Jori Daragon

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Jori Daragon
Miejsce pochodzenia: Koros Major[1]
Rasa: Człowiek[1]
Wzrost: 160 cm[1]
Kolor włosów: Brązowe[1]
Kolor oczu: Niebieskie[1]
Przynależność: Republika Galaktyczna




Jori Daragon była kobietą rasy ludzkiej żyjącą w czasach starożytnych Republiki Galaktycznej. Była jedną z kluczowych postaci wielkiej wojny nadprzestrzennej.

Biografia

Wczesne życie

Jori Daragon

Jori i jej brat Gav urodzili się około 5020 BBY na Cesarzowej Tecie, wtedy zwanej Koros Major. Wyczuwając w nich potencjał, zaproponowano im trening na Jedi, nie mieli jednak oni ochoty na ciężki i żmudny trening, woląc iść w ślady rodziców, Hoka i Timar, zostając nadprzestrzennymi nawigatorami. Podczas rewolty na Kirrek Hok i Timar wyruszyli z zapasami dla żołnierzy Cesarzowej Tety - nigdy już nie wrócili. Hutt Aarrba, właściciel warsztatu w Cinnagar podarował Gavowi i Jori statek Starbreaker 12. Pogrążone w żałobie rodzeństwo przysięgło sobie, że Hok i Timar będą jeszcze z nich dumni.

Ucieczka z Koros Major

Wykorzystując Starbreakera 12 rodzeństwo rozpoczęło próby odkrywania nowych szlaków w przestrzeni kosmicznej skacząc na oślep w nadprzestrzeń. Niestety ich największym sukcesem okazało się odkrycie nowej drogi do Korytarza Goluud - z tym, że tak niebezpiecznej, że odważył się z niej skorzystać tylko niejaki Ssk Kahorr, co przypłacił utratą statku. Z zemsty wysłał łowców nagród na poszukiwania ludzi, którzy odkryli tą trasę.

Niemal każda wyprawa Starbreakera 12 kończyła się jego poważnym uszkodzeniem. Aby opłacić kolejne naprawy w warsztacie Aarrby rodzeństwo musiało sprzedać mieszkanie i wszystko, co odziedziczyli po rodzicach. Niezrażeni spróbowali ponownie - z takim samym skutkiem. Wściekły Aarrba na powrót stał się właścicielem statku.

Misja najemników Kahorra nie powiodła się - zdesperowana para uciekła wykorzystując pomoc dwóch rycerzy Jedi, po czym wykradła Starbreakera 12 z doków Aarrby i odleciała w kosmos. Wiedzieli, że ich sytuacja była po prostu beznadziejna i ich jedyną nadzieją było odkrycie jakiegoś nowego, wyjątkowego szlaku. Skoczyli w nadprzestrzeń.

Przybycie do Imperium Sithów

Jori wraz z bratem.

Skok wyszedł nadzwyczaj udanie jak na ich szczęście i obyło się bez większych szkód.Starbreaker 12 wyszedł z nadprzestrzeni obok planety znanej jako Korriban. Nie mając pojęcia, gdzie sie znajdują postanowili wylądować i nawiązać handlowe stosunki jako przedstawiciele Republiki. Tuż przed lądowaniem w Dolinie Mrocznych Lordów odbył się pogrzeb potężnego Lorda Sithów, Marki Ragnosa, podczas którego wywiązała się krótka walka o władzę pomiędzy dwoma najpotężniejszymi Sithami w Imperium - Nagą Sadowem i Ludo Kresshem. Przybycie gości z Republiki wszystkich kompletnie zaskoczyło. Zbici z tropu wojownicy Sithów, o nic nie pytając, pochwycili nieszczęsnych przybyszów. Chociaż Kressh opowiadał się za natychmiastową egzekucją, Sadow uznał, że lepiej ich najpierw przesłuchać. Więźniów przetransportowano do pobliskiego lodowego świata Ziost - stolicy Imperium Sithów.

Więźniowie Imperium Sithów

Jori i Gav więzieni na Ziost.

Na Ziost zebrała się Rada mająca na celu ustalenie, co zrobić z więźniami. Sadow próbował przekonać towarzyszy, że jest to szansa na rozszerzenie wpływów Imperium, jednak ostatecznie został przegłosowany. Wyrok osobiście oznajmił Daragonom stary lord Simus. Nie pozostało im nic innego, jak w milczeniu czekać na śmierć.

Następnego dnia Sadow niespodziewanie przybył z odsieczą. Jego lojalni Massassi błyskawicznie rozprawili się ze strażnikami więzienia, zostawiając wszakże poszlaki wskazujące na agentów Republiki. Zapewniając rodzeństwo, że nie ma wobec nich złych zamiarów, Sadow zaaranżował ich ucieczkę do swojej tajnej twierdzy na księżycu Khar Shian. Sam natomiast powrócił na Ziost, gdzie przekonał pozostałych Lordów, oprócz Kressha i jego zwolenników , aby wybrali go na nowego Mrocznego Lorda. Jego rozkazem był atak na republikę.

Po powrocie do twierdzy, wyczuwając wielki potencjał w Gavie, rozdzielił rodzeństwo. Nie pozwalał im zobaczyć się mówiąc że to zbyt niebezpieczne. Jori otrzymała możliwość napraw również Starbreakera 12 którego słudzy Mrocznego Lorda wykradli z Ziost i przetransportował go na Khar Delbę. Postarał się wszakże, aby Kressh odkrył, że to nie Republika stała za atakiem, ale również, żeby dowód wskazujący na winę Sadowa wyglądał na przypadek. Wściekły Kressh zgromadził popierających go dowódców i zaatakował Khar Delbę. W potwornym zamieszaniu Sadow przekonał Jori, że albo wróci sama do Republiki albo zginie. Jori odleciała nieświadomie podając lokalizację Republiki Sithom. Tymczasem, dzięki ukrytej twierdzy na Khar Shian, Sadow rozgromił wojska Kressha. Wszystko poszło zgodnie z planem - Mroczny Lord miał Republikę w zasięgu ręki, a w dodatku niezwykle pojętnego ucznia, dla którego świat z którego przybył nie był wcale lepszy od Imperium Sithów.

Przypisy

Źródła