Barrissa Offee

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
(Przekierowano z Barriss Offee)
Przeglądasz kanoniczną wersję tego artykułu.
Przejdź do legendarnej wersji tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji.

Barrissa Offee
Data i miejsce narodzin: 40 BBY
Miejsce pochodzenia: Mirial[1]
Rasa: Mirialanka[2]
Wzrost: 166 cm[2]
Kolor włosów: Czarne[3]
Kolor oczu: Niebieskie[4]
Kolor skóry: Żółta
Przynależność:
  • Profesja:




    Barrissa Offee była mirialańską padawanką Jedi szkoloną przez mistrzynię Luminarę Unduli w ostatnich latach istnienia Republiki.

    W 22 BBY uczestniczyła w bitwie o Geonosis. Akcja miała na celu odbicie dwóch Jedi, Anakina Skywalkera i Obi-Wana Kenobiego, oraz senator Padmé Amidali z rąk Konfederacji Niezależnych Systemów dowodzonej przez hrabiego Dooku. Rok później wzięła udział w drugim starciu na pustynnej planecie. Współpracując z Ahsoką Tano, uczennicą Skywalkera, udało jej się wysadzić tamtejszą fabrykę droidów bojowych.

    W 19 BBY uznała Jedi za współwinnych wojnie. Zbliżając się ku ciemnej stronie, zorganizowała atak terrorystyczny na coruscańską świątynię, w wyniku którego zginęli niewinni cywile. Próbowała skierować podejrzenia na swoją przyjaciółkę, Ahsokę Tano, jednak ostatecznie Anakin Skywalker aresztował ją i doprowadził przed oblicze sprawiedliwości.

    Biografia

    Wczesne życie

    Barrissa Offee przyszła na świat na Mirialu.[1] W pewnym momencie swojego życia, dziewczynka została wzięta w szeregi Zakonu Jedi i stała się padawanką mistrzyni Jedi, Luminary Unduli[4], od której nauczyła się techniki Soresu[7].

    Kryzys Separatystów

    W 22 BBY Barrissa i jej mistrzyni, Luminara, wzięły udział w rozmowie przedstawicieli Zakonu Jedi z Wielkim Kanclerzem Republiki, Palpatine'em. W czasie spotkania omawiano rosnące zagrożenie ze strony Ruchu Separatystów dowodzonego przez upadłego Jedi, Dooku.[4]

    W kolejnej rozmowie, senator Bail Organa z Alderaanu był pewien, że wróg Republiki szykował się do wojny. Wszyscy byli zgodni, że państwu potrzebna będzie armia, za którą przed Senatem opowiedział się ostatecznie Jar Jar Binks.[4]

    Wojny klonów

    Pierwsza bitwa o Geonosis

    Kiedy Mace Windu dowiedział się o uprowadzeniu przez Separatystów Anakina Skywalkera, Obi-Wana Kenobiego i Padmé Amidali, razem z grupą Jedi udał się im na ratunek na planetę Geonosis. Luminara uznała wtedy, że jej uczennica była już gotowa na udział w otwartej bitwie, toteż zabrała ją ze sobą.[1] W czasie walk na arenie, Barrissa walczyła u boku mistrza Agena Kolara. Obydwojgu jako jednym z nielicznych udało się ujść z życiem.[4]

    Druga bitwa o Geonosis

    Cokolwiek robisz, mam nadzieję, że pomoże, bo wolałabym zginąć walcząc tam, niż umrzeć z głodu tutaj.
    — Barrissa Offee przysypana gruzem.[5]
    Luminara Unduli i Barrissa Offee lądują na Geonosis.

    W 21 BBY Poggle Mniejszy, jeden z przywódców Separatystów, oraz senator Federacji Handlowej, Lott Dod, opracowali plan odbudowy fabryki droidów bojowych na Geonosis. W tym celu wojska Republiki pod dowództwem Tano, Skywalkera, Kenobiego i Mundiego zjawiły się na planecie.[8] Kiedy oddział opuścili członkowie Najwyższej Rady, dowództwo Republiki wysłało tam Barrissę Offee i Luminarę Unduli.[5]

    Przewidziawszy plan, mistrzyni nakazała uczennicy naukę planu korytarzy podziemnych fabryki. Podczas lotu kanonierką bojową pytała się jej, czy wypełniła polecenie. Po opuszczeniu statku, Luminara powiedziała, że ich towarzysze mieli luźne zdanie względem interpretacji przepisów.[5]

    Barrissa na polecenie mistrzyni przedstawiła się towarzyszom, a Tano podała jej dłoń. Po chwili Jedi przystąpili to opracowywania planu misji. Luminara powiedziała, że wycięcie dziury w jednym z tunelów podziemnych fabryki i wysadzenie głównego reaktora powinno skutkować wybuchem całej konstrukcji. Offee stwierdziła wtedy, że warto się przygotować w momencie, gdy zagrożone było życie wielu ludzi. Unduli oznajmiła, że do tunelów udawały się uczennice, podczas gdy ona i Anakin mieli urządzać dywersję, walcząc z droidami na powierzchni. Choć Skywalker nie był przekonany co do dopuszczenia padawanów do prowadzenia misji indywidualnej, Barrissa zapewniła go, że była dobrze przygotowana. Następnie Jedi zsynchronizowali mierniki, aby móc się komunikować.[5]

    Po jakimś czasie, dziewczęta znalazły się przed wejściem do jednego z tuneli. Mirialanka zapaliła swój miecz świetlny i wycięła otwór w ścianie, a następnie używając Mocy, przesunęła odcięty fragment i umieściła go na ziemi. Ahsoka pochwaliła pracę towarzyszki, jednak kiedy Togrutanka zechciała iść przodem, Barrissa uprzedziła, że lepiej byłoby, gdyby to ona sama poprowadziła misję, ze względu na to, że znała drogę.[5]

    Wewnątrz, padawanki przemierzały jeden z korytarzy, kiedy Ahsoka dostrzegła dwóch uzbrojonych Geonosjan stojących nieopodal. Sztuczka Barrissy, wykonana za sprawą Mocy, odciągnęła jednak od nich wroga. Następnie obie natknęły się na rój śpiących mieszkańców planety. Tano była pewna, że najlepszym pomysłem będzie znalezienie innej drogi, jednak Barrissa zaprzeczyła, gdyż uznała, że czas uciekał, a tamta trasa była najkrótsza z możliwych.[5]

    Barrissa i Ahsoka wchodzą do tuneli.

    Kiedy jeden z Geonosjan nieświadomie umieścił swoją dłoń na głowie Barrissy, ta zawołała na pomoc Ahsokę. Obie skierowały się w głąb korytarza, niemniej niefortunnie obudziły osobnika, który udał się ich tropem. Na następnym odcinku drogi, Mirialanka powiedziała, iż należało skręcić w lewo, jednak tamten kierunek okazał się być ślepym zaułkiem. Tano oznajmiła, że jeżeli pomyliły drogę, to mogły już nigdy nie wydostać się z podziemi. Choć pierwotnie Offee upierała się, że się nie pomyliła, uznała, że otworem w suficie powinny udać się na wyższy poziom. W tym celu padawanki wykorzystały skok Mocy.[5]

    W pewnym momencie dziewczęta znalazły się tuż pod powierzchnią fabryki, a ich oczom ukazał się przebieg produkcji droidów bojowych. Obie nie zauważyły jednak podążającego ich tropem Geonosjanina. W końcu dotarły do głównego reaktora. Po ustawieniu gotowych do wybuchu bomb, zostały zaskoczone przez mieszkańców planety, którymi dowodził Poggle w towarzystwie TX-21. Jedi zapaliły swoje miecze świetlne i zaczęły odbijać wiązki wroga wystrzeliwane z maszyny bojowej.[5]

    Po tym, jak Ahsoka wysadziła droida, Geonosjanie poczęli odczepiać przyczepione do reaktora bomby. Kiedy Tano straciła przytomność, Offee broniła jej przed ostrzałem. Dziewczyna odstąpiła ją jednak na chwilę i skoczyła na dach maszyny, aby po wycięciu w nim dziury i zniszczeniu droidów, otworzyć wejście Togrutance. Wewnątrz uczennice zastanawiały się, jak mogły wysadzić generator bez bomb. Ahsoka powiedziała, że do tego zadania nadałby się także superczołg, w którym obie siedziały, niemniej oznaczałoby to koniec nie tylko fabryki, ale też ich samych. Dziewczęta zdecydowały się skierować działo w stronę reaktora i wysadzić go. Konstrukcja uległa całkowitej destrukcji, a Jedi znalazły się pod gruzami.[5]

    Tymczasem na powierzchni, Unduli i Skywalker zastanawiali się, co mogli zrobić. Mistrzyni stwierdziła, że czasu było niewiele, a ona czuła, jak padawanki odchodziły. Rycerz nie zgodził się jednak. Uznał, iż dziewczęta mogły ujść z życiem i należało dołożyć wszelkich starań, aby je ocalić. Na miejscu zjawił kapitan Rex z przyrządami potrzebnymi do poszukiwania szczątków.[5]

    Ahsoka i Barrissa przebywały w czołgu pod gruzami. Zapaliły miecze świetlne, a Mirialanka zastanawiała się, jak głęboko pod powierzchnią się znalazły. Togrutanka stwierdziła, że lepiej się nad tym nie zastanawiać i poprosiła towarzyszkę o podanie bezpiecznika znajdującego się w kokpicie, zlecając potrzymanie jej broni. Offee wyraziła nadzieję, że czynności wykonywane przez padawankę Skywalkera przyniosą efekty; wolała bowiem umrzeć w walce, niż z głodu.[5]

    Spotkanie z mistrzami.

    Ahsoka wyznała, że jej mistrz nauczył jej kiedyś pewnej sztuczki, w jaki sposób łatwo naprawić nadajnik. Barrissa odpowiedziała, że nie ważne, co się miało z nimi stać, gdyż niszcząc fabrykę ocaliły życie wielu niewinnych osób. Tano nie traciła nadziei na ratunek i ich. Udało jej się połączyć z komunikatorem Anakina w momencie, w którym zaczęło im brakować tlenu do oddychania.[5]

    Tymczasem Skywalker i Unduli, odebrawszy sygnał, użyli Mocy w celu usunięcia znad czołgu gruzu powstałego w wyniku wybuchu. Mężczyzna pomógł wydostać się dziewczętom, które o własnych siłach wyszły z czołgu. Luminara pochwaliła Barrissę, która z kolei podziękowała Ahsoce, bez której, w jej opinii, misja by się nie udała.[5]

    Po zakończonych działaniach, kiedy obie padawanki wsiadały do jednej z kanonierek, Ahsoka powiedziała kapitanowi Rexowi, że aż żal go było opuszczać. Klon odrzekł, że obie dość się napracowały przy niszczeniu fabryki; dodał, iż niebawem miał zastąpić je Obi-Wan Kenobi. Po tych słowach, Jedi wsiadły i odleciały.[9] Wróciły dopiero po tym, jak Poggle Mniejszy, na skutek misji Luminary, został aresztowany przez wojska Republiki.[10]

    Zgodnie ze wstępnym planem, arcyksiążę Geonosis miał zostać przewieziony na Coruscant, stołeczną planetę Republiki, jednak kiedy dziewczęta opuszczały pokład promu, mistrz Ki-Adi-Mundi oznajmił, że Mace Windu walczący na Dantooine potrzebował pilnego zaopatrzenia medycznego. Dodał, że istniała możliwość zdobycia go ze stacji medycznej na Cestusie. Luminara dodała, że doprowadzenie Poggle'a przed oblicze sprawiedliwości było zbyt ważne. Anakin Skywalker zaproponował wtedy, aby pomocą Mace'owi zajęły się Tano i Offee. Padawanki oznajmiły, że były gotowe podjąć się tej próby. Kenobi nie ukrywał zadowolenia. Powiedział, aby wzięły fregatę medyczną typu Pelta. Po dostarczeniu Poggle'a, mieli razem udać się na pomoc Windu.[10]

    Na fregacie medycznej

    Po tym, jak dziewczęta opuściły powierzchnię planety, Barrissa skomunikowała się z Kitem Fisto i oznajmiła, że były już gotowe do wejścia w nadprzestrzeń, po czym wykonały skok.[10]

    Padawanki postanowiły udać się spać. W przeciwieństwie do Offee, Tano nie umiała odpocząć, co jej towarzyszka wyczuła. Kiedy spytała, o co chodziło, Togrutanka odpowiedziała jej, że było po prostu za cicho. Stwierdziła, że to zbyt wielka zmiana względem tego, co działo się ostatnimi dniami. Barrissa odpowiedziała jej, aby cieszyła się spokojem, póki jeszcze trwał. Na koniec Ahsoka zaproponowała zjedzenie czegoś, toteż Jedi opuściły kajutę i wyszły na korytarz.[10]

    Uczennice nie spodziewały się, że na pokładzie okrętu przebywał wtedy żołnierz-klon zainfekowany przez geonosjański insekt mózgowy. Mężczyzna porozkładał jajka zwierzęcia w pomieszczeniu sypialnym, na skutek czego zarażona została znaczna część jego pobratymców.[10]

    Padawanki opuszczają planetę fregatą medyczną.

    W czasie posiłku, Ahsoka stwierdziła, że nie była do końca pewna, czy potrafiłaby cieszyć się pokojem. Barrissa odpowiedziała jej, że przecież Jedi byli strażnikami pokoju, a nie wojownikami, a po zakończeniu konfliktu będą musieli starać się go utrzymać. Tano nie widziała jednak różnicy; stwierdziła, że członkowie i tak brali czynny udział w walce. Mirialanka przyznała się wtedy, że nie znała wszystkich odpowiedzi, oraz że uczyła się tak samo, jak ona. Spytana o poglądy swojego mistrza, Togrutanka powiedziała, że Anakin podchodził do życia w sposób radykalny, robiąc to, czego wymagała sytuacja. W jej mniemaniu, Skywalker nie poradziłby sobie bez wojny.[10]

    Tymczasem do pomieszczenia weszło dwóch zainfekowanych żołnierzy. Ich współbraciom udało się przejąć kontrolę nad statkiem. Ahsoka, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, zaproponowała im wspólny posiłek. Kiedy jednak mężczyźni otworzyli ogień, padawanki zmuszone były się bronić swoimi mieczami świetlnymi, następnie chowając się za przewróconym stołem. Po jakimś czasie udało im się obezwładnić wroga. Gdy do pokoju weszli kolejni żołnierze, Jedi przystawiły swoją broń pod ich szyję. Spytany jednak przez Offee jeden z nich przyznał, że nie wiedział nic o tym, co się wydarzyło. Przyrzekł także, iż choć był ich dowódcą, nie wydał im takiego rozkazu. Barrissa spytała, dlaczego miałyby im uwierzyć. Na te słowa klony porzuciły swoją broń, więc uczennice mogły bez obaw zgasić swoje klingi.[10]

    Ratunek Kotha

    Niech odejdą dzieci. To zbyt poważna rozmowa.
    Yoda w świątyni Jedi.[11]

    Jakiś czas później Ahsoka i Barrissa przebywały w świątyni na Corucant. W pewnym momencie weszły do jednej z tamtejszych sal, a ich oczom ukazał się hologram przedstawiający generała Grievousa nękającego Eetha Kotha, uprowadzonego członka Najwyższej Rady. Kiedy transmisja została zakończona, Wielki Mistrz Yoda rozkazał dzieciom odejść, na co obie padawanki, razem z obecnymi tam adeptami pod opieką Tery Sinube'ego i innymi Jedi, opuściły pomieszczenie. Pod ich nieobecność ustalono, że na ratunek Zabrakowi mieli udać się Obi-Wan Kenobi, Anakin Skywalker i Adi Gallia. Ich misja zakończyła się sukcesem.[11]

    "Śmierć" Obi-Wana

    Barrissa była jedną z kilkunastu osób, które zajmowały specjalne miejsce na pozorowanym pogrzebie Obi-Wana, który odbył się by nie dopuścić do zamachu na kanclerza mającego się odbyć na Festiwalu Światła. Dzięki całej inscenizacji przywódca Republiki wyszedł z całej sytuacji bez szwanku.

    Bitwa o Umbarę

    Barrissa wraz z Ahsoką zostały wysłane na kolejną misję, tym razem miały dowodzić szturmem na blokadę Umbary. Dzięki ich szybkiemu działaniu bez większych strat Republika mogła rozpocząć desant wojsk na powierzchnię. Ich misja była znaczącym posunięciem w inwazji na planetę.

    Zamach terrorystyczny w świątyni Jedi

    Barrissa podczas walki z Anakinem Skywalkerem.

    W 19 BBY świątynia Jedi została zaatakowana przez zamachowców. Za atakiem stała Offee, która zwątpiła w idee Zakonu, przekonana o jego odpowiedzialności za wojnę. W wyniku ataku zginął dawny przyjaciel z dzieciństwa Barrissy, Tutso Mara. Dziewczyna płakała na jego pogrzebie z powodu straty przyjaciela, za którego śmierć była odpowiedzialna.

    Gdy Ahsokę Tano oskarżono o atak w świątyni, zabójstwo Letty Turmond, oficerów i pracowników cywilnych, Togrutanka została zmuszona do ucieczki. Barrissa, wbrew prawu, potajemnie jej pomagała.

    Anakin dowiedziawszy się częściowo prawdy udał się do kwatery Barrissy i tam po wymianie kilku zdań rozpoczął się pojedynek pomiędzy nimi. Walkę przegrała Offee.

    Wkrótce wyszła na jaw prawda, że to Barrissa stała za wybuchem w hangarze, zabójstwem klonów, Letty oraz cywili. Przyznała się do tego w sądzie podczas procesu Tano po przegranym pojedynku. Uniewinniona Tano opuściła Zakon.

    Osobowość i umiejętności

    Nalini Krishan jako Barrissa Offee.

    Barrissa była pilną uczennicą, do końca oddaną swojej mistrzyni. Luminara kazała jej na bieżąco przygotowywać się do misji, które dane było im przeżyć.[5] Jeszcze jako padawanka nie rozumiała, dlaczego Jedi będąc strażnikami pokoju brali udział w wojnie.[10] W pewnym momencie dziewczyna uznała, że sami byli winni konfliktu. Odważyła się przeprowadzić zamach terrorystyczny, w wyniku którego prócz członków Zakonu zginęli też cywile, choć dwa lata wcześniej zamierzała oddać życie za niewinnych.[5]

    Podobnie jak Luminara, Barrissa Offee była użytkowniczką trzeciej formy walki mieczem świetlnym, Soresu.[7]

    Poza światem Gwiezdnych wojen

    Barrissa Offee zadebiutowała w drugim epizodzie Gwiezdnych wojen, Ataku klonów. Mirialanka była wtedy odgrywana przez Nalini Krishan. W serialu animowanym Wojny klonów głosu użyczyła jej Meredith Salenger.

    Szersze informacje na temat postaci podano w dwóch kanonicznych przewodnikach: Kompendium Star Wars i Encyklopedii postaci.

    Pierwotnie Barrissa miała pojawić się także w Zemście Sithów i zginąć w wyniku rozkazu 66, jednak sceny z jej udziałem nie znalazły się w ostatecznej wersji filmu. Sytuację tę wykorzystano, aby pokazać przejście padawanki na ciemną stronę Mocy w Niewłaściwa Jedi, ostatnim odcinku piątego sezonu Wojen klonów.[12]

    Przypisy

    Źródła

    Zobacz kolekcję grafik dotyczących
    Barrissy Offee.