka z pomocą zebranej przez siebie grupki przemytników, podczas której Chewbacca został schwytany i trafił do niewoli. Solo próbując go odszukać trafił na trop Arama i zaczął go obserwować, co trwało do czasu gdy obecność załogi Halo naraziła go na zdemaskowanie. Z tego powodu Han napuścił na ekipę stado moraków. Szmugler oświadczył, iż odnajdzie przyjaciela i poprosił grupę Norry, by przekazała Leii, że nic mu nie było i że niedługo zamierzał wrócić do domu. Gdy jednak Solo opuścił knajpę, został ogłuszony przez Bonesa.[4]

Po ocuceniu Hana, Norra zaczęła go przepraszać za droida bojowego swojego syna. Zaproponowała mu pomoc w oswobodzeniu Kashyyyka. Przemytnik początkowo nie chciał się zgodzić, jednak matka nastolatka powołała się na dług wdzięczności jaki wobec niego miała, gdy szmugler uratował całą Rebelię swoją akcją na Endorze. Wtedy Solo zgodził się na pomoc od załogi Halo. Pierwszym krokiem w realizacji planu było schwytanie Golasa Arama i przesłuchanie go. Sygnałem rozpoznawczym do rozpoczęcia akcji była detonacja miny impulsowej przez Jas. Gdy to się stało, Temmin i Pan Bones odcięli zasilanie z elektrowni wiatrowej wskazanej przez Hana, czym wyłączyli ogrodzenie i umożliwili Sinjirowi dostanie się na posesję. W czasie akcji z pomocą przyszedł Jom, a cały plan zakończył się pomyślnie i Golas Aram został schwytany przez Norrę. Na przesłuchaniu Siniteen został przesłuchany przez Velusa, który zdołał go zmusić do zeznań. Aram wyjawił republikanom, że Chewbacca znajdował się na Kashyyyku w Areszcie Ashmeada. Sinjir został pochwalony przez Hana, który zarządził natychmiastowe przygotowania do wyprawy na rodzinną planetę Wookieech. Temmin przywitał się z Sinjirem i stwierdził, że nie wyglądał za dobrze, na co ten się oburzył. Nastolatek śmiejąc się nerwowo wytłumaczył się, iż według niego Velus wyglądał na zmartwionego. Ten odparł, że zawsze się czymś martwił i nazwał chłopaka wścibskim dzieciakiem, który zadawał niegrzeczne pytania. Temmin uznając, iż Sinjir nie był w nastroju postanowił pożegnać się z nim. Jednak kompan nieco złagodniał i zatrzymał młodzieńca pytając go czemu był taki zaniepokojony w obecności Yupe'ego Tashu. Chłopak odpowiedział, że każdy by się przestraszył kogoś tak zdziwaczałego, ale Velus nie dał się zbyć i Wexley zażądał, by kompan opowiedział mu o swoich problemach, jeśli on miałby się zwierzyć ze swoich. Temmin usłyszał, iż Sinjir chciał być kimś innym niż był do tej pory, lecz nie wiedział w czym jeszcze mógłby być dobry. Nastolatek odparł, że Velus był dobry w wielu rzeczach, lecz nie był w stanie podać żadnego konkretnego przykładu i kompan zażądał od niego rewanżu. Wtedy chłopak zwierzył się, że widząc Tashego w celi przypomniał sobie o ojcu i obawiał się, iż on w takim więzieniu również mógł zdziwaczeć i gdyby teraz odnalazł Brentina to ten mógłby go nie rozpoznać i pozostałby zagubiony pomimo uwolnienia. Następnie Temmin i Sinjir odrobinę się posprzeczali i powyzywali na koniec. Roześmiany Wexley podziękował Velusowi mówiąc, że od razu poczuł się lepiej.[4]

Wyprawa na Kashyyyk

Kashyyyk.

Temmin udał się na Kashyyyk wraz z Jomem, Jas i Sinjirem na pokładzie Halo, a Norra i Han w Millennium Falconie. Dzięki pomocy Velusa, który podał tajny kod rozkazów roboczych, republikanom udało się uzyskać zgodę na lądowanie na planecie od dowodzącego imperialną blokadą kontradmirała Uriana Orlana. Po zejściu nad powierzchnię Temmin dostrzegł Areszt Ashmeada i wskazał go reszcie kompanów z Halo. To miejsce było wiekowym statkiem z czasów Starej Republiki, gdzie przetrzymywano więźniów. Z czasem zostało zapomniane, aż zainteresowało się nim ponownie Imperium, które zleciło Golasowi Aramowi odrestaurowanie więzienia. Republikanie zgromadzili się przed wejściem do kompleksu, gdzie Norra nakazała synowi i Bonesowi zostać na straży statków ku niezadowoleniu Temmina, jednak zaakceptował ten rozkaz, gdyż uczył się ufać swojej matce. Nastolatek i jego B1 czekali na zewnątrz na pozostałych, co przyprawiało ich o nudę. W pewnym momencie droid zauważył, że ich kompani długo nie wracali. Zaniepokoiło to chłopaka, który postanowił wejść do środka, by pomóc reszcie. W kompleksie więziennym natknęli się na lustrzane droidy, które były strażnikami. Pan Bones zaczął je niszczyć i dzięki temu Temmin dotarł do sterowni, gdzie zastał Hana i Jas. Solo wyraził nadzieję, że młody Wexley miał jakiś plan. W dodatku strażnicze droidy urwały Bonesowi ramię. Nastolatek musiał szybko coś wymyślić. Po dłuższej chwili wpadł na pomysł, by odciąć zasilanie. Han i Jas chcieli przestrzelić się przez lustrzane droidy, lecz Temmin w ostatniej chwili ich powstrzymał i wskazał im grubą wiązkę kabli po drugiej stronie pomieszczenia. Dostrzegł, iż biegły one do kapsuł, gdzie znajdowały się istoty żywe. Emari zrozumiała, że były one wykorzystywane jako generatory zasilające Areszt Ashmeada. Wexley nakazał strzelać przemytnikowi i łowczyni nagród w kable. Nagle do pomieszczenia wtoczyła się Norra, która zdołała uciec z jednej z kapsuł. Temmin ruszył matce na pomoc i zapewnił ją, iż czuwał nad nią.[4]

Odcięcie zasilania spowodowało, że lustrzane droidy przestały działać. Dzięki temu republikanie byli już bezpieczni. Temmin i Han natychmiast wzięli się za uwalnianie więźniów z kapsuł, a po chwili zaczęła im pomagać Jas. Nastolatek odnalazł Chewbaccę i wyprowadził na zewnątrz. Gdy Wookiee i Solo się witali, młody Wexley poinformował szmuglera, że na tyłach więzienia znaleziono jeszcze jedno pomieszczenie i wyraził przypuszczenie, iż była to ekipa, którą zebrał do poprzedniego nieudanego ataku ataku na Kashyyyk. Nagle niespodziewanie wśród uwolnionych więźniów ukazał się ojciec Temmina, którego on i matka uważali za zmarłego. Gdy Norra zwołała cały zespół, chłopak został na uboczu, by porozmawiać z ojcem. Rodzina Wexleyów wraz z większością więźniów zamierzała wrócić na Chandrilę, a reszta załogi Halo wraz z garstką więźniów postanowiła zostać na Kashyyyku, by pomóc Hanowi Solo i Chewbacce w wyzwoleniu planety. Chłopak zasiadł wraz z rodzicami w kabinie Millennium Falcona. Gdy Brentin zaczął żałować, że przegapił tyle zmian w galaktyce, Temmin zapewnił go, iż on i Norra się nie zmienili. Potem jego ojciec zapewnił rodzinę, że ich kochał, a chłopak mu odpowiedział, iż oni podzielali jego uczucie. Gdy Falcon dotarł na Chandrilę, Temmin podszedł do więźniów, by zapewnić ich, że byli wolni i zapowiadając nadchodzące lądowanie zapewnił ich, iż wszystko będzie dobrze. Brentin także zajmował się podtrzymywaniem innych na duchu. Chłopak chciał coś powiedzieć ojcu, gdy nagle wtrącił się Bones proponując starszemu z Wexleyów uścisk na powitanie. Nastolatek kazał się uciszyć swojemu B1 i ojciec wyraził zdumienie, że chłopak zdołał naprawić droida za pomocą prostych narzędzi. Brentin stwierdził, iż Temmin wdał się w niego, a chłopak uznał, że zapewne tak. Po wylądowaniu na Chandrili szczęśliwy młodzieniec opuścił Falcona wraz z Bonesem.[4]

Zjednoczenie rodziny

Tuż po ponownym zjednoczeniu rodzina Wexleyów wydawała się być szczęśliwa. Przez pierwsze dni po powrocie na Chandrilę mnóstwo czasu spędzali razem. Jednak później wszystko się pozmieniało. Brentin odizolował się od rodziny i ogólnie sprawiał wrażenie nieobecnego oraz bardzo często wybierał się na samotne spacery. Co prawda lekarze zapewniali, że takie zachowanie to efekt wielu lat śpiączki w Areszcie Ashmeada, ale Temmin i tak był zaniepokojony dziwnym postępowaniem ojca. Chłopak odgrodził się również od matki, na którą był zły za to co spotykało ich rodzinę. Nastolatek zamknął się przed innymi przez co zaczął nawet zaniedbywać treningi za sterami myśliwca. Z tego powodu Wedge nie mógł go przydzielić do patroli podczas obchodów Dnia Wyzwolenia. Miesiąc po powrocie z Kashyyyka ten stan rzeczy wciąż się utrzymywał. Podczas naprawy Bonesa, droid młodzieńca zauważył, iż był on czymś zmartwiony. Temmin zapewniał swojego B1, że wszystko z nim w porządku i poszedł do kuchni, gdzie zastał ojca. Przywitał się z nim i przypomniał mu, iż mieli wspólnie naprawić Bonesa. Nastolatek dowiedział się, że Brentin znów udał się na samotny spacer. Chłopak zaproponował ojcu, by mógł mu potowarzyszyć, ale ten wolał być sam i młodzieniec spytał czy między nim i matką dobrze się układało. W odpowiedzi usłyszał, że wszystko w porządku, ale Temmin wyczuł w głosie Brentina, iż to nieprawda. Sam zresztą od jakiegoś czasu dostrzegał pewien dystans między rodzicami. Nastolatek winą za to obarczał matkę. Gdy Norra wróciła do domu, Temmin samotnie w kuchni jadł obiad. Chciała się z nim przywitać, lecz ten ją zlekceważył. Na pytanie o to co robił Brentin, chłopak odpowiedział pytając czy w ogóle ją to obchodziło. Ta upomniała się o odpowiedź i młodzieniec powiedział, że ojciec znów udał się na samotną przechadzkę. Norra wyjaśniła, iż próbował on sobie wszystko poukładać na co Temmin odparł, że raczej od niej uciec. Matka go upomniała i przypomniała, iż ojca przez lata z nimi nie było. Nastolatek odpowiedział, że został schwytany i spytał Norrę co miała na swoje usprawiedliwienie. Gdy ta próbowała wyjaśnić dziwne zachowanie Brentina przeżyciami z Aresztu Ashmeada, Temmin odparł, iż ojciec zachowywał się dziwnie, bo matka traktowała go jak obcego. Skończywszy jeść nastolatek postanowił udać się na spacer wraz z Bonesem. Norra go poinformowała, że przez zaniedbywanie ćwiczeń nie będzie mógł brać udziału w obchodach Dnia Wyzwolenia. Temmin udając obojętność stwierdził jedynie, iż to święto było bezsensowne tak samo jak rozmowy pokojowe z Rae Sloane i wyraził niezadowolenie, że Nowa Republika nie wręczyła im żadnych medali za wyzwolenie Aresztu Ashmeada, a następnie udał się na przechadzkę wraz ze swoim B1.[4]

Chcąc nieco umilić ojcu pobyt, Temmin kupił mu valachord i grał na nim, by Brentin mógł cieszyć się muzyką i nie musieć samemu używać podarowanego instrumentu. Jednak pomimo tego ojciec chłopaka nadal pozostawał wycofany i nieobecny sprawiając wrażenie, że był z rodziną jedynie ciałem. Tak też było na dzień przed Dniem Wyzwolenia, gdy Temmin i Brentin do późna pracowali w warsztacie. Po skończeniu robót ojciec młodzieńca zamierzał znowu się przespacerować. Jednak tym razem nastolatek postanowił śledzić rodzica. Szedł za nim od dzielnicy mieszkalnej przez ogrody i teatry Rynku Starego Hanna aż do nadmorskich portów. Tam na moment stracił Brentina z oczu, jednak po chwili ponownie go dostrzegł na jednym z molo w doku. Temmin zauważył, że ojciec nie był sam. Chłopak podszedł bliżej, by dowiedzieć się kim był ten drugi. Przemknął obok hali przetwórczej przekradając się wzdłuż ściany i ukrył się za stertą kontenerów na ryby. Stamtąd dzięki światłu księżyca lepiej widział rozmowę dorosłych mężczyzn. W towarzyszu ojca rozpoznał strażnika celi Yupe'ego Tashu. Temmin zganił się w myślach za podejrzewanie Brentina i zrozumiał, iż ten chciał jedynie porozmawiać ze strażnikiem w sprawie obchodów Dnia Wyzwolenia. Wtedy nastolatek postanowił się ujawnić. Gdy to zrobił, ogarnęły go złe przeczucia, gdyż ojciec nie odmachał mu, a strażnik zrobił się bardzo spięty. Chłopak zaczął wyjaśniać, że chciał się jedynie przywitać i uciec od matki. Strażnik kazał Brentinowi coś z tym zrobić i zanim Temmin zdążył zapytać o co chodzi, został niespodziewanie postrzelony przez ojca wiązką ogłuszającą.[4]

Dzień Wyzwolenia

Temmin został zamknięty wewnątrz kontenera. Odzyskawszy przytomność próbował się wydostać kopiąc w skrzynię, lecz na darmo, ponieważ była wykonana z ciężkiego, kompresowanego drewna, a sam chłopak był mocno obolały i świeżo po ogłuszeniu. Zastanawiał się czemu ojciec go postrzelił i czy to w ogóle był Brentin, a nie ktoś podszywający się pod niego. Nagle wyczuł jak kontener wibrował i ponownie zaczął w niego walić i wołać o pomoc, z którą przybył mu Bones przepalając wieko skrzyni. Temmin był ucieszony z jego przybycia i wyjaśnił droidowi kto go uwięził. B1 chciał w odwecie zaatakować ojca chłopaka, ale ten ostudził jego zapał tłumacząc, że najpierw musieli znaleźć matkę, by poinformować ją, iż działo się coś złego. Norra była wraz z Brentinem na obchodach Dnia Wyzwolenia przebywając w specjalnie wyznaczonym miejscu dla ocalonych z Aresztu Ashmeada. Scena znajdowała się na Placu Eleutheriańskim. Wejścia strzegli strażnicy, a sam plac był wypełniony wiwatującym tłumem. Dotarłszy na miejsce Temmin próbował dostać się na scenę do rodziców, lecz strażnik ignorował jego tłumaczenia o potencjalnym zagrożeniu i kazał mu czekać. Gdy zagroził nastolatkowi elektropałką, Bones ogłuszył ochroniarza, a po chwili w stronę zaczęli biec trzej kolejni. Chłopak nie zamierzał tracić czasu i ruszył na scenę, by ostrzec matkę. Gdy oboje już się widzieli, nastolatek zaczął ją wołać i wymachiwać rękami, ale na darmo gdyż tłum zagłuszył go wznawiając wiwaty. Po chwili niespodziewanie Brentin wyciągnął broń i próbował zabić samą Mon Mothmę, ale Norra w porę zareagowała i pani kanclerz została jedynie raniona w ramię. W tym samym momencie, gdy ojciec Temmina oddawał strzał, jego samego dorwał strażnik uderzając chłopaka elektrolancą pod żebra. Bones odtrącił nastolatka na bok i stanął w jego obronie. Dzień Wyzwolenia zakończył się masakrą, ponieważ wszyscy uratowani z Aresztu Ashmeada mieli ukrytą broń i próbowali zabijać republikańskich przywódców. W tłum gapiów także strzelali. Jednak zachowywali się jakby robili to wbrew własnej woli. Brentin udał się na skraj napowietrznej kładki, a Temmin podążył za nim i kazał mu się zatrzymać. Wyrzucił ojcu zabicie ludzi i trzymanie z Imperium stwierdzając, że faktycznie nie był sobą. Ten będąc przerażony próbował się tłumaczyć, lecz nie potrafił. Nastolatek mówił rodzicowi, by go zastrzelił skoro już raz go postrzelił. Ten jednak drżąc przystawił blaster do własnej skroni. Temmin powstrzymał Brentina przed próbą samobójczą rzucając się na niego w ostatniej chwili i powalając. Ojciec patrzył na niego pustymi oczami i nagle krzyknął uderzając chłopaka w brzuch. Następnie mężczyzna uciekł zostawiając syna leżącego na ziemi, który zgięty wpół z trudem łapał powietrze.[4]

Po Dniu Wyzwolenia

Wedge Antilles, mentor Temmina.

Po wydarzeniach z Dnia Wyzwolenia Temmin odczuwał ogromny gniew na ojca za to, że ten okazał się zdrajcą. Jedynie myśl, iż więźniowie z Aresztu Ashmeada sprawiali wrażenie nie do końca świadomych swoich czynów sprawiała, że w nastolatku wciąż tliła się iskra nadziei odnośnie Brentina. Ataki gniewu u chłopaka sprawiały, iż ten nie panował nad swoimi zachowaniami, a raz nawet wyżył się na szafce w szatni. Po tym wydarzeniu na jego knykciach zostały strupy. Tydzień później ponownie ćwiczył pilotaż na symulatorze pod okiem Wedge'a. To ćwiczenie po raz kolejny zakończyło się rozbiciem myśliwca przez Temmina. Antilles wyciągnął go z kabiny treningowej i z rozczarowaniem powiedział mu o kolejnym fiasku. Młodzieniec na to poskarżył się na brak możliwości treningu w prawdziwym myśliwcu. W odpowiedzi usłyszał, że nie mógł jeszcze zasiąść w prawdziwej maszynie. Temmin uznał, iż to zapewne przez fakt bycia synem zdrajcy, a Wedge odparł, że raczej winna była tam biurokracja i stwierdził, iż jeżeli chłopak przestałby się rozbijać na symulatorze i zacząłby sobie w nim dobrze radzić to trafiłby za stery X-winga przed następnym zrównaniem księżyca. Zdenerwowany nastolatek powiedział, że przez czyn ojca nikt mu już nie ufa. Następnie Wedge zapytał jak się miewała Norra. Kapitan zadawał to pytanie codziennie i Temmin podejrzewał czy jego matki i Antillesa coś nie łączyło. Myśl o tym napełniała go obrzydzeniem, jednak dostrzegał w tym jeden pozytyw, a mianowicie taki, że Wedge przynajmniej nie okazał się imperialnym zabójcą jak Brentin. Wtedy nastolatka ponownie ogarnęła fala gniewu na ojca. Próbując się uspokoić pomyślał o czymś innym i poruszył temat akcji Eskadry Upiorów nad Kashyyykiem. Wyrażał wielki podziw dla wyczynów Antillesa i jego podwładnych podczas tamtejszej bitwy. Wedge jedynie stwierdził, iż wykonywał prośbę Leii i upomniał Temmina, by nie używał brzydkich wyrazów. Ten chciał ponownie zasiąść w symulatorze aż się paląc do kolejnego treningu. Jednak na holowyświetlacz Wedge'a przyszła wiadomość od Norry, która chciała natychmiast widzieć się z synem. Rozczarowany Temmin musiał wracać do domu i czekać do następnego dnia na kolejne ćwiczenia pilotażu. Matka chłopaka zebrała całą ekipę na pokładzie Motha. Prosząc o ostatnią przysługę zamierzała schwytać Rae Sloane, która już dwa razy dała im się we znaki. Wszyscy zapewnili jej swoje wsparcie, a Temmin liczył, iż schwytanie wielkiej admirał umożliwiłoby im odnalezienie Brentina. Drużyna w tych zamiarach otrzymała również prywatne wsparcie Leii Organy.[4]

Poszukiwania Rae Sloane

Po wydarzeniach z Dnia Wyzwolenia ekipa prowadzona przez Norrę zamierzała za wszelką cenę odnaleźć wielką admirał Rae Sloane. Przez następne miesiące ich drużyna przeczesała kilka miejsc: Ord Mantell, Korelię czy stację Jindau. Za każdym razem matka kazała Temminowi zostawać na orbicie i pilnować Motha oraz czekać, aż będzie musiał zabrać ich z powierzchni. Chłopaka coraz bardziej to frustrowało, gdyż czuł, że matka go nie docenia i uważa za kogoś niepotrafiącego o siebie zadbać. Chciał w końcu zejść na powierzchnię i wziąć udział w akcji jak pozostali. Jednak zdawał sobie również sprawę, iż Norra jest mocno zmartwiona i miewa koszmary senne z nim lub ojcem. Często również rozmyślał w jakim stopniu czip zamontowany Brentinowi wpłynął na jego zachowanie podczas Dnia Wyzwolenia. W końcu drużynie udało się zdobyć trop prowadzący do łowcy nagród Mercuriala Swifta, który często przyjmował zlecenia od Sloane. Republikanie urządzili na niego zasadzkę na Taris, w czym bardzo pomogła im Vazeen Mordraw. Temminowi ponownie przyszło zostać na orbicie wraz z Bonesem i pilnować gotowości Motha do lotu. Norra, Jas i Sinjir schwytali Mercuriala i po przesłuchaniu go dowiedzieli się, że Rae Sloane ruszyła na Jakku śladem innego imperialnego imieniem Gallius Rax. Młodzieniec zgarnął kompanów, a następnie podczas dryfowania nad Taris snuł się korytarzami MK-4 narzekając, iż matka każe mu wiecznie tkwić na pokładzie i trzymać się z dala od niebezpieczeństw. Uważał się za wystarczająco dojrzałego, by zadbać o siebie. Gdy Moth miał ruszyć w nadprzestrzeń na Jakku, Temmin postanowił porozmawiać o tym z Norrą. Na wstępie oznajmił jej swoje obiekcje i to co sam o sobie sądzi. Kiedy matka powiedziała mu, że ktoś musi pilnować Motha, chłopak odparł, iż może to robić Bones i zażądał, by mógł zejść wraz z pozostałymi na Jakku. Norra z surowym spojrzeniem stanowczo odmówiła i spytała syna czy sprawdził współrzędne nadprzestrzenne. Temmin odpowiedział, że wszystko w porządku, lecz w myślach dodał, iż zrobił kontrolę niechlujnie, gdyż nawigacja go nudziła. Kiedy weszli w nadświetlną, zwrócił uwagę, że matka wszystko próbuje robić samodzielnie tak jak wtedy, gdy zostawiła go, by dołączyć do Rebelii i odnaleźć ojca. Ta mu odparła, iż chodzi tu o coś innego niż Brentin, na co Temmin zauważył, że i tak poszukiwania Sloane są związane z ojcem, gdyż to ona jest kluczem do znalezienia go. Przyznał, że te działania są słuszne i poprosił, by też mógł brać w tym udział i pomóc. Kiedy Bones również zadeklarował swoją przydatność, wzmocniło to tylko argumentację Temmina. Na powrót zaczął rozważać wydarzenia z Dnia Wyzwolenia i to jak wpłynęły one na matkę. Kiedy Norra oznajmiła, że nie chce również stracić syna, ten zapewnił ją, iż tak się nie stanie i ponowił prośbę. Wtedy jednak Moth dotarł nad Jakku i matka poprosiła go, by odłożyć tę kwestię na później, a ten zgodził się.[5]

Tuż po wyjściu z nadprzestrzeni na pokładzie Motha rozbrzmiały alarmy. Załoga MK-4 trafiła bowiem na zgrupowanie całej imperialnej floty, która ukrywała się od czasu Dnia Wyzwolenia. Marynarka Imperialna wzięła Motha na cel, a na niego ruszyły całe roje TIE-ów. Norra kazała Temminowi uciec w nadprzestrzeń w przeciągu 2 minut, a sama opuściła kabinę. Chłopak spytał matkę dokąd zmierza, lecz ta nie udzieliła odpowiedzi. Myśliwce Imperium otoczyły pierścieniem MK-4 i nastolatek skierował go w stronę Jakku rozpaczliwie robiąc uniki, a następnie zrobił korkociąg, by uciec od planety i floty. Przez trafienie na całą armadę Imperium zaczął żałować, że chciał się znaleźć w centrum akcji i nie miał już ochoty dorastać. Kiedy Sinjir wpadł z krzykiem pytając co się dzieje i gdzie jest Norra, Temmin zbył go krótkim "nie wiem" desperacko starając się znaleźć wolną przestrzeń na ucieczkę w nadświetlną. Kiedy superniszczyciel wystrzelił rakiety, młody Wexley nakazał Velusowi usiąść do działek tłumacząc, iż potrzebny mu strzelec. Kiedy ten powiedział, że nie wie jak je obsługiwać, chłopak powiedział mu to samo i zaczął wołać matkę. Nagle nad jego głową zapaliły się lampki wpierw żółte, potem zielone, co oznaczało wystrzelenie jednej z kapsuł ratunkowych. Nastolatek zrozumiał, iż stała za tym jego matka. Norra bowiem zamierzała kontynuować poszukiwania Rae Sloane na powierzchni, a Temminowi zostawiła powiadomienie Nowej Republiki o przegrupowaniu Imperium nad Jakku. Jednak razem z Norrą poleciała również Jas, która została wciągnięta do kapsuły próbując odwieść matkę chłopaka od tego pomysłu. Temmin był wściekły, że znowu go zostawiła. Komputer nadprzestrzenny nieubłaganie obliczał współrzędne skoku i nastolatek próbował wyłączyć nawigację, lecz ta okazała się być zablokowana kodem, którego on nie znał - stała za tym oczywiście Norra. Temmin wpadł na pomysł, by udać się do drugiej kapsuły, jednak po chwili uświadomił sobie, że ani Sinjir ani Bones nie dadzą rady pilotować Motha, a poza tym musiał powiadomić Leię i Nową Republikę, iż Imperium jest na Jakku. Chłopak szybko wskoczył z powrotem do fotela i przez mikrofon rozkazał Bonesowi udać się do drugiej kapsuły ratunkowej, wyruszyć na powierzchnię planety i odnaleźć oraz chronić Norrę. Temmin mocno zacisnął zęby i zaczął ponownie zawijać Mothem starając się kupić czas dla swojego B1. Zamierzał dać z siebie wszystko, by nie zostać zestrzelonym. Nagle jedna z rakiet nadleciała od strony rufy i młody Wexley ostrym szarpnięciem poderwał MK-4 do góry w odwróconą beczkę, a następnie gwałtownie opuścił w pętlę. Rakieta minęła ich statek i trafiła jakiegoś TIE-a, lecz dwie pozostałe zbliżały się nieubłaganie, a Sinjir nie mógł ich zestrzelić. W końcu zapaliła się czerwona lampka informująca, że kapsuła z Bonesem ruszyła na powierzchnię Jakku i Temmin wprowadził Motha w nadprzestrzeń.[5]

Spotkanie z Mon Mothmą

Po powrocie na Chandrilę Temmin i Sinjir w pierwszej kolejności powiadomili Leię o swoim odkryciu, a ta wezwała Mon Mothmę na tajne spotkanie. 8 godzin po akcji nad Jakku Wexley i Velus oczekiwali na panią kanclerz w mieszkaniu Organy i Solo w pokoju dziecięcym, który został przeznaczony dla ich nienarodzonego jeszcze syna. Rozglądając się po dopieszczonym pomieszczeniu zrozumiał, że Ben Solo będzie miał szczęśliwą, kochającą rodzinę. Temmin przypomniał sobie, iż sam nie pamięta swojego wczesnego dzieciństwa, a jedynie moment odnalezienia swojej starej kołyski na Akivie już po zniknięciu rodziców. Zdenerwowany chłopak wyobrażając sobie jakie okropieństwa mogły spotkać jego matkę przez te 8 godzin wycedził przez zaciśnięte zęby, że muszą wrócić po Norrę, a następnie przegryzł sobie wargę do krwi. Velus próbował go pocieszyć, lecz Wexley wychwycił w jego słowach zwątpienie. Nagle do pokoju wszedł Han Solo dając załogantom Mothma po jednym joganie. Dostrzegł też ich nietęgie miny i oznajmił, iż może dać znać T-2LC gdyby czegoś potrzebowali. Na to Temmin gwałtownie wypalił, że chce, by Norra wróciła i zażądał, by Han natychmiast zabrał ich na Jakku Millennium Falconem, gdzie wpadną z rozgrzanymi działkami. Solo kazał mu ochłonąć, na co Wexley zapytał co jeśli pustynna planeta stanie się grobem jego matki. Kiedy Han wspomniał o procedurach, Temmin parskając z niedowierzaniem śmiechem spytał go czy przejmował się nimi podczas wyzwalania Kashyyyka, kiedy to Norra bez wahania łamała wszystkie republikańskie zasady, by mu pomóc. Z rozpędu powiedział też, że akcja na Kashyyyku dużo ich kosztowała, a teraz odnosi wrażenie, że Solo ich nie docenia - wtedy przerwał, gdyż Han mu oznajmił, że spłaca swoje długi wdzięczności. Chłopak poprosił przemytnika, by powtórzył mu to co powiedział. Ten przyznał nastolatkowi rację i wyjaśnił, iż przy dobrze zaplanowanym rajdzie mogą minąć blokadę Jakku przy jedynie drobnych uszkodzeniach Falcona. Wexley spytał o powagę jego słów, na co Solo odparł mu, że w takich sprawach nie żartuje. Temmin poczuł nagły przypływ nadziei, który równie szybko zniknął, gdyż chłopak przypomniał sobie o zbliżającym się byciu ojcem przez Hana i oznajmił mu, że nie może tego robić, gdyż jego syn będzie potrzebował ojca. Ten próbował, iż jego żona by to zrozumiała, gdy do pokoju weszły Organa i Mothma.[5]

Solo wyprowadził gwardzistów senackich, a pani kanclerz od razu przeszła do rzeczy pytając załogantów Motha co dokładnie widzieli nad Jakku. Temmin czując się przytłoczony jej autorytetem wyjaśnił, że widział tam superniszczyciela, kilka gwiezdnych niszczycieli zaznaczając, iż po drugiej stronie globu może ich być znacznie więcej oraz ogrom TIE-ów. Wtedy w gardle zaczęła mu rosnąć gula, którą zdołał przełknąć i wyjawił, że jego matka i droid zostali na Jakku, a Sinjir wspomniał jeszcze o Jas. Leia i Mon zaczęły się spierać, lecz po chwili się uspokoiły i księżniczka oznajmiła, iż atak na Jakku może być szansą na zakończenie wojny. Te słowa przeraziły Wexleya, gdyż bitwa naraziłaby jego matkę na jeszcze większe niebezpieczeństwo, a przed oczami znowu mu stanęły wydarzenia sprzed ośmiu godzin. Mothma postanowiła przedłożyć tę sprawę Senatowi, a załogantów Motha poprosiła o zachowanie dyskrecji i zleciła im misję zdobycia twardych dowodów, gdyż nie chciała się opierać na przypuszczeniach i podejrzeniach obawiając się opinii publicznej. Całkowicie zamartwiający się o matkę Temmin miał ochotę zaprotestować i zażądać natychmiastowego ruszenia na Jakku oraz zagrozić, że w przeciwnym wypadku rozpowie o tej sprawie komu tylko się da. Jednak czuł się całkowicie bezradny w obliczu autorytetu pani kanclerz. Wtedy przywódczynie Nowej Republiki opuściły pomieszczenie, a Leia na odchodnym obiecała chłopakowi, iż sprowadzą Norrę z powrotem. Następnie Temmin oznajmił Sinjirowi, że księżniczka po prostu nie może mu tego obiecać i nie mogą w tej sprawie liczyć tylko na nią. Kompan się z nim zgodził i wyjaśnił mu żeby nigdy nie liczył na sprawne działanie machiny politycznej. Wtedy Wexley zapytał czy w takim razie dopilnują tego osobiście. Velus potwierdził i zapewnił, iż zadbają o wsparcie ze strony Solo, na co chłopak krótko mu podziękował.[5]

Próba wymknięcia się

Gdy zapadła noc, Leia udała się na spotkanie z Mon Mothmą, Gialem Ackbarem i Auxi Kray Korbin celem omówienia politycznych działań odnośnie zgrupowania Imperium na Jakku. Natomiast Temmin, Sinjir i Han zaczęli omawiać plan przeniknięcia na tę planetę. Wpierw były przemytnik pokazał załogantom Motha mapę globu wyjaśniając jego pustynne środowisko, miejsca lądowań i trasy ucieczki przed ewentualnymi pościgami, a następnie oznajmił, że najlepiej by było gdyby to on pilotował Falcona. Wexley na to przypomniał mu, iż wracał tym YT-1300 z Kashyyyka. Wyraził się przy tym o frachtowcu w rodzaju nijakim, za co Solo go upomniał. Chłopak na to odparł, że chciał tylko powiedzieć, iż był w stanie pilotować Millennium Falcona. Nagle Sinjir zaproponował, by nie brali najbardziej rozpoznawalnego rebelianckiego statku, lecz ukryli się na pokładzie transportu dostaw do sił Imperium, przebrali za członków załogi i w ten sposób przeniknęli na Jakku. Temmin podsumował ten pomysł stwierdzeniem, że Sinjir chciał ich ukryć w paczce. Nagle niespodziewanie wróciła Organa, która musiała wcześniej opuścić swoje zebranie z powodu zgagi. Dowiedziawszy się co planowali mężczyźni poprosiła, by poczekali na oficjalną autoryzację Nowej Republiki. Wexley na to zdecydowanie zaprotestował twierdząc, iż to mogło się przeciągać w nieskończoność i w końcu wyszłoby z tego oblężenie Jakku, a poza tym republikanie mogli nie wygrać. Leia na to sarkastycznie podziękowała mu za zaufanie i uświadomiła, że przebicie się przez blokadę byłoby łatwiejsze gdyby nie robili tego sami. Han przyznał rację i swojej żonie i Temminowi. Następnie Sinjir zdecydowanie opowiedział się za odlotem na Jakku. Wtedy księżniczka dała pozostałym pośrednie przyzwolenie. Gdy nastawał świt, Wexley i Velus próbowali zakraść się na lądowisko klucząc pośród skrzyń na podnośnikach repulsorowych. Zmierzali w stronę hangaru 34, gdzie stał Millennium Falcon. Nastolatek zauważył, że jego kompan był w ogóle niewyspany. Zaczęli dyskutować o tym co Sinjir robił w nocy, gdy ten nagle zauważył, iż frachtowca pilnowało czterech gwardzistów senackich. Temmin spytał o tego przyczynę, a ten kazał mu po prostu iść przed siebie. Chłopak zanim ruszył zapytał jeszcze czy to Leia przysłała gwardzistów. Velus na to polecił mu trzymać rękę przy biodrze. Wexley rozumiał, że chodziło mu o broń, którą młodzieniec ukrył pod rąbkiem koszuli. Trzymając palce na kaburze szedł w stronę Falcona mając nadzieję, iż nie będzie musiał walczyć z gwardzistami. Ci zatrzymali załogantów Motha i kazali wrócić do swoich kwater. Temmin próbował ich zbyć, że mieli pewną sprawę na YT-1300 i zażądał, by dali im przejść, a Sinjir zaczął z nimi dyskutować. Gwardziści senaccy zaczęli sięgać po pałki i jeden z nich wyjaśnił, iż dostali rozkaz pilnowania frachtowca. Wexley zapytał kto go wydał, a strażnik odparł, że była to Mon Mothma. Wexley na to podciągnął koszulę tak, by było widać jego pistolet blasterowy i bardziej stanowczo zażądał przepuszczenia go na statek. Jednak Velus mu przerwał i spojrzeniem dał sygnał, by odpuścił. Nastolatek zaciskając zęby zrobił to, choć miał zdecydowaną ochotę przedrzeć się przez gwardzistów. Gdy odeszli, Temmin spytał Sinjira co to wszystko miało znaczyć i dokąd mieli się udać. Ten postanowił, że wrócą do Leii.[5]

Okazało się jednak, że to nie pani kanclerz przysłała gwardzistów. Velus udał się do mieszkania Solo i Organy, a Wexleya wysłał do Antillesa, by popytał kapitana czy ten nie dałby rady dostarczyć ich na Jakku. Udał się do hangaru, gdyż Wedge po akcji nad Kashyyykiem dostał naganę i został zdegradowany do inwentaryzacji i prac serwisowych, a Eskadrę Upiorów rozwiązano. Chłopak był bardzo zły i zdenerwowany, co kapitan pozwolił sobie zauważyć, a młodzieniec odgryzł mu się sarkastycznym pytaniem czy bardzo był zajęty. Wedge mu wyjaśnił, że to co robił to bardzo ważna praca. Nazwał go przy tym Snap, na co Temmin zażądał, by go tak nie nazywać, a następnie wyjaśnił, iż kiedyś lubił tę ksywkę, ale teraz już nie. Chcąc, by Antilles pomógł jego matce, młody Wexley poruszył temat relacji jakie łączyły Norrę i Wedge'a. Kapitan mu odpowiedział, że po prostu przyjaźnił się z jego matką. Nastolatek na to stwierdził, iż było to coś więcej niż przyjaźń i mówiąc, że Antillesowi zależało na niej poprosił go o pomoc w uratowaniu Norry powołując się na uprawnienia jakie kapitan posiadał. Wedge na to wyjaśnił Temminowi, iż po bitwie o Kashyyyk nie miał już żadnych uprawnień, lecz zapewnił chłopaka, że zależało mu na Norrze i chcąc podnieść go na duchu zapewniał, iż ani Jakku ani Imperium nie zdołają złamać jego matki. Młody Wexley na to powiedział, że Antilles chciał ją zostawić na pastwę losu. Wedge temu zaprzeczył i objaśnił Temminowi, iż niewiele mógł zrobić, a poza tym dbał, by statki i piloci Nowej Republiki byli gotowi do walki gdyby zaszła taka konieczność i to właśnie wtedy Norra zostałaby uratowana. Wexley na to obdarzył Antillesa szyderczym uśmiechem i stwierdził, że ten znalazł sobie wymówkę, by nic w tej sprawie nie zrobić. Następnie pożegnał się i wzburzony opuścił hangar.[5]

Szpiegowanie senatorów

Dodatkowo petycja o wysłanie republikańskich sił na Jakku nie została przegłosowana. Jednak do jej zatwierdzenia zabrakło tylko pięciu głosów, co umożliwiało podjęcie ponownego głosowania, które miało odbyć się tuż po przenosinach Senatu na Nakadię. Dodatkowo Conder Kyl odkrył, że na konta bankowe senatorów Ashimna Eka i Dora Wieedo wpłynęły znaczne sumy niewiadomego pochodzenia. Popierali oni Tolwara Wartola tak samo jak Rethalow, Nim Tar i Grelka Sorka. Mon Mothma zestawiając tą piątkę z pięcioma brakującymi głosami nabrała podejrzeń, iż rzeczeni senatorowie zostali skorumpowani. Pani kanclerz zaplanowała zatrzymanie Wartola na orbicie, by dać czas na śledzenie wspomnianej piątki senatorów i zdobycie dowodów na ich skorumpowanie. Mieli się tym zająć Wexley, Solo, Velus, Kyl i Barell. Otrzymali oni dostęp do otoczenia polityków dzięki Jomowi, który jako ochroniarz pracujący w Senacie mógł ich wpisać na specjalną listę w miejsce wątpliwych dziennikarzy. Najwięcej problemów przy tym było właśnie z Temminem, lecz udało się go wcisnąć na tą listę jako weterana wojennego wykorzystując przydomek "Snap". Chłopakowi przypadło szpiegowanie Grelki Sorki. Obserwował senator z Askaja z balkonu naprzeciwko budynku Senatu, gdy ta była zajęta przewodzeniem jakiejś komisji. W końcu Wexley zniecierpliwiony brakiem efektów dołączył do rozmowy z kompanami przez komunikatory mówiąc, że chociaż jest młody to odnosi wrażenie, iż z każdą minutą bardzo się starzeje i oznajmił, że ma już dość tego szpiegowania. Po jakimś czasie Grelka skończyła obrady i opuściła budynek Senatu kręcąc się w jego pobliżu. Temmin poinformował o tym resztę. Nagle senator z Askaja zaczęła uciekać i skręciła za róg. Chłopak poinformował o tym kompanów i oznajmił, że będzie śledził kobietę, na co Sinjir poradził mu, by był ostrożny.[5]

Grelka zdołała jednak uciec Temminowi i ten próbował ją śledzić, ale miał zablokowaną łączność. Nagle w jednej z uliczek dostrzegł pobitego i nieprzytomnego Sinjira. Ocucił go i pomógł mu wstać. Na pytanie jak się miewała reszta ekipy, Wexley wyjaśnił, że nie wiedział, gdyż nie mógł nikogo wywołać dopóki nie znalazł Velusa. Poszli szukać pozostałych i na jednym z lądowisk znaleźli nieprzytomnego Solo wrzuconego do śmietnika. Ocucili go i wyciągnęli, a Temmin zdjął mu z lewego ramienia kilka nitek makaronu. Po chwili skontaktował się z nimi Jom, który poprosił ich o powrót na Millennium Falcona. Na miejscu okazało się, iż były komandos zaciągnął tam Rethalowa i przesłuchał. Senator planety Frong wyjawił mężczyznom, że on i pozostała czwórka senatorów zostali zaszantażowani, by głosować przeciw rezolucji o ataku na Jakku. Jednak okazało się, iż za tym nie stał Tolwar Wartol tylko Czarne Słońce i Czerwony Klucz, które przekupiły Ashmina Eka i Dora Wieeda, Rethalowowi zagwarantowali nietykalność Fronga, Nimowi Tarowi porwali dziecko, a Grelce Sorce jerbę. Motywem obu syndykatów było niedopuszczenie do zakończenia wojny, gdyż obawiały się, że po nastaniu pokoju ich organizacje znajdą się w niebezpieczeństwie, ponieważ Nowa Republika nie tolerowała ich działalności. Han i Sinjir po zniknięciu tyrusjańskiego slupa wydedukowali, iż przestępcy będą oczekiwać na pokładzie tego statku na orbicie Nakadii. W związku z tym cała ekipa wybrała się tam Falconem. Tkwili tam długo, lecz nie ujrzeli statku Wieeda. Nagle jacht z Mothmą i Wartolem ruszył na powierzchnię, co oznaczało, że ich czas na ukończenie śledztwa zbliżał się do końca. Nagle niespodziewanie w komunikatorach odezwał się porwany przez zbirów Conder, który powiedział, iż znajdował się w budynku z czerwonym dachem i dwiema piętrami. Temmin dodatkowo zrozumiał, że ten budynek to magazyn i powiedział o tym kompanom. Republikanie odnaleźli ten obiekt dwie uliczki od Senatu. Solo, Velus i Barell ruszyli z pomocą uwięzionym, lecz Wexley został na Millennium Falconie, by pilnować Rethalowa. Kompani chłopaka rozprawili się z przestępcami, a Conder Kyl zhakował datapady zaszantażowanych senatorów i wraz z Sinjirem przekonał ich, by głosowali za rezolucją o ataku na Jakku. Dzięki temu została ona przegłosowana, co oznaczało, iż Nowa Republika mogła w końcu zakończyć wojnę i ostatecznie pokonać Imperium.[5]

Przygotowania do ataku na Jakku

Temmin zdecydował się wziąć udział w bitwie o Jakku. W tym celu spakował się i poszedł szukać Wedge'a. Gdy go znalazł, rzucił plecak na ziemię i oznajmił, że się zaciąga. Kiedy Antilles mu powiedział, iż nie tak wygląda zaciąg i jest za młody na bitwę, Wexley odparł, że nic go to nie obchodzi, chce lecieć na Jakku i przypomniał kapitanowi, iż ten osobiście go szkolił. Kiedy Wedge oznajmił, że chłopak może trenować na symulatorze, Temmin odparł, iż pilotował Halo, latał Falconem, a nawet X-wingiem. Nastolatek stanowczo stwierdził, że poleci na Jakku nawet jeśli będzie musiał ukraść jakiś statek i oznajmił kapitanowi, że lepiej by było, gdyby ten był tam razem z nim. Na wspomnienie o rozwiązaniu Eskadry Upiorów przystanął nad plecakiem i gniewnie spojrzał Antillesowi w oczy oznajmiając, by ponownie ją sformował - nawet potajemnie. Twierdził, że nikt nie musi wiedzieć o tym co robią i wcale nie muszą trafić do podręczników od historii. Wexleyowi zalśniły łzy w oczach, gdy przypomniał, iż jego matka i droid nadal są uwięzieni na Jakku i chce ich odzyskać. Oznajmił Wedge'owi, że może mu nie pomagać, ale wtedy przekona się, iż nie jest on już tym samym człowiekiem, który atakował obie Gwiazdy Śmierci i który walczył z Imperium, lecz stał się zniedołężniałym hangarowcem, którego bardziej obchodzą kanały serwisowe niż prawdziwi ludzie. Słowa Temmina poruszyły Wedge'a i kiedy chłopak już uznał, że nie ma co na niego liczyć i chciał odejść, kapitan go zatrzymał mówiąc, by spotkali się za dwie godziny w hangarze 47. Nastolatek zapytał co takiego się tam znajduje, a Antilles objaśnił mu, iż zastanie tam Eskadrę Upiorów.[5]

Bitwa o Jakku

Eskadra Upiorów została ponownie sformowana i poleciała na Jakku dołączając do bitwy z opóźnieniem. Jej zadaniem było zapewnienie wsparcia flocie, trzymanie się z dala od dużych statków i eliminowanie TIE-ów. Temmin otrzymał starszy model X-winga - T-65C-A2, a partnerującym mu astromechem został R3-W5. Wexley po dołączeniu do batalii od razu poczuł się zagubiony i miał wątpliwości czy sobie poradzi pomimo, że wcześniej był tego pewien. Kiedy obok niego przeleciały wrogie myśliwce, chłopak odłączył się od reszty Upiorów. Spanikowany szarpał drążek swojego X-winga, lecz nagle kompletnie stracił orientację. Głos rozsądku kazał mu spojrzeć na ekrany i użyć konsoli. Temmin postanowił tak postąpić i odszukał wyświetlacz stabilizatora, gdy nagle w kokpicie rozbrzmiały alarmy, bowiem nastolatek znalazł się na kursie kolizyjnym z fregatą Nowej Republiki. Wexley zdołał się uratować kładąc X-winga na prawą burtę i przemknął korkociągiem przez pole bitwy. Działo się to w bardzo szybkim tempie i przez moment nastolatkowi zrobiło się niedobrze. Po chwili R3-W5 zaczął pogwizdywać, ekran kokpitu wypełniły komunikaty ostrzeżeń, a jego myśliwiec kołysał się od wrogiego ognia, bowiem na ogon weszły mu dwa myśliwce TIE. Nie mógł ich zgubić i mówił do siebie, by się opamiętał i wziął w garść jeśli chciałby ujść z tej opresji cało. Po chwili z odsieczą Temminowi przybył Koko, który zestrzelił jednego ze ścigających chłopaka wrogów, szybko skwitował obecną sytuację i w zawrotnym pędzie przeleciał obok maszyny młodzieńca. Następnie odezwał się Jethpur, jednak Wexley go nie zrozumiał, ponieważ nie znał quarreńskiego. Yarra mu przetłumaczyła, iż według Quarrena ściąga on na siebie zbyt dużą uwagę, a następnie zestrzeliła drugiego zagrażającego Temminowi TIE-a. Wedge wyszedł na czoło i rozkazał sformować szyk oraz oznajmił chłopakowi, że jeśli nie czuje się na siłach to może opuścić bitwę zapewniając, iż nikt nie będzie miał o to do niego pretensji. Wexley miał ochotę tak zrobić, lecz opamiętał się gdy przypomniał sobie o matce. Zapewnił Eskadrę Upiorów, że zostaje razem z nimi i przyznał, iż zrobiło się gorąco. Nie był w stanie ogarnąć samego ogromu informacji wizualnych ze swojego myśliwca, a do tego dochodził bitewny zgiełk. Yarra przyznała Temminowi rację co do napiętej atmosfery i spytała czy ktoś ma jakieś pomysły odnośnie zyskania nieco przestrzeni. Wexley zasugerował, by Eskadra Upiorów zeszła bliżej powierzchni Jakku, gdzie mogłaby przebić się przez imperialne systemy obrony powietrze - przestrzeń, aby zrobić nieco miejsca dla republikańskiej piechoty. Chłopak zdawał sobie sprawę, że wymyślił ten plan tylko z samolubnej chęci znalezienia się bliżej matki, a do tego nie uważał go za zbyt mądry. Dlatego nie krył zdziwienia kiedy Antilles uznał jego pomysł za całkiem dobry i zarządził jego realizację. Nastolatek wraz z resztą Upiorów skierował się w stronę planety w myślach oznajmiając Norrze, iż leci po nią.[5]

Po wejściu w atmosferę Temmin poczuł się lepiej i pewniejszy siebie. Strzelił palcami, splótł dłonie, wyprostował je i chwycił za drążek. Zaczął coraz lepiej czuć swój myśliwiec i poczuł, że staje się z nim jednością, lecz szybko upomniał się, by o tym nie myśleć, a robić to co do niego należy. Wedge rozkazał Upiorom zerwać szyk i zestrzelić tyle imperialnych transportowców i myśliwców ile tylko się da. Temmin dostrzegł w oddali wznoszący się nad wydmę transportowiec. Rozłożył skrzydła X-winga i od razu otworzył ogień do celu. Każdy strzał dosięgł statek Imperium, który po chwili rozbił się. Za to perfekcyjne zestrzelenie Wexley otrzymał pochwałę od Koko. Tuż po chwili dostrzegł jak Y-wingi z Żółtych Asów Tierfona atakują AT-AT oraz dwa AT-ST. Antilles postanowił, by pomóc im z maszynami kroczącymi. Młodzieniec zamierzał związać ogniem mniejsze pojazdy, gdy nagle dostrzegł imperialny prom dowodzenia, który opadał spiralą w dół. Z tego powodu chłopak postanowił go sobie odpuścić, po krótkim namyśle uznając, iż ten statek za chwilę sam się rozbije. Jednak prom Imperium w ostatniej chwili zdołał odpalić silniki i ponownie zaczął się wznosić. Wexley uznając, że znajduje się tam oficer postanowił zestrzelić ten statek, gdyż dobrze wiedział, iż oficerowie to klucz do sparaliżowania imperialnych oddziałów. Powiadomił Antillesa o swoich zamiarach, a ten udzielił mu zgody, lecz przestrzegł przy tym, by nie zapuszczał się zbyt daleko. Nastolatek uspokoił dowódcę i skierował swojego X-winga w stronę promu dowodzenia. Gdy do niego doleciał, od razu otworzył ogień. Pilot imperialnego statku nie zamierzając dać za wygraną opadł nad wydmy, a potem przeleciał nad formacją skalną, lecz Temmin cały czas utrzymywał się na ogonie tego statku i nagle zdecydował się na użycie torped protonowych. Chłopak był ogromnie podniecony obecną akcją. Już miał odpalić parę MG7, gdy nagle trap promu otworzył się i zszedł po nim droid w którym młodzieniec rozpoznał Pana Bonesa. Poprosił on go, by się wstrzymał, a po chwili z głośników systemu łączności X-winga dobiegł głos Norry, która spytała czy to on znajduje się w ścigającym ją myśliwcu. Zszokowany Temmin przeprosił ją, że omal jej nie zestrzelił, a następnie zapytał matkę co robi za sterami imperialnego promu. Ta mu wyjaśniła, iż zdołała ukraść statek i zdobyć kody Imperium i za ich pomocą dostać się go wrogiej bazy za Zapadliskami, gdzie podobno miała się znajdować Rae Sloane. Gdy spytała czy jest przy nim Wedge, chłopak potwierdził i zasugerował połączenie matki z kapitanem oraz eskortowanie jej. Ta odmówiła, gdyż nie zamierzała ryzykować, że imperialni odkryją jej zamiary. Wtedy Temmin spytał ją czy jest cała, a Norra odpowiedziała twierdząco i poinformowała syna, iż miał doskonały pomysł z wysłaniem jej Bonesa do pomocy, ponieważ B1 już raz ocalił jej życie podczas pobytu na Jakku. Nastolatek poprosił matkę, by oboje wylądowali i obmyślili jakiś inny plan, lecz ta odmówiła twierdząc, że nie mogą tego robić w strefie działań wojennych i poprosiła syna, by zawrócił. Ten pomimo drobnych protestów zdecydował się jej posłuchać. Na odchodnym poprosił Bonesa, by dbał o jego matkę i Norrę, by dopadła Rae Sloane.[5]

W toku bitwy Temmin coraz lepiej pojmował sztukę pilotażu, co sprawiało mu coraz większą przyjemność. Nagle pewien TIE wszedł Antillesowi na ogon i Wexley zdecydował się zestrzelić tego wroga. Zamierzał podejść pod ostrym kątem, by nie trafić przypadkowo Wedge'a. Zawinął w lewo, potem w prawo i imperialny myśliwiec znalazł się na celowniku nastolatka. Wystrzelił salwę ze swojego X-winga, która jednak chybiła. Nagle przed nosem przeleciał odłamek czarnego metalu i Temmin był zmuszony przerwać pościg, by wykonać unik przed kolejnymi odłamkami. Wtedy z komunikatora rozbrzmiał głos admirała Ackbara ostrzegający przed spadającymi na powierzchnię Concordem i Ravagerem. Wieść o zestrzeleniu superniszczyciela mocno ucieszyła Wexleya, gdyż poważnie przechylało to szalę zwycięstwa na korzyść Nowej Republiki. Następnie postanowił wrócić do zestrzelenia TIE-a siedzącego na ogonie Antillesa. Przymierzał się do zestrzelenia wroga i zauważył, iż z przeciwnej strony Yarra szykuje się do tego samego. W myślach postanowił sobie, że ją wyprzedzi, gdy nagle coś uderzyło z impetem w X-winga chłopaka, przez co maszyna straciła skrzydła po jednej stronie i zaczęła opadać w niekontrolowanym korkociągu. Ledwo wyprostował swój myśliwiec, gdy ten zarył w piasek. Gdy szurał tak przez kilkanaście metrów, głowa Temmina niekontrolowanie odskakiwała na wszystkie strony uderzając w panele kokpitu. Kiedy X-wing się zatrzymał, a owiewka odskoczyła, chłopak wyskoczył z kabiny uderzając przy tym ramieniem w skałę. Obrócił się na plecy, gdy jego ciałem wstrząsnęła fala głuchych torsji. Kiedy doszedł do siebie, postanowił wybadać co zmusiło go do awaryjnego lądowania. Dwie wydmy dalej odkrył, że skrzydła jego X-winga zostały ucięte przez odłamek kadłuba Starhawka. Nagle ziemię zaczął bombardować deszcz szczątków. Kakofonia ogłuszających dźwięków zmusiła Wexleya do zakrycia uszu dłońmi. Postanowił spojrzeć w górę, by poszukać na niebie reszty Eskadry Upiorów. Dostrzegł potężną sylwetkę spadającego Ravagera i poprzedzającego go Concorda. W panice stwierdził, iż Starhawk Jeden spadnie mu na głowę, lecz szybko zorientował się, że błędnie ocenił sytuację. Zaczął się zastanawiać w co dokładnie uderzy republikański okręt. Temmin podniósł do ust komunikator i zaczął bez ładu i składu ostrzegać kompanów, ale umieszczone na nadgarstku urządzenie się popsuło. Po chwili pobiegł na najbliższą wydmę, aby zobaczyć katastrofę Concorda. Po chwili również Ravager się roztrzaskał, a jego uderzenie wstrząsnęło Jakku w posadach - wibracje wznieciły olbrzymią fontannę piasku. Gdy fala uderzeniowa dotarła do Wexleya, momentalnie został on ścięty z nóg. Dzwoniło mu w uszach, zęby drżały i trzęsła się każda kosteczka w jego ciele. Kiedy z trudem wstał, dostrzegł sunącą fontannę piasku, a za nią chmurę czarnego dymu. Chłopak czym prędzej ruszył z powrotem do kabiny swojego myśliwca, by się schronić.[5]

Kiedy nawałnica minęła, Temmin opuścił kokpit i unoszący się pył przyprawił go o kaszel i łzawienie oczu, a po chwili doszedł swąd spalonego metalu dobiegający z eksplozji rozbitego Ravagera. Po chwili dostrzegł oddział republikańskich komandosów atakowany przez imperialnych. Zaczął się zastanawiać jak mógłby pomóc sojusznikom, gdy nagle zza najbliższej wydmy dostrzegł wyłaniającego się AT-ST. Maszyna krocząca wzięła go na cel, więc Wexley zaczął uciekać. Nagle wpadł na trójkę szturmowców pustynnych, którzy wzięli go na muszkę. Chłopak zatrzymując się ślizgiem, odpowiedział tym samym. Imperialni milczeli zamiast zgodnie z protokołem ostrzec go i kazać mu rzucić broń. Ten fakt mocno zaniepokoił młodzieńca, nad którym po chwili stanął AT-ST. Szturmowcy pustynni zamierzali się z nim okrutnie rozprawić - najpierw chcieli mu po kawałku odstrzelić poszczególne części ciała, a potem dać go wykończyć maszynie kroczącej. Chłopak był już pewien śmierci, gdy nagle coś przycupnęła na dachu AT-ST. Zorientował się, że był to Pan Bones, który wyskoczył z przelatującego nad nim imperialnego promu z rodzicami chłopaka i wielką admirał Sloane na pokładzie. Czujniki B1 wykryły Wexleya i ten ruszył swemu panu na pomoc, a reszta poleciała do Obserwatorium, by dorwać Galliusa Raxa. Szturmowcy pustynni otworzyli ogień do Bonesa, lecz ten był dla nich zbyt szybki i zwinny. Zeskoczył z dachu maszyny kroczącej i wpierw dopadł dowódcę żołnierzy wbijając mu wibroostrze pod hełm, następnie obrócił się wokół trupa i kopnął w plecy drugiego szturmowca powalając go. Rzucił się na niego i zaczął mu dziurawić napierśnik. Wtedy ostatni z żołnierzy wydał polecenie AT-ST, by zniszczył droida. Wtedy do akcji wkroczył Temmin i ogłuszył wroga uderzając go w skroń swoją bronią. Po chwili Bones ponownie wskoczył na AT-ST, wdarł się do kabiny i rozprawił z załogą. Gdy droid skończył, wyłonił się i powitał chłopaka. Ten z radości padł na kolana i oznajmił Bonesowi, iż bardzo za nim tęsknił. Ten zaczął odpowiadać, gdy nagle kabina maszyny kroczącej wybuchła niszcząc przy tym droida. Spanikowany Temmin zaczął rozmyślać co wywołało eksplozję. Wtedy dostrzegł dwa przelatujące A-wingi i domyślił się, że to one zestrzeliły AT-ST i zniszczyły Pana Bonesa. Zaczął poszukiwać szczątków droida. Trafił na zwęglone i stopione kończyny oraz nity, ale nie znalazł czerepu czy płyty głównej, co oznaczało, że nie dałoby się już uratować B1. Zrozpaczony stratą przyjaciela Wexley przycisnął czoło do ziemi i zaczął szlochać.[5]

Temmin spotyka Ginę Moonsong podczas bitwy o Jakku.

W wyniku katastrofy, znaczna część przybornika w maszynie Temmina została uszkodzona, pozostawiając go jedynie z pistoletem DH-17 oraz kilkoma racjami żywnościowymi. Niedługo później Wexley natrafił na zrujnowany obóz szturmowców, w którym spotkał Ginę Moonsong z Eskadry Ostrzy. Widząc, iż kobieta ubrana była w strój lotniczy Nowej Republiki, chłopak natychmiast użył zawołania, które oznaczało, iż znajdowali się po tej samej stronie barykady. Zapytany o swoje imię, chłopak zasalutował i przedstawił się, co również uczyniła porucznik Moonsong. Następnie poinformował ją o swoim uszkodzonym komlinku, a także ograniczonych zapasach. Porucznik Moonsong zadecydowała o postoju, aby Wexley mógł odpocząć, a gdy tylko chłopak się obudził, ruszyli w drogę. W czasie rozmowy wyszło na jaw, iż był on synem Norry Wexley, a jego towarzyszka walczyła w bitwie o Endor. Kobieta zaczęła go jeszcze pocieszać, że na pewno spotka się jeszcze z matką, gdy Temmin usłyszał hałas i zwrócił na ten fakt uwagę Giny. Okazało się jednak, że był to oddział Nowej Republiki, a jego dowódca, po wymienieniu haseł, przedstawił się jako sierżant Agarne z Trzeciej Grupy Zwiadowczej. Oboje pilotów następnie zaprowadzono do dowódcy grupy, majora Ranza. Podczas spotkania Temmin w ogóle się nie odzywał, dając decydować wyższej stopniem, która postawiła dołączyć się do planowanego przez piechotę ataku na imperialny konwój do stacji Golga, proponując jednocześnie plan ataku. Gdy wszystko zostało już ustalone, siły Nowej Republiki przygotowały zasadzkę na trasie konwoju. Podczas gdy ludzie dowodzeni przez majora skupiły na sobie główne siły szturmowców, Wexley, Moonsong, Agarne oraz kilku innych pozostali w ukryciu, aż otrzymali sygnał od Ranza. Wtedy też grupka ruszyła na przewodzący konwojowi ITT, eliminując po drodze pozostałych na miejscu przeciwników. Szybko okazało się jednak, że sterowanie talerzem komunikatora pojazdu zostało uszkodzone, więc, na polecenie Giny, Temmin wskoczył na dach i ustawił antenę przy użyciu multinarzędzia, dzięki czemu porucznik mogła wezwać na pomoc Giala Ackbara. Chłopak nie zdążył jednak zejść z maszyny, gdyż został z niej zrzucony przez odrzut wybuchu. Ogłuszonemu chłopakowi pomogła wstać Gina, która następnie zaprowadziła go za jedną z wydm. Sytuacja zaczęła się robić ciężka, gdyż imperialni przewyższali liczebnie siły Nowej Republiki, a do działania włączyły się również TIE-e. Nim jednak było zbyt późno, z odsieczą przybyły B-wingi Eskadry Ostrzy. Początkowo oszołomiony chłopak nie zrozumiał czemu maszyny obracają się w pozdrowieniu, jednak Gina zapewniła go, iż byli już bezpieczni. Gdy myśliwce wylądowały, a z jednego z nich wysiadł Braylen Stramm, obaj mężczyźni zostali sobie przedstawieni.[6]

Koniec wojny

Po bitwie o Jakku Temmin dowiedział się, że jego ojciec przez cały czas po Dniu Wyzwolenia przebywał z wielką admirał Sloane chcąc dopaść Galliusa Raxa, który odpowiadał za zrobienie z Brentina mimowolnego mordercy. Ojciec chłopaka zginął z reki kanclerza Imperium powstrzymując go przed realizacją Planu Awaryjnego. Po wydarzeniach na Jakku Temmin wraz z matką udał się na Akivę, by pochować Brentina zgodnie z miejscowym zwyczajem. Wpierw brał udział w przystrajaniu ciała ojca wraz z Norrą i ciotkami, potem śpiewał pieśni i opowiadał z pozostałymi historie o ojcu. Kiedy ciało Brentina zostało rzucone w słone mokradła, Temmin obok ojca położył ramię Bonesa i wyszeptał, by dbał on o Brentina, a następnie przytulił obydwu. Po chwili ciała mężczyzny i droida zostały pochłonięte przez akivańskie mokradła. Wtedy Norra z płaczem upadła na ziemię, a Temmin ją przytulił i gdy wszyscy się rozeszli, pomógł matce wstać. Następne kilka dni chłopak spędził u ciotek, a potem wraz z Norrą wrócił do domu na Chandrili. Kilka tygodni później ekipa dowodzona przez matkę Temmina znów się spotkała, by zobaczyć się ostatni raz przed okresem dłuższej rozłąki. Spotkanie miało miejsce w jednej z ulubionych knajp Sinjira z widokiem na Srebrzyste Morze. Kompani wznosili toasty za wszystkie wydarzenia jakich byli świadkami i opowiadali sobie historie. Kiedy rozmowa zeszła na temat Bena Solo, Norra przypomniała, że Temmin też kiedyś był niemowlęciem i czule go przytuliła. Zakłopotany nastolatek zwrócił jej uwagę, na co matka odparła mu, iż jako rodzicielka może mu czasem narobić nieco wstydu. Następnie Jas oznajmiła, że teraz raczej powinni nazywać chłopaka "Snap", na co ten stwierdził, iż jest tak nazywany w Eskadrze Upiorów ze względu na swój nawyk - i wtedy właśnie strzelił palcami. Potem Sinjir zapytał go co ma na górnej wardze i policzkach, na co Temmin wyjaśnił mu, że zapuszcza brodę, a następnie odezwał się Conder pytając nastolatka czy to prawda, iż wstępuje do nowo powołanej akademii pilotów na Hosnian Prime. Młodzieniec potwierdził, na co Kyl zapytał go czy będzie tęsknił za matką. Temmin zaczął się plątać, więc za niego głos zabrała Norra tłumacząc, że też leci na Hosnian Prime, ponieważ będzie tam wykładowcą razem z Wedge'em. Nadszedł w końcu moment wyjazdu chłopaka do akademii. Kiedy oznajmił matce, że brakuje mu ojca i Bonesa, ta odparła, iż sama również za nimi tęskni. Temmin wyczuwając niepokój matki w związku z ogromem zmian w ostatnim czasie, poklepał jej dłoń zapewniając, że dadzą radę. Oboje wyrazili sobie wzajemnie wyrazy miłości i Norra kazała synowi kłaść się spać, na co Temmin strzelił buńczucznie palcami i zaproponował, by zostali na całą noc i popatrzyli jak łodzie wypływają na poranny połów. Norra zgodziła się zrobić tej jedyny raz wyjątek.[5]

Transmisja z Pięciu Mieczy

W 28 ABY Temmin nadal służył w siłach myśliwskich Nowej Republiki jako pilot X-winga. Stacjonował na Hosnian Prime, która była stolicą rządu i gdzie znajdowała się zredukowana republikańska flota. Ponieważ w czasach pokoju nie było wiele zajęć, piloci mogli sobie pozwolić na próżnowanie jak na przykład oglądanie transmisji Wyścigu Pięciu Mieczy, które w tamtym roku nadzorował Han Solo. Wexley wraz z kompanami zebrał się wokół holotransmitera w hangarze kompleksu senackiego, by oglądać przebieg drugiej rundy, gdy przybiegł spóźniony Joph Seastriker z pytaniem czy wyścig już się zaczął. Temmin przynaglił go gestem mówiąc, że właśnie się zaczyna. Podczas transmisji w hangarze niespodziewanie zjawiła się Leia Organa pytając co znajduje się w dzbanku, który właśnie wskazała. Znajdował się tam silnikowy bimber, lecz Wexley nie chcąc ryzykować niepotrzebnych kłopotów skłamał, iż to dzbanek z kafem. Jednak okazało się, że Organa nie ma nic przeciwko piciu samogonu i nawet wyraziła żal mówiąc, iż za jej czasów piloci myśliwców potrafili upędzić dobry alkohol. Wtedy Temmin zmienił ton i ośmielony powiedział, że ten kaf smakuje i działa jak silnikowy bimber, a Leia na to poprosiła, by też dano jej spróbować. Po jakimś czasie Organa widząc bezsilność Nowej Republiki wobec mogących czyhać na galaktykę zagrożeń, zdecydowała się powołać do życia Ruch Oporu, który miał podejmować zdecydowane działania w takich wypadkach. Wexley, który również dostrzegł bezczynność rządu, zdecydował się dołączyć. Był obecny w hangarze w Republic City jako jeden z pierwszych członków Ruchu Oporu, gdy Leia ogłaszała powstanie organizacji.[7]

Ruch Oporu

Początki w Ruchu Oporu

Temmin Wexley w 34 ABY.

W 34 ABY w galaktyce ponownie nastał czas napiętej sytuacji. Powodem były działania Najwyższego Porządku - samozwańczego rządu wyrosłego ze szczątków Imperium, który czaił się w Nieznanych Regionach i szykował do wojny z Nową Republiką. Ruch Oporu próbował przeciwdziałać dążeniom post-imperialnych i zdobyć dowody na ich zbrojenia, by przekonać republikanów do interwencji. Dzięki znakomitej spostrzegawczości i doskonałym umiejętnościom pilotażu, Temmin cieszył się on opinią najlepszego zwiadowcy w armii.[8] Wexley był uważany za drugiego najlepszego pilota Ruchu Oporu tuż za Poem Dameronem, któremu Organa w pewnym momencie nakazała zebrać drużynę najlepszych pilotów przeznaczoną do zadań specjalnych. Jednostkę nazwano Eskadrą Czarnych i w jej skład wszedł również Temmin, a oprócz niego Poe wybrał Karé Kun, L'ulo L'ampara, Jessikę Pavę i Oddy'ego Muvę (jednak ten ostatni musiał się zadowolić rolą mechanika, gdyż Ruchowi Oporu brakowało myśliwców). Natomiast z Kun Wexleya od kilku miesięcy zaczęła łączyć głębsza więź. Podczas pierwszego zebrania Eskadry Czarnych Karé zwróciła Temminowi i L'ulo uwagę, iż mieli szczęście, że jako weterani galaktycznej wojny domowej mogli w ogóle zasiadać za sterami myśliwców. Wexley odparł, by nie przesadzała, ponieważ podczas bitwy o Jakku miał zaledwie 16 lat.[9]

Misja na Ovanis

Temmin (pierwszy od lewej) wraz z resztą Eskadry Czarnych.

Leia Organa zamierzała odnaleźć Luke'a Skywalkera, który był największą nadzieją Ruchu Oporu w wojnie z Najwyższym Porządkiem. Problem polegał na tym, że mistrz Jedi od kilku lat przebywał na wygnaniu po tym jak jego uczniowie zostali zabici. Tylko Lor San Tekka posiadał informacje odnośnie miejsca pobytu Luke'a i to jego Leia musiała najpierw odszukać. Ostatni trop do San Tekki wiódł na Ovanis i to właśnie tam Eskadra Czarnych otrzymała pierwszą misję. Po dotarciu na planetę Poe poleciał do miejsca docelowego, a reszta jednostki została patrolować na zewnątrz. Dotarłszy na spotkanie z Opiekunami, Dameron skontaktował się z Wexleyem, który spytał dowódcę czy trafił na miejsce. Usłyszawszy odpowiedź twierdzącą zapytał co znajdowało się w jaskini. Gdy Poe powiedział o znajdującym się tam wielkim jaju, Temmin wyraził zdziwienie i spytał czy tam w dole było miejsce do lądowania, ponieważ na zewnątrz nie było na to wystarczająco dużego płaskowyżu. Dameron odradził podwładnym lot przez jaskinię i przypuszczając, że powinno im starczyć paliwa na jeszcze jeden przelot, poinformował Wexleya, iż chciał się rozejrzeć. Nagle połączenie między nimi zostało przerwane. Temmin próbował ponownie wywołać dowódcę, lecz daremnie. W końcu jednak Poe znowu się odezwał i poinformował Eskadrę Czarnych, że Najwyższy Porządek był w drodze na Ovanis, a Karé poprawiła go, iż post-imperialni już się zjawili.[9] Siły Porządku miały ze sobą platformę lądowniczą, a szturmowcy ruszyli do jaskini znaleźć Damerona, który poinstruował podwładnych, że potrzebował jakiejś przewagi na zewnątrz. Pava wyraziła zdziwienie tymi słowami, a Wexley spytał ją co miał powiedzieć skoro nie znał sytuacji taktycznej na zewnątrz. Jednak L'ulo domyślił się, że Poe chciał, by sami coś wykombinowali. Karé zgodziła się z Durosem i przedstawiła obecną sytuację. Temmin wyjaśnił, iż nie mieli gdzie lądować, gdyż Ovanis to same góry i wąwozy, a jeśli zostaliby zbyt długo w powietrzu to skończyłoby im się paliwo i dlatego musieli zdobyć platformę Najwyższego Porządku, by mieć miejsce do lądowania i zatankowania oraz kontrolę nad wejściem do jaskini, co dałoby Dameronowi oczekiwaną przez niego przewagę. Konieczne było jednak sprowokowanie post-imperialnych do walki, gdyż rebelianci mieli rozkaz nie atakować jako pierwsi. To zadanie wziął na siebie L'ampar. Udało mu się i myśliwce TIE z Sił Specjalnych wystartowały. Czarni szybko się z nimi uporali i zadowolony Temmin pochwalił resztę oraz poinstruował ich, że musieli wylądować na platformie i połączyć się z Poem. Gdy nakazał, by L'ulo lądował jako pierwszy, platforma Najwyższego Porządku nagle wybuchła i osunęła się blokując wejście do jaskini. Wexley stwierdził, iż chociaż Dameron będzie w pułapce to post-imperialni też i to mogła być ta przewaga jakiej dowódca potrzebował.[10]

Wexley podczas misji na Ovanis.

Niespodziewanie Eskadra Czarnych została zaatakowana przez całą chmarę zwykłych TIE-ów, które przybyły ze znajdującego się na orbicie krążownika typu Maxima-A. Temmin rozkazał manewr wymijający i trzymanie skrzydeł X-wingów w pozycji złożonej. Na pytanie skąd się zjawiły kolejne TIE-e stwierdził, że post-imperialni mieli okręt na orbicie i musieli zostać zaalarmowani wysadzeniem platformy lądowniczej. Ponieważ Najwyższy Porządek miał przewagę liczebną 5 do 1, Wexley nakazał, by Czarni się rozdzielili i zeszli w kanion. Poinstruował ich, by nie dali się wyprzedzić i wykorzystywali każdą okazję do zestrzelenia. Doszło do walki kołowej, podczas której Temmin stwierdził, że podjął błędną decyzję i nakazał reszcie wyjść na otwartą przestrzeń. Gdy L'ulo wyraził zdziwienie, mężczyzna wytłumaczył mu, iż teraz przynajmniej będą mogli walczyć razem. Następnie Wexley chciał coś powiedzieć Kun na wypadek, gdyby nie miał okazji zrobić tego w bazie, lecz ta odparła, że powie jej to po powrocie do bazy. Czarni kontynuowali walkę, lecz zaczynało kończyć im się paliwo. Nagle z podziemnych jaskiń wyłoniły się dwa ogromne skrzydlate stwory walczące ze sobą. Pomogły rebeliantom w dwojaki sposób - strąciły TIE-e i odsłoniły wejście do jaskini, gdzie Eskadra Czarnych natychmiast wylądowała i zatankowała myśliwce, a następnie wróciła na D'Qar.[11] Po wzniesieniu toastu za jednostkę, Karé chciała się dowiedzieć co Temmin próbował jej powiedzieć podczas misji na Ovanis. Ten odparł, że czuł się niezręcznie. Zdziwiło to Kun, która stwierdziła, iż Wexley był gotowy na wyznania podczas bitwy, gdy słuchała ich cała eskadra, a gdy byli w bazie, podczas rozmowy w cztery oczy i bez świadków to już nie stać go było na wyznania. Temmin na to stwierdził, że był człowiekiem czynu, a Karé na to uznała, że ona też.[12]

Misja na Megalox Beta

Ranny Temmin podczas misji na Megalox Beta.

Zdobyty na Ovanis trop wiódł na Megalox Beta, gdzie San Tekka niedawno odwiedził Grakkusa Jahibaktiego Tingiego - Hutta interesującego się rzeczami Jedi. Znajdowało się tam więzienie, w którym Grakkus został zamknięty 34 lata temu jeszcze za czasów rządów Imperium. Ta placówka była prowadzona przez naczelnik Lutę jak zwykły interes. Ruch Oporu zapłacił Twi'lekance, by wpuściła tam Eskadrę Czarnych i zaprowadziła na spotkanie z Grakkusem. Początkowo wszystko przebiegało właściwie. Czarni spotkali się z Lutą w znajdującej się na orbicie stacji kontrolnej więzienia. Naczelnik przydzieliła im swoją obstawę i zaprowadziła na prom, który miał ich przewieźć na planetę. Na jego pokładzie Temmin zapytał czy zostanie im wskazane miejsce pobytu poszukiwanego Hutta. Usłyszał odpowiedź twierdzącą i powiedział Poemu, że zawsze to jakiś początek. Dowódca przypomniał mu, iż bywali już w gorszych sytuacjach i gdy Wexley stwierdził, że to nie mogło być wiele gorsze, Dameron dodatkowo go pocieszył, iż mieli również ochronę. Gdy jednak rebelianci wylądowali na powierzchni i mieli wejść na teren więzienia, strażnicy niespodziewanie zostawili ich samych, gdyż ktoś przebił ofertę finansową Ruchu Oporu. Była to sprawka agenta Terexa z Biura Bezpieczeństwa Najwyższego Porządku, z którym Czarni mieli już do czynienia na Ovanis. By przebić się do pałacu Grakkusa musieli użyć granatów z bronią chemiczną i otworzyć ogień zaporowy do więźniów. W siedzibie Hutta buntownicy byli względnie bezpieczni, a Poe poszedł na spotkanie z z nim.[12] Reszta Eskadry Czarnych czekała na zewnątrz. Gdy drzwi siedziby się otworzyły, zaskoczony Temmin jako pierwszy ujrzał Terexa, który następnie opuścił teren pałacu, jednak ku zaskoczeniu rebeliantów więźniowie go nie zaatakowali. Zdumiony Wexley zapytał kim on był, a Dameron powiedział, że kłopotem. Wyjaśnił kompanom, iż Grakkus chciał udzielić informacji o San Tecce temu kto wyciągnąłby go z Megalox Beta. Temmin zapytał jak Terex trafił tam przed nimi skoro poza generał Organą tylko nieliczni w Ruchu Oporu wiedzieli o wyprawie Eskadry Czarnych na planetę. Poe wyjaśnił mu, że Biuro Bezpieczeństwa Najwyższego Porządku miało wtyki wszędzie i to właśnie Terex przekupił strażników, by ich zostawili. Po chwili niespodziewanie więźniowie przypuścili szturm na pałac Grakkusa. Czarni musieli chwycić za kije i bronić się.[13] Podczas bójki Temmin został niegroźnie zraniony w głowę. By wygrać wyścig o uwolnienie Hutta, Poe rozkazał droidom, które zostały na orbicie, by wyłączyły projektor kopuły grawitacyjnej. Udało im się i wszyscy na planecie padli na ziemię przygnieceni dziesięciokrotnością normalnej grawitacji. Jedynie Czarni trzymali się na nogach, gdyż włączyli pasy grawitacyjne, a następnie dali Grakkusowi jedno z tych urządzeń, dzięki czemu mogli go zabrać do stacji na orbicie. Tam Hutt wziął jeden z promów należących do personelu, a buntownicy eskortowali go w swoich myśliwcach. Nagle korweta Carrion Spike należąca do Terexa staranowała stację, a następnie zaczęła niszczyć kapsuły ratunkowe co Temmin zauważył i Poe rozkazał zaatakować statek Najwyższego Porządku. Dzięki temu Eskadra Czarnych zmusiła post-imperialnych do odwrotu. Następnie Grakkus przekazał rebeliantom informacje na temat Lora San Tekki i ci z tymi wieściami wrócili na D'Qar.[14]

Baza Starkiller

Temmin Wexley podczas bitwy o Bazę Starkiller.

W końcu Najwyższy Porządek ujawnił przed galaktyką swoją superbroń - Bazę Starkiller, która zdolna była do zniszczenia całego układu gwiezdnego. Ofiarą padł układ Hosnian, gdzie znajdowała się stolica Nowej Republiki - Hosnian Prime. W wyniku ataku zniszczony został Senat. W tej sytuacji Ruch Oporu podjął natychmiastowe działania. Najpierw Eskadry Czerwonych i Niebieskich zostały wysłane na Takodanę, gdy C-3PO otrzymał informację, że to tam znalazł się BB-8 posiadający mapę prowadzącą do Luke'a Skywalkera. W tej potyczce z post-imperialnymi wziął udział również Wexley podczas której dobrze poradził sobie z myśliwcami TIE. Następnie został wysłany na zwiad, by uzyskać informacje odnośnie Bazy Starkiller. Po wykonaniu zadania wrócił na D'Qar, gdzie przekazał dowództwu Ruchu Oporu wieści odnośnie superbroni Najwyższego Porządku. Zapadła decyzja, by podjąć szturm na Bazę Starkiller. Po tym jak zespół dowodzony przez Hana Solo wyłączył jej osłony, X-wingi Ruchu Oporu przypuściły natarcie w którym Temmin brał udział jako członek Eskadry Niebieskich. Pierwszy atak poszedł na oscylator superbroni, lecz nie przyniosło to zniszczenia celu. Podczas podchodzenia do drugiego ataku nadleciały TIE-e i teraz to było największe zmartwienie buntowników. Podczas walki kołowej Wexley zwrócił uwagę Pavie, by uważała również na ostrzał z powierzchni. Sytuacja stawała się coraz dramatyczniejsza dla Ruchu Oporu, lecz w pewnym momencie nadarzyła się szansa, którą stworzył zespół Hana Solo poprzez utworzenie ogromnej dziury w oscylatorze. Poe ją wykorzystał i Baza Starkiller została zniszczona. Wexley jako jeden z nielicznych ocalałych wrócił na D'Qar. Tam był świadkiem skompletowania mapy prowadzącej do Luke'a Skywalkera, a następnie widział jak Millennium Falcon z Rey, Chewbaccą i R2-D2 na pokładzie odleciał na Ahch-To.[15]

Bitwa o Exegol

W roku 35 ABY Snap w czasie brał udział w walkach na Exegolu. W czasie bitwy, jego myśliwiec został zestrzelony, zaś Wexley stracił życie.[16]

Poza światem Gwiezdnych wojen

Kreacja postaci

Postać Temmina Wexleya zadebiutowała w powieści autorstwa Chucka Wendiga pod tytułem Koniec i początek wydanej w 2015 roku. Kilka miesięcy później postać Snapa pojawiła się w siódmym epizodzie sagi Gwiezdnych wojen, Przebudzeniu Mocy. W rolę Wexleya wcielił się Greg Grunberg, przyjaciel J.J. Abramsa, reżysera filmu.[17][18]

Ciekawostki

Jego pseudonim został mu nadany przez Wedge'a Antillesa i pochodził od zwyczaju Temmina w strzelaniu palcami (ang. Snap your fingers).

Przypisy

Źródła