Bar na Nar Shaddaa
Tytuł jest jedynie określeniem lub przydomkiem, gdyż właściwa nazwa nie została jeszcze nadana przez autorów. |
Bar na Nar Shaddaa |
Lokalizacja: | Nar Shaddaa[1] |
Funkcja: | Kantyna[1] |
Przynależność: | Zabracki barman[1] |
Ten nieznany z nazwy bar był jednym z wielu lokali położonych na powierzchni księżyca Nar Shaddaa, blisko granicy Hutta Town. Należał do zabrackiego barmana, a wcześniej do jego ojca.
Historia
Bar powstał na Nar Shaddaa w nieznanym okresie czasu. Jego właścicielem był pewien Zabrak, który chcąc utrzymać biznes w rodzinnych rękach, po swojej śmierci planował przekazać go swemu synowi.[1]
Jakiś czas przed inwazją na Naboo do przybytku przybył Darth Maul poszukujący informacji na temat osoby Xev Xrexus. Gdy nowy gość zbliżył się do barmańskiej lady, właściciel wytłumaczył swemu synowi jedną z charakterystycznych cech prowadzenia tego typu biznesów — handlu informacjami — a następnie rozpoczął rozmowę z nowo przybyłym. Maul wypowiedział nazwisko Xrexus dając tym samym do zrozumienia, iż chciał się czegoś o niej dowiedzieć, lecz ku jego rozczarowaniu, barman oznajmił, iż nie posiadał żadnych informacji na temat kobiety. Gdy Sith kontynuował zadawanie pytań, klientela kantyny zwróciła na niego uwagę i wypomniała mu, że nadmierne poszukiwanie odpowiedzi było w stylu Jedi. Słysząc to, Maul zaatakował Quarrena o imieniu Calgriz, a następnie wyrzucił go przez witrynę baru. Będąc na środku ulicy, przed wejściem do obiektu, Sith stawił czoła bywalcom kantyny, których udało mu się pokonać z nieoczekiwaną pomocą grupy Cada Bane'a. Po zakończeniu starcia, zwycięzcy opuścili teren należący do lokalu.[2]
Wraz z biegiem lat właściciel lokalu zmarł, a pieczę nad nim przejął wyszkolony przez niego syn.[1]
W czasie galaktycznej wojny domowej, niedługo po bitwie o Yavin 4, do kantyny przybył Luke Skywalker, gdyż chciał znaleźć pilota, który byłby chętny do przetransportowania go na świątyni Jedi na Coruscant. Gdy właściciel lokalu zauważył, że chłopak dzierżył miecz świetlny nakazał swym klientom, by go zaatakowali i zabili. Nowo przybyły nie poddał się jednak i uruchomił swoją broń, co na chwilę wprawiło wszystkich w zdumienie, a barmana skłoniło do rozpoczęcia rozmowy. W czasie konwersacji mężczyźni targowali się na temat ceny za przelot na Coruscant, gdy ku zaskoczeniu wszystkich miecz świetlny Skywalkera został skradziony przez jednego z klientów, który natychmiast uciekł z budynku. Spowodowało to, że wszyscy, łącznie z barmanem i Luke'em rzucili się za nim w pościg.[1]
Jakiś czas później, do baru przybyli Chewbacca i C-3PO, którzy poszukiwali zaginionego Skywalkera. Na ich widok właściciel lokalu oznajmił, iż niezbyt chętnie obsługiwał Wookieech i droidy. Jego wypowiedź rozzłościła Chewie'ego, który postanowił uzyskać potrzebne dane w bardziej brutalny sposób. Wiązało się z rozpoczęciem burdy, w czasie której rebelianci wyciągnęli właściciela baru na zewnątrz i tam umieszczając na dachu jednego z budynków zastraszali.[3]