Flota Sojuszu Rebeliantów

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych.

Flota Sojuszu Rebeliantów była siłami zbrojnymi, które Sojusz dla Przywrócenia Republiki wykorzystywał do walk w przestrzeni kosmicznej podczas galaktycznej wojny domowej.

Historia

Zanim został założony Sojusz dla Przywrócenia Republiki, buntownicy przeciwko Imperium byli zrzeszeni w sieć komórek, która stopniowo przez lata gromadziła siły zdolne zagrozić wojskom imperialnym i prowadząc działania na coraz większą skalę. W roku 2 BBY udało się utworzyć jednolitą strukturę militarną, która z czasem utworzyła również silne struktury rządowe. Wtedy to floty z poszczególnych komórek połączyły się nad Dantooine dając oficjalny początek Sojuszowi dla Przywrócenia Republiki i jego flocie.[3] Ów Sojusz za cel postawił sobie obalenie rządów Imperium Galaktycznego, które odznaczało się okrucieństwem i tyranią. Jego flota złożona była z ochotniczych i zdobytych okrętów oraz myśliwców, które były sekretnie dostarczane Rebelii przez sympatyzujące z nią firmy jak na przykład Incom Corporation. Ponieważ Sojuszu Rebeliantów nie było stać na flotę krążowników wystarczająco liczną do równorzędnej walki z gwiezdnymi niszczycielami, kluczową rolę w wojnie z Imperium musiały odegrać myśliwce jakościowo przewyższające imperialne odpowiedniki.[4]

Początek wojny

Pierwszą znaną wielką potyczką w której flota Sojuszu Rebeliantów wzięła udział była bitwa o Scarif podczas której rebelianci zdobyli plany Gwiazdy Śmierci. W tym ataku wzięły udział okręty, których dowódcy nie załamali się po usłyszeniu wieści o potędze imperialnej superbroni. Wyruszyły one z Bazy Jeden na Yavinie 4. Podczas bitwy o Scarif rebelianckie okręty zdołały zniszczyć dwa gwiezdne niszczyciele typu Imperial-I, lecz flota Sojuszu również poniosła zauważalne straty.[5] Następstwem bitwy o Scarif była bitwa o Yavin w której do walki zostały rzucone jedynie myśliwce typu X-wing oraz Y-wing, gdyż tylko takie jednostki mogły się prześliznąć przez osłony Gwiazdy Śmierci. Atak zakończył się sukcesem i stacja bojowa Imperium została zniszczona przez Luke'a Skywalkera pilotującego X-winga.[6] Ponieważ Imperium znało już lokalizację bazy na Yavinie 4, cała flota Rebelii, która tam stacjonowała musiała zostać ewakuowana następnego dnia.[7] Odtąd utrzymanie floty w ciągłym ruchu stanowiło priorytet dowództwa Sojuszu na czele z kanclerz Mon Mothmą do czasu znalezienia nowej bazy operacyjnej. Pomimo tego rebelianci wykorzystywali przewagę zdobytą w wyniku sukcesu nad Yavinem i przeprowadzili kilka ataków na inne imperialne cele. Należały do nich między innymi zbombardowanie stoczni nad Kuat oraz bazy zaopatrzeniowej na Imdaar.[8] W tym okresie flota Sojuszu jedynie przejściowo stacjonowała w kilku wybranych systemach. Do jednego z nich należał układ Pantora.[9]

Na fali sukcesu nad Yavinem dowództwo Sojuszu w 2 ABY postanowiło się w końcu podjąć śmiałej próby zdobycia Środkowych Rubieży. W kampanię zostało zaangażowanych tysiące statków. W początkowej fazie wojska planetarne torowały drogę flocie, która po serii wielu zwycięstw i porażek zdołała zdobyć kilka planet. Jednak po dziewięciu miesiącach dowództwo Rebelii uznało, że flota jest zbyt mocno rozproszona, straty wysokie, a postępów brakuje i podjęło decyzję o odwrocie. Wtedy rebelianckie okręty musiały bronić świeżo zdobytych terenów. Ostatecznie kampania skończyła się niepowodzeniem dla Sojuszu Rebeliantów, który utrzymał jedynie kilka planet na granicy Środkowych i Zewnętrznych Rubieży.[10]

Porażka na Hoth i podział na dywizje

W 3 ABY Rebelii udało się w końcu założyć nową bazę na Hoth, jednak buntownicy nie zagościli w niej na długo, gdyż już po miesiącu została ona wykryta przez Imperium,[11] które przypuściło skuteczny atak i zdobyło placówkę. Trzeba było z niej ewakuować sprzęt i personel na transportowcach GR-75.[12]

W celu zminimalizowania strat i szansy wykrycia, flota została podzielona na kilkanaście dywizji, które miały ustalone punkty zborne.[13] Wszystkie punkty były tajne, zaś każda z dywizji znała jedynie te przypisane do niej. Plan przywidywał wysyłanie zakodowanych wiadomości w ustalonych odstępach czasu i powolne zebranie floty w całość.[14] Jedną dywizji, czwartą, dowodził komodor Grek. Gdy tylko grupa udała się do punktu zbornego Delta-Trzy, została zaatakowani przez siły dowodzone przez komandor Zahrę. Imperialną blokadę udało się przerwać jedynie dzięki interwencji przybyłego na miejsce Millennium Falcona. W tym samym czasie, Ósma Dywizja została zaatakowana w okolicy Malastare i zniszczona. Rebelianci szybko doszli do wniosku, że ich kody komunikacyjne zostały złamane, a każda próba kontaktu będzie wiązała się z wykryciem zarówno nadawcy jak i odbiorcy.[13] W odpowiedzi na to, dowództwo Czwartej Dywizji opracowało plan Operacja Gwiezdny Blask, która miała połączyć rozbitą flotę i umożliwić odwet na Imperium.[14] Grupa techników zaś próbowała znaleźć rozwiązanie problemu złamanych kodów komunikacyjnych.[15] W czasie przygotowań do operacji, siły Zahry zdołały zniszczyć kolejną z dywizji, Szóstą[16], w okolicach Felucji.[17]

W końcu nastąpił początek operacji, gdy Siódma Dywizja skontaktowała się z Czwartą, na co ta postanowiła odpowiedzieć, chociaż rebelianci wiedzieli, że będzie to równać się z atakiem. Siódma jako pierwsza znalazła się w punkcie zbornym nad Elessią i została zaatakowana przez siły Zahry, lecz wkrótce w układzie pojawiła się również druga z dywizji, która zaatakowała wroga od tyłu.[18] Połączone siły Sojuszu zdołały odeprzeć atak, tworząc w rezultacie pierwszą większą grupę odbudowującej się floty.[19] Następnie rebelianci zdołali opracować nowe kody w oparciu o wymarły język. Jego rozprzestrzenieniem po pozostałych odłamach floty miała się zająć powołana do tego Eskadra Gwiezdny Blask.[17] W czasie jednej z misji pilotom udało się natrafić na Jedenastą Dywizję, która została zaatakowana na Ab Dalis. Po odparciu sił Imperium i przekazaniu nowych kodów, do dwóch dywizji dołączyła trzecia, znacząco zwiększając ich liczebność, jak również odbudowując dowództwo dzięki obecnej tam Mon Mothmie,[20] która dołączyła admirała Ackbara i komodora Greka. Chociaż głównym celem floty wciąż pozostało poszukiwanie reszty dywizji, dowództwo postanowiło skupić się również na pobocznych zadaniach, jak zabezpieczenie łańcucha dostaw, czy ratunek Shary Bey.[21] Niedługo później flotę Sojuszu odwiedziła Qi'ra, która przekazała Organie wieści - ze wszystkich pozostałych dywizji tylko jedna uniknęła zniszczenia przez siły komandor Zahry. Przywódczyni Szkarłatnego Świtu wyjawiła również miejsce, gdzie ta się ukrywała, oraz fakt, że Imperium również otrzyma tę informację. W ten sposób flota mogła przygotować zasadzkę, w wyniku której doszło do bitwy nad Panisią[22] Chociaż walka zakończyła się zniszczeniem Tarkin's Will, to komandor Zahra zdołała wcześniej zrównać z ziemią obóz Drugiej Dywizji niszcząc ją doszczętnie.[23]

Końcowy etap wojny

Po zażegnaniu kryzysu i ponownym połączeniu floty, w 4 ABY na nienazwanej planecie o numerze 5251977 powstała kolejna prowizoryczna placówka Sojuszu. Jednak tym razem trzeba było zbudować o wiele większe hangary, gdyż przez ostatnie 2 miesiące flota Rebelii podwoiła swoją liczebność.[11]

Gdy dowództwo Sojuszu Rebeliantów dowiedziało się o budowie nowej Gwiazdy Śmierci, postanowiło zebrać siły na decydujący atak, który miał przesądzić o losach galaktycznej wojny domowej. W tym celu najpierw nastąpiła koncentracja floty rebeliantów nad kontrolowanym przez nich Sullustem, skąd następnie udała się nad Endor, gdzie okręty Rebelii wpadły w zastawioną przez imperatora pułapkę i musiały stoczyć bitwę z doborową flotą Imperium zwaną Eskadrą Śmierci. Ostatecznie flota Sojuszu pod dowództwem admirała Giala Ackbara nad Endorem odniosła całkowite zwycięstwo. Zostały zniszczone Gwiazda Śmierci i superniszczyciel Executor oraz wiele innych gwiezdnych niszczycieli. Zwycięstwo nad Endorem stanowiło przełom w wojnie, gdyż zginęły dwie najważniejsze osoby w Imperium - imperator Sheev Palpatine oraz Darth Vader, a także najwyżsi oficerowie imperialnej floty. Spowodowało to całkowity paraliż Imperium.[24] Od tego momentu Sojusz przeszedł do ofensywy i zaczął wyzwalanie galaktyki spod imperialnego jarzma. Flocie Rebelii udał się między innymi zdobyć Malastare[25] oraz ocalić Naboo przed zagładą.[26] Po tych wydarzeniach Sojusz dla Przywrócenia Republiki został przekształcony w Nową Republikę i okręty dotychczas służące Rebelii trafiły na wyposażenie floty nowo ustanowionego rządu.

Wyposażenie

Okręty

Myśliwce

Organizacja

Flota Sojuszu jak przystało na pospolite ruszenie była zbieraniną różnorakich okrętów - złożona była ze statków dostarczonych Rebelii przez planety, które postanowiły zbuntować się przeciw Imperium, poprzez pro-rebelianckich senatorów lub firmy, które postanowiły wesprzeć Sojusz Rebeliantów. Trzon siły bojowej tej floty stanowiły krążowniki kalamariańskie, które trafiły na wyposażenie dzięki rasie Kalamarian, która była jedną z najmocniej popierających sprawę Rebelii. Z niej właśnie wywodzili się najsłynniejsi admirałowie Sojuszu jak Raddus czy Gial Ackbar. Jedynie krążowniki kalamariańskie były w stanie nawiązywać równorzędną walkę z gwiezdnymi niszczycielami typu Imperial. Wsparcia udzielały im fregaty EF76 Nebulon-B będące drugie w kolejności pod względem siły oraz korwety CR90 i Sphyrna. Te okręty były w stanie walczyć z krążownikami typu Arquitens. Do transportu wykorzystywano GR-75. Oprócz nich flotę Sojuszu stanowiło także wiele prywatnych frachtowców, które były dostarczane samodzielnie poprzez dołączające do Rebelii załogi. W sytuacji Sojuszu każdy statek był mile widziany na wyposażeniu floty.

Przypisy

Źródła