Bo-Katan Kryze

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Przeglądasz kanoniczną wersję tego artykułu.
Przejdź do legendarnej wersji tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Wojny klonów.

Bo-Katan Kryze
Miejsce pochodzenia: Mandalora
Rasa: Człowiek
Wzrost: 180 cm[1]
Kolor włosów: Rude
Kolor oczu: Zielone
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:
Profesja:




Bo-Katan Kryze była Mandalorianką, członkinią Straży Śmierci żyjącą w czasie wojen klonów. Miała dwie siostry, w tym Satine Kryze będącą przywódczynią Nowych Mandalorian, pacyfistycznej frakcji przeciw której Bo się opowiadała.

Historia

Wojny klonów

Pobyt na Carlacu

W 20 BBY Bo razem z dowodzonymi przez siebie Nocnymi Sowami przebywała na Carlacu, w obozie założonym przez Straż Śmierci. Gdy na planetę miał przybyć Lux Bonteri posiadający informacje na temat miejsca pobytu Dartha Tyranusa, do miejsca spotkania z nim udała się właśnie Kryze z kilkoma innymi Mandalorianami. Wypytała ona Luksa o obecność Ahsoki Tano, przyjmując wytłumaczenie, że ta jest jego narzeczoną. Następnie cała grupka zabrana została do obozu Straży.

Tamże Bo wskazała Luxowi i Ahsoce stosowny namiot, informując, że jej pan spotka się tam z nimi. Następnie udała się poinformować Pre Vizslę o dostarczeniu gości. Wraz z nim powróciła do pomieszczenia skąd zabrała Ahsokę, zostawiając Pre z Luksem. Ahsokę odprowadziła do innego namiotu służącego jako kwatera dla niewolników. Niedługo później uczestniczyła wraz z Vislą, Luxem oraz innymi Mandalorianami z obozu w uczcie z okazji zdobycia miejsca położenia Dooku. Była świadkiem jak do namiotu przybył Pieter, przywódca pobliskiej wioski żądając uwolnienia pojmanych mieszkańców i odlotu Straży z planety oraz tego, jak Pre obiecał to uczynić.

Kolejnego dnia wzięła udział w ataku na wioskę Ming Po, Pre bowiem zwrócił pojmane kobiety zgodnie z obietnicą, zamierzał jednak zniszczyć całą wioskę i zabić jej mieszkańców, uważając, że silni nie mogą słuchać słabych. W wyniku działań w wiosce Tano ujawniła fakt, że jest Jedi. Zaraz też cała grupa powróciła do obozu gdzie w jednym z namiotów Pre miał zamiar zabić Ahsokę. Ta uniknęła jednak tego losu dzięki R2-D2, który spowodował zamieszanie i przekazał jej miecze świetlne. Towarzysząca Visli Bo-Katan wraz z innym Mandalorianinem chciała zaatakować wojowniczkę. Pre nakazał jednak im się wstrzymać chcąc walczyć z nią w osobistym pojedynku.

Dzięki pomocy droidów które zbuntowały się przeciwko źle je traktującym Mandalorianom Ahsoce, Luxowi i ich astromechowi udało się uciec z obozu aerośmigaczem RGC-16, w pościg za nimi ruszyła przy użyciu plecaków rakietowych trójka Mandalorian, w tym Bo-Katan. Po tym jak pozostali dwoje ścigający zostali wyłączeni z pościgu, Bo udało się dostać na uciekający pojazd gdzie walczyła z Ahsoką, w końcu jednak została z niego zrzucona a następnie zostawiona daleko w tyle co wyeliminowało ją z dalszego pościgu. Tym samym uciekający dotarli na swój statek po czym zbiegli z planety.

Czasy Imperium

Bo-Katan ujawnia się przed członkami klanu Wren.

Po nastaniu rządów Imperium, Bo-Katan odmówiła posłuszeństwa wobec nowo powołanej monarchii i przyłączenia się do imperialnych super komandosów. Z tego powodu została zdradzona przez w pełni lojalny imperatorowi klan Saxon spośród którego imperialni wybrali gubernatora Mandalory. Przez wszystkie te lata Bo-Katan próbowała opierać się okupantowi, a jako siostra Satine była postrzegana jako prawowity następca tronu wśród Mandalorian nie godzących się na rządy Imperium. Ona sama jednak nie widziała siebie w tej roli uważając, że zawiodła gdy miała okazję. W 2 BBY wśród Mandalorian wybuchła wojna domowa między zwolennikami i przeciwnikami imperialnych rządów. Klan Kryze stanął po tej drugiej stronie konfliktu. Rok później na Mandalorze trwały walki o uwolnienie Alricha Wrena z rąk imperialnych super komandosów, który jako znany renegat stanowił ważne znaczenie propagandowe dla powstańców. Podczas jednej z potyczek klan Wren wspierany przez Fenna Rau i dwóch Jedi znalazł się w trudnej sytuacji w związku z wkroczeniem na pole bitwy AT-DP. Bo-Katan wraz z dwoma innymi członkami swojego klanu przybyła im na odsiecz niszcząc znienacka jedną z maszyn kroczących, dzięki czemu anty-imperialni Mandalorianie mogli ruszyć do kontrataku. W końcu szturmowcy wycofali się z imperialnej bazy o którą toczyła się rzeczona potyczka. Jednak nie było tam Alricha Wrena i Bo-Katan wylądowała na dachu, by poinformować Sabine Wren, iż imperialni chcieli jedynie zastawić na nią pułapkę zwabiając ją do tej bazy, a jej matka to przewidziała, ale nie mogła ostrzec dziewczyny z powodu zagłuszeń wszystkich transmisji i dlatego Ursa Wren przysłała ją. Wyraziła również przypuszczenie, że dowódczyni klanu Wren niedługo do nich dołączy. Kiedy Sabine spytała ją kim jest, Bo-Katan zdjęła hełm, by ujawnić swoje oblicze, a Fenn Rau przedstawił ją Kananowi Jarrusowi i Ezrze Bridgerowi wyjaśniając przy tym jej przeszłość. Na pytanie młodszego Jedi co się stało, wyjaśniła, iż została zdradzona przez klan Saxon po tym jak odmówiła posłuszeństwa wobec rządów Imperium. Kiedy młoda Wren chciała jej przekazać mroczny miecz, Kryze uznała, że zawiodła, gdy miała swoją szansę na rządy Mandalorą i stwierdziła, iż nie jest taka jak Satine. Na odchodnym powiedziała dziewczynie, że nie jest przywódczynią, której ta szuka.[2]

Bo-Katan atakuje myśliwiec TIE.

Okazało się, że Alrich Wren ma zostać przeniesiony bezpośrednio do Sundari na publiczną egzekucję. Bo-Katan wraz z Fennem Rau, Sabine Wren, Ezrą Bridgerem, Kananem Jarrusem i Chopperem udała się do kanionu, gdzie miał przejeżdżać konwój z poszukiwanym więźniem. Oddział dowodzony przez Ursę Wren przeprowadził dywersyjny atak na imperialnych super komandosów i hrabina klanu Wren poinformowała, że konwój z Alrichem zmierza w ich stronę, na co Bo-Katan stwierdziła, iż dywersja zadziałała. Sabine zaplanowała, by zaatakować pierwszy pojazd, co spowolni resztę konwoju, a wtedy jeden z nich zakradnie się do transportera z jej ojcem i uwolni go. Do tego zadania zgłosił się Ezra. Jako pierwsza do ataku przystąpiła młoda Wren oślepiając pojazd z jej ojcem i wszczynając strzelaninę. Na jej znak do walki dołączyli Kryze i Rau kryjący się za skałami. Bo-Katan na samym początku zdołała zabić jednego szturmowca siedzącego w gnieździe ITT. Nieco później ustaliła z Fennem, że on weźmie dwóch imperialnych super komandosów po lewej, a ona dwóch po prawej. Kryze wleciała do wnętrza pierwszego ITT i zabiła imperialnego Mandalorianina lecącego po drugiej stronie wylotu. Ostatecznie akcja zakończyła się uwolnieniem Alricha Wrena przez Ezrę Bridgera i po wszystkim Bo-Katan była świadkiem ponownego spotkania ojca i córki. W pewnym momencie uznała, że powinni opuścić kanion, gdyż na tym terenie są zbyt dobrze widoczni, a Fenn poinformował Ursę o powodzeniu ich akcji. Nagle z interkomu Raua dobiegły dziwne odgłosy, lecz znajome dla Sabine, a nad horyzontem powstańcy ujrzeli jasny błysk. Wszyscy udali się na pole tamtej bitwy, gdzie zastali tylko spalenizny i zwęglone zwłoki anty-imperialnych Mandalorian. Zdziwiona Kryze spytała gdzie się podziali ocalali uczestnicy bitwy. Sprawcą tego wszystkiego była broń stworzona niegdyś przez Sabine Wren w Akademii Imperialnej, która potężnymi wyładowaniami elektrycznymi mogła smażyć żywcem wojownika wewnątrz jego zbroi. Gdy młoda Wren opłakiwała swoich bliskich, Kryze powiedziała, że według pogłosek Imperium pracowało nad bronią zdolną do neutralizacji mandaloriańskiego pancerza i testowało ją na Mandalorianach. Jednak sama Bo-Katan nie wierzyła w te plotki. Sabine obwiniała siebie za to co się stało, gdyż to ona stworzyła tą broń. Nagle z oddali wyłonili się Ursa i Tristan Wrenowie, którzy cudem zdołali przetrwać użycie broni. Nagle Chopper coś wykrył. Bo-Katan spytała czy to inni ocalali, lecz Fenn Rau dostrzegł, iż nadlatuje oddział imperialnych super komandosów. Podczas strzelaniny Kryze pojedynkowała się z jednym z nich - oboje krążyli naokoło siebie i ostrzeliwali wzajemnie. Po chwili imperialni Mandalorianie otoczyli powstańców, a na domiar złego naleciały 3 TIE-e. Jednakże tuż po chwili nadleciał również myśliwiec typu Kom'rk klanu Kryze, który zabił kilku wrogów i zabrał powstańców ze sobą.[2]

Kryze karci Sabine Wren za stworzenie broni.

Na ogonie wciąż jednak tkwiły 2 TIE Fightery i Bo-Katan wraz z Ezrą zamierzała wyruszyć do walki z myśliwcami. Kiedy chłopak zwrócił jej uwagę, że nie mają broni, Kryze powiedziała mu, iż Mandalorianin z plecakiem odrzutowym sam w sobie jest bronią, a następnie ruszyła do walki. Usiadła na pierwszym TIE-u, wyrwała właz i wrzuciła do kokpitu detonator. Imperialny myśliwiec wybuchł, gdy Mandalorianka odlatywała. Bridger zniszczył drugi z myśliwców TIE i oboje wrócili na pokład Kom'rk. Tam wściekła Bo-Katan przycisnęła Sabine do ściany i spytała ją czemu jako Mandalorianka stworzyła taką straszną broń, gdyż uważała ją za godną tchórzy. Ta jej wytłumaczyła, że był to efekt jej młodzieńczej arogancji i myślała, iż zniszczenie planów i uszkodzenie prototypu wystarczyło. Wtedy Kryze ją puściła. Nagle Bridger zasugerował, by Mandalorianie zaczęli robić swoje zbroje z czegoś innego niż Beskaru, co oburzyło wszystkich zebranych na pokładzie Mandalorian, a Sabine i Alrich wytłumaczyli mu, że zbroja z Beskaru to część mandaloriańskiej tożsamości. Na odchodnym Bo-Katan rzuciła do młodej Wren, iż teraz ta tożsamość ich zabija. Transportowiec z powstańcami udał się do obozowiska klanu Kryze, którego wojownicy w gniewie chcieli zaatakować Sabine, a ta mówiła im, że jej broń może być znacznie groźniejsza i zaapelowała, iż mogą walczyć albo między sobą albo przeciwko Imperium. Następnie Bo-Katan oznajmiła bliskim, że rozumie ich gniew, ale Sabine ma rację i tylko ona zna sposób na zniszczenie broni, dlatego to nie czas na wewnętrzne spory. Wtedy wszyscy opuścili broń i Kryze oznajmiła młodej Wren, że teraz naszedł jej czas, by udowodniła swoją lojalność wobec Mandalory. Podczas zebrania odnoście ataku na nową broń Imperium ustalono, że oddział szturmowcy podzieli się na dwie grupy: pierwsza zniszczy cel, a druga wykasuje dane z komputerów. Bo-Katan zdecydowała się poprowadzić ten pierwszy oddział. Kiedy zebrani przeszli do omawiania zakradnięcia się na gwiezdny niszczyciel Tibera Saxona, Rau wziął Kryze na rozmowę na osobności. Wpierw zauważył, że Bo-Katan przekonała się do Sabine. Ta wyjaśniła, iż sama miała wątpliwości, lecz dziewczyna wróciła, by stawić czoła swojej przeszłości oraz zaimponowała jej przejęciem inicjatywy. Stwierdziła, że młoda Wren stała się odważnym przywódcą i przypomina im kim byli oraz inspiruje, by stawali się kimś więcej. Na koniec postanowiła, iż nie pozwoli, by wysiłki dziewczyny poszły na marne.[2]

Bo-Katan przejmuje przywództwo nad anty-imperialnym powstaniem.

Powstańcy za pomocą plecaków odrzutowych zakradli się na docelowy gwiezdny niszczyciel. Podczas analizowania sytuacji Sabine nazwała swoją broń Ksieżną. Oburzyło to Bo-Katan, że śmiercionośna broń otrzymała nazwę po tytule jej siostry. Nagle jeden z pilotów wysiadający z TIE-a dostrzegł Ezrę. Bo-Katan i Sabine go unieszkodliwiły, co z kolei dostrzegł szturmowiec wychodzący z promu. Wtedy w hangarze wywiązała się strzelanina. Sabine postanowiła, by Fenn przytrzymał tutaj imperialnych, a ona i Bo-Katan zajmą się bronią. Przechodząc mostem, Kryze rzuciła detonator pod nogi AT-DP, a następnie ona i Wren podjechały windą do pewnego pomieszczenia, gdzie jak się okazało znajdował się rdzeń Księżnej. Bo-Katan widząc go stwierdziła, że urządzenie nie wygląda groźnie. Nagle rdzeń niespodziewanie aktywował się i wystrzeliły z niego impulsy elektryczne, które sparaliżowały Kryze i Wren. Była to sprawka Tibera Saxona. Chciał on wykorzystać Sabine do ulepszenia Księżnej, czego ta odmówiła i gdy kapitan Hark próbował przemówić gubernatorowi Mandalory do rozsądku, ten ponownie aktywował rdzeń broni do torturowania całej trójki. Gdy skończył, Bo-Katan zdjęła hełm. Saxon zagroził zabiciem Kryze, jeśli Wren mu nie pomoże. Wtedy dziewczyna się zgodziła, a Bo-Katan poprosiła ją, by tego nie robiła. Okazało się jednak, że był to podstęp Sabine, która w rzeczywistości przeprogramowała broń, by zwróciła się przeciwko imperialnym pancerzom. Po dłuższej chwili Bo-Katan poprosiła dziewczynę, by przestała używać Księżnej. Ta chciała jedynie posłużyć się bronią do uwolnienia Mandalory. Kryze uświadomiła Wren, że to zbyt wysoka cena, gdyż jest to metoda Imperium, a nie Mandalorian i dziewczyna przyszła tu, by naprawić swoje błędy. Na koniec Bo-Katan spytała ją czy przyszłość ich ludu będzie honorowa czy tchórzliwa oznajmiając, iż wybór należy do niej samej. Wtedy Sabine odpaliła mroczny miecz. Następnie obie kobiety powiedziały: "Dla Mandalory" i młoda Wren zniszczyła rdzeń Księżnej. Nagle w pomieszczeniu pojawił się również Bridger, który chciał im pomóc. Doszło do reakcji łańcuchowej, która zniszczyła całego gwiezdnego niszczyciela, lecz wszyscy powstańcy zdołali go opuścić na czas. Po powrocie do obozu Bo-Katan w rozmowie z Ursą i Sabine stwierdziła, że to będzie dopiero początek, ponieważ Imperium wyśle wszystkie dostępne siły do zmiażdżenia Mandalory. Młoda Wren na to odparła, iż właśnie dlatego Kryze powinna poprowadzić powstańców, a Bo-Katan powiedziała dziewczynie, że miała odwagę podjąć trudną decyzję. Na to Sabine odpowiedziała, iż była to wyłącznie zasługa wskazówek Kryze i dlatego to ona powinna dzierżyć mroczny miecz. Po chwili właz transportowca się otworzył, gdzie czekał ogrom mandaloriańskich wojowników. Przedstawiciele klanów Vizsla, Rook, Eldar, Kryze, Wren oraz Fenn Rau w imieniu Obrońców zadeklarowali lojalność wobec Bo-Katan. Sabine przekazała jej mroczny miecz, a ta oznajmiła, że przyjmuje go i przywództwo dla swojej siostry, swojego klanu i całej Mandalory. Następnie odpaliła starożytny mroczny miecz i wszyscy zebrani oddali jej pokłon.[2]

Czasy Nowej Republiki

Spotkanie z Dinem Djarinem

Pierwsze spotkanie nocnych sów i Djarina.

Około 9 ABY na wodnym księżycu Trask, gdzie Bo-Katan, razem z Koską Reeves oraz Axe'em Wovesem atakowała imperialne transporty broni, przygotowując się do odbicia Mandalory z rąk Imperium, zjawił się Din Djarin, aby przywieźć tam pewną kobietę oraz jej skrzek do jej męża, który miał wzamian dostarczyć mu informacji o miejscu pobycia innych Mandalorian. Djarin wkrótce znalazł się na statku, którym miał dopłynąć do kryjówki swoich pobratymców, lecz na pokładzie, jego pasażerowie zdradzili jego oraz jego niewielkiego podopiecznego i próbowali utopić w klatce z mamakorą, by zdobyć jego zbroję z beskaru. Bo-Katan oraz jej towarzysze przyszli jednak na pomoc Dinowi i dzieciakowi. Po pokonaniu zbirów i uratowaniu dziecka, zdjęli hełmy, a ich przywódczyni przedstawiła się i oznajmiła, że pochodzi z klanu Kryze. Mando jednak zarzucił im, że nie są prawdziwymi Mandalorianami, gdyż nie zasłaniają twarzy. Na to Axe Woves oznajmił, że Din pochodzi ze Straży Śmierci, radykalnego odłamu Mandalorian, którzy próbowali przywrócić starożytne obyczaje. Djarin ostatecznie odmówił współpracy i odleciał do portu z dzieckiem. Trójka Mandalorian wysadziła statek w powietrze i odleciała za pomocą swoich plecaków odrzutowych.[3]

Kryze i Djarin otoczeni przez Quarrenów.

Jakiś czas później, w porcie Djarin został otoczony przez grupę Quarrenów, na czele z bratem zmarłego na statku bandyty, który w ramach zemsty zagroził Djarinowi zabiciem dziecka. Nagle za jego plecami wylądowała jednak trójka Mandalorian, na czele z Bo, która w kilka sekund rozstrzelała wrogów. Następnie ich przywódczyni zaprosiła Djarina na drinka. W kantynie Bo opowiedziała mu o ich atakach na imperialne transporty, które mają ich przygotować do odbicia mandaloriańskiej ojczyzny. Mando oznajmił, że nie zamierza wspomóc misji, bo aktualnie musi odstawić dziecko do rycerzy Jedi. Wtedy Bo obiecała go skontaktować z jednym z nich, jeśli ten pomoże im w dokonaniu abordażu na imperialny krążownik typu Gozanti, transportujący dużą ilość broni. Mężczyzna zgodził się i czwórka zaczęła omawiać plan.[3]

Walki na krążowniku.

Gdy nadeszła pora, Mandalorianie wylądowali na pokładzie startującego krążownika i eliminując szturmowców wdarła się do środka. Grupa żołnierzy, na czele z oficerem obstawiła windę, w której znajdowali się przeciwnicy. Uwięzili ich jednak w pomieszczeniu z panelem sterowania, co ci wykorzystali, otwierając właz w ładowni i wyrzucając oficera oraz szturmowców ze statku. Następnie Mandalorianie otworzyli grodzie i dostali się do broni. Bo-Katan skontaktowała się z dowódcą statku i poinformowała go o jej zamiarach, dotyczących przejęcia całego krążownika. Djarin zarzucił jej zmienianie warunków umowy, lecz ta oznajmiła mu, że jeśli ten chce dostać informację o Jedi, musi przejąć z nimi cały okręt. Uargumentowała swoją decyzję tym, że dowództwo frachtowca ma informacje o miejscu ukrycia przedmiotu, niezbędnego do władania Mandalorą. Kapitan statku na polecenie swojego przełożonego -- moffa Gideona -- spróbował rozbić statek, przez co Mandalorianie musieli zwiększyć tempo walki. Przebili się oni przez ostatnią grupę szturmowców, co zagwarantowało im otwartą drogę do mostka. Tam Bo wzięła na cel kapitana, a Din i Koska zapobiegli rozbiciu się statku. Przywódczyni oddziału Mandalorian zapytała oficera o miejsce ukrycia mrocznego miecza i spytała czy Gideon go ma, na co ten odparł, że kobieta zna odpowiedź. Obiecała darować mu życie, jeśli ten zaprowadzi ją do moffa, lecz ten bojąc się jego gniewu, popełnił samobójstwo, rozgryzając ładunek elektryczny w szczęce.[3]

Djarin poprosił Bo-Katan o wywiązanie się z jej części umowy -- udzielenie mu informacji o Jedi. Ta poleciła mu więc udanie się do miasta Calodan na leśnej planecie Corvus i odnalezienie tam Ahsoki Tano. Następnie podziękowała mu za udzieloną pomoc i przypomniała, że oferta pomocy w odbiciu Mandalory jest cały czas aktualna, po czym Mando opuścił pokład statku.[3]

Jakiś czas później, gdy Bo i Koska przebywały w kantynie na pewnej planecie, zjawił się tam Din Djarin w towarzystwie Boby Fetta, aby poprosić je o pomoc w odbiciu Grogu z rąk moffa Gideona. Ta nie była początkowo chętna, gdyż nie wiedziała, że ten ma namiary na krążownik moffa. Bo, gdy usłyszała głos Fetta zrozumiała, że nie jest on Mandalorianinem, a jedynie klonem. Pomiędzy nim a Koską, która zaczęła go zaczepiać, wywiązał się krótki pojedynek, jednak Bo-Katan go przerwała. Zgodziła się ona pomóc w walce, jednak w zamian zażądała okrętu Gideona oraz mrocznego miecza, który ten miał w posiadaniu. Bo, Koska, Fennec Shand, Carasynthia Dune oraz Fett postanowili urządzić fałszywy pościg aby dostać się na statek na pokładzie skradzionego promu typu Lambda. Imperialny naukowiec, doktor Pershing, którego wcześniej schwytali poinformował ich jednak o oddziale mrocznych szturmowców trzeciej fazy trzymanych na pokładzie oraz pokazał im cele, w której przetrzymywane było dziecko. Plan zakładał, iż Bo-Katan, Fennec, Cara oraz Koska dostaną się na mostek, a Din uda się tymczasem do strefy więziennej uwolnić dzieciaka.[4]

Atak na krążownik Gideona

Ruszyli więc w drogę i po wyskoczeniu z nadprzestrzenii dostali się do hangaru statku, zaś Boba zestrzelił puszczone za nim w pościg myśliwce TIE, po czym skoczył w nadprzestrzeń. Bo, Fennec, Cara i Koska oczyściły hangar, po czym ruszyły na mostek. Din za to udał się do strefy więziennej. Czwórce bez większych przeszkód udało się przejąć kontrolę nad statkiem. Bo jednak zdziwiła się, gdyż nie zastała nigdzie Gideona, od którego chciała odzyskać mroczny miecz. Po krótkim czasie jednak Din zjawił się na mostku z dzieckiem, mieczem oraz pokonanym w pojedynku Gideonem. Djarin chciał oddać oręż Bo, jednak Gideon oznajmił go, że ta musi pokonać go w pojedynku, aby uzyskać władzę nad bronią. Nagle jednak napiętą sytuację przerwał dźwięk syreny, sygnalizujący, że mroczni szturmowcy, których Djarin wcześniej wyrzucił w próżnię wrócili na pokład za pomocą swoich wbudowanych silników odrzutowych. Pluton droidów bojowych zaczął zmierzać w stronę mostka, a sojusznicy na nim przebywający zamknęli grodzie, próbując zatrzymać zagrożenie. Nagle, przez iluminator Bo-Katan zauważyła zbliżający się myśliwiec x-wing. Wylądował on w hangarze, a jego pokład opuścił rycerz Jedi, Luke Skywalker. Zaczął on przedzierać się przez oddziały mrocznych szturmowców, likwidując jednego po drugim, co Bo wraz z sojusznikami obserwowała przez kamery na mostku. Nagle Gideon, widząc zbliżającą się

Din oddający mroczny miecz Bo-Katan.

klęskę, podjął desperacką próbę zabicia Bo-Katan, jednak ta została ochroniona przez zbroję z beskaru, po czym wycelował w Grogu, którego ochronił Mando. Moff spróbował więc popełnić samobójstwo, jednak przeszkodziła mu w tym Cara. Widząc, iż Jedi znajduje się przed drzwiami na mostek Djarin kazał otworzyć grodzie. Do pomieszczenia wszedł Luke i oznajmił, że jest on Jedi oraz poinformował on również Dina, że przybył by zabrać dziecko na szkolenie, gdyż jest ono wyjątkowo czułe na Moc. Mandalorianin wziął Grogu i bez oporu zdjął hełm, aby pożegnać się ze swoim podopiecznym. Następnie oddał go Skywalkerowi, który po zabraniu dzieciaka opuścił pokład krążownika.[4]

Charakter

Bo-Katan była pewną siebie i zabójczą wojowniczką, całkowicie oddaną ideom Straży Śmierci. Była lojalna względem Pre Vizsli w jego misji zwalczania wyznającej pacyfistyczne poglądy Satine - która to była jej siostrą. Jej wierność Pre trwała nawet po śmierci tegoż osobnika - nie miała zamiaru podporządkować się komuś nie będącemu Mandalorianinem, czyli Darthowi Maulowi. Pełne oddanie wobec Mandalory pokazała również po nastaniu rządów Imperium, kiedy to odmówiła lojalności wobec rządu imperatora, a następnie dołączyła do anty-imperialnego powstania. Początkowo obawiała się roli przywódcy, lecz po wydarzeniach związanych ze śmiercionośną imperialną bronią zmieniła zdanie i zaakceptowała dzierżenie mrocznego miecza nie tylko przez pamięć o Satine, lecz również chcąc dobra wszystkich Mandalorian. Więzi rodzinne również wiele znaczyły dla Bo-Katan, gdyż podczas mandaloriańskiej wojny domowej oddawała wielki szacunek rządom swojej siostry, pomimo, że w czasach wojen klonów wyznawały zupełnie odmienne poglądy.

Wyposażenie

Bo-Katan nosiła pełną niebiesko-białą mandaloriańską zbroję, jej hełm posiadał zaś charakterystyczny wizjer. W jednym z karwaszów miała zamontowany blaster, oprócz tego używała chętnie pistoletu Westar-35. Stale nosiła plecak rakietowy z którego to obsługą świetnie sobie radziła. Potrafiła też w razie potrzeby walczyć wręcz.

Ciekawostki

Przypisy

Źródła