Nem Bees
Nem Bees |
Data i miejsce śmierci: | 19 BBY, Orto |
Miejsce pochodzenia: | Orto |
Rasa: | Ortolanin |
Wzrost: | 150 cm |
Kolor włosów: | Brak |
Kolor oczu: | Czarne |
Kolor skóry: | Niebieski |
Przynależność: |
Nem Bees był ortolańskim rycerzem Jedi, żyjącym w schyłkowym okresie Starej Republiki. W czasie trwania wojen klonów został w tajemnicy wysłany z misją na swoją rodzinną planetę, aby zabezpieczyć ją przed przejęciem przez Konfederację Niezależnych Systemów. Kiedy się to nie powiodło, zaczął prowadzić szeroko zakrojoną działalność sabotażową przeciwko rządowi dyktatora Belo Tususa, ułatwiając Republice przeprowadzenie skutecznego kontrataku na planetę. Bees zginął w czasie końcowych walk z Separatystami, z rąk komandora Devissa, w ramach rozkazu 66.
Biografia
Tajna misja
Początkowe lata szkolenia oraz służby Nema Beesa w Zakonie Jedi pozostają nieznane. Podczas wojen klonów prawdopodobnie piastował stopień generała i walczył na froncie, dopóki nie zlecono mu innego zadania. W momencie bowiem, gdy konflikt zaczął wchodzić w ostatnią fazę, Republika zaczęła tracić wpływy w sektorze Sluis, przez co jedynie na Eriadu nie wystąpiły ruchy secesyjne, a bezpieczeństwo Rimmańskiego Szlaku Handlowego zostało poważnie zagrożone. Rada Jedi, rozumiejąc znaczenie Orto w tym kryzysie, wysłała Nema na jego rodzinną planetę, aby zbadał doniesienia o planowanym zamachu stanu, którego miał dokonać wysoko postawiony urzędnik w strukturach rządowych planety, przyłączając ją do Konfederacji Niezależnych Systemów. Ponieważ jednak ówczesna władza nadal pozostawała neutralna, Bees został zmuszony wykonać swą misję w tajemnicy, aby nie ryzykować ewentualnych oskarżeń Republiki o próby nacisku na suwerenny rząd. Z pomocą przeszedł mu mistrz Jedi Ki-Adi-Mundi, który zaproponował mu przyjęcie tożsamości Ydde, jego zamordowanego przed wieloma laty przyjaciela. Nem zgodził się na to rozwiązanie, zamieszkując w stolicy planety z odległą rodziną zabitego, za którego zaczął się podawać, mając dzięki temu dobre warunki do rozpoczęcia poszukiwań zdrajcy pośród swego ludu.[1]
Pod okupacją
Pomimo tego, że Jedi niemal natychmiast zajął się swoim zadaniem, nie zdołał powstrzymać zamachu stanu dokonanego przez Ministra Finansów Belo Tussa zaledwie dzień po przybyciu Nema na planetę. Zdrajca przejął kontrolę nad całym rządem, ogłaszając swoją wierność Konfederacji oraz blokując wszystkie kosmoporty, odcinając Orto od reszty galaktyki.[1] Wkrótce na planetę przybyła okupacyjna armia droidów, niwecząc szanse na skuteczny, zbrojny opór jej mieszkańców. Nem mógł jedynie bezsilnie przyglądać się, jak Separatyści niewolą jego rodaków, udając przerażonego następującymi wydarzeniami obywatela.[2] Chociaż jego misja zakończyła się niepowodzeniem, zdecydował się pozostać w ukryciu, rozumiejąc, że będzie miał wtedy większe szanse jak najboleśniej zaszkodzić Separatystom i ułatwić Republice przeprowadzenie akcji wyzwolenia planety. Po początkowej bierności, zaczął przeprowadzać przeciwko nowemu rządowi szereg akcji sabotażowych, zarówno militarnych jak i logistycznych, poważnie utrudniając wszelkiego rodzaju operacje, transporty oraz próby skutecznego rozlokowania przybyłych oddziałów droidów. Miał to szczęście, że udało mu się zdobyć informatora w postaci twi'lekańskiej służącej Tussa, wiedzącej o wszystkim, co działo się na jego tajnych spotkaniach. Sam Belo nigdy nie odkrył, kto zdradzał wszystkie tajne informacje z posiedzeń, zamiast tego dorabiając się silnej paranoi w stosunku do swych współpracowników, a zwłaszcza neimoidiańskich attache.[1]
Bitwa o Orto
Po jakimś czasie Nem zaczął planować swój ostateczny akt sabotażu, który miał się zbiec z atakiem Wielkiej Armii Republiki. W tym celu, z pomocą swojej znajomej Twi’lekanki, wykorzystał transmiter HoloNetu, aby po raz pierwszy od czasu aneksji Orto móc połączyć się z Republiką i opracować z nią plan działania. Tuż przed umówionym lądowaniem armii klonów, Bees prześlizgnął się przez ochronę pałacu dyktatora prosto do generatora pola siłowego, który bez problemu zniszczył, pozbawiając Separatystów ich głównego atutu defensywnego. Na wieść o tym spanikowany Belo Tuss porzucił swoich sojuszników i uciekł z planety, natomiast Jedi w końcu otwarcie wystąpił przeciwko okupantom, obejmując dowództwo nad przybyłymi oddziałami żołnierzy-klonów, prowadzonych przez komandora Devissa. Wkrótce potem rozpoczęły się zaciekłe, trwające tydzień walki o stolicę planety, nim w końcu opór wojsk Konfederacji został przełamany. W tym samym momencie Deviss odebrał od Wielkiego Kanclerza Palpatine'a polecenie wykonania rozkazu 66. Komandor nie wahał się ani chwili, tylko zastrzelił prowadzącego swych żołnierzy do zwycięstwa Nema Beesa, czyniąc z niego jedną z wielu ofiar czystki Jedi. Niedługo potem bitwa się zakończyła, a Orto stało się częścią nowo powstałego Imperium Galaktycznego.[1]
Ciekawostki
Nem Bees po raz pierwszy pojawił się dosłownie na kilka sekund w 22 odcinku serialu rysunkowego Wojny klonów. Jego imię oraz historia została mu nadana przez członka fanklubu Star Wars Hyperspace, Kyle'a Jewhursta, w ramach konkursu What's the Story?. Kyle jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że nigdy wcześniej nie był znany żaden Ortolanin będący Jedi. Warto odnotować również, że w oryginalnej wersji artykułu Shon Kon Ray został wspomniany jako mistrz Nema Beesa, ale informacja ta została usunięta przez edytorów w wersji ostatecznej.
Przypisy
Źródła
- Wojny klonów: Odcinek 22 (Pierwsze pojawienie)
- Nem Bees w Star Wars Databank (Dostęp 12.09.11) (Link zapasowy na stronie archive.org)
- The New Essential Guide to Alien Species
- The Complete Star Wars Encyclopedia