Barman (Nar Shaddaa)
Tytuł jest jedynie określeniem lub przydomkiem, gdyż właściwa nazwa nie została jeszcze nadana przez autorów. |
Barman |
Rasa: | Zabrak[1] |
Kolor włosów: | Brak[1] |
Kolor oczu: | Czerwone[1] |
Kolor skóry: | Jasny |
Profesja: | Barman |
Ten nieznany z imienia barman był mężczyzną z rasy Zabraków, który w czasie galaktycznej wojny domowej posiadał bar na powierzchni Nar Shaddaa.
Biografia
Od najmłodszych lat Zabrak zamieszkiwał powierzchnię Nar Shaddaa, gdzie pomagał swemu ojcu w prowadzeniu baru. Mimo młodego wieku, chłopiec przygotowywał się do przejęcia interesu w przyszłości. Pewnego dnia do lokalu wszedł Darth Maul, po czym podszedł do barmańskiej lady i począł wypytywać o Xev Xrexus. Młodzieniec wysłuchał wtedy od swego ojca lekcji na temat udzielania informacji, po czym obserwował jak nowo przybyły zostaje odprawiony z niczym co w konsekwencji doprowadziło do wybuchu bójki między nim, a stałymi bywalcami przybytku. Gdy starcie dobiegło końca, Zabrakowie kontynuowali prowadzenie interesu.[2]
W nieokreślonym czasie życia, ojciec mężczyzny zmarł, przez co otrzymał on w spadku po jego śmierci rodzinny bar, który od tamtej pory postanowił prowadzić.[1]
W czasie galaktycznej wojny domowej, niedługo po bitwie o Yavin 4, do jego lokalu zawitał Luke Skywalker, który poszukiwał transportu do świątyni Jedi na Coruscant. Widząc młodzieńca, barman zauważył, iż nosił on miecz świetlny, dlatego ze względu na swą chciwość polecił bywalcom swej kantyny by zabili nowo przybyłego, ograbili go, a następnie nakarmili jego ciałem mętomarnice.[1]
Zgodnie z jego życzeniem, klientela rzuciła się na Skywalkera. Ten jednak nie zamierzał poddać się bez walki, dlatego aktywował swoją broń. Na widok włączonego miecza świetlnego, wszyscy znieruchomieli, a barman zapytał Luke'a jak wszedł w posiadanie takiego oręża. Chłopak odpowiedział mu z ironią, że nowa sytuacja skłoniła go do rozmowy, co on potwierdził oferując mu drinka i oficjalnie witając na Nar Shaddaa. Następnie Zabrak podsumował, iż jego rozmówca chciał udać się na Coruscant, na co ten przytaknął. Za udzielenie pomocy w podróży, barman wyznaczył cenę w postaci miecza świetlnego. Słysząc jego słowa, Skywalker odmówił, gdyż jak twierdził broń była pamiątką po jego ojcu. Właściciel kantyny nie przejął się tym zbytnio, kontrargumentując stwierdzeniem, iż swój lokal otrzymał po ojcu, lecz on już nie żył, więc nie stanowił żadnego problemu. Luke nie był przekonany jego wypowiedzią, dlatego kolejny raz odmówił oddania miecza. Widząc jego upór, barman postanowił wrócić do poprzedniego planu, dlatego przykazał swym klientom atak na młodzieńca. Wtedy ku zaskoczeniu wszystkich, pożądana broń została skradziona przez jednego z bywalców, który natychmiast rozpoczął ucieczkę. Nie chcąc stracić okazji do wzbogacenia się, Zabrak zarządził pościg, który trwał aż do granic Hutta Town, wtedy też barman postanowił zrezygnować z miecza świetlnego, gdyż nie chciał wchodzić w drogę Grakkusowi.[1]
Zabrak wrócił do swojego lokalu, gdzie wkrótce został odwiedzony przez Chewbaccę i C-3PO, którzy poszukiwali Luke'a Skywalkera. Na ich widok właściciel kantyny stwierdził, że zarówno droidów jak i Wookieech nie darzył sympatią jako klientów. Spowodowało to, że Chewbacca postanowił w bardziej agresywny sposób uzyskać potrzebne mu informacje. Rebeliant zaatakował klientów baru, a następnie wyprowadził z niego barmana i w towarzystwie Threepio, przetransportował na dach jednego z budynków. Tam chwycił go za nogę i umieścił nad krawędzią, by wywołać u niego strach i zmusić do współpracy. W końcu Zabrak wyjawił, iż Skywalker został schwytany przez Grakkusa i że miał zginąć na arenie w jego pałacu. Gdy to powiedział dodał, że gdyby jego prześladowcy się pośpieszyli, mogliby zginąć u boku towarzysza, lecz w tym samym momencie Chewbacca puścił jego nogę. Barman miał dużo szczęścia, gdyż wylądował na przelatującym pojeździe, który w swej ładowni transportował śmieci, które złagodziły upadek właściciela kantyny.[3]