Fenn Rau

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Kanan: First Blood, Dziedzictwo Mandalore i Godzina Zero.

Fenn Rau
Rasa: Człowiek
Kolor włosów: Blond
Kolor oczu: Niebieskie
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:
Profesja: Pilot




Fenn Rau był człowiekiem, który dowodził frakcją elitarnych mandaloriańskich wojowników - Obrońców.

Biografia

Wojny klonów

Już podczas wojen klonów Rau był dowódcą Obrońców. Na czas konfliktu jego ludzi ściągnięto do szkolenia republikańskich żołnierzy-klonów, choć samą Mandalorą rządziła frakcja pacyfistów. Natomiast samego Fenna uczyniono insktuktorem dla pilotów WAR. Brał także udział w trzeciej bitwie o Mygeeto. Nie miał żadnego związku z działalnością Straży Śmierci i jej próbami przejęcia Mandalory oraz późniejszymi rządami Dartha Maula, chociaż frakcja Pre Vizsli była wrogiem Obrońców podczas wojny domowej.[1]

Czasy Imperium

Spotkanie z rebeliantami

Po wojnach klonów Obrońcy założyli kwaterę na trzecim księżycu Concord Dawn i Rau jako ich przywódca także tam stacjonował. Oficjalnie Concord Dawn znajdowała się poza strefą wpływów Imperium, lecz opłacało ono Obrońców, by byli mu podporządkowani. Gdy rebelianci przybyli do systemu, by wynegocjować zgodę na przeloty, Fenn wyleciał im na spotkanie wraz z dwoma podwładnymi w myśliwcach typu Fang i zażądał od nich podania sygnatury oraz celu przybycia. Dowiedziawszy się, że są przybywającymi w pokoju rebeliantami, którzy chcą otrzymać zgodę na przeloty przez Concord Dawn, oznajmił buntownikom, iż działa w imieniu Imperium i zaatakował ich A-wingi. Podczas potyczki zestrzelił Herę Syndullę i poważnie ją zranił.[1]

Fenn Rau w rozmowie z Kananem Jarrusem.

Niedługo po starciu z rebeliantami Fenn odebrał od imperialnych zapłatę za kolejny miesiąc wierności. Poinformował oficera Imperium, że miał do czynienia z eskadrą buntowników. Następnie udał się do swojej kwatery na posiłek. Gdy w wejściu dostrzegł Kanana Jarrusa, powiedział mu, iż takie podkradanie się jest bardzo zuchwałe. Stwierdził, że zapewne jest on jednym z rebeliantów. Rau nie poznał go, ale pozwolił mu wysłowić się zanim go zastrzeli. Ten na wstępie mu złożył podziękowania za uratowanie życia podczas trzeciej bitwy o Mygeeto. Jarrus powiedział, iż on też tam był i położył na stole miecz świetlny. Fenn uznał, że skoro jest jednym z ostatnich Jedi to ominięcie patroli nie było niczym dziwnym. Kanan opowiedział Mandalorianinowi jak podczas wojen klonów uratował jego mistrzynię Depę Billabę. Rau odparł, iż był wtedy młody i szalony. Spytał Jarrusa jaki jest cel jego wizyty. W odpowiedzi usłyszał, że Jedi w zamian za uratowanie życia chce mu oddać przysługę. Podczas negocjacji Fenn stwierdził, iż raz walczył u boku Jedi, ale teraz zmienia stronę. Na pytanie o wiarę w Imperium odpowiedział, że imperialni mają jednostki mogące pokonać rebeliantów i środki na dodatkowe wsparcie. Spytał po co ma walczyć z Imperium skoro przekonał się, iż buntowników szybciej można rozbić. Jarrus próbował mu wyjaśnić, że imperialni nie dzielą się władzą i w ostatecznym rozrachunku każdego uznają za wroga. Fenn mu odparł, iż Mandalorianie do tego przywykli.[1]

Rau w rebelianckiej niewoli.

Wtedy do kwatery Fenna wpadł jeden z jego ludzi, który oznajmił, że jakaś obca Mandalorianka z domu Vizsla powołuje się na kodeks. Rau spytał Jarrusa czy przyleciała razem z nim. Jedi chciał spróbować to załagodzić, ale Mandalorianin mu oznajmił, iż jest na to za późno. Fenn przybiegł do Sabine Wren i powiedział jej, że pochodzi z domu wrogiego Obrońcom. Następnie obaj wyzwali siebie na pojedynek. Podczas przygotowań oznajmił, iż rebelianci odlecą żywi tylko jeśli Sabine go pokona. Kanan próbował ich uspokoić, ale bezskutecznie. Gdy doszło do walki, Wren szybciej wyciągnęła blaster i wytrąciła Rau'owi broń z ręki, a następnie wysadziła myśliwce typu Fang stacjonujące w bazie. Fenn rozkazał ludziom schwytać ich żywych i udał się do swojego myśliwca, który jako jedyny ocalał. Tuż po poderwaniu maszyny zaczął strzelać do biegnącego w jego kierunku Kanana. Jedi wskoczył na myśliwiec Mandalorianina, który gwałtownie ruszył do przodu, by strącić intruza, ale bezskutecznie. W pewnym momencie Jarrus uszkodził mieczem świetlnym jeden z silników maszyny, a następnie wylądował na kokpicie z pytaniem czy Rau nadal wierzy w wygraną. Po chwili rycerz Jedi odpalił swoją broń prosto w przyrządy sterownicze myśliwca i wyrwał osłonę kokpitu. Fenn próbował do niego strzelać, ale ten wytrącił mu broń i ogłuszył ciosem, a potem zabrał na pokład Phantoma. Gdy Rau się przebudził został zapytany przez Jarrusa o samopoczucie. Odpowiedział, że czuje się jak każdy jeniec. Po chwili do Fenna przyszła transmisja od jego ludzi. Kanan pozwolił mu odebrać. Podwładny poinformował Mandaloriania, że wysyłają w pościg rezerwowe jednostki. Rau poinformował go, by je wycofał, ponieważ nie ma potrzeby ich użycia i nakazał, by Imperium nie dowiedziało się o jego uwięzieniu oraz udzielił rebeliantom zgody na przeloty przez układ. Fenn został sprowadzony w kajdankach na pokład Liberatora. Kanan go powitał w ruchu oporu, lecz Mandalorianin stwierdził, że jest to sojusz przymusowy.[1]

Zagłada Obrońców

W 2 BBY Fenn nadal był więźniem rebeliantów. Podczas jednej z gier strategicznych, którą odbywał z Wren dyskutował z nią o jej przeszłości, o celach Rebelii wobec Obrońców i o tym jak Sabine się zmieniła od opuszczenia Mandalory. Stwierdził, iż jest lojalny tylko Mandalorianom i zrobi wszystko, by przetrwać. Pochwalając wytrwałość Wren uznał, że byłaby dobrym Obrońcą gdyby nie jej zdradziecka przeszłość. W końcu Fenn ogłosił Sabine, iż gdyby był wolny to mogliby razem pracować dla Mandalora, a nie dla Imperium czy Rebelii. W tym momencie do celi Mandalorianina przyszedł Zeb z informacją, iż Hera chce widzieć ich obu na odprawie. Tam okazało się, że rebelianci stracili łączność z Obrońcami. Jun Sato podejrzewał pułapkę szykowaną przez ludzi Fenna, ale ten zapewniał, iż jego podwładni są lojalni wydawanym przez niego rozkazom i dlatego buntownicy mają zapewnione przeloty przez Concord Dawn. Stwierdził, że musiało się coś stać skoro stracili łączność. Rau został wysłany w celu zbadania sprawy wraz z Sabine Wren, Ezrą Bridgerem i Chopperem, jednak kapitan Syndulla postawiła warunek, że przywódca Obrońców ma pozostać w kajdankach.[2]

Fenn oskarża Sabine i Rebelię o śmierć Obrońców.

Po dotarciu na miejsce Bridger był zdumiony widokiem zniszczonej w dużym stopniu Concord Dawn. Rau mu wyjaśnił, iż Mandalorianie przetrwali setki wojen jeszcze przed powstaniem Starej Republiki i stwierdził, że przetrwają także Imperium i Rebelię. Po chwili Ezra pozwolił sobie na moment nieuwagi. Fenn to wykorzystał i ogłuszył młodego Jedi zabierając mu blaster oraz uwolnił jedną rękę z kajdan, a następnie unieszkodliwił Sabine wiązką ogłuszającą. Rau przejął stery i bezpiecznie wylądował Phantomem II na powierzchni trzeciego księżyca. Udał się do obozu Obrońców, gdzie ujrzał spalone zabudowania i martwych podwładnych. Fenn był tak przybity tym widokiem, że w ogóle nie reagował, gdy Ezra wyrwał mu Mocą blaster i kazał się powoli odwrócić. Jak rebelianci również ujrzeli te zgliszcza, Sabine spytała czy to Imperium dokonało ataku, lecz Fenn poprawił ją, że byli to inni Mandalorianie. Przechadzając się po zniszczonym obozowisku, Rau wywnioskował, iż napastnicy dokonywali precyzyjnych detonacji i strzelali z powietrza, dlatego to bez wątpienia był niespodziewany atak innego klanu. Wściekły Mandalorianin za śmierć podwładnych obwinił rebeliantów uznając, że gdyby go nie porwali to mógłby jakoś zapobiec tej tragedii. Sabine powiedziała, iż na pewno tego nie chcieli i dodała, że to byli także jej rodacy. Fenn zabronił jej odzywać się w taki sposób i spytał dziewczynę co ona może wiedzieć o lojalności, gdyż uważał ją za zdrajczynię. Po chwili Chopper odebrał sygnał zza wzgórza, a następnie do ataku przystąpiła sonda imperialna. Bridger i Wren zdołali zniszczyć droida. Rebelianci uznali, iż powinni jak najszybciej uciekać, lecz Rau nie miał zamiaru odlatywać. Stwierdził, że już wcześniej radził sobie z Imperium, a teraz w dodatku zna lokalizację bazy rebeliantów, co dla niego było silną kartą przetargową. Wtedy Sabine wyciągnęła w jego kierunku blaster, gdyż nie zamierzała pozwolić na wydanie Imperium lokalizacji kryjówki buntowników. Po chwili Chopper poinformował Bridgera, że nadlatują imperialni. Chłopak dostrzegł nadlatujące sylwetki uznając je za latających szturmowców. Rau go poprawił, iż są to mandaloriańscy zdrajcy, który dołączyli do Imperium. Ezra odwrócił uwagę intruzów, by umożliwić ucieczkę Sabine i Fennowi. To poświęcenie przypłacił schwytaniem. Wren zamierzała pomóc przyjacielowi, lecz Rau uświadomił nastolatce, że niewiedza wrogów o ich obecności jest jedynym atutem jaki posiadają. Wtedy Wren mu odparła, iż nadal jest w posiadaniu miecza świetlnego chłopaka. Wtedy Fenn stwierdził, że to może go ocalić i zaprowadził Sabine w bezpieczne miejsce skąd mieli widok na cały obóz. Tam dziewczyna postanowiła ponownie podjąć próbę uratowania Jedi. Przywódca Obrońców uznał, iż pionki są po to, by je poświęcać. Sabine mu wyjaśniła, że nie jest on pionkiem i potrafi o siebie zadbać, a na Phantomie II są dane lokalizacji bazy, które nie mogą wpaść w ręce Imperium. Fenn odparł, iż nie zależy mu na Rebelii i wyraził żal, że Obrońcy upadli przez zdradzieckich imperialnych Mandalorian. Dla Wren przywódca imperialnych super komandosów wydawał się znajomy. Rau jej wyjaśnił, że on również należy do domu Vizsla, a nazywa się Gar Saxon. Opowiedział, że chciał być władcą, ale brakowało mu honoru. Sabine stwierdziła, iż to wyjaśnia jak dał się przekonać do współpracy z Imperium. Fenn powiedział, że ona wcale nie jest lepsza i winę za całą tą sytuację ponosi Rebelia. Stwierdził, iż jeśli chce ona narażać życie dla przyjaciela to nie ma sprawy, lecz przywódcy Obrońców zależało jedynie na ukaraniu Saxona i imperialnych Mandalorian za zniszczenie jego ludzi.[2]

Fenn Rau ogłasza swoje dołączenie do Rebelii.

Fenn wraz z Sabine podkradł się pod budynek, gdzie Gar przesłuchiwał Ezrę. Założył hełm jednego ze swoich podwładnych, by podsłuchać toczącą się w środku rozmowę. Usłyszał, że Saxon od dłuższego czasu zamierzał uderzyć na Obrońców. Rau zrozumiał, iż nie zdołałby zapobiec śmierci podwładnych i gdyby rebelianci go nie porwali to także on sam leżałby martwy w obozie. Zgodził się na tymczasowy rozejm z Wren. Przekazując jej miecz Bridgera powiedział, by uwolniła go, a sam zajmie się Phantomem II. Fenn i Sabine ogłuszyli jednego z imperialnych super komandosów. Rau odebrał mu broń i pobiegł w kierunku rebelianckiego promu typu Sheathipede. Przywódca Obrońców cichcem wszedł na pokład i wdał się w bójkę z imperialnym Mandalorianinem, którego zdołał powalić. Rau jednak nie zaczekał na rebeliantów i samemu odleciał Phantomem II. Był już w przestrzeni kosmicznej i szykował się do skoku w nadprzestrzeń. W ostatniej chwili postanowił jednak wrócić, gdyż poczucie odpowiedzialności za obu nastolatków nie pozwalało mu ot tak zbiec. Po powrocie zastał imperialnych super komandosów szykujących się do aresztowania rebeliantów. Rau przemówił do Saxona, że ci młodzieńcy są pod jego opieką, a następnie otworzył ogień do zdradzieckich Mandalorian. Podleciał do Bridgera i Wren, by umożliwić im wejście na pokład. Jednak Sabine nie zdążyła, gdyż Gar nie zamierzał pozwolić jej uciec. Po chwili Fenn nawrócił i ponownie zaczął strzelać z działek. Zabił kolejnego imperialnego super komandosa i zniszczył transportowiec typu Kom'rk, którym przylecieli jego wrogowie. Sabine w końcu zdołała wejść na pokład Phantoma II. Tam oznajmiła Fennowi, że spodziewała się jego rychłej ucieczki. Ten odparł, iż początkowo zamierzał tak uczynić, lecz uświadomił sobie gotowość dziewczyny do poświęcenia za swoich kompanów nawet jeśli nie są Mandalorianami. Stwierdził, że Wren wcale nie zapomniała nauk swojego ludu i w ten sposób zdobyła jego uznanie. Nagle Bridger uznał, iż Mandalorianie są szaleni. Rau odpowiedział, że wystarczająco szaleni, by przyłączyć się do buntowników. W ten sposób Fenn Rau dołączył do Rebelii.[2]

Szkolenie Wren

Rau opowiada Jarrusowi historię mrocznego miecza.

Podczas misji na Dathomirze w ręce Sabine Wren dostał się mroczny miecz, który następnie Kanan Jarrus dostał na przechowanie. Jedi wezwał Rau, by dowiedzieć się czym jest ów artefakt. Fenn udał się na pokład Ghosta do kajuty Kanana na wstępie pytając w jakiej sprawie został zawezwany. Rycerz Jedi pokazał Mandalorianinowi rękojeść i Rau spytał czy to miecz świetlny. Jarrus mu odpowiedział, że nie jest to zwykły typ miecza świetlnego i odpalił broń z czarnym ostrzem. Fenn był zdumiony widząc mroczny miecz i powiedział Kananowi jak ta broń się nazywa. Opowiedział, iż była ona symbolem przywódcy klanu Vizsla, a następnie Straży Śmierci. Jarrus był zaskoczony faktem, że Mandalorianie mogli zbudować miecz świetlny, lecz Rau go poprawił mówiąc, iż to nie jest dzieło jego ludu i opowiedział historię mrocznego miecza. Otóż został on stworzony w czasach Starej Republiki przez Tarre'a Vizslę - pierwszego Mandalorianina, który został Jedi. Po jego śmierci broń była przechowywana w świątyni Jedi aż nie wykradł jej członek klanu Vizsla, który następnie wykorzystał mroczny miecz do zjednoczenia ludzi i pokonania wrogów, a od tego czasu artefakt stał się symbolem Mandalora. Fenn wytłumaczył, że ta broń cieszy się opinią niezwykle szanowanego symbolu wśród wszystkich klanów Mandalorian. Stwierdził, iż Sabine musiała być podekscytowana znalezieniem mrocznego miecza, lecz Kanan odparł, że po powrocie z Dathomiry od razu dostał go na przechowanie. Rau stwierdził na to, iż zapewne Wren nie chce tak dużej odpowiedzialności, ponieważ dzierżąc tą broń mogłaby zjednać najpotężniejsze klany Mandalory, które w efekcie stanęłyby po stronie Rebelii.[3]

Fenn obserwuje szkolenie Sabine.

Fenn wraz z załogą Ghosta postanowił namówić Sabine, by nauczyła się walki mrocznym mieczem. Gdy ta się zjawiła, od razu oznajmiła, że się nie zgadza. Rau uznał, iż wie ona czym jest mroczny miecz. Wren odpowiedziała, że ta broń sprawiła problemy jej rodzinie po tym jak artefakt został zabrany przez Dartha Maula. Dowódca Obrońców odparł, iż Maul użył mrocznego miecza do podzielenia i podbicia Mandalorian, a ona może to naprawić dzierżąc artefakt. Sabine uznała, że Fenn zwariował i poprosiła Kanana, by potwierdził jej słowa, ale ten poparł Fenna. Wren wymieniła, iż potrafi się posługiwać wieloma rodzajami broni, lecz to jest miecz świetlny. Rau jej wyjaśnił, że symbolika mrocznego miecza jest ważniejsza od szkolenia bojowego. Ta wiedziała, iż dowódca Obrońców chce, by poprowadziła swój klan, lecz uświadomiła go, że nie jest lubiana w swojej rodzinie. Fenn odparł, iż ma szansę zmienić ten stan rzeczy. Wren ponownie stanowczo odmówiła i Rau powiedział, że mroczny miecz jest tak samo ważny dla jej klanu jak i reszty Mandalorian. Dopiero Hera namówiła Sabine do zmiany zdania i Wren udała się na szkolenie w głąb Atollona wraz z Jarrusem i Bridgerem. Po kilku dniach Rau postanowił do nich dołączyć i udał się tam wraz z zapasami. Gdy dotarł na miejsce, odbywał się sparing między Ezrą i Sabine, który dziewczyna przegrała i Kanan zarządził przerwę. Gdy młody Jedi rozładowywał zapasy, Rau wręczył Wren podarek, którym były mandaloriańskie karwasze i poprosił, by je przymierzyła. Fenn wyjaśnił, że zawierają wciągarkę, strzałki paraliżujące i antygrawitator - wszystko to zostało stworzone do walki z Jedi. Na koniec zasugerował, by wypróbowała czegoś na Bridgerze. Podczas kolejnego sparingu Sabine użyła antygrawitatora do zaskoczenia Ezry i dzięki temu wygrała walkę. Fenn był z tego bardzo zadowolony. Następnie dziewczyna próbowała użyć liny z wciągarki przeciw Kananowi, lecz ta próba jej się nie udała. Zrezygnowana Sabine rzuciła swój drewniany miecz treningowy i odeszła na osobność.[3]

Nastał wieczór, a Wren wciąż nie wracała. Bridger powiedział Rau, iż nie spodziewał się tak długiej nieobecności dziewczyny. Fenn zapewnił go, że ona wróci. Ezra odpowiedział, iż sam to wie, lecz wydaje mu się, że Kanan próbuje nauczyć Sabine wszystkiego naraz, a ona potrzebuje czasu. Przywódca Obrońców odparł na to, iż czas jest luksusem, którego zaczyna brakować w galaktyce. Po chwili Wren wróciła i zaczęła sparnig z Jarrusem, jednak tym razem walczyli już bronią świetlną. Została ona powalona podczas walki i Bridger chciał jej pomóc, lecz Rau go zatrzymał. Podczas pojedynku Sabine wyznała powody swojego odejścia. Zrozpaczona Wren miała wątpliwości czy jej rodzina stawi się za nią. Wtedy Rau oznajmił jej, że ma jego poparcie, a po chwili to samo uczynił Bridger.[3]

Walki na Mandalorze

Fenn i Sabine po przeszukaniu imperialnej bazy.

W 1 BBY Fenn przybył na Mandalorę, by wziąć udział w kluczowych walkach mandaloriańskiej wojny domowej. Powstańcy zamierzali wtedy uwolnić znanego renegata Alricha Wrena, który stanowił dla nich ważne znaczenie propagandowe. W pewnym momencie miał wziąć udział w szturmie na pewną imperialną bazę, gdzie według doniesień szpiegów klanu Wren mógł być przetrzymywany Alrich. Podczas przygotowań do ataku Sabine Wren, która miała go poprowadzić, powiadomiła Rau, że bazy Imperium broni oddział szturmowców i wiele dział. Ten potwierdził zrozumienie informacji i powiadomił ją, iż jego oddział przejdzie na prawo od niej. Podczas dyskusji między Kananem i Sabine o Alrichu, Fenn wtrącił się, że nie chciałby znaleźć się w rękach imperialnych super komandosów i potwierdził dotarcie na pozycję. Kiedy szturm się rozpoczął, na Rau i Jarrusa ruszyła trójka szturmowców skokowych. Rycerz Jedi rozprawił się z nimi w powietrzu używając skoku Mocy. Mandalorianin skwitował jego wyczyny nazywając go szpanerem. Początkowo powstańcy mieli przewagę, lecz sytuacja zmieniła się, gdy do potyczki dołączyły dwa AT-DP. Mandalorianie odzyskali inicjatywę kiedy zjawiły się posiłki z klanu Kryze. Niedługo później imperialni się wycofali, a powstańcy ruszyli przeszukać wieżę, jednak nic tam nie znaleźli. Następnie Fenn i Sabine dołączyli do Ezry i Kanana, którzy przebywali na dachu. Po chwili zjawili się także wojownicy z klanu Kryze, a ich dowódczyni wyjaśniła, że informacja o rzekomym uwięzieniu Alricha w tym miejscu była jedynie przynętą mającą zwabić Sabine. Po chwili tajemnicza kobieta ukazała swoje oblicze. Okazała się być nią Bo-Katan Kryze. Rau przedstawił ją Jarrusowi i Bridgerowi i wyjaśnił, że jej siostra kiedyś rządziła Mandalorą, a sama Bo-Katan była dla Jedi renegatem i dla wielu Mandalorian to teraz ona jest prawowitym władcą. Następnie obserwował jak Sabine próbowała przekazać jej mroczny miecz, a ta odmówiła twierdząc, iż zawiodła gdy miała szansę na rządy. Wtedy młoda Wren poprosiła Rau, by sprawdził czy da radę połączyć się z Ursą.[4]

Rau przedstawia Bridgerowi i Jarrusowi Bo-Katan Kryze.

Okazało się, że Imperium zamierza zabrać Alricha do Sundari na publiczną egzekucję. Fenn znalazł się w oddziale, który miał go odbić wraz z Bo-Katan, Sabine, Ezrą, Kananem i Chopperem. Zaczaili się oni w kanionie, gdzie miał przejeżdżać konwój w rzeczonym więźniem. W tym czasie oddział dowodzony przez Ursę miał dywersyjnie zaatakować imperialnych super komandosów. W końcu transport Alricha nadjechał. Rau jako pierwszy dostrzegł ten konwój i wskazał, iż Alrich znajduje się w środkowym, najmocniej strzeżonym ITT. Rozpoznał go jako jedynego pasażera, który nie nosił zbroi. Sabine zaplanowała, by zaatakować pierwszy pojazd z konwoju, co miałoby spowolnić resztę, a wtedy ktoś miałby zakraść się do transportera z jej ojcem i go uwolnić. Fenn dodał, że wtedy reszta konwoju będzie za daleko, by zareagować i zapytał kto podejmie się próby uwolnienia Alricha. Do tego zadania zgłosił się Ezra. Kiedy rozpoczęła się strzelanina, Rau i Kryze zaatakowali wychodząc z ukrycia za ścianą kanionu. Dołączając do walki, Obrońca zastrzelił pewnego szturmowca jadącego na skuterze repulsorowym. Podczas wymiany ognia z imperialnymi super komandosami skrył się na chwilę za jednym z ITT wraz z Bo-Katan. Fenn postanowił wziąć dwóch wrogów po lewej, a ta wzięła na siebie dwójkę po prawej. W pewnej chwili Jarrus przejął kontrolę nad pojazdem przy którym Rau się znajdował. Mandalorianin zajrzał do środka i ujrzał jak Jedi niszczy mieczem świetlnym panel kontrolny ITT. Ostatecznie cała akcja zakończyła się sukcesem powstańców, a Ezra Bridger uwolnił Alricha Wrena. Rau poinformował Ursę Wren, że akcja odbicia jej męża zakończyła się powodzeniem, a ta mu odparła, iż jej oddział także odniósł zwycięstwo. Jednak po chwili Tristan Wren rzekł, że imperialni super komandosi wcale się nie wycofują, lecz przysłali posiłki w postaci pojedynczej maszyny kroczącej. Po chwili z komunikatora Fenna dobiegły dziwne odgłosy, które Sabine rozpoznała jako dźwięk stworzonej niegdyś przez siebie broni, a tuż po chwili powstańcy na horyzoncie ujrzeli jasne błyski. Dochodziły one z miejsca, gdzie walczył oddział dowodzony przez Ursę. Wszyscy się tam udali i zastali jedynie spopielone zbroje klanu Wren.[4]

Fenn Rau dostrzega nadlatujący oddział imperialnych super komandosów.

Okazało się jednak, iż Ursa oraz Tristan zdołali przeżyć. Po chwili Chopper odebrał jakiś sygnał. Bo-Katan spytała czy mogą inni ocalali. Fenn włożył swój hełm, dzięki któremu dostrzegł, że nadlatują imperialni super komandosi. Poinformował o tym resztę. Wywiązała się strzelanina podczas której imperialni Mandalorianie otoczyli powstańców dzięki przewadze liczebnej, a na domiar złego zjawiły się również 3 myśliwce TIE. Jednak tuż po chwili zjawił się myśliwiec typu Kom'rk należący do klanu Kryze, który ich zgarnął. Rau zasiadł tam jako drugi pilot. W pewnym momencie transportowiec oberwał, lecz Sabine wzięła się za naprawy przestrzegając przy tym, iż nie mogą ponownie oberwać. Bo-Katan i Ezra rozprawili się z TIE-ami i powstańcy bezpiecznie polecieli do obozu klanu Kryze. Tam mało nie doszło do bratobójczej walki, gdyż wojownicy wspomnianego klanu chcieli wziąć odwet na Sabine za stworzenie Księżnej, lecz dziewczyna uspokoiła sytuację biorąc na siebie winę i stwierdzając czy powinni walczyć między sobą czy też przeciwko Imperium. Powstańcy wzięli się za omawianie planu zniszczenia broni, która znajdowała się na gwiezdnym niszczycielu należącym do Tibera Saxona. Sabine zaplanowała, że ich oddział podzieli się na dwie grupy - pierwsza miała znaleźć Księżną, a druga wykasować wszystkie dane o niej z centralnego komputera. Wtedy Fenn zapytał czy jest sposób, aby zwrócić broń przeciwko imperialnym, lecz dziewczyna stwierdziła, iż ich obowiązkiem jest zniszczenie broni. Ursa postanowiła poprowadzić atak, na co Rau zwrócił jej uwagę, że po ostatniej walce ledwo trzyma ona blaster. Kiedy powstańcy przeszli do omawiania sposobów dostania się na niszczyciela, Fenn wziął Bo-Katan na osobność. Pozwolił sobie zauważyć, iż Kryze przekonała się do młodej Wren i wydanie się być nią tak samo zachwycona jak on sam. Ta mu wyjaśniła, że miała wątpliwości, ale Sabine wróciła stawić czoło swojej przeszłości i zaimponowała jej przejęciem inicjatywy. Oznajmiła ostatniemu Obrońcy, iż dziewczyna przypomina im kim oni sami byli i inspiruje, by stali się kimś więcej.[4]

Oddział powstańców ruszył w końcu na gwiezdny niszczyciel Saxona. Po wkradnięciu się tam Sabine zaczęła skanować maszynę kroczącą w której był zamontowany rdzeń Księżnej podczas potyczki z klanem Wren. Fenn wtrącił się i poinformował dziewczynę, że rdzeń został już wymontowany z pojazdu. Nagle Rau, Kryze i Wren dostrzegli schodzącego po drabinie pilota TIE, który to dostrzegł Bridgera. Bo-Katan i Sabine obezwładniły go, lecz to dostrzegł szturmowiec wychodzący ze stojącego nieopodal promu typu Lambda. Wtedy w hangarze okrętu wywiązała się strzelanina. Młoda Wren poprosiła Rau, by przytrzymał imperialnych podczas gdy ona sama i Kryze będą szukać Księżnej. Nagle zostały uruchomione dwa AT-DP i Fenn skomentował, iż to nieco skomplikuje sprawę. W pewnym momencie strzelaniny podszedł do niego Ezra, który chciał odnaleźć Sabine i jej pomóc. On i Tristan zaczęli żartobliwie rozmawiać na temat swoich zadań, co zakończył Fenn mówiąc im by przestali. Młody Jedi zapytał gdzie jest Sabine, a Rau wskazał mu, że na poziomie powyżej maszyny kroczącej, gdzie umieszczano rdzeń Księżnej. Nagle z tego miejsca zaczęły się rozchodzić impulsy elektromagnetyczne tej broni, które jednak zwróciły się przeciwko imperialnym. Gdy Ezra oberwał w swój hełm, a Tristan zapytał co się dzieje, Fenn objaśnił, iż najwyraźniej Księżna zwróciła się przeciwko oddziałom Imperium. Następnie powstańcy opuścili niszczyciela, który po chwili wybuchł. Wrócili oni do swojego obozu, gdzie lojalność wobec Bo-Katan przysięgły klany Vizsla, Rook, Eldar, Kryze i Wren. Rau również to zrobił przemawiając w imieniu wszystkich Obrońców. Następnie Bo-Katan przejęła od Sabine mroczny miecz i stanęła na czele powstania, a wszyscy zgromadzeni wojownicy oddali jej pokłon.[4]

Osobowość

Fenn Rau był mandaloriańskim tradycjonalistą bezwzględnie lojalnym wobec swojego ludu. Lojalność cenił jaką najwyższą wartość i zawsze pragnął wyłącznie dobra Mandalorian i był gotowy na wszystko, by zapewnić przetrwanie rodakom oraz samemu sobie. Po schwytaniu zgodził się na sojusz z rebeliantami tylko dlatego, by imperialni nie dowiedzieli się o jego uwolnieniu co poskutkowałoby obecnością okrętów Imperium nad Concord Dawn, a do tego Fenn nie zamierzał dopuścić. Opuszczenie szeregów Mandalorian i służbę dla obcej organizacji uważał za zdradę, dlatego obarczał tym mianem zarówno Sabine Wren jak i Gara Saxona. Gdy jednak przekonał się, że młoda buntowniczka wciąż pamięta mandaloriańskie nauki i kieruje się nimi w swoim życiu nawet jeśli jej kompani nie są Mandalorianami to ta zyskała szacunek w jego oczach i postanowił samemu dołączyć do Rebelii, gdyż uznał, iż tylko to umożliwi uwolnienie Mandalory spod okupacji Imperium. Fenn Rau również bardzo troszczył się o swoich podwładnych i z należytą powagą podchodził do obowiązków jakie na niego czekały.

Przypisy

Źródła