Cassian Jeron Andor
Być może w archiwach są braki.
Ten artykuł wymaga poszerzenia. Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych. |
Cassian Jeron Andor |
Data i miejsce narodzin: | 33 BBY, Kenari[źródło?] |
Data i miejsce śmierci: | 0 BBY, Scarif[1] |
Miejsce pochodzenia: | Kenari[2] |
Rasa: | Człowiek |
Wzrost: | 178 cm[3] |
Kolor włosów: | Czarne |
Kolor oczu: | Brązowe |
Kolor skóry: | Śniada |
Przynależność: | |
Profesja: | Kapitan[1] |
Cassian Jeron Andor był oficerem w stopniu kapitana służącym w wywiadzie Sojuszu dla Przywrócenia Republiki w czasie galaktycznej wojny domowej. Brał udział w misji zdobycia planów Gwiazdy Śmierci, razem z jednostką Łotr 1 poświęcając się na Scarif u boku Jyn Erso.
Biografia
Wczesne życie
Cassian Andor urodził się w roku 26 BBY na planecie o nazwie Fest. W czasie wojen klonów młody jeszcze chłopak stracił ojca, który zabity został w akademii na Caridzie, podczas protestów przeciwko rosnącemu militaryzmowi Republiki Galaktycznej.[3] W 20 BBY,[1] Andor przyłączył się do komórki Separatystów, w której szeregach rzucał kamieniami w kierunku klonów oraz ich maszyn. Dzięki temu przekonał się, że każdą maszynę można zniszczyć sypiąc odpowiednią ilość piasku w jej tryby. Kiedy wojna się skończyła, a w galaktyce zapanowało Imperium Galaktyczne, Andor dołączył się do anarchistycznego ruchu przeciwstawiającego się władzy. Wkrótce zwerbował go generał Draven, za pośrednictwem którego wstąpił do Rebelii. W czasie buntowniczych walk toczonych przeciw Imperium Cassian niejednokrotnie wykazał się sprawnym wykonywaniem powierzonych mu zadań, zachowując przy tym chłodną głowę. Na swoje konto zdobył liczne akty sabotażu, szpiegostwa a także zabójstwa. Przez wszystko co zrobił musiał nieustannie szukać sobie zajęć, aby nie myśleć o swoich najbardziej ekstremalnych przeżyciach.[3]
Życie na Kenari
Cassian urodził się pod imieniem Kassa jako członek mniej rozwiniętego od reszty galaktyki plemienia zamieszkująćego planetę Kenari. Miał młodszą siostrę imieniem Kerri.[2]
Pewnego dnia dziewczynka obudziła go, aby pokazać spadający ku powierzchni statek kosmiczny Republiki Galaktycznej, który wkrótce rozbił się o ziemię kawałek od ich osady. Obserwując z daleka wydobywający się z miejsca katastrofy dym plemię rozpoczęło przygotowania do wyprawy, aby zbadać wrak pojazdu. Mimo początkowego sprzeciwu ze strony starszego członka osady Kassa wziął w nich udział poprzez namalowanie na swojej twarzy ciemnego oznakowania, co zrobili także pozostali osadnicy. Otrzymał także wyrzutnię strzałek, która miała służyć mu jako broń. Kiedy razem z resztą wybranych członków plemienia miał wyruszyć na wyprawę, Kerri z racji na zbyt młody wiek pozostała w osadzie.[2] Następnie ruszyli w przeprawę przez dziki teren lasu, mijając po drodze zabudowania pozostawione po katastrofie górniczej, która kiedyś miała miejsce na powierzchni. Gdy dostatecznie zbliżyli się do wraku, osadnicy ukryli się w krzakach i ustalili, że wyślą jedną osobę przodem, aby zbadała teren, zanim wychylą się pozostali. Wybrana do tego kobieta wyszła z kryjówki i ostrożnie zbliżyła się do ruin statku, dając reszcie sygnał o możliwości przemieszczenia się bliżej, co też zrobili. Kobieta podeszła pod sam wrak i dostrzegła ciała zmarłych w wyniku wypadku. Niespodziewanie jeden z uznanych za zmarłego załogantów odzyskał przytomność i sięgnął po blaster, następnie oddajac w kierunku kobiety śmiertelny strzał. W odpowiedzi reszta plemienia zaczęła strzelać do niego strzałkami, aż do momentu, kiedy ten padł bezwładnie na ziemi. Podbiegli do ciała poległej i zabrali je spowrotem do osady, lecz Kassa pogrążony w złości pozostał przy statku,[6] na który następnie samotnie wszedł. Minął kilku poległych załogantów i przedostał się do wypełnionego urządzeniami technicznymi pomieszczenia. W złości zaczął je demolować aż do chwili, kiedy do pomieszczenia wkroczyła małżeństwo Maarvy i Clema Andorów, które chciało wynieść z wraku cenne części. Zwabieni dźwiękami demolowania dotarli do chłopca i nie mogąc porozumieć się z nim we wspólnym języku, podjęli decyzję o zabraniu go ze sobą, czego powodem była chęc uchronienia go przed konsekwencjami udziału w zabiciu oficera Republiki, której fregata zbliżała się już ku powierzchni. Kassa spróbował ją zaatakować, lecz kobieta wybroniła się i użyła na nim środka usypiającego, następnie zabierając go na pokład statku razem z zebranym łupem. Po wystartowaniu z powierzchni chłopak odzyskał przytomność i zobaczył uśmiechającą się w jego stronę Maarvę, która zasiadała za sterami pojazdu.[4]
Życie na Ferrix
Kassa został przybranym synem Andorów i zamieszkał z nimi w ich domostwie na Ferrixie. Aby ukryć prawdziwe pochodzenie chłopaka przybrał on nazwisko Andor, a jego imię zamieniono na Cassian Jeron. Ponadto we wszystkich dokumentach podano, że ten rzekomo pochodził z planety Fest.[6]
Za młodu zainteresowany był Bix Caleen, którą niejednokrotnie nachodził w domostwie bez wiedzy jej rodziców. Raz został nakryty na przechodzeniu przez mur przez jej ojca, który usiłował odciągnąć chłopaka od spotykania się z jego córką. Mimo tego w późniejszym okresie weszli w związek, lecz z czasem zakończyli relację pozostając na stopie koleżeńskiej.[7]
Kiedy na Ferrix przybyło Imperium Galaktyczne, mieszkańcy nie byli pocieszeni ich okupacją. W roku 19 BBY Cassian stał razem z ojcem na jednym z placów, gdzie przechodził pochód szturmowców. Kilku z zebranych osadników zaczęło rzucać w nich kamieniami, co Clem starał się powstrzymać, lecz kiedy dowodzący imperialną grupą oficer odwrócił się w tył, błędnie określił starszego z Andorów jako winowajcę zamieszek, za co ten został później powieszony. Cassian odczuł śmierć ojca, która spowodowała u niego duży żal do imperialnych, co przyczyniło się chociażby na jego późnieszy atak na grupę szturmowców.[7]
Kiedy Andor miał 13 lat, trafił do ośrodka poprawczego w Sipo, gdzie spędził kolejne 3 lata.[8] Po wyjściu z niego w wieku 16 lat został mimowolnie zaciągnięty do udziału w kampanii na Mimbanie, walcząc po stronie Imperium Galaktycznego. Pełnił służbę w roli kucharza, aż po pół roku zorientował się, że w trakcie całego przedsięwzięcia Imperium napuszcza ich na samych siebie, w związku zdezerterował.[5]
W roku 5 BBY Andor nadal zamieszkiwał na Ferrixie i próbował znaleźć trop mogący doprowadzić go do odnalezienia pozostawionej przed laty na Kenari siostry Kerri. W ramach poszukiwań pożyczył statek Breon HDY-39 Dayvan od Pegly pracującego jako strażnik na lokalnej stoczni należącej do Zorby'ego.[2]
Incydent na Morlanie Jeden
Następnie udał się na Morlanę Jeden, gdzie odwiedził dom publiczny w Sferze Rekreacyjnej. Tam po odbyciu przeszukania wszedł do środka i zamówił drinka, a po chwili zagadała go jedna z pracujących w lokalu dziewczyn. Kobieta wypytała go o okoliczności jego wizyty i słysząc, że jest u nich pierwszy raz, uznała trwający wieczór za sprzyjający spotkaniu ze względu na panujący w lokalu spokój. Wówczas dwójka członków Korpusu Wartowniczego Pre-Mora, Kravas Drezzer i Verlo Skiff, zdenerwowali się, że nie zostali jeszcze obsłużeni, mimo faktu, że przybyli do lokalu przed Andorem, w związku z czym kobieta zapewniła, że obsłuży ich Gani. Następnie wróciła do rozmowy z Cassianem, który zalecił jej zajęcie się dwójką mężczyzn, opierając się na przynależności miasta do Preox-Morlany, lecz ta uznała ich jedynie za zwykłych wartowników, którzy lubią robić z siebie ważniaków. Następnie przeszli do rzeczy i Andor zapytał hostessę o pracującą u nich dziewczynę z Kenari, a ta zaciekawiła się powodem jego preferencji i odeszła na bok, aby dowiedzieć się czegoś w tej sprawie. Kiedy Cassian został sam przy barze, zaczepili go Kravas i Verlo, którzy wyraźnie szukali zaczepki. Ten jednak nie odpowiadał na ich prowokacje, a wkrótce powróciła hostessa, która zameldowała Andorowi, że dziewczyna, której szuka, pracowała u nich, lecz zniknęła kilka miesięcy temu. Zaproponowała mu skorzystanie z usług prostytutki pochodzącej z Tahiny. Cassian jednak nie odpuszczał tematu i zapytał, czy wiadomo coś o kierunku dalszej podróży pracownicy z Kenari, a jego dociekliwość zainteresowała hostessę, która spytała o jego powiązanie z prostytutką. Wówczas mężczyzna wyznał jej, że poszukuje swojej siostry, na co ta odparła jedynie, iż Kerri zniknęła i nie jest w stanie powiedzieć mu nic więcej. Zaleciła mu opuszczenie lokalu, a kiedy ten zapytał o imię poszukiwanej dziewczyny, hostessa odparła, że nikt nie podaje tu swoich prawdziwych danych.[2]
Wobec tego Andor opuścił dom publiczny i udał się w drogę powrotną, podczas której Kravas i Verlo zaczepili go w jednej z uliczek, nawołując do zatrzymania się w oparciu o prawo nakazujące od pracowników sektora okazanie dokumentów na żądanie władz. Próbowali nastraszyć go wspominając o mandacie za parkowanie za groblą i panującą wobec turystów godzinę policyjną, lecz ten nie odpowiadał na ich zaczepki, aż do momentu, kiedy jeden z nich wyjął blaster. Wówczas Cassian podniósł ręce i odparł, że posiada w kieszeni 300 kredytów, zachęcając napastników do wzięcia ich w zamian za puszczenie go wolno. Wówczas Kravas dokładniej wymierzył do niego z broni, a Verlo zajął się przeszukaniem jego kieszeni, kiedy Andor niespodziewanie uderzył go głową i ściągnął dłonią blaster Kravasa. Zaczęła się szarpanina, podczas której uderzył mężczyznę w tchawicę i obalił go, wytrącając mu z dłoni pistolet, ktory następnie przejął. Wymierzył do Drezzera i nakazał mu podnieść powalonego Verlo, lecz kiedy ten to zrobił, okazało się, że jego towarzysz nie żył, gdyż upadając rozbił sobie głowę. Drugi z napastników w obawie o własne życie podniósł dłonie i zaczął tłumaczyć swojego kolegę, uznając go za ofiarę nieporozumienia i proponując wspólne zgłoszenie się do odpowiednich służb w celu wyjaśnienia zajścia, lecz Andor chcąc uniknąć konsekwencji wystrzelił Kravasowi w głowę, po czym biegiem powrócił na swój statek i opuścił powierzchnię.[2]
Sprawy na Ferrix
Powrócił na Ferrix, gdzie następnie poszedł spać. Wypoczynek przerwał mu droid B2EMO, który wypytywał o miejsce jego ostatniej podróży. Cassian udzielił mu wymijającej odpowiedzi i zapytał, kto wizytował jego kwaterę podczas nieobecności, na co ten wspomniał o Jezzi i Femmi, które przyniosły kolację i lekarstwo dla Maarvy, oraz Brasso, który o niego wypytywał. B2EMO wspomniał o zbyciu go przez jego przybraną matkę, która wspomniała o tym, że Andor udał się gdzieś z szemranym towarzystwem. Następnie mężczyzna poprosił droida, aby nie mówił nikomu, iż się widzieli, po czym opuścił przybytek i udał się do miejsca pracy Brasso, gdzie zaczekał aż ten skończy zmianę i zaczepił go, nakłaniając do ustalenia wspólnej wersji na temat rzekomego spędzenia poprzedniego wieczoru przy alkoholu, aby zyskać alibi na wypadek, gdyby ktoś zainteresował się wydarzeniami na Morlanie Jeden. Słysząc jego wersję wymyślonej opowieści Brasso niechętnie zgodził się i dobudował do historii element tłumaczący widoczne na twarzy Andora świeże otarcie, po czym zalecił mu wzięcie się w garść i dołączył do swoich współpracowników chcących odjeżdżać już spod miejsca pracy.[2]
Następnie Andor skierował się do Bix Caleen, której przeszkodził w pracy i zapytał, czy skontaktowałaby go z zaprzyjaźnionym z nią tajemniczym kupcem, ponieważ chciałby spieniężyć jedną cenną rzecz. Bix na pytanie o możliwy czas jego przybycia zaznaczyła, że byli umówieni na końcówkę miesiąca, co Cassian uznał za konieczne przyspieszyć. Caleen nie była jednak skłonna angażować swojego znajomego w celu sprzedaży jedynie jednego przedmiotu i przekierowała go do zbierającej złom korwety, która miała stawić się na powierzchni w tym tygodniu. Andor odparł jednak, że nie może tyle czekać, wobec czego Bix zarządała wtajemniczanie jej w szczegóły. Cassian wspomniał więc o nawigacji Starpath NS-9, o której słysząc kobieta zaczęła dopytywać i podejrzewać go o nieuczciwe wobec niej pozyskanie urządzenia. Andor wyznał, że musi sprzedać sprzęt, aby zniknąć na jakiś czas, wobec czego ta zasugerowała pośredniczenie w transakcji, co Cassian wykluczył ze względu na potrzebę pilnego zarobienia. Ich rozmowę przerwał szef kobiety, Timm Karlo, który zapytał Caleen o obstawianie jutrzejszych wyścigów na Wobani, a kiedy ta go zbyła, Andor spytał o relacje łączące ją z przełożonym. Bix ucieła dalszą rozmowę, uznając tą kwestię za prywatną, wobec czego Cassian zapewnił, że chce jedynie upewnić się, czy ten nie ma wiedzy o łączących ich nielegalnych interesach, co też kobieta potwierdziła. Następnie zapewniła, iż poinformuje swojego kupca o chęci spotkania z jego strony, a Andor udał się do wyjścia. Kiedy minął po drodze Timma, ten zapytał o powód jego rozmowyt z Bix, wspominając, że ta zawsze chodzi smutna po spotkaniu z nim, lecz Cassian nie chcąc go naprowadzać, udzielił wymijającej odpowiedzi i odszedł.[2]
Przechodząc jedną z ulic spotkał Nurchiego, który upomniał się o zwrot udzielonej mu zaliczki. Chcą wymigać się od długu Andor zapewnił, że zdążył ją już wpłacić i czeka na potwierdzenie jej wpłynięcia, kiedy od tyłu zaszedł do Vetch. Nurchi zapewnił, iż nie da mu się oszukiwać, na co Cassian uznał obecność Vetcha za grożenie mu. Współpracę obu mężczyzn określił za znak desperacji, wobec czego średnio rozgarnięty Urodel wyznał, że miał po prostu stanąć koło nich w trakcie rozmowy. Nurchi nie był jednak skory do żartów, mimo czego Andor uznał za najlepsze rozwiązanie udawać, iż do całego zajścia nie doszło, po czym wykorzystał ich zmieszanie i odszedł. Następnie udał się na pokład zwróconego już Breon HDY-39 Dayvana, aby wymienić jego rejestr. Na tej czynności nakrył go Pegla, który uprzedził go, że jego przełożony jest obecny w biurze. Andor wspomniał o tym, że zatankował pojazd i chciał jeszcze wymienić rejestr, który uznał za szwankujący, co Pegla rozpoznał jako jego stały już zabieg. Cassian zapytał o możliwość ponownego pożyczenia pojazdu jutro, lecz ten poradził mu, aby odpuścił, zamknął statek i nie wracał po niego ponownie. Andor starał się go więc nakłonić, lecz mężczyzna wydawał się nieugięty. Odparł, iż nie chce znać szczegółów jego interesów, lecz po prostu pragnie, aby ten przestał sprowadzać na nich potencjalne problemy.[2]
Wieczorem udał się do domu, aby spotkać się z Maarvą. Przywitał kobietę i towarzyszącego jej B2EMO, po jej zachopwaniu domyślająć się, że ma mu coś do wygarnięcia. Zaczął więc opowiadać o ogromie obowiązków, które musiał załatwić, i przez które nie wrócił na noc do mieszkania, następnie próbując urwać rozmowę idąc się wykąpać. Wówczas droid na prośbę Maarvy odczytał przesłaną przez Preox-Morlanę informację o poszukiwaniu na przesłuchanię mężczyzny z Ferrix pochodzącego z Kenari. Kobieta zapytała kto mógł wiedzieć o prawdziwym pochodzeniu Cassiana, wobec tego, że we wszystkich dokumentach podawali jako miejsce jego urodzenia Fest. Zmieszany Andor przyznał, że mógł wspomnieć o tym kilku osobom, lecz nie zapisywał komu dokładnie, przypomianając przybranej matce, iż ta również wspominała o jego pochodzeniu Jezzi czy Sammo. W odpowiedzi da wypomniała mu kilka z jego kobiet: Femmi Karlę czy Sondreen, lecz Andor stanowczo wykluczył je z grona podejrzanych. Zapytany bezpośrednio, kto w takim razie mógłby być odpowiedzialny za wypłynięcie tej informacji, ze smutkiem wskazał na siebie, po czym nagle urwał rozmowę słysząc od B2, że próbowała skontaktować się z nim Bix. Uciszył starszą kobietę i spróbował dowiedzieć się od szwankującego droida czegoś więcej, lecz ten nagle padł. Cassian przyznał więc przed Maarvą, że dał ciała.[6]
Spotkanie z Luthenem Raelem
Kiedy udało mu się dowiedzieć, że wyczekuje na niego Bix, wstał i zabrał się w drogę do wskazanego lokalu. Na miejscu dosiadł się do jej stolika i przyznał, iż dawno tu nie był, na co Caleen podkreśliła, że miejsce jest przynajmniej bezpieczne. Następnie zapytała o powód odbywających się poszukiwań Pre-Mory, co Cassian streścił krótkim opisem awantury z wartownikami, po czym zaproponował kobiecie, że wbrew wcześniejszym słowom będzie skłonny umożliwić jej pośredniczenie w transakcji z kupcem, byle móc szybko opuścić okolicę. Wówczas Bix wspomniała, że połączyła się już z kupcem, który stawi się na Ferrix następnego ranka, na co Andor podziękował jej i za jej poradą opuścił lokal. Jeszcze tej samej nocy powrócił na swój statek, skąd zabrał cenną nawigację i spakował ją do torby, wkrótce zabierając z kryjówki również pistolet blasterowy. Rankiem zgosłił B2, że będzie musiał uciec z Ferrix, wspominając mu o przygotowanych wcześniej kredytach dla Maarvy, które chcąc uchronić przed wpadnięciem w niepowołane ręce ukrył. Poszukał więc na wraku komunikatora, który umożliwiłby mu pozostanie w kontakcie z droidem. Bee uznał, iż ten powinien z nimi zostać, na co Andor zapewnił, że zrobi tak, jeśli uda mu się przynieść do nich pieniądze, a komunikator jest mu potrzebny na wypadek, gdyby coś poszło nie po jego myśli. Następnie zalecił droidowi powrót do Maarvy, w obawie przed tym, że kobieta zacznie go poszukiwać. Następnie udał się w drogę do lokalu Xanwans, gdzie zagadał do właścisiela przedsiębiorstwa, Xanwana, który w związku z wydanym przez Pre-Morę ogłoszeniem akurat był pochłonięty poszukiwaniem sprawdzaniem informacji o Kenari. Kiedy skończył, Andor zapytał o cenę za przewiezienie go jeszcze dzisiaj do Tassar, na co pracownik spytał o przewożenie ze sobą jakiegoś ładunku. Cassian zapytał więc, ile będzie musiał zapłacić za nie precyzowanie tej informacji. Słysząc kolejne pytania poprosił o przejście do konkretnej kwoty, w związku z czym mężczyzna zaproponował mu 900 kredytów. Andor uznał podana wartość za wygurowaną, lecz Xan uzasadnił ją pośpiechem i brakiem pytań. Kiedy Cassian wspomniał, że posiada jedynie 500, mężczyzna wydał się nieskłonny do przyjęcia jego oferty i zgodził się zejść do kwoty 700 kredytów, na co Andor przystał, podkreślając za warunek, aby ten czekał na niego za godzinę z włączonym silnikiem, po czym odszedł.[6]
Skierował się na teren stoczni, gdzie odnalazł Brasso, któremu zgłosił, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z jego planem, to opuści Ferrix jeszcze dzisiaj. Zapowiedział, iż spodziewa się przypływu gotówki, którą pozostawi Maarvie, aby w jego imieniu oddała mu wszelkie długi. Poprosił także, aby ten miał na nią oko, na co mężczyzna zapytał o kierunek jego podróży. Cassian nie chciał jednak zdradzić szczegółów, lecz zapowiedział, że wróci na Ferrix kiedy tylko będzie mógł, po czym pospiesznym krokiem opuścił stocznię. Udał się do porzuconego budynku, gdzie miał spotkać się z kupcem. Czekając na pojawienie się znajomego Bix skontaktował się z B2EMO, pytając go o to, czy dotarł do domu. Kiedy nie usłyszał odpowiedzi poprosił droida o przekazanie Maarvie przeprosin i przypominanie jej o włączaniu ogrzewania. Nie wiedział przy tym, że w ich mieszkaniu znajdowały się już siły Preox-Morlany, których członkowie zaczęli przesłuchiwać Maarvę i B2, a wykonując połączenie, umożliwił im namierzenie go. Po chwili do pomieszczenia wszedł wyczekiwany kupiec, Luthen Rael. Mężczyźni przedstawili się sobie i przechodząc do rzeczy Rael zapytał o cenę nawigacji, którą Andor wycenił sobie na 40 tysięcy kredytów, uznając ją za i tak niską kwotę, po czym podkreślił jej liczne zalety. Luthen spytał, czy ten ma ze sobą urządzenie, podczas gdy Cassian dopytał, czy ten zabrał na miejsce pieniądze. Kupiec zechciał więc dowiedzieć się, skąd może mieć pewność, że urządzenie działa, na co Andor wspomniał o zabezpieczających je plombach, po czym dodał, iż podłączenie sprzętu do zasilania doprowadzi do jego utraty na wartości. Rael upewnił się, czy aby ten nie próbuje go wykiwać, a gdy słowo honoru Cassiana nie zostało uznane za wystarczającą gwarancję, mężczyzna przypomniał, że ten zna przecież jego miejsce zamieszkania, powołując się przy tym na Bix.[4]
W dalszym toku spotkania Cassian zaprezentował przyniesione urządzenie, które widząc kupiec zapytał o pochodzenie sprzętu. Kiedy nie otrzymał odpowiedzi, zasugerował, że Andor może być szpiegiem Imperium Galaktycznego, posłańcem kogoś ważniejszego, z kim wolałbym rozmawiać osobiście lub zdobył nawigację kompletnym przypadkiem. Cassian nie miał jednak zamiaru rozwiewać jego wątpliwości i ponownie zapytał o pieniądze, które Luthen następnie mu okazał, wracając do tematu jego tożsamości. Wspomniał, że zna metodę Bix polegającą na przekupywaniu kwatermistrzów złomowisk, którzy zezwalali im na wynoszenie pokładowego osprzętowania przed rozebraniem wraków, lecz stwerdził, że ci nie zostawiliby im tak cennego urządzenia. Cassian doprezycował więc, iż pozyskał sprzęt po prostu go kradnąc, lecz odmówił podawania konkretów. Wówczas Rael zaproponował dorzucenie do kwoty przetargu dodatkowy 1000 kredytów w zamian za zdradzenie swojego sposobu, na co Andor przystał i powiedział, iż po prostu wszedł jakby szedł po swoje, a kombinezon, pobrudzone ręce i odpowiednie narzędzia wystarczyły mu wobec przesadnej pewności siebie i argonacji imperialnych, którzy nie zakładają nawet, że tak zwykły człowiek mógłby ośmielić się wejść do ich własnego domu i odnaleźć się tam jak u siebie. Luthen podzielił jego opinię o Imperium i wspomnniał, iż ci za jakiś czas przestaną się śmiać i zaczną traktować ich poważnie. Andor w obliczu upływającego czasu uciął temat oraz wyraził chęć przeliczenia pieniędzy i zbierania się do wyjścia, lecz monolog kupca trwał dalej. Mężczyzna prowokacyjnie wspomniał, że będąc złapanym z imperialną nawigacją zostałby przewleczony przez ulicę i powieszony, tak jak skończył swoje życie ojciec Andora. W odpowiedzi Cassian wyjął blaster i wymierzył do współrozmówy, pytając o jego prawdziwą przynależność i sens prowadzonej przez niego gry. Rael przyznał, że naprawdę chce kupić od niego urządzenie, lecz poza tym dobrze zna Andora i wie o nim wszystko, a poza transakcją ma w swoim przybyciu na Ferrix drugi, ważniejszy cel do zrealizowania, prosząc go, aby odlecieli z powierzchni razem. Dodał, iż wie o jego napiętej sytuacji z Preox-Morlaną i zabiciu dwójki wartowników na Morlanie Jeden, oferując mu pomoc w opuszczeniu planety. Cassian zaczął wypytywać o jego tożsamość, lecz mężczyzna nie zdradził mu jej, gwarantując zamiast tego możliwość rozprawienia się z ich wspólnymi przeciwnikami.[4]
Starcie z siłami Preox-Morlany
Wkrótce usłyszeli nietypowe metaliczne stukania wydawane masowo z okolicznych ulic przez tubylców, które oznaczało nadchodzące siły wroga. Andor zapytał o sposób, w jaki Rael przedostał się na powierzchnię, a ten wspomniał o swoim statku, który ukrył poza osadą przy stacji promów. Cassian zapytał, czy aby ten sam nie jest szpiegiem Imperium, lecz Luthen kierując się logiką odrzucił sens takiej zagrywki i wspomniał, że zależy mu na rozsądnym wykorzystaniu talentu Andora. Wkrótce kupiec usłyszał sygnał nadawany przez położone w jego kieszeni urządzenie, w reakcji pytając Cassiana, czy ten ma ze sobą komunikator, co mężczyzna potwierdził. Oddał mu urządzenie, które Luthen następnie zniszczył, ostrzegając przed noszeniem ze sobą sprzętu mogącego doprowadzić do namierzenia. Wkrótce usłyszeli wszechstronny dźwięk kroków, po kórym domyślili się, że przeciwnik już ich otoczył. Widząc, iż ci wyraźnie czekają na dotarcie posiłków przed przeprowadzeniem szturmu na budynek, Luthen zapytał o pierwotny plan ucieczki Andora, który odparł, że jego pierwotne zamiary zostały już dawno pokrzyżowane. Zapytany o możliwość zdobycia śmigacza wskazał na zachodnią część miasta, po czym spytany o możliwość ucieczki jednym z wychodzących ze ściany tuneli wyjaśnił, że ten prowadzi pod stary piec, a ucieczka nim będzie wykonalna, lecz poprowadzi ich naokoło. Następnie Luthen wspomniał o podłączonych za wczasu na drzwiach ładunkach wybuchowych, które następnie aktywował, doprowadzając do sporej dezorientacji sił wroga. Kiedy kupiec zdecydował o ucieczce, Andor rzucił się w kierunku pozostawionej w pomieszczeniu nawigacji, czym doprowdził do otwarcia ognia dwójki żołnierzy Preox-Morlany. Doszło do strzelaniny, w trakcie której zmieniając osłony usiłował zbliżyć się do urządzenia. Kiedy przy życiu pozostał tylko jeden przeciwnik, Cassian rzucił się do biegu po urządzenie, a Luthen wyeliminował ostatniego oponenta, nakazując Andorowi natychmiastowe wycofanie się. Ten jednak nie posłuchał i biegnąc w stronę nawigacji spotkał się z otwarciem ognia ze strony kolejnego wroga, który ukrywając się na górym piętrze konstrukcji zmusił go do wycofania się. Uciekając dostrzegł, że jeden z zawieszonych na łańcuchu metalowych elementów zaczął spadać w stronę Raela, naskakując na niego i ratując go przed przygnieceniem, po czym sam został z zaskoczenia uderzony jednym ze zwisających z sufitu łańcuchów. Widząc, że elementy podwieszanej konstrukcji zaczęły masowo zlatywać, Luthen wszedł do tunelu od pieca, co następnie wykonał również Cassian.[4]
Udało im się wybiec z budynku, a na zewnątrz Andor ponownie poruszył temat pozostawionej skrzynki z nawigacją, lecz Luthen był przeciwny powrotowi po urządzenie. Wkrótce ostatni z żołnierzy z budynku dogonił ich i otworzył do nich ogień, co zmusiło mężczyn do dalszej ucieczki. Wybiegli na ulicę miasta, skąd zdołali dowiedzieć się o zasadzce ludzie Preox-Morlany. Andor skierował się do jednego z budynków, gdzie zaszedł od tyłu dowodzącego akcją inspektora Syrila Karna, przykładając mu do głowy pistolet i nakazując rzucić broń oraz komunikator, który Cassian następnie zniszczył. Zapytał o liczebność ich sił, na co Syril początowo odparł, że nie wie, a Rael zalecił strzelenie do niego, a kiedy Andor nie zastosował się do jego porady, zaproponował wyręczenie go. Przyciśnięty w ten sposób mężczyzna odpowiedział, że ich oddział liczy sobie dwunastkę żołnierzy i dwójkę dowódców, przysięgając o prawdziwości swoich słów. Następnie związali i zakneblowali inspektora, po czym poszli w kierunku pobliskiego garażu. Po dotarciu do niego wiedząc o byciu otoczonym zdecydowali się puścić bezzałogowo śmigacz, aby odwrócić uwagę zebranych wojsk, a następnie wylecieli z garażu na skuterze repulsorowym, wysadzając przy okazji podłożone pod pozycje ich wrogów ładunki wybuchowe. Bezpiecznie dolecieli do miejsca, gdzie Luthen ukrył swój statek, następnie wbiegając na jego pokład i odlatując z powierzchni.[4]
Napad na Aldhani
Zapoznanie z ekipą
Po wyleceniu na orbitę Rael pokierował Andora do apteczki, aby mógł opatrzeć swoją ranę postrzałową po blasterze, po czym ustawił kurs na Aldhani i wszedł w nadprzestrzeń. Cassian widząc moc hipernapędu holownika wyraził swój podziw wobec zrywności pojazdu, na co Luthen odpowiedział jedynie, że najwidocznie dla obu z nich dzień jest pełen niespodzianek, następnie zwracając uwagę na pozostawione przez Andora ślady krwi na podłodze. Cassian spytał o cel ich podróży, przypominając, iż pisał się jedynie na uratowanie swojej skóry. Nowy towarzysz przekazał mu med noga, zalecając poczęstowanie się łykiem, po czym odparł, że może albo pozostawić go gdzieś po drodze zdanego na siebie, albo zabrać na Aldhani, aby pomógł mu w wykradnięciu od Imperium pewnej cennej rzeczy. Andor wydawał się jednak niechętny do pracy w grupie i zasugerował, że lepszym pomysłem będzie wysadzenie go gdzieś po drodze, lecz Rael skrytykował jego pomysł i zasugerował, iż zarobienie pieniędzy drogą okradnięcia imperialnych powinno być dla niego dużo lepszym rozwiązaniem. Cassian uznał jego idee za odległe jemu, podkreślając, że nie widzi sensu w ryzykowaniu życiem, aby przeciwstawić się hegemonowi. Wspomniał o swojej służbie na Mimban, podkoloryzowując szczegóły, na co Luthen zaskoczył go i sprostował jego kłamstwa, lecz przyznał mu rację odnośnie faktu, że Imperium napuściło swoich żołnierzy na samych siebie. Przypomniał, że zapoznał się z życiorysem Andora, po czym ponownie podjął się próby zmotywowania go do zadziałania w imię większej sprawy, podkreślając, iż to nie nawigacja, a zrekrutowanie go było prawdziwym powodem przybycia na Ferrix. Cassian spytał więc o szczegóły jego oferty, na co mężczyzna zaproponował mu udział w zgranym zespole przez czas pięciu dni, podczas których za sprawą dużego ryzyka mogliby zgarnąć sporą stawkę. Zaoferował zapłacenie Andorowi 200 tysięcy pod warunkiem, że wykona swoje zadanie i przeżyje. Zapytany o cel ich włamania Rael wspomniał o zamiarze wykradnięcia kwartalnych wypłat dla całej strefy imperialnej, na co Cassian przystał.[5]
Po doleceniu na Aldhani Cassian zajął się goleniem twarzy, kiedy Rael dla bezpieczeństywa zalecił mu wymyślenie sobie nowego imienia jako pseudonimu, w związku z czym Andor wybrał imię swojego przybranego ojca, Clema. Następnie przeszli do kokpitu, skąd Luthen zaczął wypatrywać przez lornetkę nadchodząca kobietę, Vel Sarthę, którą na pytanie Cassiana wskazał jako jego nadchodzącą przywódczynię. Mężczyzna odparł, że spodziewał się pracować pod rozkazami Raela, lecz ten wykluczył taką możliwość i zasugerował, aby pozostał na pokładzie, podczas gdy on wyjdzie porozmawiać z kobietą, po której spodziewał się niezadowolenia z podjętej przez niego decyzji o wtajemniczeniu go w całą akcję. Przed wyjściem przekazał mu jako zaliczkę Kryształ Kuati, wspominając, że ten jest kyberem pochodzącym z czasów inwazji Rakatan. Zakazał mu sprzedawania go za kwotę mniejszą niż 50 tysięcy i zaznaczył, że po całej misji chce otrzymać go z powrotem, co Andor uznał za warunek przeżycia nachodzącego napadu. Zapytał, czy wtedy otrzyma od niego obiecane 200 tysięcy, co też mężczyzna potwierdził, po czym opuścił holownik. Cassian obserwował ich rozmowę z kabiny pilota, aż do momentu, kiedy Rael nie zawołał go do dołączenia do nich.[5]
Następnie Andor i Vel ruszyli w pieszą podróż do bazy, podczas której kobieta zapytała o jego ranną rękę, w obawie czy nie będzie stanowiła trudności podczas nadchodzącej wielogodzinnej podróży. Cassian zaprzeczył i zapytał ją o udział Raela w ich sprawie, skoro wedle jego słów to Sartha miała być przywódczynią, ponadto niechętną do angażowania go w ich misję. Vel zaznaczyła, iż po dotarciu do obozu nie mają mówić reszcie o zaangażowaniu Luthena w akcję, a pomysł przyłączenia Andora przypisać jej, gdyż inna wersja wydarzeń mogłaby ściągnąć na nich kłopoty. Wspomniała, że ich zadaniem będzie okradnięcie arsenału w Garnizonie Aldhani, w którego okolicy znajduje się imperialne lotnisko, przyczyniające się do rutynowych patrolów powietrznych całej okolicy, przez co ich baza musiała powstać w bezpiecznej odległości. Cassian słysząc o garnizonie zdenerwował się i powiedział, że Rael mu o tym nie wspominał, lecz Vel umyła ręce od wcześniejszych ustaleń między mężczyznami. Kiedy Andor usłyszał, że ich grupa uderzeniowa będzie liczyła zaledwie 7 osób, wyśmiał skromną liczebność przygotowanych do akcji ludzi, na co Sartha nakazała mu oszczędzać oddech na dalszą część podróży. Nagle przerwały im nadlatujące dwa myśliwce TIE, przed którymi ukryli się za jedną ze skał. Po ich odlocie Vel zapowiedziała, że statki nie powinny wracać już tego samego dnia w tę okolicę, po czym obaj kontynuowali trasę. Dotarli do górskiej okolicy, gdzie Vel wyjęła spod podziemnego schowka zaopatrzenie. Andor zaczął wypytywać o znajdujące się dookoła nich pozostałości, na co kobieta opowiedziała mu o skutkach panowania Imperium, które przesiedliło ludność i wybudowało na powierzchni strefy przemysłowe, co umotywowane było korzystną lokalizacją planety. Podała mu bukłak i w obliczu nadchodzącej dalszej drogi zaleciła napicie się na zapas.[5]
Podróż trwała przez całą noc i nad ranem udało im się dotrzeć do bazy, gdzie Andor został przedstawiony jako świeżo odzyskały wolność członek zespołu, którego udziału Vel nie zapowiadała wcześniej ze względu na obawę, że nie zdoła sprowadzić go na czas. Następnie przedstawiła Cassianowi pozostałych uczestników przedsięwzięcia: Taramyna Barconę, Arvela Skeena, Karisa Nemika i Cintę Kaz, nakazując im zajęcie się Andorem i opatrzenie go. W jednym z namiotów Cinta przyjrzała się jego ranie i zapowiedziała potrzebę oczyszczenia jej, wspominając o możliwym dyskomformcie ze względu na konieczność oszczędziania środków przeciwbólowych. Po wszystkim do obozu przyleciał będący wtyczką grupy porucznik Gorn, który wyraził swój głos sprzeciwu wobec angażu Andora. Vel przedstawiła ich sobie, lecz ten nie wydawał się zadowolony ze spotkania i wytknął Cassianowi, że ten jest ranny, a ponadto go nie zna, co określił jako przeszkodę w powierzeniu mu swojego życia. Widząc ich kłótnię Taramyn skierował Andora do udzielenia pomocy Nemikowi przy obozowych obowiązkach, co też ten zrobił.[5]
Wkrótce odbyła się grupowa narada, na której przedstawiono cały plan misji w oparciu o model ganizonu. Pomysł zakładał opuszczenie obiektu na pokładzie frachtowca Rono Max-7, który Cassian miał pilotować. Zapytany, czy miał już styczność z takim pojazdem, potwierdził, lecz zaznaczył, że jego zdaniem ucieczka na jego pokładzie będzie niewykonalna, ze względu na kiepską w porównaniu z myśliwcami TIE moc statku. Określił misję jako samobójstwo, z czym zgodził się Gorn, który uznał to za powód uzbrojenia obiektu w jedynie czterdziestoosobowy oddział, który będzie zaskoczony ich przedsięwzięciem. Następnie porucznik wspomniał o lokalnym wydarzeniu nazywanym Okiem Aldahni, z którego powodu lokalni mieszkańcy mieli zebrać się w dolinie w planowanym przez nich dniu napadu. Na pytanie Andora opisał przebieg całego procesu astrologicznego, który ze względu na swoja chaotyczną specyfikę miał umożliwić im ucieczkę w odpowiednim momencie, co odwróciłoby uwagę sił Imperium i ułatwiło całą akcję. Vel ostatecznie zapytała Andora, czy jest chętny wziąć udział w ich planie, na co mężczyzna finalnie zgodził się. Wieczorem grupa zasiadła przy ognisku, aby wspólnie się posilić. Taramyn pokazał mu datapad z planami frachtowca i całego garnizonu, zalecając zapoznanie się z nimi. Vel zapowiedziała, że kiedy ten zje, Cinta obejrzy jego opatrunek, a do rana powinien mieć już wszystko w małym palcu.[5]
Przygotowania do napadu
O poranku Andor przebudził się i zauważył brak swoich rzeczy, w nerwach szukając otrzymanego od Raela kryształu kyber. Kiedy go odnalazł, wstał i dołączył do Arvela, który widząc go przyznał się do przekusznia jego bagażu, co zleciła mu Vel. Zwrócił uwagę na należący do korporacji AD-616K6KA, następnie pytajać o jego ranę. Zapytany o to, komu ukradł broń, odparł, że jego ofiara się nie przedstawiła. Następnie Skeen zapytał, czy ten zna znaczenie jego tatuażu, na który Cassian zwrócił uwagę. Andor rozpoznał go jako posiadający więzienne znaczenie Krayt Head, następnie identyfikując też symbol Widzialnej Dłoni, na co Arvel domyślił się o jego przeszłości i spytał o miejsce odsiadki. Andor wspomniał więc o poprawczaku w Sipo, na co Skeen uznał, że najwyższa pora, aby teraz odegrać się za stracone za murami lata. Cassian nie podzielił jego motywów, a sam zapytany o swoje odparł, iż został poproszony o udzielenie im pomocy w akcji, nie precyzując kto go zrekrutował. Wyraził swoją preferencję wobec pracowania samemu umotywowane obawą o pęknięcie najsłabszego ogniwa, po czym Arvel domyślając się jego obawy o młodszych członków grupy uznał Nemika i Cintę za godnych zaufania i wykazujących się odwagą. Andor spytał więc o Gorna w obawie o jego potencjalną zdradę, lecz ten odparł, iż porucznik miałby już do tego lepsze okazje, jednocześnie wspominając o braku pewności w tej samej kwestii wobec Cassiana, który zapewnił, że jego zadaniem jest pomóc skoku, po czym ma zamiar zniknąć.[8]
Jakiś czas później siedząc przy ognisku dołączył się do niego Karis, który poczęstował go mlekiem draya. Andor zwrócił uwagę na używane przez niego przestarzałe urządzenie nawigacyjne, które Nemik uznał za nienamierzalne i stanowiące dla niego formę uniezależnienia się od wrogiego sprzętu. Skeen dołączył się do rozmowy i wspomniał o jego ideologicznym oderwaniu od prześladowania władzy, mówiąc o pisanym przez niego manifeście, na co Karis zaczął przybliżać szczegóły swoich przekonań. Cassian zapytany o swoje własne idee udzielił wymijającej odpowiedzi, po czym Nemik kontynuował głoszenie swoich racji, co przerwał Taramyn, wołając nowego członka grupy do namiotu. Tam razem z Vel zapytał o to, jak powinno się prawidłowo skalibrować wagę przed startem frachtowca, którym mieli uciec po zakończeniu akcji. Mężczyzna początkowo uznał to za test, lecz po chwili zrozumiał, że ci nie mają pojęcia o obsługiwaniu maszyny. Wyraził swoje zaniepokojenie ich brakami i po kilku pytaniach upewniających, czy ci dobrze zbadali frachtowiec, wspomniał o sprzęgle ładunkowym i wskaźniku odczytujacym wagę, dodając, iż te dane nie znalazły się w papierach ze względu na fakt dodawania wspomnianych elementów na zamówienie. Spytał, jak ci poradziliby sobie bez jego udziału w akcji, na co Sartha odparła, że byłoby im trudniej, lecz jakoś daliby sobie radę. Wobec tego Andor stanowczo zarządał pilotowania frachtowcem w trakcie misji, na co Vel przystała.[8]
Następnie Barcona korzystając z otwartej przestrzeni okolic ich obozu zwizualizował Cassianowi, jak będzie wyglądać miejsce ich akcji, następnie przybliżając mu jego wymyśloną na potrzeby napadu tożsamość wartownika przeniesionego w ramach zadań specjalnych z bazy lotniczej Alkenzi. Spytał o jego umiejętność żołnierskiego chodzenie, na co ten wspomniał o wcześniejszym przyglądaniu się musztrze. Czwórka mężczyzn zebrała się więc i przeprowadziła próbę marszu, po której Andor zapytał o zadanie przyglądających się im biernie kobiet. Kiedy w odpowiedzi usłyszał, aby zajął się swoją częścią zadania, Cassian zasugerował, aby Barcona zamienił się z Arvelem, który jako leworęczny miałby wygodniej mając swoją broń po stronie zewnętrznej. Taramyn początkowo zignorował jego poradę, lecz Vel zainteresowała się spostrzeżeniem Cassiana i aby sprawdzić jego spostrzegwawczość zapytała o rękę widącą kolejno każdego członka grupy, na co ten odpowiedział bezbłędnie. Wobec tego grupa zgodziła się na zastosowanie zasugerowanych przez niego zmian, kiedy dalszą rozmowę przerwał im nadlatujący patrol TIE. Mężczyźni pobiegli, aby ukryć przed nim broń, a po chwili myśliwiec przeleciał w pobliżu ich obozu celowo zniżając lot nad rzeką. Po wszystkim Nemik zwrócił się do Andora gwarantując, że ci wkrótce sami przekonają się o ich wyższości. Jakiś czas później Cinta przepytywała Andora ze znajomości języka aldhańskiego poprawiając przy okazji jego drobny błąd w wymowie. Ich rozmowa uległa przerwaniu, kiedy Cassian zauważył Skeena przestawiającego jego torbę, na co zareagował agresywnie. Vel interweniowała i rozdzieliła meżczyzn, odsyłając Andora do przebrania się w przygotowany mundur. Po chwili dołączył do niego Barcona, który uznał go za idealnie pasującego do przywdzianego stroju. Wieczorem grupa zebrała się przy ognisku, gdzie spalono makietę garnizonu i wzniesiono toast za Rebelię.[8]
Następnego ranka opuścili obozowisko, uwalniając z zagrody draye, po czym wyruszyli w drogę do tamy. Po drodze Sartha wypytywała Andora z przyswojonej wiedzy o będącym ich celem obiekcie, lecz po kilku pytaniach mężczyzna przejął inicjatywę i zapytał o powody, dla których Gorn zdecydował się im pomóc. Przywódczyni wspomniała więc o tym, jak ten zakochał się w lokalnej kobiecie, przez co stracił zarówno awans, jak i ją, kwitując to wspomnieniem o indywidualnych powodach do buntu ze strony każdego z nich. Przy pierwszym odpoczynku Andor został zaskoczony od tyłu przez Skeena, który przyłożył mu do gardła ostrze i zerwał z szyi medalion z kyberem, który następnie pokazał grupie, mówiąc, że ten posiada przy sobie kosztowności, a ubiera się przy nich w dziurawe ubrania, co miałoby być dowodem ukrywania czegoś. Swoje pretensje skierował również wobec Vel, która starała się uspokoić atmosferę. Andor zażądał oddania kryształu i chwycił za swój blaster, co za nim zrobił także Barcona, nakłaniając Cassiana do odłożenia broni. Sartha nakazała całej uspokojenie się i odłożenie pistoletów, po czym na jej rozkaz Arvel oddał mu naszyjnik z kyberem. w obliczu meldunku Nemika o przelatującym niedaleko statku kobieta uznała, że wrócą do tematu po schowaniu się, lecz Andor sfrustrowany ciągłymi podejrzeniami w jego kierunku przyznał się, że w zamian za pomoc w skoku ma otrzymać zapłatę. Wyznał, iż pracuje z nimi dla pieniędzy, a jeśli ci mu nie ufają, to w każdej chwili może się odłączyć. Vel przyznała się do posiadania wiedzy o jego wynagrodzeniu, a podjęcie takiej decyzji uznała za konieczne do realizacji napadu, a kiedy Skeen uznał, że mogła powiedzieć im o tym wcześniej, Cassian zapewnił, iż wówczas pokłóciliby się o coś innego, co uzasadnił naturalnym nadmiarem stresu na dzień przed takimi akcjami. Vel zarządziła udanie się w dalszą drogę i przemyślenie całej sprawy indywidualnie podczas drogi, po czym kontynuowali przeprawę.[8]
Wieczorem dotarli nad garnizon, gdzie Andor przyznał Nemikowi duże podbieństwo obiektu do skonstruowanej przez niego makiety. Sartha używając pochodni dała umówiony znak Gornowi, po czym rozbili ognisko, przy którym Skeen zagadał do Cassiana. Opowiedział mu o swoim bracie, który popełnił samobójstwo po tym, jak Imperium zrujnowało jego uprawę, co uznał za powód swojej nienawiści do Imperium i uprzedził, że nie zbierze się na lepsze przeprosiny. Andor określił je za wystarczające, po czym Vel zapowiedziała przejęcie dowództwa przez Taramyna, podczas gdy ona i Cinta miały opuścić grupę i złapać się z nimi następnego wieczoru. Barcona zażądał wobec Cassiana zapewnienia, że ten nie zawali ich planu, co mężczyzna potwierdził. Kobiety zabrały więc swój sprzęt i odłączyły się od reszty, pozostawiając ich przy ognisku.[8] Rankiem do Cassiana dosiadł się Nemik, który wspomniał o swoim problemie ze snem ubiegłej nocy, przez który obawiał się o potencjalne kłopoty ze swoją dyspozycją. Kiedy Andor zapewnił go, że podczas akcji adrenalina zrobi swoje, wyraził zawód faktem, iż wierzy w ich ideę bardziej od niego, lecz mimo to nie całe przekonanie nie uspokaja go. Ponownie wrócił do swojego manifestu i poglądów moralnych, z czym po części zgodził się Cassian. Dodał jednak, że imperialni niczego się nie nauczą, gdyż mają zbyt komfortową sytuację, na co Karis zaznaczył, iż może się to zmienić po ich akcji. Finalnie wspomniał o zadowoleniu z obecności Andora w całej misji, a ten zalecił mu, aby zbędnie się nie stresował. Podczas dalszych przygotowań mężczyzna zdziwił się, że ci korzystają z imperialnego komunikatora polowego, po chwili zauważając problem z nawiązaniem połączenia za jego pośrednictwem. Wkrótce udało się jednak uzyskać kontakt z przebywającymi w dolinie Ves i Cintą, po czym zabrali się do wymarszu. Po drodze Cassian widząc przywódcze skłonności Taramyna, zwrócił na nie uwagę rozmawiając ze Skeenem, który wspomniał mu o dawnej przynależności mężczyzny do Armii Imperialnej, w której był szturmowcem, co wyraźnie zaskoczyło Andora.[9]
Napad na Garnizon Aldhani
Następnie po przywdzianiu imperialnego umundurowania czwórką mężczyzn rozstawiła się przed ganizonem, gdzie Barcona poinstruował towarzyszy, aby zależnie od przybycia imperialnych z lokalnego obiektu, bądź tych wysłanych z Alkenzi, udawali przed nimi tych drugich. Po chwili na nadchodzące Oko przyszli spodziewani tego wieczoru Aldhanie, którzy minęli ich w drodze do celu swojej pielgrzymki. Kiedy ostatni z nich przeszli, grupa udając eskortę poszła za nimi, aż dotarli do punktu, gdzie lokalni mieszkańcy spotkali się z Gornem. Porucznik powitał ich i nakazał umożliwienie grupie dalszego przejścia, podczas którego kontynuowano eskortę. Po dotarciu do świątyni Gorn podzielił drużyny pozostałych żołnierzy, nakazując im pozostać z Aldhanami, podczas gdy czwórka rebeliantów miała na jego polecenie dołączyć do komendanta Jayholda Beehaza i jego rodziny, co stanowiło przykrywkę mającą umożliwić im wejście na teren garnizonu. Kiedy porucznik wszedł do budynku, ci poczekali na zewnątrz, martwiąc się o brak spodziewanego meldunku ze strony Vel. Wkrótce dołączył do nich Beehaza wraz z żoną Robodą, synem Leonartem i pułkownikiem Sodenem Petigarem. Komendant przyjrzał im się, po czym ruszył dalej, aby przekazać Aldhanom upominek w postaci koźlej skóry. Podczas uroczystej wymiany Taramynowi udało się połączyć z Sarthą, która finalnie zgłosiła im o rozpoczęciu infiltracji obiektu. Wkrótce Gorn prowadzący imperialnych oficerów zawrócił do garnizonu, a czwórka rebeliantów odeskortowała go do budynku. Kiedy weszli do środka, Andor błyskawicznie zamknął za nimi wrota i razem wymierzyli w imperialnych z broni, nakazując im poddanie się. Petigar postawił im jednak opór i wycelował ze swojego blastera w Nemika, nakazując puszczenie Leonarta wolno. Cassian próbował przekonać go, że nie mają na celu zabijać nikogo z nich, kiedy nagle pułkownik został śmiertelnie trafiony przez Cintę, która razem z Vel zeszła do ich pomieszczenia. Wówczas nakazali komendantowi otworzenie skarbca, lecz mężczyzna zaprzeczał, jakoby miał do tego uprawnienia, powołując się na zdalne zabezpieczenia, lecz ci nie uwierzyli w jego tłumaczenia, grożąc, że jak nie spełni ich poleceń, to wszyscy zginą.[9]
Wobec tego Barcona i Cassian zjechali na dół windą, gdzie zajęli teren, nakazując poddanie się kolejnej czwórce imperialnych, po czym związali i obezwładnili zebranych. Kiedy następną windą dołączyli do nich pozostali rebelianci, zabezpieczono obszar i nakazano Beehazie dalszą przeprawę celem otwarcia skarbca, zapewniając go, że puszczą ich wolno pod warunkiem współpracy. Udali się do kolejnej windy, którą zjechali do pomieszczenia, gdzie znajdować miały się będące ich celem wypłaty. Udając eskortę komendanta wtargnęli do pokoju, początkowo nakazując przebywającym tam żołnierzom przygotowanie się do inspekcji, aby następnie wykorzystać ich zdezorientowanie i nakazać poddanie się. Nemik i Andor sprawdzili podstawiony frachtowiec, po czym rebelianci nakazali imperialnym przeniesienie zawartości skarbca na pokład statku. Kiedy wrota zostały otwarte, Cassian dołączył do reszty z zamiarem udzielenia im pomocy, podczas gdy Karis pozostał na frachtowcu, aby skomunikować się z Cintą. Rebelianci nadzorowali załadunek, pospieszając schwytanych mężczyzn, kiedy do pomieszczenia zszedł Gorn, zwracając uwagę na kończący się im czas. Andor zameldował gotowość do startu, kiedy zszedł do nich kapral Kimzi. Porucznik starał się udawać, że przeprowadzają tajną misję, której szczegóły miały zostać poza wiedzą kaprala, oskarżając go jednocześnie o opuszczenie swojego posterunku bez zezwolenia, lecz nagłe pogorszenie sie stanu zdrowia Beehazy i jego gwałtowne omdlenie sprawiło, że Kimzi domyślił się wszystkiego i rozpoczęła się wymiana ognia, w której śmiertlenie ranny został Gorn. Andor zajął pozycję na statku i po chwili zdołał zdjąć Kimziego, a następnie z pomocą Nemika przebiegł do kokpitu i zaczął przygotować frachtowiec do odlotu. Wówczas został zaatakowany przez jednego ze schwytanych wcześniej imperialnych, który wykorzystał moment zamieszania i zaczął dusić Cassiana. Ten odepchnął się jednak od ściany tak, że obaj upadli, dzięki czemu umożliwił Karisowi zestrzelenie napastnika. Po chwili Skeen i Vel również dobiegli na pokład, lecz bez Taramyna, który został trafiony w strzelaninie, oraz pozostawionej pod przykrywką w wieży kontrolnej Cinty. Cassian poderwał pojazd do startu, którego siła powaliła załogę na ziemię, sprawiając że Nemik został dodatkowo przygnieciony przez wózek transportowy ze skradzionym ładunkiem. Vel i Arvel udzielili mu pomocy, podczas gdy Andor zgłaszał, że do dalszego lotu utrudnionego przez trwające Oko Aldhani musi znać koordynaty. Kiedy zdołali zastosować pierwszą pomoc i rozbudzić Nemika, przeciągnęli nieczującego nóg chłopaka do kokpitu, gdzie ten zajął się wyznaczaniem wytycznych, wbrew intuicji Cassiana nakazując poderwanie statku w górę. Pilot zgłaszał, że będzie to niemożliwe, lecz słysząc przekonanie Karisa wykonał polecenie, wkrótce spotykając się z ostrzałem ze strony goniących ich myśliwców TIE. Po chwili Nemik nakazał skierowanie pojazdu powrotnie w dół i podał mu wektor, zalecając zastosowanie maksymalnej mocy silników, dzięki czemu Andor wyleciał z obszaru oddziaływania Oka, gubiąc przy tym pościg.[9]
Wylecieli na orbitę, gdzie Cassian zapytał o dalszy cel ich lotu, lecz załoga pochłonięta była kłótnią związaną z utratą przytomności przez Karisa. Skeen wspomniał o zaprzyjaźnionym lekarzu, podkreślając konieczność udzielenia pomocy Nemikowi, podczas gdy Vel miała na uwadze problemy mogące wyniknąć z przerwania misji. Andor słysząc to zajął stery i zapytał, jak dostać się do medyka, po czym zgodnie z wytycznymi skierował frachtowiec na Frezno. Przekazali chłopaka w ręce doktora Quadpawa, po czym Cassian i Skeen zasiedli przed namiotem, licząc na powodzenie operacji. Po chwili Arvel wspomniał o powodzeniu ich misji, wskazując na ukradnięcie łącznie 80 milionów i zaproponował zabranie statku oraz podzielenie kwoty na pół między sobą. Andor słysząc jego słowa spytał o prawidzą motywację mężczyzny do udziału w akcji, którą wedle wcześniejszych słów miała być Rebelia. Wspomniał także o jego zabitym przez Imperium bracie, lecz ten przyznał się, że nie ma żadnego brata. Odparł, że od pierwszego dnia dostrzegł w Cassianie chęć do ratowania własnego tyłka i powołując się na łączące ich cechy charakteru wspomniał o położonym 8 parseków od nich niezamieszkałym księżycu, na który mogliby się udać po załatwieniu pozostałych, aby na spokojnie odetchnąć i podzielić łup. Wówczas Andor wstał i zastrzelił mężczyznę, po czym skierował się do namiotu, gdzie trwająca operacja właśnie zakończyła się niepowodzeniem i śmiercią Nemika. Kiedy wszedł, mierząc broniąc do Vel zaproponował jej 30 tysięcy kredytów za statek położony w niedalekiej szopie, a następnie wspomniał o zabiciu chcącego okraść ich Skeena. Kiedy Sartha zwątpiła w ukryte intencje Avrela, ten uznał ją za zbyt naiwną, na co kobieta nazwała do bydlakiem i dodała, że Taramyn ostrzegał ją przed nim. Andor wyraził jednak zamiar zabrania umówionej odgórnie kwoty za napad i opuszczenia ich, pozostawiając cały ładunek i frachtowiec, byle zabrać się z tego miejsca i zamknąć akcję. Zalecił jej to samo, następnie przekazując powierzony mu wcześniej przez Raela kyber z zamiarem odejścia, lecz Vel zatrzymała go z chęcią przekazania mu manifestu napisanego przez Nemika, któremu miało na tym bardzo zależeć. Mimo początkowej niechęci mężczyzna przyjął podarunek i odszedł.[9]
Powrót na Ferrix
Po tych zdarzeniach Cassian powrócił na Ferrix i udał się do domu rodzinnego, gdzie w drzwiach radośnie powitała go Maarva i B2EMO. Kobeta odparła, że ten nie powinien zostawać na planecie ze względu na okupujące ją siły Imperium, które przejęły władzę po Pre-Morze i zajęły hotel Rix. Andor powiedział, iż przed jego zniknięciem ktoś musiał na niego donieść, na co kobieta wspomniała o Timmie Karlo, który wedle jej ustaleń wydał go, lecz został zabity przez wrogich żołnierzy podczas próby powstrzymania Bix przed ostrzeżeniem Cassiana o zajściu. Zapowiedziała, że nie spodziewa się doczekać czasów, kiedy Imperium opuści ich planetę, na co Andor wspomniał o swoim planie na wspólne opuszczenie Ferrixa i odlecenia gdzie tylko będą chcieli, wspominając przy okazji o swoim ostatnim wzbogaceniu się, lecz nie zdradzając szczegółów pozyskania kredytów. Wyraził zamiar odlotu jeszcze tego samego dnia i próbował przekonać matkę wizją ciepłego i miłego miejsca gdzieś w galaktyce, lecz ta nie była pocieszona nagłością propozycji. Cassian zaproponował jej jednak, aby odpoczęła i zapowiedział rozpoczęcie pakowania na następny poranek, po czym wyszedł z domu, aby spotkać się z Bix.[7]
Unikając patroli szturmowców przedostał się do jej mieszkania dachami, po czym nadał ich umówiony sygnał pukając w metalowy element domostwa. Następnie podszedł pod drzwi i przywitał się przez komunikator. Słysząc zniechęcony głos kobiety zaczął wspominać dawne lata. Następnie wymienił Timma, o którym Caleen powiedziała, że przed wydaniem go mógł spodziewać się, iż do siebie wrócili, co wkrótce obaj uznali za absurdalne. Bix otworzyła drzwi i wyszła na zewnątrz, a widząc ją Cassian zwrócił uwagę na widoczną ranę na jej twarzy. Kobieta uznała, że ten ze względu na własne bezpieczeństwo powinien stąd iść, a kiedy Andor odparł, iż nie obawia się szturmowców, Caleen ostrzegła go przed możliwością kolejnego donosu ze strony któregoś z mieszkańców, którzy wedle jej relacji mieli obwiniać go za imperialną okupację. Uzasadniła swoje słowa faktem zabicia przez niego dwójki strażników korporacyjnych i późniejszej ucieczki, czym narazić miał całe miasto. Andor przypomniał jej o udziale Timma w sprowadzeniu wrogich sił i przypomniał, że realizowała interes wspólnie z nim. Kobieta wypomniała jego oszustwa i kłamstwa oraz późniejsze zniknięcie bez zapowiedzi, po czym zaleciła mu ponowne opuszczenie Ferrixa, co ten obiecał niedługo zrobić. Zapytał o tożsamość kupca, który zabrał go wcześniej z planety, lecz ta również nie znała jego personaliów i powołała się na Salmana Paaka, który miał ją z nim zapoznać. Wspomniała, że za jego pośrednictwem dawała mu znać kiedy miała coś na sprzedaż, a on przybywał i handlowali, a kiedy Cassian wspomniał o zaskakująco dobrym wiedzowym przygotowaniu Raela na spotkanie z nim, Bix nie miała pojęcia skąd ten poznał wszystkie fakty na temat Andora. Poprosił więc, aby przekazała mu, że wykonał swoją część zadania i oczekuje, iż od teraz o sobie zapomną, po czym przekazał jej 12 tysięcy kredytów wspólnych długów u Xana, Nurchi'ego, Brasso i Deemy, prosząc Caleen o rozliczenie się z nimi w jego imieniu. Pożegnali się, po czym Cassian odszedł w kierunku domu. Mijając patrol schował się za murem i przypomniał sobie brutalne sceny, które rozegrały się na placu przed laty.[7]
O świcie wrócił do domu, gdzie powitał go ich droid, który w obliczu jego spostrzeżenia o niespakowaniu się zgłosił mu niechęć Maarvy do odlotu. Mimo zapewnień o panującym na Ferrixie niebezpieczeństwie, przez które ten nie będzie mógł pozostać na planecie, kobieta podkreśliła, że mimo niedogodności planeta jest tym, co z czasem stanie się wszędzie indziej w galaktyce. Przyparta do muru wspomniała również o swoim udziale w rebelii, który Cassian określił jako samobójstwo. Maarva podkreśliła jednak, iż jest to dla niej ostatni moment na przeciwstawienie się Imperium, a jeśli jest już na to za późno, to ją to nie obchodzi. Wspomniała o placu, gdzie zginął Clem, a który z racji na złe wspomnienia biernie mijała od jego śmierci oraz o ataku na Aldhani, który pokazał jej, że istnieją w galaktyce ludzie odważni na tyle, aby zorganizować tak dużej skali napad na wrogi obiekt, w związku z czym przestała czuć obawy przed życiem pod imperialną okupacją. Podkreśliła, że nie spodziewa się zrozumienia swojego podejścia, na co Andor ukrywając swój udział w akcji na Aldhani, uznał skok za zwykłą kradzież, przez którą wielu z uczestników przedsięwzięcia przepłaci życiem. Maarva wspomniała jednak o zadaniu do wykonania, wobec którego jest gotowa przepłacić nawet życiem, a którego nie wykona jeśli przez resztę życia będzie uciekać. Doradziła Cassianowi, aby wziął zdobyte pieniądze i wyleciał w miejsce, gdzie odnajdzie spokój. Mężczyzna zapewnił, iż nie odczuje go martwiąc się o nią przez resztę życia, na co kobieta zrozumiała jego troskę i podkreśliła siłę również swoich uczuć do niego, lecz zaznaczyła, iż ze względu na wyższe motywacje nie mogą żyć razem, gdyż ona nie opuścić Ferrixa, a on nie może na nim zostać. Andor nie zgodził się z jej podejście, co słysząc zawiedziona Maarva wyraziła nadzieję, że kiedyś zrozumie jej punkt widzenia. Udał się do wyjścia, przed którym matka doradziła mu, aby przestał szukać swojej siostry, tłumacząc, że nikt z Kenari poza nim nie przeżył, dodając, iż za wydarzenia sprzed lat nie ponosi on żadnej odpowiedzialności i powinien już odpuścić. Cassian nie skomentował jej słów i zapewnił, że wróci jeszcze na Ferrix, po czym opuścił mieszkanie.[7]
Następnie udał się na słoneczną planetę Niamos, gdzie kilka dni spędził relaksując się u boku poznanej koiety, Windi, której przedstawił się jako Keef Girgo. Pewnego poranka udał do toalety, gdzie ukrywał przed nią skrzynkę z gotówką. Kiedy kobieta obudziła się i zauważyła jego brak, Cassian zapewnił, że za chwilę do niej wróci. Wspomniał o zamiarze przespacerowania się, na co ta zaleciła mu zakupienie jedzenia, wspominając o otwartym przy plaży Arkim, gdzie miały być nowe smaki rev nogów, dorzucając jeszcze na listę zakupów peezosy. Jakiś czas później mężczyzna wyszedł i idąc wzdłóż plaży zauważył kilku uciekających przed szturmowcami mężczyzn. Odbijając od przybrzeżnego deptaka poszedł dalej, rozglądając się za nimi, co wkrótce zwróciło uwagę jednego ze szturmowców. Błędnie uznał on oglądanie się Cassiana za oznakę, że ten brał u ich boku udział w zdarzeniu, za które byli gonieni, z czego Andor próbował bezskutecznie się wytłumaczyć, wspominając o swoim spacerze do sklepu. Szturmowiec zauważył jego spocenie, co uznał za dodatkowy dowód, mimo jego wyjaśnienia, że jest na Niamosie turystą, przez co grzeje go pogoda. Postanowił zatrzymać Cassiana i zawezwał przechodzącego obok imperialnego droida serii KX, nakazując mu "potrzymanie" Andora, aby ten sprawdził w tym czasie coś na pobliskim posterunku. Droid zrozumiał jego słowa dosłownie i pochwycił Cassiana za szyję, unosząc nad ziemię i przypierając do muru. Cassian został ujęty i doprowadzony przed lokalny wymiar sprawiedliwości, który bez głębszego przesłuchania masowo wydawał wyroki zebranym w kolejce ludziom ujętym przez Imperium. Wezwany do mównicy przedstawił się i został oskarżony o zakłócanie porządku, głoszenie antyimperialnych haseł, ucieczkę z miejsca przestępstwa i próbę zdewastowania mienia imperialnego. Andor miał zamiar wyjaśnić nieporozumienie, lecz sądząca go kobieta odradziła mu takie posunięcie, grożąc dorzuceniem do zarzutów stawianie oporu. Cassian wspomniał, iż jest jedynie turystą, na co ta odpowiedziała mu wydając sześcioletni wyrok pozbawienia wolności, wspominając o planowanym przed jego słowami jedynie półrocznym wymiarem kary. Słysząc jej decyzję zaczął żywo protestować i tłumaczyć się z braku powiązania z zarzutami, lecz ta jedynie lekceważąco zaradziła mu zgłoszenie się ze skargą do imperatora, po czym został siłą wyprowadzony przez szturmowców z sali.[7]
Misja na Wecacoe
Między rokiem 2 BBY a 1 BBY Cassian pozyskał od swojego informatora dane, jakoby na planecie Wecacoe miał znajdować się przekazany w prywatne ręce wrak gwiezdnego niszczyciela, którego infiltracja pomogłaby im pozyskać imperialne protokoły bezpieczeństwa. Po przedstawieniu pomysłu na misję generałowi Dravenowi ten zasugerował mu udział w niej bliźniaczek Kertas i Rismor, mimo że dowództwo uznało całość zadania za zbyt duże ryzyko. Załoga zebrała się na pokładzie statku, którym następnie dolecieli na Kolonie. Przed lądowaniem Andor przypomniał towarzyszkom, że Imperium będzie patrzyło im na ręce, przez co muszą wyglądać na zdesperowanych i chętnych do transakcji, po czym zwątplił czy kobiety będą do tego zdolne, ze względu na ich małomówność powodowaną odmiennym sposobem porozumieniwania się ich rasy, który polegał na używaniu zapachu i wyczuwaniu zmian składu chemicznego w powietrzu. Odparł jednak, że planeta nie powinna być obkupiona szturmowcami, ze względu na jej położenie, po czym dodał, iż wedle jego informatora wrak powinien znajdować się w magazynie niedaleko doków, w których wylądują. Na chwilę przed wyjściem ocenił, że powodzenie misji nie jest pewne, ale jej charakter jest niezwykle istotny. Następnie grupa opuściła pokład i wtopiła się w tłum, aby przedostać się pod bramy magazynu. Na miejscu okazało się, że jest on znacznie bardziej strzeżony. Andor w obawie o zmianę decyzji dowódzwa przy ponownej konsultacji, zdecydował się mimo wszystko przeprowadzić wtargnięcie, jako dalszą drogę obierając ścieki.[10]
Po wyjściu z nich dostał się do panelu, który następnie zhakował, otwierając wejście do wnętrza budynku. Następnie przekierował siostry do pozyskania kodów, poczas gdy on sam miał poszukać lepszej drogi wyjścia, ze względu na zaobserwowany na monitoringu nadchodzący ich śladem oddział szturmowców. Idąc w kierunku tunelu zaopatrzeniowego aktywował jednak alarm, w związku z którym powrócił do bliźniaczek i nakazał im ucieczkę. Dostrzegł jednak, iż poszukujących ich żołnierzy jest zbyt wielu, przez co nakazał Kertas i Rismor poczekać, podczas gdy sam w ramach dywersji wydał fałszywy hałas. Jeden z droidów ochroniarzy serii KX, K-2SO, nie dał się jednak złapać i dogonił Cassiana, nakazując mu poddanie się. Andor podniósł więc ręce i kiedy droid zbliżył się do niego z kajdankami, użył ich jako wyskoczni, aby dostać się do jego pleców i doprowadzić do dezaktywacji. Nieznając modelu droida, zapytał o niego, lecz ten odmówił mu prawa do przeprowadzania serwisu, mimo to przedstawiając się. Następnie podczas gdy Andor wciąż poszukiwał wyłącznika, ten uderzył nim o ścianę, zrzucając mężczyznę z pleców. Wyraził zamiar ponownego przystąpienia do aresztowania, lecz zanim to zrobił, został dezaktywowany przez bliźniaczki, które jak zgłosiły, znalazły przestawiony guzik w niższych partiach ciała droida. Andor przystąpił więc do próby wymazania mu pamięci, co jednak nie wychodziło mu zbyt sprawnie, ze względu na przestarzałą wiedzę z tego zakresu. Zapytane o pomoc siostry również nie wykazały znajomości z tej dziedzinie, w związku z czym Cassian dokończył robotę samodzielnie i po przywróceniu droidowi zasilaia aktywował go, pytając kontrolnie o jego model. Początkowo K-2SO zdawał się mieć amnezję, lecz po chwili przypomniał sobie, że miał aresztować rebelianta, po czym rzucił się w jego kierunku. W odpowiedzi Andor próbował sięgnąć do systemu droida, wołając przy tym o pomoc Kertas i Rismor, które wkrótce ponownie wyłączyły K-2SO. Po nowych zmianach w oprogramowaniu polecił kolejną próbę aktywacji, po czym przedstawił się K-2SO jako jego dowódca i nakazał eskortowanie ich w drodze na statek, eliminując każdego kto spróbuje ich zatrzymać. Upewnił się, czy ten załapał, po czym razem opuścili magazyn.[10]
Tam jednak dwójka szturmowców zwróciła uwagę na droida i zdziwili się, że w związku z alarmem wychodził z magazynu, zamiast do niego zmierzać, na co w odpowiedzi ten powtórzył polecenia wydane mu przez Andora. Żołnierze wyjęli więc karabiny i otworzyli ogień, na co Cassian nakazał K-2SO niezwłoczne zabranie z zagrożonej okolicy bliźniaczek. Droid potraktował jego słowa dosłownie i pochwycił obie kobiety, po czym zaczął uciekać z nimi w stronę ich statku. Na lądowisku okazało się jednak, że w pobliżu stacjonowali już szturmowcy, w związku z czym Andor odparł, iż pojazd jest dla nich jedyną drogą ucieczki, pytając o doradztwo ich nowego towarzysza. Ten przypomniał sobie wówczas poprzedni nakaz, który dotyczył aresztowania Cassiana. Zanim przystąpił do czynności, zostali zauważeni przez szturmowców, a obie siostry zdecydowały się przeprowadzić dywersję. Rismor zaczęła więc uciekać, podczas gdy Kertas przed podążeniem jej tropem zaleciła Andorowi zabranie droida do dowództwa, aby zabezpieczono poszukiwane przez nich kody bezpieczeństwa z jego systemu. Wkrótce za sprawą sabotażu bliźniaczek statek eksplodował, a mężczyzna zdał sobie sprawę o konieczności odszukania innej drogi ucieczki. Widząc ponowny powrót K-2SO do świadomości uznał za konieczne oddzielenie jego imperialnego oprogramowania od części odpowiedzialnej za pamięć i mimo oporu z jego strony, zaczął dobierać się do systemu droida. Dezaktywował go i ponownie włączył, aby następnie wydać polecenie ukradniecia dla nich nowego statku, eliminując każdego szturmowca który stanie im na drodze. Były imperialny ochroniarz rzucił się więc przeciwko żołnierzom i zaczął kierować Andora w stronę kolejnego pojazdu, uznając po drodze ich szanse na przeżycie za znikome. Cassian zaczął włamywać się do panelu, podczas gdy droid wymieniał ogień ze szturmowcami, aż dostrzegł jego niepowodzenie i zdecydował się wyważyć drzwi kopnięciem. Andor błyskawicznie zajął fotel pilota i nakazał pospieszenie się z obliczeniami do skoku w nadprzestrzeń, podczas gdy sam mimo ostrzału ze strony szturmowców, poderwał statek do lotu. Następnie zaczął pośpieszać K-2SO, aż do momentu kiedy pojazd nie zniknął z Wecacoe. Będąc w nadprzestrzeni droid przyznał, że udało im się uciec mimo nikłych szans, po czym zapytał o dane Cassiana. Mężczyzna przedstawił się, a po tym jak jego nowy towarzysz wylegitymował się numerem przyznanym w szeregach Imperium, zorientował się, iż ich oprogramowanie wciąż działa, co da im szanse na pozyskanie od niego potrzebnych kodów dostępu. Mimo to droid przyznał, że nie ma już potrzeby aresztowania Andora, co świadczyło o jego skutecznym zrekrutowaniu.[10]
Gwiazda Śmierci
W roku 0 BBY Andor został wysłany na Pierścień Kafrene, gdzie miał spotkać się z informatorem Rebelii, Tivikiem. Kiedy odnalazł mężczyznę, ten powiedział mu, że Imperium szuka zbiegłego pilota wysłanego przez Galena Erso, który rozpowiada, że imperialni z użyciem kryształów Kyber budują nową broń, niszczyciela planet. Rozmowę przerwał im patrol szturmowców. Andor zabił ich, po czym będąc zmuszonym do ucieczki przed kolejnymi przeciwnikami pozbawił życia także Tivika, który nie był zdolny do wspinaczki przez ranną rękę. Udało mu się uciec i powrócić do bazy na Yavin 4. Tam dowiedział się, że podczas odbijania więźniów z rąk Imperium udało im się zdobyć Jyn Erso. Razem z kilkoma innymi sojusznikami uczestniczył w jej przesłuchaniu. Wiedząc że jest córką Galena przepytali ją dokładnie o ojca oraz Sawa Gerrerę, z którym ta również miała styczność. Kobieta przyznała się, że ten uratował jej życie, kiedy była mała. Mon Mothma zaproponowała jej więc wolność w zamian za pomoc w poszukiwaniach zbiegłego pilota Imperium, który pomoże im dotrzeć do ojca dziewczyny. Jyn nie mając wyjścia zgodziła się na układ i niedługo później udali się na pokład U-winga. Przed wylotem z Cassianem skonsultował się Draven, który nakazał mu zabić Galena, kiedy będzie tylko taka możliwość. Andor udał się na pokład, gdzie jak dowiedział się od swojego towarzysza, K-2SO, Jyn przywłaszczyła sobie jeden z blasterów. Obawiając się jej nakazał dziewczynie zwrot broni, lecz ta przekonała go, że pistolet będzie jej potrzebny. Cassian chwycił więc za stery i dotarł na księżyc Jedha.[1]
Po wylądowaniu załoga opuściła statek i zaczęła obserwować okolice oblężonej przez Imperium Jedha City. Cassian wyjaśnił dziewczynie, że ci wywożą stąd kryształy Kyber. Zdecydowali się nie tracić czasu i wtargnęli do centrum miasta. Przechodząc w tłumie ludzi Andor powiedział dziewczynie, że miał tu kiedyś kontakt, który może wskazać mu kryjówkę Gerrery. Mijając licznych szturmowców Jyn dała się zagadać dwójce byłych strażników świątyni, którzy siedząc na ulicach zaczepiali przechodniów. Cassian odciągnął ją i udali się w dalszą trasę. Kiedy mijali jeden z czołgów Imperium, miejsce miał atak terrorystyczny. Kilku wojowników zaatakowało pojazd, zmuszając tym samym Jyn i Cassiana do udziału w walce. Erso widząc będącą w zagrożeniu dziewczynkę, ruszyła aby ją uratować, przez co sama naraziła się na śmierć. Andro osłaniał ją do momentu, aż postanowili zebrać się do ucieczki. Kiedy wtargnęli do wąskich uliczek miasta, wdali się w walkę z oddziałami Imperium. Jyn sama pokonała oddział przeciwników, po czym dołączył do nich K-2SO. Udali się razem w dalszą trasę, podczas której ponownie napotkali grupkę szturmowców. Zdecydowali się więc udawać, że K-2SO transportuje ich do więzienia. Nie zdołali jednak nabrać wrogów, którzy postanowili przejąć od droida więźniów i samodzielnie udać się z nimi do celi. Przeszkodził im w tym jednak ślepy były strażnik świątyni, z którym rozmawiała Jyn, Chirrut Îmwe. Stanął do walki z żołnierzami i samodzielnie pokonał cały oddział. W końcowym etapie walki dołączył także drugi ze strażników, Baze Malbus. Kiedy wrogowie zostali pokonani, Cassian odesłał K-2SO na statek i wdał się w rozmowę ze strażnikami. Przechwycili ich jednak partyzanci, którzy wcześniej zaatakowali czołg. Skuli ich i zaprowadzili do kryjówki swojego dowódcy, Sawa Gerrery. Tam zostali uwiezieniu w celach, z wyjątkiem Jyn, którą zaprowadzili na rozmowę z Sawem.[1]
Przebywając w celi zauważyli, że w pomieszczeniu obok nich przebywa pilot Imperium. Baze widząc go zaczął się odgrażać, lecz Cassian podszedł do kratki i zaczął zadawać mu pytania o Galena. Ten zdradził im, że jest pilotem, którego ten tu przysłał. Powiedział mu, że ten jest na Eadu. Nagle na planecie doszło do testu nowej broni Imperium, które wystrzeliło jej laserem w kierunku Jedha City. Andor niezwłocznie otworzył więc drzwi więzienia z użyciem swoich ukrytych narzędzi. Wezwał K-2SO, aby ten przybył ich odebrać, a sam udał się po Jyn. Odnalazł ją w towarzystwie Sawa. Zabrał dziewczynę, lecz Gerrera postanowił pozostać w budynku. Kiedy wybiegli na powierzchnię, zobaczyli jak w ich kierunku zbliżają się skutki wybuchu. W ostatniej chwili K-2SO zdołał wylądować i odebrać towarzyszy, po czym razem odlecieli z planety. Andor nadał wiadomość do dowodzenia, na co ci nakazali mu jak najszybciej znaleźć i zlikwidować Galena. Na pokładzie Jyn powiedziała, że Saw pokazał jej wiadomość od pilota, Bodhiego Rooka, w której zdradził, że ukrył w broni pułapkę w postaci generatora, który wywołać może jej destrukcję. Cassian zażądał więc zobaczenia wiadomości, lecz Jyn odparła, że nie zabrała jej z kryjówki Sawa. Bodhi przyznał, że nie widział wiadomości osobiście. Postanowili więc znaleźć Galena, aby ten sam wszystko wyjaśnił. Kiedy dotarli na Eadu, szalał tam burza. Bodhi kierował załogę do celu, lecz przez utrudniony przelot uderzyli w skałę i rozbili się. Statek okazał się niezdolny do lotu, więc Cassian zdecydował razem z Rookiem dotrzeć do placówki Imperium i odnaleźć Galena. Jyn także chciała iść z nimi, lecz Andor zbył ją, mówiąc że nie może się narażać, a oni mają tylko zamiar się rozejrzeć. Udali się więc w trasę, aż udało im się trafić do w miarę widocznego punktu. Andor kazał więc Rookowi iść dalej, a sam zatrzymał się i zaczął celować karabinem w kierunku platformy placówki. Kiedy zauważył Galena, trzymał go na muszce, podczas gdy na platformie wylądował prom dowodzącego Gwiazdą Śmierci Orsona Krennica. Ten kazał zebrać na platformie wszystkich techników i nakazał swojemu oddziałowi w nich wycelować. W obronie stanął im Galen, który zasłonił ich i sam zaczął rozmawiać z Orsonem. Szturmowcy rozstrzelili jednak pracowników, a Cassian zauważył, jak w kierunku ojca zbliża się Jyn. Nagle K-2SO zameldował, że do bazy zbliżają się myśliwce Sojuszu. Andor kazał przerwać atak, aby chronić Jyn, lecz centrala nie zdołała skontaktować się w porę z eskadrą. Wkrótce platforma padła celem ognia, a Cassian martwiąc się o Jyn udał się niezwłocznie w kierunku placówki. Dobiegł do platformy, gdzie odnalazł Jyn, która rozpaczała nad zwłokami ojca. Zabrał ją i niedługo wylądował po nich K-2SO, sterujący przechwyconym statkiem Imperium.[1]
Łotr 1
Na pokładzie Jyn zarzuciła Cassianowi, że chciał zabić Galena. Ten wyparł się wszystkiego, lecz ostatecznie przyznał się, że mimo, iż mógł strzelić, nie zrobił tego. Dziewczyna zauważyła jednak, że gdyby nie ich wojska, Galen by żył. Andor wyjaśnił, że to nie oni decydują kto kogo zabije, a jej ojciec był jednym z niebezpiecznych dla Sojuszu celów. Następnie nakazał nakierować statek na Yavin 4, po czym opuścił załogę. kiedy dotarli do bazy, zaczęła się narada. Jedni ufali Jyn, lecz niektórzy twierdzili, że Galen mógł przygotować zasadzkę. Erso powiedziała, że jej ojciec oddał życie za Sojusz, a plany stacji ukryte są w wieży na Scarif. Nie przekonało to jednak większości radnych, którzy zdecydowali się nie atakować bazy Imperium. Andor postanowił więc wesprzeć dziewczynę i w sekrecie zebrał oddział ochotników, którzy zgodzili się wziąć udział w ataku. Powiedział dziewczynie, że większość z nich ma kilka spraw na sumieniu, więc mają zamiar odkupić grzechy i zdobyć plany stacji. Wojska zaczęły więc zbierać broń i zebrały się na skradzionym imperialnym promie. Wkrótce wyruszyli i dotarli do Scarif. Tam Rook wyjaśnił, że planetę kryje pole ochronne, które pokonać mogą jedynie poprzez przekazanie kodów, przy czym istnieje ryzyko, że mogą być one przestarzałe. Udało im się jednak wtargnąć na powierzchnie i otrzymali rozkaz lądowania. Ekipa udała się do ładowni, gdzie Andor rozdzielił role. Po dotarciu do doku na pokład weszła inspekcja. Rook przyjął imperialnych, po czym rebelianci unieszkodliwili ich i zabrali ich uniformy. Cassian przebrał się za oficera i wraz z Jyn udającą pracownika hangaru oraz K-2SO udał się do cytadeli, podczas gdy reszta wyszła dołem statku i poukrywała się po krzakach. Kiedy winda dotarła do głównej wieży, ekipa unieszkodliwiła jednego z droidów, aby umożliwić K-2SO przechwycenie od niego mapy placówki. Ten wykonał swoją pracę i przekazał, że na ich drodze są liczne wojska, których sami nie zdołają pokonać. Andor skontaktował się więc z dowódcami oddziałów i rozkazał atak. Na rozkaz ci odpalili ładunku wybuchowe rozmieszczone po okolicy cytadeli, a trójka rebeliantów udała się w dalszą drogę.[1]
Udało im się dotrzeć do bram archiwów, gdzie K-2SO został przy komputerze cytadeli, a Cassian i Jyn przedostali się do biblioteki placówki. Wkrótce droid zameldował, że zjawiła się flota Sojuszu, lecz Imperium odcięło przejście przez pole ochronne. Andor skontaktował się z Rookiem i nakazał mu przekazanie eskadrą nakazu zniszczenia wrót. Razem z Jyn przedarli się do zasobów archiwów, gdzie zmuszeniu byli odszukać informacje o stacji Imperium. Widząc zbliżające się oddziały Imperium K-2SO zamknął towarzyszom przejście między pomieszczeniami, aby uniemożliwić przeciwnikom dotarcie do nich. Jyn i Cassian zaczęli więc przeglądać zbiory danych. Z pomocą K-2SO udało im się dotrzeć do odpowiedniego pliku. Poprosili K-2SO o odnalezieniu dysku do owego pliku, na co ten podświetlił im miejsce jego położenia. Kiedy walczył ze szturmowcami, uszkodzono zasilanie, przez co dysk trzeba było odnaleźć ręczni. Droid przed zniszczeniem przekazał im, żeby użyli nadajnika na górze wieży, kiedy tylko przejście zostanie otwarte. Cassian nakazał więc Bodhiemu, aby ten niezwłocznie odzyskał łączność z flotą. Jyn przebiła szybę i wkrótce po zdjęciu obciążających części garderoby udali się na wspinaczkę. Dotarli do dysku i Jyn wyszarpnęła go z systemu, po czym nagle w ich kierunku zaczęli strzelać szturmowcy stającego w jednym z okien Krennica. Zjedli dwóch żołnierzy, lecz Orson trafił swoim blasterem w Andora. Ranny Cassian spadł ze ścianki, po czym uderzając o kilka barierek upadł na platformę poniżej. Jyn myśląc, że ten nie żyje, poszła dalej na górę, aby nadać przekaz. Kiedy Andor doszedł do siebie, resztą sił wtargnął na dach cytadeli. Tam zobaczył Krennica celującego w Jyn blasterem. Strzelił mu w plecy, po czym pomógł dziewczynie w nadaniu planów. Wkrótce wiadomość dotarła, a towarzysze razem wycieńczeni doszli do windy, którą zjechali na powierzchnie plaży. Kiedy wyszli na powietrze, zobaczyli jak w ich kierunku zbliża się wybuch wywołany na planecie przez Gwiazdę Śmierci. Resztkami sił przyklękli przy wodzie, aż w końcu pochłonął ich wybuch.[1]
Wyposażenie
Cassian czasami ubierał się w wojskowe spodnie i koreliańską kurtkę. Do pasa przypinał sobie zapas amunicji, a w kurtce nosił ukrytą pigułkę samobójczą. Walczył zazwyczaj z wykorzystaniem standardowego blastera A280 CFE. Był on wielofunkcyjny, gdyż przerobić można było go w karabin snajperski bądź karabin blasterowy. W bucie ukrywał zestaw narzędzi w futerale, których wykrycie przez sensory było niemożliwe.[3]
Poza światem Gwiezdnych wojen
Postać Cassiana Andora została stworzona na potrzeby filmu Łotr 1. W rolę jednego z głównych bohaterów obrazu wcielił się Diego Luna, o którego udziale w filmie poinformowano 15 sierpnia 2015 roku,[11] jednak imię postaci fani poznali dopiero 17 maja 2016 roku, gdy w sieci pojawiły się zdjęcia z książki Łotr 1: Przewodnik ilustrowany.[12]
Przypisy
- ↑ 1,0 1,1 1,2 1,3 1,4 1,5 1,6 1,7 1,8 1,9 Łotr 1
- ↑ 2,0 2,1 2,2 2,3 2,4 2,5 2,6 2,7 2,8 Kassa
- ↑ 3,0 3,1 3,2 3,3 3,4 3,5 Łotr 1: Przewodnik ilustrowany
- ↑ 4,0 4,1 4,2 4,3 4,4 4,5 Wyrównanie rachunków
- ↑ 5,0 5,1 5,2 5,3 5,4 5,5 5,6 Aldhani
- ↑ 6,0 6,1 6,2 6,3 Obawiam się, że ja
- ↑ 7,0 7,1 7,2 7,3 7,4 7,5 Zapowiedź
- ↑ 8,0 8,1 8,2 8,3 8,4 8,5 Oprawca zapomni
- ↑ 9,0 9,1 9,2 9,3 Oko
- ↑ 10,0 10,1 10,2 Cassian i K-2SO
- ↑ Rogue One—The Daring Mission Has Begun: Cast and Crew Announced na StarWars.com (Link zapasowy z dnia 16.03.2016 na web.archive.org)
- ↑ Awesome New ROGUE ONE: A STAR WARS STORY Images; Plus Character Names And Details Revealed
Źródła
- Kassa
- Obawiam się, że ja
- Wyrównanie rachunków
- Aldhani
- Oprawca zapomni
- Oko
- Zapowiedź
- Cassian i K-2SO
- Łotr 1 (Pierwsze pojawienie)
- Łotr 1: Przewodnik ilustrowany (Pierwszy raz zidentyfikowany jako Jeron)
- Dawn of Rebellion: The Visual Guide
- Cassian Andor w Databanku