Blokada Tureen VII
Blokada Tureen VII |
Konflikt | Galaktyczna wojna domowa |
Data | 0 ABY |
Miejsce | Tureen VII |
Wynik | Zwycięstwo rebeliantów. |
Strony | |
---|---|
Sojusz dla Przywrócenia Republiki | Imperium Galaktyczne |
Dowódcy | |
Siły | |
|
|
Straty | |
|
|
Blokada Tureen VII była bitwą między Sojuszem Rebeliantów i Imperium Galaktycznym o planetę Tureen VII mającą miejsce w roku 0 ABY podczas galaktycznej wojny domowej. Zakończyła się przerwaniem imperialnego oblężenia, lecz rebelianci również ponieśli niemałe straty i napotkali niezwykle silny opór ze strony wrogów.
Preludium
Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci mieszkańcy Tureen VII zaczęli w tajemnicy wspierać Rebelię. Jednak Imperium w końcu się o tym dowiedziało i nałożyło na planetę blokadę, a na bliźniaczych księżycach założyło bazy wypełnione myśliwcami TIE. W wyniku blokady obywatele globu zaczęli głodować. Rebelianci nie zamierzali zostawić sprzymierzeńców w potrzebie i próbowali przerwać oblężenie, jednakże trzykrotne ataki za każdym razem kończyły się fiaskiem. W związku z tym dowództwo Sojuszu w osobie Mon Mothmy, Jana Dodonny i Giala Ackbara wezwało na zebranie Leię Organę i Luke'a Skywalkera. Ten drugi wpadł na pomysł, by staranować blokadę czymś naprawdę ogromnym - miał na myśli posłużenie się skradzionym uprzednio gwiezdnym niszczycielem. Generał Dodonna był do tego sceptycznie nastawiony, lecz admirał Ackbar miał odmienne zdanie i postanowił wziąć na siebie zapewnienie załogi do obsługi niszczyciela oraz przydzielenie wolnego admirała, by objął dowództwo. Ostateczne słowo należało do kanclerz Mothmy. Ta ufając całkowicie Organie i Skywalkerowi zaakceptowała plan.
Przebieg
Księżyc Duchów
Darth Vader domyślił się zamiarów rebeliantów i postanowił obrócić sytuację na swoją korzyść licząc na schwytanie Luke'a Skywalkera. W tym celu wysłał elitarną jednostkę szturmowców SCAR, by dokonała abordażu na uprowadzony przez rebeliantów niszczyciel, gdy ten będzie się zbliżał do Tureen VII. Oddział ten podróżując promem typu Lambda dopadł nad Księżycem Duchów prom z admirałem Verette'em na pokładzie, który to miał objąć dowództwo nad okrętem uprowadzonym przez Rebelię. Szturmowcom udało się zmusić buntowników do awaryjnego lądowania na księżycu. Ochrona Verette'a próbowała wciągnąć imperialnych z zasadzkę, lecz zaprawiony w walce elitarny oddział dość szybko i łatwo się uporał z rebeliantami zostawiając przy życiu jedynie admirała, którego imperialni zdecydowali się wziąć do niewoli licząc, że złamanie jego będzie szybsze niż przeszukanie komputerów promu Sojuszu.
Kradzież Harbingera
Gdy admirał Verette trafiał do niewoli na Księżycu Duchów, Eskadra Czerwonych i Millennium Falcon przypuściły atak na osamotniony gwiezdny niszczyciel Harbinger. Plan rebeliantów polegał na wywołaniu przeciążenia reaktora okrętu celem wymuszenia ewakuacji imperialnych, a następnie na przejęciu go i opanowaniu zagrożenia. Falcon miał bombami protonowymi zrobić dziurę w kadłubie w pobliżu głównego reaktora silników, a następnie X-wingi miały dokończyć dzieła posyłając w ten wyłom torpedy. YT-1300 wykonał swoje zadanie za drugim podejściem i Wedge Antilles odpalił w wyłom torpedy protonowe, co jednak nie przyniosło efektu. Wtedy Luke Skywalker śmiałym manewrem wleciał do środka Harbingera i działkami laserowymi przeciążył reaktor. Dowodzący niszczycielem imperialny admirał był zmuszony zarządzić ewakuację. Rebelianci przejęli kontrolę nad okrętem i próbowali zatrzymać nieuniknioną eksplozję, co im się nie udało. R2-D2 wyrzucił reaktor w kosmos. Urządzenie oddaliło się wystarczająco, by wybuch nie pochłonął niszczyciela, który przeszedłszy na reaktor awaryjny zdołał wejść w nadprzestrzeń.
Droga do Tureen VII
Jednakże na samym reaktorze awaryjnym Harbinger nie mógł długo pociągnąć i szybko wypadł z nadświetlnej, a dodatkowo sama eksplozja uszkodziła hipernapęd. Przez następny tydzień uprowadzony przez 200 rebeliantów niszczyciel dryfował przez przestrzeń kosmiczną stopniowo zbliżając się do Tureen VII. Imperium zaniepokojone stratą pięciu promów wysyłało w te okolice kolejne patrole TIE-ów, które rebelianci systematycznie niszczyli. Przez cały ten czas Chewbacca próbował naprawić hipernapęd, lecz bezskutecznie. Gdy Skywalker zorientował się, że eksplozja głównego reaktora spowodowała zwarcie, także postanowił się wziąć za naprawy. W międzyczasie Solo i Organa pokłócili się o stanowisko kapitana - każdy z nich chciał je zająć. Postanowili ścigać się o nie - kto pierwszy dotarłby na mostek, ten miałby przejąć rolę kapitana Harbingera. Wyścig ostatecznie wygrała Leia. Nagle czujniki gwiezdnego niszczyciela coś wykryły i Luke oraz Sana Starros wsiedli do TIE Fighterów, by to sprawdzić. Natknęli się na prom, który miał przywieźć admirała Verette'a. Okazało się, iż nieszczęśnik został żywcem przywiązany do własnego promu i puszczony tak przez przestrzeń kosmiczną, gdzie zmarł z wyziębienia, a gdy prom Taylander był już dość blisko Harbingera, oddział SCAR zdetonował umieszczony na nim ładunek. Cała ta scena miała posłużyć jako dywersja, by szturmowcy mogli cichcem dokonać abordażu na kontrolowany przez rebeliantów gwiezdny niszczyciel.
Z biegiem czasu stan gwiezdnego niszczyciela coraz bardziej się pogarszał. Hipernapęd wciąż nie działał, zapasowy reaktor znalazł się na granicy przeciążenia, moc osłon w poszczególnych sektorach była nierównomierna, a działa jonowe przestały działać. Do tych ostatnich Leia wysłała zespół naprawczy, który nie zdołał wykonać swojego zadania, gdyż został wystrzelany przez atakującą znienacka jednostkę SCAR. Szturmowcy czaili się i cichcem atakowali pojedyncze rebelianckie grupy, a ciała wyrzucali w kosmos, by utrzymać w tajemnicy fakt swojej obecności, co świetnie im wychodziło - rebelianci w ogóle nie podejrzewali imperialnego ataku. Luke i Sana wzięli małą grupę poszukiwawczą, by sprawdzić co stało się z zespołem naprawczym. Gdy odnaleźli ślady strzelaniny, na mostku nagle nastąpiła eksplozja, a Skywalker został odcięty drzwiami od Starros i reszty swojego zespołu. Była to zasługa dowodzącego oddziałem SCAR sierżanta Kreela, który zdecydował się w końcu na otwarty atak. Grupa trzech szturmowców dowodzona przez Misty'ego wzięła na siebie mostek, Zuke przejął maszynownię, gdzie odnalazł R2-D2 i C-3PO, a Kreel został sam na sam z Luke'em. Początkujący Jedi początkowo był przygwożdżony, lecz w końcu się uwolnił i obaj rozpoczęli pojedynek na miecze świetlne. W jednym z korytarzy rebelianci chcąc pozbyć się Cava wpadli na pomysł z otwarciem śluzy powietrznej, lecz szturmowiec dał radę obronić się przed tym zagrożeniem i nawet w przestrzeni kosmicznej zabijał rebeliantów. Jeden z nich miał już zastrzelić Cava, gdy nagle sam został zabity przez strzał z myśliwca TIE.
Rozstrzygnięcie
Okazało się, że pilotowany przez Hana Harbinger doleciał do Tureen VII. Niszczyciele z blokady planety myślały, iż Imperium przysłało posiłki. Ich załogi o swojej mylności przekonały się dopiero w momencie staranowania. Wtedy też wystartowały X-wingi, by związać walką TIE-e, natomiast wśród imperialnych pilotów był również Darth Vader oczekujący na schwytanie Skywalkera. Mroczny Lord Sithów pilotował TIE Advanced x1. Luke pojedynkował się z Kreelem, Artoo udaremniał zamiary imperialnych, Chewie bił się z Zuke'em, Sana zaatakowała dwóch szturmowców, a Leia i Han bronili mostka. Rebelianci musieli pozbyć się TIE-ów przed wystrzeleniem zaopatrzenia na powierzchnię Tureen VII. Skywalker wyczuł obecność Vadera, co wywołało u niego chwilę dekoncentracji, którą wykorzystał Kreel. Sądził, że go aresztuje, gdy nagle młodzieniec po raz pierwszy zdołał skutecznie użyć pchnięcia Mocą, dzięki czemu unieszkodliwił sierżanta. Vader także to wyczuł. Chewbacca pchnął Zuke'a na reaktor i muskularny szturmowiec stracił przytomność porażony prądem. Dodatkowo Chewie tym czynem przywrócił zapasowemu reaktorowi pełną moc. Sana natomiast po krótkiej bójce zdołała wyrzucić Cava w kosmos. Sama też by została wyssana, gdyby Luke nie przybył jej z pomocą, który następnie przywrócił zasilanie dział jonowych. Wtedy Leia rozkazała wystrzelić kapsuły ratunkowe. R2-D2 przejął sterowanie nad Harbingerem i przywrócił zasilanie turbolaserom. W przestrzeni kosmicznej Eskadra Czerwonych wciąż nie mogła zniszczyć księżycowych baz z TIE-ami, gdyż uniemożliwiały to wyczyny Vadera. Chewie i Starros uciekli z gwiezdnego niszczyciela Millennium Falconem, a Skywalker i Artoo X-wingiem. Młodzieniec ruszył prosto na te cele i szybko je zniszczył. Kreel odzyskawszy przytomność zdecydował się na ostateczność i rozkazał podwładnym wysadzić Harbingera. Solo i Organa musieli się ewakuować. Ponieważ nie mogli przejść przez szturmowców, Han zdecydował, by założyli maski powietrzne i po prostu wyskoczyli z mostka wprost w kosmos, skąd zgarnął ich Millennium Falcon. Zadanie rebeliantów zostało wykonane, lecz Luke chciał jeszcze zestrzelić Vadera od czego odwiedli go dowódcy, gdyż siły Sojuszu musiały się zająć ewakuacją rannych.
Skutki
W wyniku śmiałej akcji zaplanowanej przez Luke'a Skywalkera, oblężenie zostało przerwane, a mieszkańcy Tureen VII dostali potrzebne wsparcie, co podtrzymało w nich nadzieję. W wyniku ostatniego rozkazu Kreela całego Harbingera objęły eksplozje, a dodatkowo Vader w TIE Advanced x1 ostatecznie wykończył niszczyciela. Mroczny Lord Sithów czuł się kompletnie zawiedziony porażką oddziału SCAR, którego członkowie wyszli z batalii mocno poobijani, lecz nikt nie zginął. Jednakże Imperium także odniosło jeden sukces - udało się bowiem wziąć do niewoli C-3PO.
Źródła
- Star Wars: Ostatni lot gwiezdnego niszczyciela (Pierwsze pojawienie)
- The Rebel Files