Imperium Sithów/Legendy

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Przejdź do wersji kanonicznej.
Przeglądasz legendarną wersję tego artykułu.


Ten artykuł dotyczy Imperium Sithów z czasów 6900 BBY - 4990 BBY. Zobacz też: inne imperia Sithów.
Ten artykuł dotyczy Imperium Sithów. Zobacz też: inne imperia w świecie Gwiezdnych wojen.
Imperium Sithów
Typ rządu Teokratyczne Imperium
Szef Państwa Mroczny Lord Sithów
Szef Rządu Mroczny Lord Sithów
Naczelny wódz Mroczny Lord Sithów
Organ ustawodawczy Rada Sithów
Organ sądowniczy Rada Sithów
Stolica

Ziost

Oficjalny język Sithański
Religia Sithowie
Data założenia 6900 BBY
Data rozwiązania 4990 BBY
Data przywrócenia 4904 BBY



Imperium Sithów to najdłużej istniejące państwo zrzeszające zwolenników ciemnej strony Mocy. Powstało w roku 6900 BBY, kiedy to Mroczni Jedi wygnani z Republiki po próbie przejęcia w niej władzy opanowali terytoria zamieszkałe przez rasę Sithów. Dziesięć lat po druzgocącej porażce w wielkiej wojnie nadprzestrzennej zostało całkowicie zniszczone. W późniejszym okresie podejmowano kilkakrotne próby odnowienia Imperium, czasem nawet z powodzeniem, lecz ostatecznie nigdy nie osiągnięto długotrwałego celu.

Historia

Wygnanie

Wygnani Jedi wyruszają w nieznane.
Kiedyś byliśmy potężnymi Jedi, służącymi Republice, braćmi w Mocy, lecz wielka schizma między jasną, a ciemną stroną Mocy zwróciła nas przeciw sobie. Nasi przodkowie zostali pokonani, wygnani, napiętnowani![1]
- Duch Marki Ragnosa do Nagi Sadowa i Ludo Kressha

Druga Wielka Schizma i następująca zaraz po niej Stuletnia Ciemność ostatecznie przekreśliły jakiekolwiek szanse na porozumienie między zbuntowanymi Jedi i ich niedawnymi sojusznikami. Niemniej jednak tych, którzy oddali się ciemności była zaledwie garstka, podczas gdy obok Jedi stanęli żołnierze Republiki, za żadne skarby nie chcący dopuścić, by niebezpieczni szaleńcy rozwijali się na ich terytorium. Bitwa o Corbos uświadomiła przywódcy buntowników, Ajuncie Pallowi to, co było jasne od dawna: nie mieli szans wygrać. Poddali się, lecz nie wyparli ciemnej strony.

Chociaż wielu domagało się ukarania jeńców śmiercią, Jedi, kierując się zasadą niezabijania bezbronnych, zdecydowali się skazać ich tylko na wygnanie. Wierzyli, że w odosobnieniu odnajdą spokój i w końcu zdecydują się wrócić na łono Zakonu. Tak się jednak nie stało.

Nowy dom

Sithowie oddają cześć swoim nowym władcom.
Lecz tu, na Odległych Rubieżach galaktyki, zamieniliśmy naszą klęskę w zwycięstwo.[1]
- Duch Marki Ragnosa do Nagi Sadowa i Ludo Kressha

Nie mając nic do stracenia, Mroczni Jedi skierowali się do niezbadanych wtedy przestworzy. Tam natrafili na skalistą, niegościnną, wypalaną słońcem planetę Korriban. Ku swemu zdumieniu odkryli tam inteligentne życie: prymitywną rasę Sithów, która dodatkowo wykazywała wrażliwość na Moc.

Z biegiem czasu Sithowie stali się absolutnie zależni od przybyszów, których zaczęli traktować na równi z bogami. Co więcej okazało się, że krzyżowanie z nimi innych gatunków inteligentnych dawało płodne potomstwo. Najważniejszym wszakże odkryciem okazały się pozostałości po prastarej cywilizacji, zwanej Bezkresnym Imperium, która panowała na Korribanie przed wieloma tysiącami lat.

Złoty wiek Sithów

Zobacz główny artykuł: Złoty wiek Sithów (okres).
...Nasze Imperium jest wielkie, bogate i potężne... to nasz złoty wiek.[1]
- Duch Marki Ragnosa do Nagi Sadowa i Ludo Kressha

Ajunta Pall ogłosił się Mrocznym Lordem i zaczął rozbudowywać swoje państwo. Jego stolicą było Ziost, jednak niektóre ważne decyzje podejmowano na Korribanie - planecie-mauzoleum Sithów. W ścianach potężnej doliny wykuto grobowce, gdzie składano kolejnych Mrocznych Lordów. Po jakimś czasie przybysze i rdzenni mieszkańcy tak się wymieszali, że pojęcie Sith obejmowało każdego obywatela Imperium wrażliwego na Moc.

Mijały lata, a Imperium rozrastało się i rozrastało. Kolejni Mroczni Lordowie przypadkiem bądź z premedytacją utracili wszelkie mapy prowadzące do Republiki. Nie chcieli, przynajmniej na razie, doprowadzać do konfrontacji, która mogłaby zniszczyć dorobek niemal dwóch tysięcy lat.

Schyłek złotego wieku

Naga Sadow walczy z Ludo Kresshem pod okiem ducha Marki Ragnosa.
Lecz ten czas może się skończyć. Los Imperium Sithów jest niepewny. Dokonujcie mądrych wyborów, walczcie we właściwych bitwach, inaczej wszystko przepadnie![1]
- Duch Marki Ragnosa do Nagi Sadowa i Ludo Kressha

W końcu umarł stary Lord Marka Ragnos, a jego ciało złożono w Dolinie. Tej właśnie chwili obawiała się Rada Sithów - pozostało dwóch kandydatów do tronu Mrocznego Lorda: liberalny Naga Sadow i konserwatywny Ludo Kressh. Różnice pomiędzy nimi dały się odczuć już kilka minut po zakończeniu pogrzebu - lordowie bezpardonowo wyjęli broń i rozpoczęli walkę. Przerwał ją duch Marki Ragnosa, przestrzegając ich przed niepewnym losem Imperium. Naturalnie obaj dostosowali to posłannictwo do swoich celów. Do rozlewu krwi nie doszło, przynajmniej na razie.

Nagle, ni stąd, ni zowąd, na planecie wylądował statek Starbreaker 12, należący do pary republikańskich odkrywców, Gava i Jori Daragonów. Zgromadzeni Lordowie z miejsca rozkazali ich pojmać i przetransportować do więzienia na Ziost. Kilka godzin później zgromadziła się tam Rada Sithów, chcąc zaradzić niespodziewanej wizycie. Ludo Kressh optował za jak najszybszym zgładzeniem młodzieńców, nie chcąc, by ktokolwiek z Republiki dowiedział się o położeniu Imperium. Naga Sadow jednak uważał, że tylko dzięki nim zdołają dowiedzieć się więcej na temat swojego starego wroga, który, kto wie, może okaże się na tyle słaby, by móc go zaatakować. Jego podniosła i patetyczna mowa nie znalazła jednak poparcia wśród Radnych, z których większość była zwolennikami konserwatysty Kressha. Sadow został przegłosowany - sędziwy Lord Simus natychmiast udał się do więźniów, by poinformować ich o rychłej egzekucji.

Sadow nie zamierzał się jednak poddawać. Wśród patrolujących Starbreakera 12 strażników umieścił swojego agenta, który wśliznął się na pokład i ukradł zeń miotacz - broń prostą, jednak dla Sithów absolutnie nieznaną. Następnie zebrał swoich wiernych Massassi, genetycznie zmodyfikowanych wojowników i razem z nimi udał się na Ziost. Wymordował wartowników, uwolnił więźniów, przy okazji zabijając republikańską bronią Simusa, którą następnie porzucił na miejscu zbrodni. Daragonowie zostali potajemnie przetransportowani do twierdz Sadowa na planecie Khar Delba i jej księżycu Khar Shian (przy czym odkrył, że Gav ma potencjał do władania Mocą), skąd ten odleciał na nadzwyczajną sesję Rady.

Wszystko ułożyło się tak, jak planował. Lordowie myśleli, że tajny oddział Republiki napadł na więzienie i uwolnił swoich pobratymców. Ludo Kressh chciał ogłosić alarm w całym Imperium, chcąc zapobiec skutkom spodziewanej inwazji. Według Sadowa jednak, najlepszą obroną był atak. Wykorzystał zbulwersowanie Rady śmiercią Simusa i ogłosił swą kandydaturę na następcę Marki Ragnosa. Wszyscy dotychczasowi zwolennicy Kressha w Radzie (oczywiście oprócz niego samego) gorąco ją poparli. Już wkrótce Naga został oficjalnie namaszczony na nowego Mrocznego Lorda.

Ludo Kressh, kontrolujący, jak każdy Lord, około tuzina światów, odmówił udziału w tym, jak się wyraził, szaleństwie. Nie uznał Sadowa jako nowego Mrocznego Lorda, pozostawił jednak swoich ludzi na straży statku Daragonów. Tymczasem jego przeciwnik, wcale nie zamierzał pozwolić, by robak pokroju Kressha przeżerał jego Imperium od środka. Postanowił rozprawić się z nim raz na zawsze, jednocześnie poznając lokalizację Republiki.

Uknuł kolejny chytry plan. Nastąpił kolejny atak na Ziost, a konkretnie na hangar Starbreakera 12. Massassi Sadowa zostawili dowody na winę swojego pana, tak ukryte, by nie uznał ich za podpuchę, a jednocześnie tak jawne, by ich nie przeoczył. Kressh, który stracił już wszelkie wpływy w Radzie, zdecydował się szukać wsparcia u swoich najbardziej zaufanych dowódców, Horak-mula i Dora Gal-rama. Zdecydował, że razem uderzą na twierdzę na Khar Shian, by ostatecznie pozbyć się zdradzieckiego Mrocznego Lorda.

Gdy tylko atak na Khar Delbę się rozpoczął, udający zrozpaczenie Sadow nakazał Jori szybką ewakuację Starbreakerem 12, który jego agenci wykradli z hangaru Kressha. Specjalnie zaaranżował to tak, by musiała odlecieć bez brata, w którym Mroczny Lord widział potencjalnego sojusznika. Niezwykle pewni siebie Ludo, Horak-Mul i Gal-Ram prowadzili ostrzał twierdzy, wierząc, że zwycięstwo jest tylko kwestią czasu, ale się przeliczyli. Niespodziewanie zaatakowały ich posiłki Nagi, ukryte po ciemnej stronie Khar Shian. Na domiar złego Mroczny Lord zdołał zastąpić załogę dwóch popleczników Kressha swoimi Massassi, którzy natychmiast zwrócili się przeciwko Horak-Mulowi i Gal-Ramowi. Ostrzeliwany ze wszystkich stron Ludo musiał uciekać.

Przygotowania do podboju

Możemy zdobyć Republikę w każdej chwili... teraz gdy Jori Daragon poprowadzi nas prosto do jej centrum.[1]
- Naga Sadow do Massassi

Sadow umieścił na kadłubie Starbreakera 12 nadajnik, dzięki któremu poznał lokalizację układu Koros. Natychmiast rozkazał lordom wszystkich światów Imperium pełną mobilizację wojsk. Fabryki zbrojeniowe znów ruszyły, na orbicie wokół Khar Delby gromadziła się coraz większa flota. Niezwykle pewny siebie Mroczny Lord zdecydował pozostawić całe Imperium bez niepotrzebnej obrony. W przygotowaniach do ataku przeszkodził niespodziewany powrót Kressha, który desperacko usiłował namówić pozostałych członków Rady do porzucenia pomysłu ataku na Republikę. Sadow podstępem skłonił Gava do wciśnięcia guzika odpowiedzialnego za posłanie salwy z działa, która miała zniszczyć statek rywala. Po wykonaniu rozkazu Mroczny Lord był pewien swego zwycięstwa, jednak nie wziął pod uwagę tego, że jego przeciwnika mogło na statku nie być.

Jeszcze przed wyprawą Sadow rozkazał wznieść sobie grobowiec w miejscu, w którym znaleziono najciekawszy relikt rakatańskiej potęgi: Gwiezdną Mapę. Jego zwłoki nigdy jednak nie zostały tam złożone, choć sam grobowiec przetrwał. W późniejszych latach odwiedzili go między innymi Shaela Nuur czy Revan.

Wielka wojna nadprzestrzenna

Flota Sadowa szykuje się do ataku.
Imperium Sithów będzie rozkwitać niczym supernowa - kosztem zadowolonej z siebie Republiki. W naszym uścisku znajdzie się cała galaktyka.[1]
- Naga Sadow do Rady Sithów

W końcu wszystko było gotowe i flota ruszyła w kierunku układu Koros. Tuż przy wyjściu z nadprzestrzeni natknęli się na Starbreakera 12, który rozkazano zniszczyć. Gav, modląc się, by na pokładzie nie było jego siostry, zaczął coraz bardziej nienawidzić Mrocznego Lorda. Sama Jori z kolei utraciła statek już wcześniej i zaledwie cudem uzyskała audiencję u Cesarzowej Tety, przestrzegając przed rychłą inwazją. Jej słowa potwierdzili obecni na planecie Jedi. Natychmiast ostrzegli pozostałe światy Republiki, jednak zaledwie chwilę później rozpoczął się atak. Główne siły Sadow skierował przeciw Coruscant i Koros, wspomagając je potężną iluzją, mającą na celu wywołać wrażenie obcowania z niepowstrzymaną potęgą.

Obrońcy jednak się nie poddali. Odważnie bronili gmachu Senatu na Coruscant, podczas gdy cesarzowa uzyskała pomoc u dawnych korosjańskich rebeliantów, obiecując im ułaskawienie.

Sadow tymczasem ukrył się w swej kuli medytacyjnej w pobliżu niestabilnej gwiazdy Primus Goluud. Podówczas Gav, chcąc odnaleźć Jori, wylądował w Cinnagar, pod pretekstem osłabienia obrony miasta. W warsztacie swego znajomego Hutta Aarrby jego gwardia niespodziewanie rzuciła się na właściciela, zabijając go. W tym samym momencie pojawiła się Jori, która natychmiast uznała Gava za mordercę ich wspólnego przyjaciela. Włączyła miecz świetlny, który dał jej Jedi Odan-Urr. Nie zdołała jednak zabić brata, który uciekł z powrotem na statek. Pozwolił jej wszakże odczytać jego koordynaty nadprzestrzenne, czym nakierował ją na Primus Goluud. Jori zgromadziła ze sobą kilka okrętów i samą cesarzową, po czym ruszyła jego tropem.

Na miejscu Gav strzelił w kulę medytacyjną Sadowa, zakłócając jego koncentrację i likwidując iluzje na polach walki. Zwycięstwo stawało się coraz realniejsze. Mroczny Lord zaprosił go do siebie na wspólną rozmowę. Sam w międzyczasie przekradł się na statek swego ucznia i ukrył się w układzie. Ten z kolei pozostał uwięziony. Krótko potem w układzie pojawiły się siły korosjańskie. Mężczyzna zdradził Cesarzowej, że Imperium Sithów jest zupełnie pozbawione obrony. Nagle pojawił się wódz Imperium i zaczął koncentrować całą energię ciemnej strony, jaką tylko zdołał z siebie wydobyć. Skierował ją w jądro gwiazdy i doprowadził do jej eksplozji, w której zginął także Daragon. Ocalałe statki Nagi dokonały odwrotu w kierunku Imperium, za nimi pośpieszyła cesarzowa, kierując się koordynatami dostarczonymi przez Gava. Wojna trwała bardzo krótko i zakończyła się absolutnym zwycięstwem Republiki.

Upadek

Naga Sadow w swej kuli medytacyjnej.
Niewiele pozostało z mej dawnej chwały... jeden statek, kilku podwładnych i załoga Massassi.[2]
- Naga Sadow

Naga Sadow, po powrocie do znanych przestrzeni, zastał przykrą niespodziankę. W trakcie jego nieobecności jego największy rywal, Ludo Kressh, zdołał przekonać do siebie Radę Sithów, która obwołała go nowym Mrocznym Lordem. Ogłosił Sadowa zdrajcą i rozkazał otworzyć ogień w kierunku jego okrętów. Ten rozkazał massassańskiej załodze jednego ze swoich skazanych na zagładę statków samobójczy manewr w kierunku flagowej jednostki Kressha. Świeżo upieczony Mroczny Lord zginął w potężnej eksplozji.

Sadow planował raz jeszcze podporządkować sobie Radę i przygotować nową flotę. Nagle jednak w systemie pojawiły się statki Cesarzowej Tety. Lord nie miał już nic do stracenia. Rozkazał swoim wiernym Massassi na pozostałych statkach zabicie opornych dowódców i utworzenie barykady, mającej osłonić okręt Sadowa przed skokiem w nadprzestrzeń. Lecz kilka myśliwców przedarło się i zaczęło ostrzeliwać uciekiniera. Ten skierował swój statek między podwójną gwiazdę Denarii Nova i za pomocą magii Sithów połączył je na chwilę ze sobą, tym samym niszcząc swoich prześladowców. Republika uwierzyła, że Sadow zginął. Ten jednak zdołał uciec na daleki księżyc Yavin 4, gdzie spędził resztę swych dni, w otoczeniu swojej lojalnej załogi.

Sadow wiedział, że nie było sensu wracać do Imperium, teraz skazanego na zagładę, gdyż Republika już znała jego położenie. I tak się stało w istocie. W 4990 BBY, w drugim niszczycielskim ataku, zginęli wszyscy Sithowie, od lordów z Rady aż po niewolników. Przestworza Sithów nie zostały jednak zasiedlone.

Odrodzone Imperium Sithów

Zobacz główny artykuł: Odrodzone Imperium Sithów.
To cmentarzysko przeszłości, na którym utraciłaś wszystko. Mroczny zakątek twojego umysłu, w którym wciąż kłębi się echo porażki.[3]
- Kreia

Prawdziwi Sithowie, byli prawdopodobnie frakcją w Imperium Sithów. Jest też możliwe, że po porażce Sadowa jakaś część oddziałów uciekła. Koniec końców opuścili oni Malachor V w bardzo szybkim tempie, o czym świadczy ilość pozostawionych przez nich artefaktów. Schronili się w Nieznanych Regionach. Jednak Prawdziwi Sithowie, pod wodzą Mrocznej Rady i imperatora Sithów z siedzibą na Dromund Kaas przygotowywali się do inwazji na galaktykę. Revan, po odzyskaniu części utraconych wspomnień, i podążająca jego tropem Wygnana Jedi wyruszyli do Nieznanych Regionów, targani złymi przeczuciami. Gdy jednak znaleźli ową stolicę ukrytego Imperium i stanęli do walki z Imperatorem, polegli - Meetra została zabita, a Revan pojmany. Nikt nie wiedział, co się stało z tą dwójką Jedi. Dopiero po upływie milenium, Imperator, dysponując najsilniejszą siłą zbrojną w galaktyce, zaatakował Republikę, przez co wybuchła trwająca 28 lat wielka wojna galaktyczna. Zakończyła się w roku 3653 BBY podpisaniem traktatu na Coruscant w którym Sithowie wymusili na Republice oddanie jej stolicy i wielu systemów na Zewnętrznych Rubieżach oraz zaprzestania działań wojennych. Po podpisaniu traktatu nastał okres tak zwanej zimnej wojny.

Władza

Ajuntę Palla uważa się za pierwszego Mrocznego Lorda tego Imperium.
Teraz jestem Mrocznym Lordem Sithów.
Chroń nas od wrogów grożących naszemu Imperium.[1]
- Naga Sadow i Lord Sithów

Imperium Sithów było teokratyczną monarchią elekcyjną. Najwyższym władcą był Mroczny Lord, którego wybierała Rada Sithów, złożona z dziesięciu najbardziej wpływowych spośród lordów. Każdy z nich władał około dwunastoma planetami. Nie wiadomo, czy Mrocznym Lordem mogła zostać osoba spoza Rady. Przy wyborze nie decydowały względy czystości krwi. Władza Mrocznego Lorda była co prawda nieograniczona, lecz zawsze musiał on liczyć się z opinią Rady, gdyż ta łatwo mogłaby wybrać na to stanowisko kogoś innego.

Znani władcy

Gospodarka

Imperium Sithów ugrzęzło w stagnacji! Od wieków nie robimy nic, prócz pławienia się w bogactwach i wspominania starożytnych czasów, kiedy podbijaliśmy te planety.[1]
- Naga Sadow do Ludo Kressha

W pierwszych latach zdobywania swojej pozycji na planetach Przestworzy Sithów gospodarka podbitych planet skupiała się przede wszystkim na tworzeniu broni i okrętów wojennych. Gdy okres kolonizacyjny został zakończony, fundusze przeznaczano głównie na utrzymanie dominującej pozycji Mrocznych Lordów, poprzez na przykład wznoszenie im pomników czy wystawnych grobowców.

Kultura

Grobowce Mrocznych Lordów były pełne przepychu.
Tyle tu nowości... tyle do poznania...[2]
- Odan-Urr

Prymitywni Sithowie nie wytworzyli żadnej szczególnie imponującej pod względem sztuki cywilizacji. Czerpali głównie z dorobku pozostawionego im przez Rakatan (i, być może, twórców). Gdy władzę nad nimi przejęli wygnani Jedi, głównym motywem przewodnim dla architektów stała się idealizacja Mrocznych Lordów. Przedstawiano ich na pomnikach jako istoty boskie, chowano ich w ogromnych, ociekających złotem grobowcach.

Mentalnie obywatele Imperium w dużej mierze różnili się od republikanów. Niewolnictwo nie było traktowane jako coś złego, lecz jako najnormalniejsze pod słońcem zjawisko. Mimo to da się zauważyć istotne różnice pomiędzy pierwszymi Sithami a ich spadkobiercami z przyszłości. Wśród lordów nie panowała bezustanna walka o władzę, wielu z nich, jak Marka Ragnos czy Simus, cieszyło się bardzo wielkim szacunkiem, a ich śmierć wzbudzała powszechny smutek. Jedi nie wzbudzali niechęci lecz szacunek, a o Sithach "czystokrwistych" mówiło się, że krew Jedi płynie w ich żyłach. Nie uważali się za coś od nich zupełnie odrębnego, tylko raczej za inny punkt widzenia.

Społeczeństwo

Społeczeństwo Imperium podzielone było na kasty. W późniejszych czasach, gdy organizacje zrzeszające Sithów nie miały już charakteru państwowego, zrezygnowano z pierwszej z nich:

  • Niewolnik Sithów - przedstawiciel najniższej grupy, jedynej, w której znajdowali się niewrażliwi na Moc. Jej członkowie byli zwykle pogardzani przez resztę Sithów. Zajmowali się głównie służeniem i wykonywaniem prostych zadań.
  • Zabójca Sithów - specjalizujący się w ukrywaniu swej obecności i zabijaniu wyznaczonych celów. Zwykle działali w grupie.
  • Akolita Sithów - uczeń trenujący pod doświadczonym okiem mistrza.
  • Wojownik Sithów - Sith, który już skończył naukę i był gotów do wojny, gdyby do takowej doszło. Zdolny do pojedynku z Jedi.
  • Maruder Sithów - zwykle dowódca oddziału Wojowników, specjalizujący się w używaniu świetlnego miecza. Większość Maruderów miała bardzo duże szanse wygrać walkę z Jedi.
  • Lord Sithów - zwykle władca planety, mogący podejmować decyzje leżące w jej zakresie, obiekt, obok Mrocznego Lorda, boskiego kultu. Jedynie lord mógł wstępować w szeregi Rady Sithów.
  • Mroczny Lord Sithów - najwyższy władca całego Imperium, tylko jeden w danym czasie. Wybierany był przez głosowanie w Radzie Sithów i pełnił tę funkcję aż do śmierci bądź detronizacji.

Wojsko

Wojska Sadowa atakują Coruscant.

Bestie wojenne

Okręty

Korriban

Światy

Zobacz główny artykuł: Przestworza Sithów.

Przestworza Sithów znajdowały się na terenie Zewnętrznych Rubieży i skupiały co najmniej 120 zamieszkałych światów.

Przypisy

Źródła

Marka Ragnos


Ważniejsze rządy w galaktyce
[Pokaż/Ukryj]