Traktat z Coruscant
Traktat z Coruscant to zawarty w roku 3653 BBY traktat pokojowy pomiędzy Republiką Galaktyczną a Imperium Sithów. Kończył on trwającą dwadzieścia osiem lat wielką wojnę galaktyczną pomiędzy Republiką i Zakonem Jedi a Sithami.
Historia
Powrót Imperium i wielka wojna
W czasie wielkiej wojnie nadprzestrzennej Sithowie zostali prawie doszczętnie wybici. Grupa ocalałych pod wodzą potężnego lorda Sithów udała się w Nieznane Regiony, gdzie na planecie Dromund Kaas rozpoczęto odbudowę Imperium. Lord Sithów, który mianował się imperatorem Sithów, korzystając z ciemnej strony Mocy przedłużył swoje życie, by po trzynastu stuleciach, w roku 3681 BBY rzucić galaktykę w objęcia największej wojny w historii, nazwanej wielką wojną galaktyczną.
Przez prawie trzy dekady Imperium próbowało podbić Republikę. Chociaż Sithowie mieli przewagę, a w pewnym okresie wspierali ich Mandalorianie, to Republika nie ustąpiła. Jednakże w wyniku licznych klęsk, czy blokad handlowych gospodarka, armia i morale Republiki były w tragicznym stanie.[1][2]
Ostateczne zwycięstwo Sithów i traktat pokojowy
W roku 3653 BBY Mroczna Rada wykonując tajemniczy plan imperatora złożyła wyczerpanej wojną Republice propozycje pokoju. Delegaci Senatu z senatorem Paranem Am-Risem na czele, wraz z przedstawicielami Zakonu Jedi udali się na Alderaan, gdzie miały odbyć się negocjacje pokojowe. Z drugiej strony, jako przedstawiciel Imperium zjawił się lord Sithów Baras. W czasie trwania negocjacji, armia Sithów nieoczekiwanie zaatakowała stolicę Republiki, planetę - miasto Coruscant. Niepowstrzymana armia zniszczyła świątynię Jedi, zabijając połowę członków Rady Jedi, oraz wielu innych użytkowników Ashli. Równocześnie w innym ataku został zabity Wielki Kanclerz, który w ostatniej chwili ostrzegł delegatów o zdradzie. Na Alderaanie wybuchła panika. Rycerz Jedi Satele Shan zaatakowała przedstawiciela Imperium, chcąc go zabić za zdradę. Inni przedstawiciele Republiki postanowili skontaktować się z Coruscant, by zdobyć więcej informacji. Tymczasem Imperium pokonało siły obronne planety, po czym rozpoczęło bombardowanie orbitalne. Znaczna część powierzchni planety została zniszczona, a wojska Sithów rozpoczęły okupację. W obliczu groźby całkowitej zagłady Coruscant Republika musiała zgodzić się na warunki traktatu stawiane przez Imperium.[1][3][4][5]
Warunki traktatu
Traktat zakładał natychmiastowe zawieszenie broni na wszystkich polach bitwy galaktyki. Wszelkie oddziały miały zaprzestać działań wojennych. Imperium zażądało oddania we władzę Sithów wielu planet, przez lata lojalnych Republice, między innymi Rodii. Galaktyka miała zostać podzielona na dwie strefy wpływów. Żołnierze Republiki oraz Jedi mieli jak najszybciej wycofać się z planet przekazywanych Imperium.[1][3][4]
Skutki traktatu
Winą za porażkę w wielkiej wojnie galaktycznej, najazd na Coruscant oraz upokarzający traktat, Republika obarczyła Zakon Jedi. Ze względu na to oraz brak funduszy, które były potrzebne na przywrócenie stabilizacji w państwie i odbudowę Coruscant, Senat nie wyraził zgody na odbudowanie świątyni Jedi. Zakon postanowił przenieść się na tajemniczą planetę Tython, na której został utworzony. Jedi wybudowali tam enklawę oraz nową świątynię.[1][4][6]
Ponadto, po podpisaniu traktatu, na planetach Zewnętrznych Rubieży zaczęły wybuchać pojedyncze konflikty pomiędzy wojskami obu stron, lub ich sympatykami i frakcjami wspieranymi zarówno przez Imperium jak i Republikę. Pomimo zawieszenia broni siły Republiki nie chciały się wycofać z wielu planet, a pojedyncze oddziały kontynuowały działania wojenne. Taka sytuacja miała miejsce między innymi na planecie Balmorra, gdzie Jedi Fortris Gall odbił więzione przez Imperium oddziały żołnierzy. Również na Dantooine wojsko nie miał zamiaru wycofać się na Coruscant. Aby rozwiązać ten problem władze wysłały statek Envoy z mistrzynią Dar'Nalą i Jedi Shan by dopilnowały by zakończono działania wojenne. Towarzyszył im także imperialny droid SP-99 nadzorujący przestrzeganie warunków pokoju. Jednakże w czasie podróży między statkiem Republiki, a transportowcem Imperium lecącym w przeciwną stronę rozpoczęła się bitwa, w wyniku której Envoy został zniszczony, a mistrzyni Jedi, która w rzeczywistości zaplanowała atak, została uznana za zabitą. W wyniku dalszego rozwoju wypadków został zabity Wielki Mistrz Jedi Zym, a w budynku Senatu doszło do eksplozji. Spisek Dar'Nali został wykryty i powstrzymany dopiero w czasie potyczki w kryształowych jaskiniach na Dantooine, gdzie miała miejsce potyczka między zwiedzioną przez Dar'Nalę grupą, a oskarżanymi przez nią Sithami. Walka zakończyła się śmiercią spiskowca i rozejmem między obydwiema grupami.[3][6][7]
Te wydarzenia sprawiły, że oddziały Republiki pomimo pokoju nie opuściły pola walki. Często wspierały one mieszkańców planet, którzy nie chcieli podporządkować się Imperium. Te wydarzenia zostały nazwane zimną wojną. W rzeczywistości nie była to wojna, lecz wiele pomniejszych konfliktów pomiędzy frakcjami wspieranymi przez obie Republikę i Imperium. Jednym z największych tego typu konfliktów była wojna domowa na Ord Mantell pomiędzy rządem i częścią społeczeństwa popierającą Republikę, a separatystami, którzy chcieli uniezależnić planetę od innych państw, lecz jednocześnie korzystali ze wsparcia Imperium. Wojna domowa ogarnęła także Alderaan, gdzie pomiędzy rodami wybuchła walka o tron. Do starć pomiędzy wojskami imperialnymi a siłami Republiki dochodziło też na Balmorrze, Hoth, Voss czy Korelii.[1]
Po podpisaniu traktatu Senat Galaktyczny stworzył nowy system datowania, który dzielił historię na dwa okresy - przed podpisaniem traktatu (BTC) i po podpisaniu traktatu (ATC). Również w tym okresie przebywający na Tythonie mistrz Gnost-Dural stworzył zbiór holonagrań prezentujących historię Republiki, Jedi i Sithów ujawniając przy tym liczne szokujące fakty.[2]
Przypisy
Źródła
- The HoloNet (Po raz pierwszy wymieniono)
- The Old Republic: Threat of Peace
- Timeline