Kryzys yevethański

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Kryzys yevethański (zwany również Kryzysem Czarnej Floty) to konflikt zbrojny pomiędzy siłami Nowej Republiki a Ligą Duskhańską reprezentowaną przez rasę Yevethów. Wojna trwała w latach 16-17 ABY i objęła swym zasięgiem większość planet Gromady Koornacht położonej w Światach Jądra.

Historia

Początki

Kilka lat po zakończeniu wojen klonów, Yevethowie zostali odkryci i podbici przez Imperium Galaktyczne. Na ich ojczystej planecie, N'zoth, zbudowano potężne stocznie remontowe, które miały służyć jako zaplecze dla imperialnej marynarki. Krótko po bitwie o Endor na planetę przybyła silna flota złożona m.in. z kilku uszkodzonych gwiezdnych niszczycieli. Jednak wobec szybkich postępów Nowej Republiki, dowodzący flotą admirał otrzymał rozkaz jej ewakuacji. W przedsięwzięciu przeszkodził jednak bunt Yevethów, pod przywództwem przyszłego wicekróla Nila Spaara. Tubylcy opanowali wszystkie okręty, zaś żołnierzy zabili lub wzięli w niewolę.

Rozmowy na Coruscant

Kilka lat później, Yevethowie posiadali już potężną flotę wraz z świetnie wyszkoloną i oddaną załogą. Nil Spaar postanowił rozszerzyć swoje terytorium, atakując sąsiednie planety, a potem i Nową Republikę. By wyszpiegować wroga, pod przykrywką rozmów pokojowych z Leią Organą Solo, wicekról sam udał się na Coruscant. Po wielu miesiącach nieskutecznych negocjacji, rokowania zostały przerwane. Jednak Yevethowie rozpoczęli już pierwszy atak.

Pierwsza ofensywa

Pierwsze uderzenie, nazwane Wielką Czystką nastąpiło na najbliższe światy wokół przestrzeni Yevethów. Silne floty praktycznie bez strat zajęły nowe planety, eksterminując przy tym miejscową ludność. Agresorzy opór napotkali jedynie na planecie Polneye, gdzie Plat Mallar zestrzelił jeden wrogi myśliwiec. Yevethańska ofensywa spotkała się z mieszanymi uczuciami ze strony obywateli Republiki. Część popierała atak na N'zoth, jednak większość była przeciwna wojnie.

Blokada Yevethów

Dochodząc do kompromisu, dowództwo Nowej Republiki zdecydowało się jedynie na blokadę bezprawnie zajętych przez Yevethów planet. Akcja przebiegała sprawnie i bez strat, aż do rozpoczęcia blokady Durnika-319. Tam na flotę Republiki czekały już yevethańskie okręty. Do walki jednak praktycznie nie doszło, gdyż Yevethowie użyli swojego tajnego planu. Rozpoczęli na wszystkich częstotliwościach nadawanie jęków i błagań jeńców, uwięzionych w ich okrętach. Piloci myśliwców nie zdecydowali się na atak, obawiając się o życie zakładników. Tymczasem kontratak Yevethów rozbił siły Nowej Republiki i zmusił je do ucieczki w nadprzestrzeń.

Porwanie Hana Solo

Wyciągając wnioski z bitwy, sztab Nowej Republiki zdecydował się wzmocnić walczącą w Gromadzie Koornach 5. Flotę kolejnymi jednostkami. Na dowódcę sił zbrojnych został wyznaczony Han Solo, awansowany z tej okazji do stopnia komandora. Jednak podczas podróży z Coruscant, Solo i jego towarzysze zostali wciągnięci w pułapkę i pochwyceni przez Nila Spaara, który umieścił ich na statku orbitującym wokół N'zoth. Han był tam bezmyślnie torturowany, zaś holonagranie z tortur zostało puszczone w Kanale Pierwszym HoloNetu. Nagranie zszokowało zarówno senatorów, jak i zwykłych ludzi, którzy coraz ochoczej deklarowali poparcie dla wojny.

Dalsze walki

Kolejna bitwa rozegrała się niedaleko planety ILC-905. Republikańska flota zaatakowała tam dokujące w stoczni yevethańskie okręty. Dzięki zaskoczeniu i poznaniu technologii nieprzyjacielskich tarcz, udało jej się odnieść pierwsze zwycięstwo nad wrogiem. Tymczasem na ratunek uwięzionemu Hanowi pospieszył Chewbacca wraz z rodziną. Udało im się dotrzeć na okręt, oswobodzić przyjaciela i odlecieć Millennium Falconem. W tym czasie Leia Organa Solo ogłosiła oficjalne wypowiedzenie wojny Lidze Duskańskiej, a republikańskie sondy rozpoczęły przeszpiegi wrogich planet.

Bitwa o N'zoth

Niedługo później zapadła decyzja o ataku 5. Floty na N'zoth. Niedługo przed decydującą bitwą objawił się nagle nowy sojusznik. Był nim Luke Skywalker, wraz ze swymi przyjaciółmi z zakonu Fallanassi. Okazało się, że jego członkinie potrafią tworzyć nierozpoznawalne od rzeczywistości iluzje. Zgodziły się one pomóc Nowej Republice w imię pokoju i dobra. Wkrótce potem flota rządowa wyskoczyła z nadprzestrzeni niedaleko N'zoth. Czekała już tam ogromna yevethańska armada, na czele z niszczycielem Duma Yevethów. Początek bitwy należał do Nowej Republiki, gdyż Fallanassi użyli swoich sił, by stworzyć iluzję kolejnych statków. Mimo, iż początkowo Yevethowie nie wiedzieli do kogo strzelać, szybko otrząsnęli się i przystąpili do walki. Nie wiadomo, jak skończyłaby się bitwa, gdyby nie bunt na pokładach post-imperialnych statków. Znajdujący się na ich pokładzie szturmowcy zdradzili swoich panów, opanowali okręty i uciekli w nadprzestrzeń. Resztki yevethańskiej floty broniły się dzielnie, choć w końcu wszystkie zostały zniszczone.

Po bitwie

Ostatecznie zawarto pokój, na mocy którego, N'zoth zostało zdemilitaryzowane, zaś cały system przeszedł pod kontrolę floty Nowej Republiki. Jej statki zajmowały ten teren co najmniej do roku 25 ABY.

Źródła