Grakkus Jahibakti Tingi

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Smuggler's Guide.

Grakkus Jahibakti Tingi
Rasa: Hutt[1]
Kolor włosów: Brak[1]
Kolor oczu: Żółte[1]
Kolor skóry: Zielono-żółty[1]
Przynależność:
Profesja: Władca przestępczy




Grakkus Jahibakti Tingi był mężczyzną z rasy Huttów, który jako władca przestępczy panował w Hutta Town położonym na powierzchni Nar Shaddaa. Dodatkowo, w odróżnieniu od innych przedstawicieli swojej rasy, zajmował się kolekcjonowaniem artefaktów związanych z Jedi. W swoim pałacu posiadał ogromnych rozmiarów kolekcję pamiątek, które zbierał z wielką pasją.

W czasie galaktycznej wojny domowej, jakiś czas po bitwie o Yavin 4, rozkazał pojmanie Luke'a Skywalkera. Gdy jego życzenie się spełniło, przetransportował młodego człowieka do swej posiadłości, gdzie grożąc mu śmiercią zmusił go do otwarcia holokronu Jedi. Jego oczekiwania zostały nad wyraz spełnione, gdyż jego więzień odblokował wszystkie nośniki znajdujące się w jego posiadaniu. Następnie Hutt postanowił zorganizować walkę gladiatorów, w której Luke jako ostatni Jedi zmierzyć się miał z jednym z przeciwników zapewnionych mu przez Grakkusa.

Podczas starcia doszło do sabotażu ze strony Kreela, który aktywował obrożę wstrząsową pupila Grakkusa, a następnie wprowadził do obiektu wojska Imperium Galaktycznego. Następnie agent aresztował Hutta, lecz gdy znaleźli się w centrum areny, władca przestępczy zaatakował wrogie oddziały i ich dowódcę. Do potyczki dołączyli rebelianci, którzy przybyli by uwolnić Luke'a Skywalkera. W czasie walk Grakkus chwycił Kreela za gardło i unosząc go w powietrze, obiecał mu bolesną śmierć. Wtedy jego przeciwnik dosięgnął jednego z mieczy świetlnych, z których Hutt zrobił sobie naszyjnik, a następnie odciął cybernetyczne nogi, na których Grakkus się poruszał. Doprowadziło to do porażki kolekcjonera i jego oficjalnego aresztowania. Gdy Darth Vader przybył na Nar Shaddaa, postanowił oszczędzić mu życie, uznając go za przydatnego w swoich planach.

Z rozkazu Mrocznego Lorda Sithów, Grakkus trafił do imperialnego aresztu. Nieco później, podczas transportu do nowej placówki więziennej, został przejęty przez Sojusz Rebeliantów, który upatrywał w nim sojusznika, a także źródła do polepszenia własnego arsenału. Z rozkazu dowództwa, Hutt miał trafić na Akivę, gdzie dostarczyć go mieli Han Solo i Chewbacca. W czasie wspólnej podróży, władca przestępczy spróbował nakłonić właścicieli Millennium Falcona do współpracy, lecz poniósł porażkę. Za pomocą podstępu swoich nadzorców, ujawnił im, że posiadał kryjówkę na Teth, co niezwłocznie zostało przekazane rebelianckiemu wywiadowi. Gdy następnie został ogłuszony, kontynuował podróż do czekającej go celi na Akivie.

Jakiś czas później trafił do więzienia o nazwie Megalox. W czasie ponad trzydziestoletniego pobytu w więziennej metropolii Hutt wypracował sobie pozycję niekwestionowanego przywódcy wszystkich znajdujących się tam przestępców. Dzierżona władza pozwoliła mu na zawieranie licznych układów, zebranie grupy osobistych współpracowników, a także na obranie siedziby w centralnym budynku miasta.

Przebywając w Megalox, Grakkus nawiązał czasową współpracę z Terexem, a także spotkał się z podróżnikiem znanym jako Lor San Tekka. Około roku 34 ABY przed oblicze Grakkusa ponownie przybył Terex, a zaraz po nim Poe Dameron. Obaj mężczyźni poszukiwali informacji na temat Lora Sana Tekki, dlatego w zamian za ich udzielenie, Hutt zażyczył sobie wydostania z więzienia. Wywołało to rywalizację między pilotem Ruchu Oporu, a agentem Najwyższego Porządku, która doprowadziła do uwolnienia Grakkusa przez Damerona i do jego ucieczki z układu Megalox.

Biografia

Licytacja Xev Xrexus

Grakkus na aukcji zorganizowanej przez Xev Xrexus.

Jakiś czas przed inwazją na Naboo, Xev Xrexus ogłosiła, iż dzięki działaniom jej podwładnych, zdołała pojmać padawankę Jedi, Eldrę Kaitis. Kobieta postanowiła zorganizować licytację, na której zamierzała sprzedać dziewczynę organizacji lub osobie, która zaoferowałaby najwyższą kwotę. W celu zrealizowania tego wydarzenia, Xrexus rozesłała zaproszenia do wielu osobistości galaktycznego półświatka, w tym do Grakkusa. Będąc zainteresowanym tematyką strażników pokoju, Hutt, w towarzystwie droidów serii IG, udał się do układu Drazkel na tamtejszą stację kosmiczną, gdzie wraz z innymi gośćmi został powitany przez organizatorkę.[3]

Dwie godziny po wygłoszeniu mowy inaugurującej wydarzenie, Xev Xrexus rozpoczęła licytację Eldry Kaitis wyceniając jej osobę na pięćset tysięcy nieoznakowanych kredytów. Grakkus niezwłocznie przystąpił do aukcji, lecz cena za Twi'lekankę szybko rosła, przez co mężczyzna był zmuszony do zaniechania dalszego udziału. Ostatecznie padawanka została kupiona przez Jee Krę, który zaoferował za jej życie dwa i pół miliona kredytów.[4]

Mooganinowi nie było dane cieszyć się swoją nową zdobyczą przez długi czas, gdyż wraz ze swymi podwładnymi został zabity przez Dartha Maula i jego łowców nagród, którzy następnie uprowadzili Eldrę Kaitis i opuścili stację kosmiczną Xev Xrexus. Kobieta spodziewała się takiego przebiegu wydarzeń, dlatego przygotowała pułapkę, w wyniku której porywacze rozbili się w trakcie ucieczki na pobliskim księżycu. Następnie organizatorka ogłosiła, iż za specjalną opłatą była skłonna umożliwić wzięcie udziału w polowaniu na Twi'lekankę i jej oprawców. Grakkus wysłuchał przemowy kobiety, ale w przeciwieństwie do wielu innych zainteresowanych osobą Jedi, postanowił nie brać udziału w polowaniu.[5]

Rządy na Nar Shaddaa

Pierwsze spotkanie z Luke'em Skywalkerem.

W czasach panowania Imperium Galaktycznego, Grakkus zamieszkiwał księżyc Nar Shaddaa. Na jego powierzchni posiadał pozycję władcy przestępczego co pozwalało mu na kontrolowanie przemytników, łowców nagród, a także innych grup zajmujących się nielegalną działalnością. W tamtym czasie Grakkus osiągnął ogromne bogactwo i władzę. W odróżnieniu od innych Huttów postanowił wykorzystać swoje wpływy i majątek do zgromadzenia, dla własnej przyjemności, artefaktów związanych z Zakonem Jedi. Podczas gdy większość pamiątek po Jedi, w wyniku wydania rozkazu 66, została zniszczona lub skonfiskowana przez Imperium, Grakkus posiadał niemal wszystko to, co można było znaleźć po upadłej organizacji. W swej kolekcji posiadał liczne holokrony, miecze świetlne, posągi, myśliwiec Delta-7 Aethersprite,[1] a nawet kości zmarłych członków Zakonu Jedi.[6]

Potęga jaką zgromadził dała mu całkowitą władzę w Hutta Town. Grakkus uważał, że wszystko co znalazło się na terenie miasta, bez względu czy były to istoty żywe czy przedmioty martwe, należało do niego.[1]

Hutt obrał za swoją siedzibę pałac położony na terenie Hutta Town, gdzie otworzył arenę, na której gladiatorzy toczyli walki na śmierć i życie. Przygotowywaniem występujących wojowników zajmował się na polecenie Grakkusa, kupiony przez niego i uważany za najlepszego podwładnego, sługa, który po stoczeniu licznych walk dostąpił zaszczytu darowania życia.[6]

Pojmanie Luke'a Skywalkera

Grakkus nakazuje Skywalkerowi otworzenie holokronu.

Po wybuchu galaktycznej wojny domowej, na krótko po bitwie o Yavin 4, na Nar Shaddaa przybył Luke Skywalker, który pragnął wynająć na księżycu pilota chętnego do przetransportowania go do świątyni Jedi na Coruscant. Chłopak udał się do jednego z barów, gdzie jego obecność zauważył szpieg Grakkusa. Mężczyzna widząc, że nowo przybyły posiadał miecz świetlny zaalarmował o tym swego pana. Na wieść o możliwości powiększenia swojej kolekcji antyków o nowy eksponat oraz o fakt, że Skywalker mógłby być Jedi zdolnym do otworzenia holokronów, Grakkus rozkazał przyprowadzenie młodzieńca przed swoje oblicze.[7]

Mimo wydanego polecenia, Hutt zdecydował się na spotkanie się ze swoim agentem. W tym celu wyszedł ze swojego pałacu w towarzystwie eskorty droidów bojowych IG-100 MagnaGuard. Na ulicach Hutta Town natknął się na podwładnego, który wraz ze Skywalkerem leżał na ziemi po niedawnym upadku z dużej wysokości. Gdy Grakkus zauważył, iż Luke trzymał w ręce miecz świetlny, polecił by niezwłocznie go odłożył, gdyż na terenie miasta wszystko i wszyscy należeli do niego. Człowiek nie zastosował się do otrzymanego ostrzeżenia i uruchomił swoją broń. Spowodowało to, że ochroniarze Hutta ruszyli z nim do walki. W czasie jej trwania, Luke starał się stawić czoła maszynom, lecz w końcu został przez nie powalony na ziemię. Widząc go, Grakkus oznajmił, iż IG-100 pochodziły z czasów wojen klonów i zostały stworzone do walki z Jedi, którym jak się okazało Skywalker nie był. Następnie władca półświatka zapytał komu jego ofiara ukradła miecz. Odpowiedzi udzielił mu jego sługa, który poinformował go, że młodzieniec wyznał iż przedmiot należał do jego ojca. Na jego słowa Luke oznajmił, iż nie chciał znaleźć się w kłopotach, na co Grakkus odparował, że wybrał sobie zły księżyc. Po tej wypowiedzi oszołomił Skywalkera potężnym ciosem ręki.[1]

Grakkus przedstawia słudze Konga.

Gdy więzień był nieprzytomny, Hutt rozkazał przetransportowanie go do jego posiadłości. Tam umieścił go w magazynie, w którym trzymał artefakty Jedi. Będąc w towarzystwie swoich mechanicznych strażników, dzierżąc w dłoni holokron, polecił ocucenie Skywalkera. Gdy ten odzyskał przytomność, Grakkus ukazał mu trzymany przedmiot z pytaniem czy wiedział czym był. Początkowo młodzieniec zapytał gdzie się znalazł, a gdy Hutt mu odpowiedział, ponowił swoje pytanie. W końcu Luke odparł, iż nie wiedział czym był trzymany przez porywacza artefakt. Następnie zapytał go o powód jego pojmania i pomieszczenie, w którym się znalazł. Grakkus z dumą odpowiedział mu, że miał przed oczami jego prywatną kolekcję pozostałości po Zakonie Jedi. Jego słowa sprawiły, że Skywalker doszedł do wniosku, że został porwany dla swego miecza świetlnego, czemu natychmiast zaprzeczył Hutt. Właściciel pałacu oznajmił, iż broń Jedi była pierwszym powodem jego pojmania, a drugim była jego chęć otworzenia holokronu co mógł uczynić tylko ktoś silny w Mocy. Gdy to powiedział, poinformował swego więźnia, iż miał czas na aktywowanie artefaktu nim on zdoła doliczyć do pięciu. Luke natychmiast zaprotestował, lecz kolekcjoner rozpoczął odliczanie. Gdy doszedł do trzech, jego więzień ponownie wyraził swój sprzeciw. Wtedy Grakkus oznajmił mu, że jako posiadacz miecza świetlnego i osoba, która chciała dostać się do świątyni Jedi na Coruscant, powinien coś wymyślić. Gdy to powiedział kontynuował odliczanie, a gdy doszło do pięciu, polecił swym strażnikom zabicie więźnia, lecz wtedy zdołał on otworzyć nie jeden, a wszystkie holokrony znajdujące się w kolekcji swego oprawcy. Na widok otwierających się reliktów, Grakkus stwierdził, iż Skywalker byłby idealnym zwieńczeniem jego kolekcji jako ostatni Jedi. Następnie polecił droidom przetransportowanie go do znajdującej się na terenie pałacu areny, gdzie ten miał zostać przeszkolony do walki gladiatorów.[1]

Przygotowanie walki gladiatorów

Jakiś czas później, gdy Skywalker przechodził szkolenie na gladiatora pod okiem sługi Grakkusa, kolekcjoner spotkał się z podległym mu wojownikiem podczas gdy Luke stawiał czoła MagnaGuardom. Obserwując zmagania młodzieńca, władca półświatka zapytał swego towarzysza o postępy trenowanego. Ten odpowiedział mu, iż chłopak był silny Mocą, lecz jego umiejętności zbytnio nie wzrosły. Hutt poinformował go, iż nie potrzebował Jedi do walki z Darthem Vaderem, a do spektakularnej śmierci na arenie. Na jego słowa sługa stwierdził, że więzień był do tego zdolny. To wywołało zadowolenie Grakkusa, który powiedział, iż poziom napięcia na Nar Shaddaa gwałtownie wzrastał z powodu walki, którą przygotowywał, dlatego chciał mieć pewność, iż wszystko zostanie należycie przygotowane. Gdy sługa zapewnił go, że tak będzie, kolekcjoner zaprowadził go w głąb pałacu. Tam podwładny zapytał swego pana czy zdecydował z czym Skywalker miał się zmierzyć. Hutt oznajmił mu, iż nie zamierzał wykorzystać nic czym do tej pory dysponował, dlatego przygotował coś specjalnego, by odpowiednio celebrować walkę ostatniego Jedi. Gdy to powiedział, ukazał słudze Konga, który znajdował się w olbrzymiej klatce. Na widok uwięzionego, były gladiator doznał szoku, stwierdzając, że żaden Jedi nie przetrwałby walki z taką istotą. Grakkus rozwinął jego wypowiedź mówiąc, że nie tylko Jedi zginęliby w takim starciu, ale również wszyscy inni. Na koniec z zadowoleniem podsumował, iż w nadchodzącym wydarzeniu otrzymają krew i miecze świetlne.[8]

Starcie na arenie

Grakkus ujawnia, iż zdobył dzienniki Bena Kenobiego.

Gdy nadszedł dzień walki pomiędzy Luke'em Skywalkerem, a Kongiem, Grakkus spotkał się z młodym Jedi, by zapytać o jego nastawienie. W rozmowie z młodzieńcem Hutt pragnął dowiedzieć się czy ten był gotowy do walki, na co twierdząco odpowiedział jego sługa. Skywalker zapytał jaki los go czekał gdyby wyszedł zwycięsko z pojedynku. Władca przestępczy poinstruował go, by nie martwił się takim scenariuszem, gdyż nikt z gości przybyłych na arenę nie zapłacił za widok żywego ostatniego Jedi, a za jego śmierć. Jego więzień nie dawał jednak za wygraną, dlatego zapytał co by się stało gdyby odmówił uczestniczenia w widowisku. Grakkus odpowiedział mu, iż czekałaby go śmierć, tyle że w bardziej bolesny sposób. Dodał też, że chłopak pełniłby rolę trofea w jego kolekcji, tuż obok dzienników Bena Kenobiego, które odnalazł w statku, którym młody Jedi przybył na Nar Shaddaa. Gdy to powiedział, Hutt postanowił się oddalić, lecz przed odejściem polecił uzbrojenie Skywalkera w miecz świetlny.[6]

Wkrótce rozpoczęła się walka. Jej przebieg Grakkus obserwował ze specjalnej loży gospodarza, w której towarzyszyli mu mechaniczni ochroniarze oraz jego wierny sługa, który wyszkolił Skywalkera. Podczas widowiska, mimo wiwatującego tłumu, mężczyźni prowadzili rozmowę. Były gladiator powiedział swemu panu, iż nawet z mieczem świetlnym Skywalkerowi ciężko było uzyskać jakąkolwiek przewagę w starciu z Kongiem. Grakkus odpowiedział mu ze zdziwieniem, gdyż nie wierzył, że podwładnemu po latach służby i treningu innych wojowników zrobiło się żal innego zawodnika. Kontynuując stwierdził, iż Luke nie był nawet prawdziwym Jedi, gdyż po takowych pozostały tylko kości, które on posiadał. Nazwał chłopaka nikim szczególnym, nie zasługującym na wyjątkowe traktowanie i ocalenie życia. Hutt odwrócił się w stronę swego rozmówcy z pytaniem czy ten zgadzał się z jego słowami, lecz ku swojemu zaskoczeniu, zauważył jego zniknięcie.[6]

Pokonany przez zdrajcę.

Kolekcjoner nie przejął się tym jednak i kontynuował oglądanie walki. W dalszym jej przebiegu doszło do nieplanowanego aktywowania obroży wstrząsowej, którą nosił Kongo, co spowodowało, że ten padł oszołomiony na ziemię areny. Lud oglądający starcie zareagował na to oburzeniem, a Grakkus zapytał sam siebie kto mógł dopuścić się sabotażu. Jako odpowiedź posłużyło mu pojawienie się zaginionego, byłego gladiatora, który dzierżąc miecz świetlny, w towarzystwie wojsk Imperium Galaktycznego, pokonał pilnujące go droidy, a następnie oznajmił, że jego arena została oficjalnie zamknięta, a on sam był aresztowany.[9]

Zaskoczony władca półświatka został wyprowadzony na plac, na którym zazwyczaj walczyli jego gladiatorzy. W czasie eskortowania go przez imperialnych, nazwał ich dowódcę podłym zdrajcą, który nie doceniał tego co otrzymał z jego łaski. Ten odpowiedział mu, że tylko ktoś z jego rasy mógł uznać darowanie życia za akt dobrodziejstwa, po czym dodał, że od samego początku był agentem pracującym dla Imperium Galaktycznego. Kontynuując stwierdził, iż aresztowany był niepoważny myśląc, że jego kolekcja umknęła uwadze rządu. Odcinając mu się, Hutt oznajmił, iż ten dał przejaw głupoty atakując go w jego własnym mieście, gdyż jak twierdził wystarczyło jedno słowo, a lud rozerwałby jego i podlegające mu oddziały na strzępy. Imperialny przyjął groźbę, po czym ostrzegł kolekcjonera, że pierwszym kto by zginął w ewentualnych zamieszkach byłby on sam.[9]

Grakkus pozostał niewzruszony. Stwierdził, że ufając słudze popełnił błąd, jednakże nigdy nie zdradził mu wszystkich swoich sekretów. W tym samym momencie zwrócił się do systemu obronnego areny, po czym głosem aktywował ładunek jonowy, który unieszkodliwił wszystkie urządzenia w posiadłości. Widząc to, imperialny agent zarządził ewakuację, lecz działania Grakkusa były błyskawiczne. Władca przestępczy chwycił jednego z żołnierzy za gardło, po czym uniósł go w powietrze i poinformował swych przeciwników, że najgroźniejszą istotą w pałacu nie były dzikie bestie, ani bezmyślne potwory, a on sam. Z tymi słowami, Hutt rozpoczął regularną walkę z imperialnymi, co spowodowało ogólny wiwat na trybunach.[9]

Grakkus aresztowany przez imperialnych.

Starcie trwało, gdy ku zaskoczeniu wszystkich, przez dezaktywowanie ładunkiem jonowym swojej obroży, Kongo podniósł się z ziemi i począł atakować walczących. Wywołało to ogólną panikę, którą wykorzystali rebelianci chcący oswobodzić Luke'a Skywalkera. Zamieszanie wzmogło się, a Grakkus skierował swą uwagę na zdradzieckiego sługę. Władca przestępczy chwycił agenta za kark i uniósł w powietrze, po czym obiecał mu umieranie w męczarniach. Nie spodziewał się jednak, że mężczyzna sięgnie do jego naszyjnika z mieczy świetlnych i weźmie jeden egzemplarz. Gdy imperialny to uczynił, aktywował broń, po czym odciął cybernetyczne nogi, które utrzymywały Grakkusa, doprowadzając do jego powalenia i porażki.[9]

Wkrótce walki na arenie dobiegły końca, a rebelianci, z Luke'em Skywalkerem na czele, zdołali uciec. Niedługo potem na powierzchnię Nar Shaddaa przybył Darth Vader, który wysłuchał raportu od swego agenta, po czym zasądził, iż Grakkus pozostanie przy życiu w areszcie, gdyż mógłby być przydatny w przyszłości.[9]

W rękach rebeliantów

Han Solo widzi przejętego przez rebeliantów Grakkusa.

Zgodnie z zarządzeniem Mrocznego Lorda Sithów o uwięzieniu władcy przestępczego, Grakkus został przetransportowany do aresztu. Po jakimś czasie, przedstawiciele Imperium zdecydowali o przewiezieniu go do nowej placówki. W związku z tą decyzją, Hutt trafił na pokład transportowca i wyruszył w drogę do nowego więzienia. W czasie podróży, pojazd, na którym się znajdował został zaatakowany przez siły Sojuszu dla Przywrócenia Republiki. Agresorzy zdołali pokonać imperialne siły, po czym przejęli Grakkusa w swoje ręce.[10]

Mężczyzna został przetransportowany do skupiska rebelianckiej floty, gdzie był trzymany pod stałą kontrolą. Na miejscu, władze Sojuszu uznały Grakkusa za potencjalnego sojusznika, dzięki któremu zdołaliby szybciej wygrać panującą wojnę. Dodatkowo interesowała ich plotka, jakoby Hutt posiadał tajną kryjówkę, w której zgromadził wystarczająco dużo uzbrojenia, aby wyposażyć całą armię. Rebelianci zdawali sobie jednak sprawę, iż władca przestępczy nie był skory do łatwego wyjawiania swoich sekretów, dlatego postanowili przetransportować go do nowego obiektu więziennego umiejscowionego w katakumbach Akivy. Do bezpiecznego przewiezienia Hutta przydzielono Hana Solo i Chewbaccę, którzy za wszelką cenę mieli unikać imperialnych patroli, gdyż przedstawiciele rządu prowadzili poszukiwania uprowadzonego więźnia.[10]

Gdy przygotowania do podróży dobiegły końca, skuty kajdanami, Grakkus trafił na pokład Millennium Falcona. W czasie lotu, mimo ciasnych korytarzy frachtowca, mężczyzna usadowił się u drzwi prowadzących do kokpitu, gdyż zamierzał porozmawiać ze swoimi gospodarzami. Chęć nawiązania kontaktu nie została odwzajemniona ze strony rebeliantów, którzy zagrozili Grakkusowi śmiercią, jeśli wykonywałby jakieś gwałtowne ruchy lub zbyt dużo mówił. Hutt nie przejmował się ich ostrzeżeniami, a zamiast tego postanowił wychwalać umiejętności Solo jako najlepszego przemytnika wszech czasów, potęgę Chewbacci oraz sprawność Millennium Falcona, który bez wątpienia był niepowtarzalnym statkiem. Transportujący go mężczyźni byli zaskoczeni jego pochlebstwami, lecz w dalszym ciągu podtrzymali swoje wcześniejsze słowa. Gdy Han i Chewie przygotowywali skok w nadprzestrzeń, dzięki któremu trafiliby na Akivę, Grakkus omyłkowo dotknął mechanizmów frachtowca co spowodowało awarię hipernapędu.[10]

Grakkus prowadzi rozmowę z Hanem Solo i Chewbaccą.

Sytuacja gwałtownie się pogorszyła, gdy Falcon został zauważony przez imperialny patrol. Piloci wroga nakazali Solo wylądowanie na najbliższej asteroidzie, wyłączenie silników i przygotowanie się do inspekcji. Widząc powstałe zamieszanie, Grakkus ponownie zaczął mówić, tym razem starając się przekonać Hana, że nie pasował do Sojuszu Rebeliantów. Hutt kusił swego gospodarza, oznajmiając, iż był w stanie zwrócić mu jego dawne życie, a także uczynić go niebotycznie bogatym oraz zażegnać jego konflikt z Jabbą Desilijicem Tiure'em. Dodał też, że był transportowany do kolejnego więzienia, a prawdą było, iż to Solo znajdował się na uwięzi sprawy, do której nie pasował. Podsumowując stwierdził, że droga do zmiany w życiu pilota zaczynała się od jego uwolnienia.[10]

Słuchając podszeptów Hutta, Solo wyciągnął z kabury swój ciężki pistolet blasterowy DL-44 i celując w niego oznajmił, iż spełni jego życzenie. Gdy to powiedział, nawiązał połączenie z wrogimi myśliwcami i ogłosił poddanie się. Imperialni polecili mu, aby zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami wylądował na pobliskiej asteroidzie, co ten też uczynił. Po zabezpieczeniu Falcona, Han oraz Chewbacca ukryli się w ładowni, pozostawiając skrępowanego Grakkusa nieprzyjaciołom.[10]

Grakkus niszczy krępujące go kajdany.

Gdy chwilę potem pojawili się imperialni piloci, ogłosili, iż cała załoga statku została aresztowana. W odpowiedzi na ich słowa, Hutt oznajmił, iż nie było to dla niego nic nowego. Widząc go, żołnierze doszli do wniosku, iż odnaleźli zaginionego więźnia. Dodali też, iż nie wierzyli, że skuty mężczyzna mógł samodzielnie pilotować frachtowiec, dlatego zarządzili przeszukanie całego pojazdu. W odpowiedzi na ich słowa, Grakkus oznajmił, iż mimo skrępowanych rąk był w stanie odebrać imperialnym życie, do czego bez chwili zwłoki przystąpił. Widząc go atakującego, żołdacy Imperium zdecydowali się go zastrzelić. Wtedy do akcji wkroczyli Solo i Chewbacca, którzy wyeliminowali pozostałych wrogów, oznajmiając przy tym, że strzelaniny na pokładzie Millennium Falcona były zarezerwowane tylko dla nich.[10]

Gdy zagrożenie zostało wyeliminowane, Han polecił Chewie'emu, aby odzyskał z myśliwców TIE części, których potrzebował do naprawienia uszkodzeń ich statku. Grakkus zwrócił się wtedy do niego z zapytaniem o opinię odnośnie propozycji, którą mu złożył w chwili niebezpieczeństwa. Rebeliant odparował mu, iż na czas pozostały im do przybycia na Akivę, zamierzał umieścić go w głównej ładowni, gdzie Chewbacca miał celować w niego ze swojej kuszy energetycznej. Słysząc to, Grakkus oznajmił, iż było mu przykro, że odrzucał jego ofertę, po czym dodał, że to nic nie znaczyło w porównaniu do emocji jakie miał odczuć Solo. Gdy to powiedział, zaatakował rebelianta swoim ciężarem, w wyniku czego ten wylądował na ziemi. Han natychmiast przystąpił do obrony i celnie postrzelił Hutta, za co ten wymierzył mu cios swoim ogonem. Następnie, władca przestępczy rozerwał nałożone mu kajdany i chwycił przeciwnika za gardło.[10]

Grakkus zostaje porażony ładunkiem elektrycznym.

Trzymając człowieka w uścisku, ostrzegł jego towarzysza, aby nie robił żadnych pochopnych ruchów, gdyż wiązałoby się to ze zmiażdżeniem Solo gardła. Mając problemy z oddychaniem, rebeliant doszedł do wniosku, iż być może podjął błędną decyzję. Władca przestępczy odparł mu z pogardą, iż jego oferta już wygasła, po czym zastrzegł, że życie Hana również mogło dobiec końca, jeśli jego warunki nie zostałyby spełnione. Kontynuując wypowiedź, Grakkus polecił Chewbacce, aby wyznaczył kurs na Teth. Solo natychmiast zainteresował się nowym celem podróży i zapytał swego oprawcę co tam na niego czekało. Hutt odparł mu, iż na planecie było wszystko to, czego potrzebował, aby wrócić na należne mu miejsce, czyli do władzy. Słuchając jego słów, Han uznał, że dowiedział się wystarczająco, po czym używając specjalnego kodu uruchomił mechanizm, który poraził Grakkusa ładunkiem elektrycznym.[10]

Niespodziewany atak zaskoczył władcę przestępczego, przez co wypuścił on Solo z uścisku. Gdy człowiek odzyskał wolność, nawiązał połączenie z Davitsem Dravenem, aby upewnić się, że ten usłyszał lokalizację kryjówki Hutta. Widząc, iż padł ofiarą podstępu, Grakkus spróbował zaatakować rebeliantów, lecz wtedy ponownie został porażony ładunkiem elektrycznym. Han zbliżył się do niego i pełen zadowolenia z siebie, zapytał czy władca przestępczy naprawdę uważał go za tak głupiego, aby przewozić go zakutego jedynie w kajdany. Wyznał, iż przed opuszczeniem floty technicy zmodyfikowali kończyny Hutta gdy ten spał, przez co stał się podatny na atak. Stwierdził też, że przesłuchanie Grakkusa mogłoby być dla nich zbyt wymagające, dlatego postanowił wykorzystać jedną z nielicznych słabości jego rasy, którą była arogancja. Podsumowując, z uśmiechem na ustach powiedział, że Grakkus zaoferował mu jego dawne życie, lecz nie zdawał on sobie sprawy, że nigdy nie przestał być sobą. Na potwierdzenie swojej wypowiedzi zwiększył moc ładunków elektrycznych, po których otrzymaniu Hutt stracił przytomność. Gdy kryminalista został unieszkodliwiony, rebelianci uruchomili hipernapęd i obrali kurs na Akivę.[10]

Pobyt w Megalox

Grakkus przyjmuje Poego Damerona na dziedzińcu swojej fortecy.

Nieco później, Grakkus został przetransportowany do więzienia Megalox.[11]

Z biegiem lat, w obrębie zamkniętej metropolii, która charakteryzowała się brakiem strażników i zasadami ustanawianymi przez przebywających tam więźniów, Hutt stopniowo wypracował sobie pozycję niekwestionowanego władcy. Zebrał w okół swojej osoby grupę innych Huttów, których nazwał Grakksami, a następnie wraz z nimi zamontował sobie nowe, cybernetyczne odnóża, które umożliwiły mu sprawniejsze poruszanie się. Z czasem gdy jego potęga i wpływy wśród więźniów rosły, Grakkus obrał sobie za siedzibę centralny budynek miasta, z którego zrobił ufortyfikowaną fortecę. Gdy rezydencja została odpowiednio przygotowana, władca przestępczy ponownie podjął się swego hobby, którym było kolekcjonowanie rzadkich przedmiotów.[11]

W pewnym momencie swego uwięzienia w Megalox, Grakkus spotkał Terexa, z którym na jakiś czas nawiązał współpracę.[11]

Około roku 34 ABY, przed oblicze uwięzionego władcy przestępczego przybył podróżnik znany jako Lor San Tekka. Po trwającym jakiś czas pobycie w fortecy, starszy człowiek opuścił Grakkusa pozostawiając mu informacje o swoich kolejnych celach podróży.[11]

Spotkanie Poego Damerona

Niedługo po odlocie Lora Sana Tekki, na teren więzienia Megalox, przekupując nadzorców planety, przeniknął Terex, który w tamtym czasie współpracował z Najwyższym Porządkiem. Były szturmowiec przybył przed oblicze Grakkusa, po czym zawarł z nim układ, w wyniku którego miał poznać prawdopodobne cele podróży Lora Sana Tekki.[11]

Rozmowa z Poem Dameronem.

Gdy rozmowa dobiegła końca, Grakkus został poinformowany o przybyciu do miasta grupy buntowników, których dowódcą miał być znany pilot, Poe Dameron. Na wieść o tym, Hutt zebrał swoich pobratymców, po czym udał się wraz z nimi na dziedziniec swojej fortecy. Po trwającym jakiś czas oczekiwaniu, do wrót jego siedziby przybyli wspomniani wcześniej goście.[11]

Po krótkim przywitaniu, Hutt zapewnił Damerona o chęci przeprowadzenia rozmowy, lecz ostrzegł go, by ani on, ani żaden z jego towarzyszy nie wszedł w jakikolwiek konflikt z osobami przebywającymi w obrębie fortecy. Argumentował to mówiąc, iż był cywilizowanym mężczyzną, próbującym żyć w godnych warunkach na powierzchni niegościnnego świata. Dodał też, że w przypadku odmowy pozwoliłby gościom odejść do lądowiska, lecz musiałby wcześniej skonfiskować ich broń. Po tych słowach jeden z Grakksów chwycił Damerona za nogi i trzymając go głową w dół, zmusił go do udzielenia Grakkusowi odpowiedzi. Zdając sobie sprawę w jakim położeniu się znalazł, Poe zgodził się na stawiane mu warunki, przez co władca przestępczy zaprosił go do wnętrza swej posiadłości, lecz jego towarzyszy postanowił zostawić na zewnątrz pod nadzorem swoich podwładnych.[11]

Przemierzając korytarze fortecy Dameron zapytał Grakkusa w jaki sposób dowiedział się o jego przybyciu. Hutt odpowiedział mu, iż wiedział, że chodziło o niedawną wizytę Lora Sana Tekki. Słowa te wywołały zdziwienie u Poego, który natychmiast chciał poznać więcej szczegółów, lecz władca przestępczy uciął jego wypowiedź i oznajmił, że nie tylko on chciał poznać informacje dotyczące podróży starszego człowieka. Wraz z tym oświadczeniem, Grakkus przyprowadził Damerona do pomieszczenia, w którym przebywał Terex.[11]

Grakkus przytłoczony dziesięciokrotnie mocniejszą grawitacją Megalox Beta.

Na widok nieprzyjaciela Poe wpadł w zdumienie i zapytał czy Hutt wiedział kim był rzeczony mężczyzna. Wchodząc do zbiornika z cieczą, w której zamierzał wziąć kąpiel, władca przestępczy pokrótce opisał Terexa, a następnie stwierdził, że zażywanie kąpieli pomagało jego skórze, która wraz z wiekiem robiła się coraz bardziej sucha. Dameron nie zamierzał słuchać tego typu wyznań, dlatego zapytał w jakim celu Terex trafił przed oblicze Grakkusa. Ten odpowiedział mu, że agent odwiedził go z tej samej przyczyny co on, chciał poznać cele podróży Lora Sana Tekki. W związku z tym, Hutt doszedł do wniosku, iż stwarzało to dla niego niezwykłą okazję do zawarcia korzystnego dla siebie układu. Oznajmił, że był skłonny udzielić informacji na temat sędziwego podróżnika jednemu ze swoich gości, pod warunkiem, że zostanie uwolniony z więziennego miasta, w którym przebywał.[11]

Jego deklaracja wywołała wściekłość u Terexa, który przypomniał, że zdążyli zawrzeć umowę, za której wypełnienie miał otrzymać pożądane dane. Grakkus poinformował go, iż zawierał wiele układów, a ten który właśnie zaproponował podwajał jego szanse na odzyskanie wolności, dlatego nie zamierzał zmieniać zdania. Gdy to powiedział, poprosił by jego goście sami odprowadzili się do drzwi, by mógł kontynuować kąpiel. Gdy Terex zaczął kierować się w stronę wyjścia, Dameron zapytał Grakkusa czy zdawał sobie sprawę jak bardzo skomplikował ich życia, co ten bez wahania potwierdził.[11]

Ucieczka z więzienia

Jakiś czas później, Grakkus zakończył kąpiel i wyszedł na dziedziniec swojej fortecy. Na zewnątrz zastał swoich podwładnych Huttów oraz członków Ruchu Oporu, którzy wsłuchiwali się w hałasy dochodzące zza bram posiadłości. Przysłuchując się otoczeniu, władca przestępczy zapytał czy motłoch w końcu zebrał się na odwagę i spróbował zaatakować w celu odebrania mu władzy. Odpowiedzi udzielił mu Poe Dameron, który oznajmił, że za zamieszkami musiał stać Terex. Grakkus przyznał, iż człowiek mógł mieć rację, gdyż w jego opinii bunt stanowił idealne odwrócenie uwagi, gdy ktoś chciał uciec z więzienia. Jego rozmówca nie podzielał tego entuzjazmu, dlatego przestrzegł go, by uważał na agenta, gdyż miał z nim styczność w przeszłości i wiedział do czego był zdolny. Dodał też, że on stosował lepsze metody w czasie współpracy. Słysząc jego wypowiedź, Grakkus nie wyraził wobec niej zainteresowania, gdyż jak twierdził, znał Terexa od lat i wiedział, że pomimo stosowanych przez niego metod, odnosił on liczne sukcesy. Kontynuując doszedł do wniosku, iż agent Najwyższego Porządku robił więcej niż członek Ruchu Oporu, który nawet nie zdążył opuścić jego siedziby.[2]

Odzyskanie wolności dzięki Eskadrze Czarnych.

Gdy to powiedział, wrota prowadzące na dziedziniec fortecy zostały zniszczone. Na widok wkraczających więźniów, Grakkus rozkazał swoim podwładnym Huttom, by bronili jego siedziby oraz by roztrzaskali atakującym czaszki. Po wydaniu rozkazów powrócił do wnętrza budynku i zamknął za sobą drzwi.[2]

W miarę upływu czasu, walki na dziedzińcu fortecy robiły się coraz intensywniejsze. W pewnym momencie do drzwi budynku zwrócił się L'ulo L'ampar, który oznajmił Grakkusowi, że wraz z ich śmiercią straciłby on szansę na opuszczenie więzienia Megalox. Pozostawiając wrota zamknięte, Hutt przyznał mu rację, lecz po chwili namysłu dodał, iż Terex również brał udział w umowie, dlatego uważał, że starcie prowadzone na zewnątrz jego rezydencji miało na celu wyeliminowanie konkurencji agenta, którą byli członkowie Ruchu Oporu, a on sam był w pełni bezpieczny, gdyż lojalista Najwyższego Porządku był jego starym znajomym.[12]

Po odmówieniu udzielenia pomocy walczącym, Grakkus obserwował dalszy przebieg starcia. Trwało to jakiś czas, do chwili, gdy na zlecenie Poego Damerona, BB-8 wyłączył sztuczną grawitację na terenie więzienia. Wraz z dezaktywowaniem systemów, metropolia została objęta planetarną grawitacją, która była dziesięciokrotnie silniejsza od standardowej. Spowodowało to, że Grakkus, a także wszyscy znajdujący się na terenie Megalox, padli na ziemię, przygnieceni własnym ciężarem.[12]

Leżąc na podłodze w swojej fortecy, władca przestępczy został zaskoczony przybyciem członków Ruchu Oporu, którzy nosząc specjalne urządzenia wytwarzające grawitację, zaproponowali wydostanie go z powierzchni planety. Grakkus bez wahania się zgodził, dzięki czemu wyposażono go w podobny sprzęt, co pozwoliło mu podnieść się z ziemi. Pieczętując współpracę z drużyną Poego Damerona, Hutt zapytał w jaki sposób zamierzali wywieźć go z Megalox, a następnie z samej Megalox Beta. Dowódca Eskadry Czarnych odpowiedział mu, iż władca przestępczy miał dostać prom należący dotychczas do zarządców planety, którzy w sytuacji utraty kontroli nad więzieniem, na pewno nie mieli nic przeciwko temu. Kontynuując, stwierdził, że po oddaleniu się na bezpieczną odległość, Grakkus miał przekazać im pożądane przez nich dane.[12]

Gdy wszystko zostało przygotowane, członkowie Ruchu Oporu ulokowali Hutta na wspomnianym wcześniej promie, a następnie pomogli mu opuścić powierzchnię Megalox Beta. W czasie lotu, władca przestępczy nawiązał połączenie z Dameronem i poinformował go, iż jego statek nie posiadał komputera nawigacyjnego zdolnego do obliczania skoków w nadprzestrzeń, dlatego chciał, by jego rozmówca przesłał mu odpowiednie współrzędne.[12]

W czasie ich rozmowy, stacja orbitująca nad Megalox Beta została zaatakowana przez Carrion Spike, statek należący do Terexa. Widząc zaistniałą sytuację Grakkus przypomniał eskortującej go Eskadrze Czarnych, iż jej zadaniem była jego ochrona. Mimo jego wypowiedzi, Poe Dameron zdecydował się ruszyć na pomoc promom kosmicznym, które opuszczały uszkodzoną stację kosmiczną. Członkowie Ruchu Oporu nawiązali walkę z korwetą Terexa, w czasie której przesłali dane do skoku w nadprzestrzeń Grakkusowi, który mógł bezpiecznie opuścić układ Megalox. Przed odlotem władca przestępczy wyjawił Poemu Dameronowi, że Lor San Tekka mógł udać się na Arthon lub Hosrę.[12]

Osobowość i umiejętności

Grakkus w 0 ABY.

Grakkus był mężczyzną z rasy Huttów, który charakteryzował się zielono-żółtą skórą, a także żółtymi oczami. W przeciwieństwie do większości przedstawicieli swej rasy, posiadał widocznie umięśnione ciało. By zwiększyć szybkość i komfort poruszania się, wszczepił sobie dwanaście cybernetycznych nóg. Podobnie do innych Huttów, sprawował władzę w półświatku. Pod jego jurysdykcją znajdowało się Hutta Town na Nar Shaddaa. W swych nielegalnych interesach dorobił się olbrzymiego majątku, a także objął kontrolę nad licznymi przestępcami. Posiadane bogactwa pozwoliły mu na założenie kolekcji artefaktów pozostałych po Zakonie Jedi, która była uznawana za jedną z największych. Grakkus cechował się egoizmem i chciwością. Uważał, że wszystko co znalazło się na kontrolowanych przez niego terenach, bez względu na to czy były to istoty żywe czy przedmioty martwe, należało do niego. Ponadto cenił sobie rozrywkę, dlatego w swej siedzibie posiadał arenę, na której przeprowadzał walki gladiatorów.[1] W końcu jego zamiłowanie do kolekcjonowania artefaktów Jedi doprowadziło go do aresztowania przez siły Imperium Galaktycznego, które jednak ceniło jego osobę i pozwoliło zachować życie.[9]

Hutt wykazywał postawę samozachowawczą, gdyż zabezpieczył się na wypadek porażki i utraty władzy. Zorganizował dla siebie kryjówkę na planecie Teth, gdzie ustanowił podwaliny, które pozwoliłyby mu na powrót na szczyt.[10]

Podczas lat spędzonych w więzieniu ciało Grakkusa utraciło widoczną wcześniej muskulaturę. Władca przestępczy ponownie zamontował sobie cybernetyczne odnóża, jednakże nowa wersja była masywniejsza, dlatego ich ilość została ograniczona do dziesięciu. Upływający czas wywarł wpływ na skórze Hutta, która często robiła się sucha, przez co musiał on brać kąpiele, by temu przeciwdziałać. Ponadto wystąpiła zmiana w jego lewym oku, które z żółtej barwy zyskało białawy odcień. Mimo pobytu w więzieniu, Grakkus ponownie wypracował sobie pozycję lidera w półświatku.[11] Dzięki licznym układom prowadził dla siebie korzystne interesy, które w końcu doprowadziły go do odzyskania wolności.[12]

Płynnie posługiwał się basiciem oraz rozumiał shyriiwook.[10]

Poza światem Gwiezdnych wojen

Postać Grakkusa została stworzona przez Jasona Aarona na potrzeby serii komiksowej Star Wars, w której zadebiutował w jej dziewiątym zeszycie dnia 16 września 2015 roku.

Przypisy

Źródła

Zobacz kolekcję grafik dotyczących
Grakkusa.