Anzatowie

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji.

Anzatowie
Planeta macierzysta: Anzat
Język:
Wzrost: 150 cm - 170 cm
Zdolności:




Anzatowie byli rasą humanoidalnych istot wywodzącą się z planety Anzat.

Charakterystyka

Wygląd zewnętrzny

Anzatowie wyglądali niemal jak ludzie, choć często posiadali nienaturalnie spłaszczone, szerokie nosy (nie było to regułą, co udowadnia przykład Saljé Tashy). Najistotniejszą różnicą było jednak posiadanie dwóch długich ssawek, zazwyczaj ukrytych w kieszeniach skórnych, znajdujących się pomiędzy szczęką, a nosem. Za ich pomocą Anzatowie pożywiali się esencją życiową innych istot, wysysając ją przez nozdrza ofiary. W swoim języku nazywali ją zupą. Najbardziej cenili sobie zupę istot czerpiących z życia pełnymi garściami, takich jak Han Solo, którego esencja stała się obiektem pożądania Dannika Jerriko. Anzatowie uważali także, że gdy ofiara walczy, jej zupa smakuje o wiele lepiej. Anzatowie byli istotami długowiecznymi, mogli dożyć nawet tysiąca lat.

Potrafili także wytwarzać materiał na kształt pajęczyny, w który owijali swoje ofiary, aby odłożyć spożycie ich na później.[2]

Zdolności psychiczne

Anzatowie byli zdolnymi telepatami, a ich zdolności rosły wraz z wiekiem. Potrafili obezwładniać swoje ofiary, uniemożliwiając im ucieczkę i ułatwiając sobie dostęp do ich esencji. Potrafili również ukrywać swoją obecność. Oprócz tego potrafili wyczuwać zupę na odległość.

Historia

Volfe Karkko w konfrontacji z Jedi.

Na długo przed upadkiem Republiki Galaktycznej anzacki Jedi Volfe Karkko złamał swoje postanowienie o niekosztowaniu esencji życiowej, po czym zboczył w kierunku ciemnej strony i został Mrocznym Jedi. Ukrył się na Kiffexie, gdzie grupa Jedi skonfrontowała się z nim i po wygranym pojedynku uwięzili go w polu energetycznym w świątyni, aby mógł rozmyślać nad swoimi poczynaniami. Na pamiątkę zamknięto również jego miecz świetlny w formie przestrogi dla innych, żeby ostrzegać przed tym, kim mogą się stać. Dostęp do świątyni zamknięto tak, aby wejść mogli do niej jedynie Jedi, lecz mimo tego miejsce odwiedzali również Anzatowie. Okrzyknęli oni Karkko "Marzycielem" i składali mu hołd. Mężczyzna w jakiś sposób zdołał wysysać ich esencję życiową, dzięki czemu podtrzymał się przy życiu, doprowadzając tym samym oddanych mu Anzatów do szaleństwa i zdziczenia.[3]

W dokładnie nieokreślonym okresie upadku Republiki Galaktycznej grupa Anzatów próbująca przedostać się na Kiffex została zatrzymana przez Strażników Kiffu: Pethrosa i Quian Vos. Podczas próby aresztowania zabili ich, wysysając ich mózgi.[1]

W roku 30 BBY do świątyni trafiła będąca po zaniku pamięci Aayla Secura, która uwolniła Volfe'a i stanęła na czele podległych mu Anzatów. Grupa napadła na posterunek Strażników Kiffu na Kiffexie. Wymordowali oni przydzielonych tam Kiffarów i obrabowali placówkę ze sprzętu. Z woli Sheyf Tinté Vos sprawą zajął się Jedi Quinlan Vos,[4] który w trakcie konfrontacji z Aaylą przekonał ją do powrotu na jasną stronę i zabił Karkko.[3]

Anzacki Jedi Nikkos Tyris stał się założycielem sekty Jensaarai. Zginął w 19 BBY z ręki Nejii Halcyona.

Przypisy

Źródła

Zobacz przedstawicieli
rasy Anzatów.