Bitwa o Zaadję

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Bitwa o Zaadję
Konflikt Wojny klonów
Data 21 BBY
Miejsce Zaadja
Wynik Zwycięstwo Republiki Galaktycznej.
Strony
Republika Galaktyczna Konfederacja Niezależnych Systemów
Dowódcy
Nieznany
Siły
Straty
  • Tohno
  • Znikoma ilość sił lądowych
  • Wszystkie siły lądowe
  • Wszystkie myśliwce i okręt
  • Fabryka droidów zniszczona



Bitwa o Zaadję to batalia stoczona w osiemnastym miesiącu wojen klonów, pomiędzy siłami Republiki, a Konfederacją Niezależnych Systemów. Zakończyła się zwycięstwem Republiki i całkowitym zniszczeniem fabryki droidów, znajdującej się na powierzchni planety.

Wydarzenia

Preludium

"Chociaż raz informacje się sprawdziły... niestety."[1]
— Mistrzyni Tohno obserwująca pozycje wroga.

W wyniku porażki, jaką Separatyści doznali w bitwie o Geonosis, armia droidów straciła niezwykle cenne źródło nowych jednostek oraz pojazdów. Odbudowa zniszczonych wówczas infrastruktur produkcyjnych była wykluczona ze względu na obecność silnych oddziałów klonów, pozostawionych przez Republikę na planecie. Dlatego też siły Konfederacji skupiły swoją uwagę na niezamieszkałych i nie budzących zainteresowania planetach Zewnętrznych Rubieży. Jednym z najważniejszych ośrodków produkcyjnych stała się wówczas Zaadja, na której powstały potężne fabryki droidów. Szczególnie ważną role odegrali w tym procederze Geonosjanie, którzy pomimo negatywnych dla siebie warunków atmosferycznych, sprawnie zapewnili fabryce możliwość szybkiej produkcji dużych ilości robotów bojowych.

Po jakimś czasie, władze Republiki postanowiły podjąć zdecydowane kroki, w celu zakończenia trwającego konfliktu, decydując się na spowolnienie produkcji droidów Konfederacji. Dzięki informacjom zdobytym przez wywiad, dowidziano się o Zaadji, będącej jedną z najważniejszych ośrodków produkcyjnych wojsk Separatystów. Zdecydowano się wysłać 3 Armię Klonów na planetę, z rozkazem zniszczenia znajdujących się w niej fabryk. Do dowodzących nią Obi-Wana Kenobiego oraz Anakina Skywalkera, zdecydowano się wówczas dodatkowo przydzielić mistrzynie Tohno, której wiedza architektoniczna i inżynieryjna była kluczowa dla pomyślnego przebiegu kampanii na planecie.

Bitwa

"Mamy wykorzystać oddziały klonów wyłącznie do dywersji, by umożliwić mistrzyni Tohno przedostanie się do bazy."[1]
— Obi-Wan Kenobi wyjaśniający plan działania Anakinowi.

Siły Republiki bez kłopotów wylądowały na planecie, jako że Separatyści zrezygnowali z ustawienia wokół planety jakiejkolwiek floty, aby nie zdekonspirować swych fabryk. Wkrótce jednak, armia klonów zaczęła być nękana przez sprzymierzonych z Separatystami Mandalorian, którzy mocno dali się jej we znaki. Wkrótce jednak, ten problem sam się rozwiązał, gdyż Geonasjanie w pewnym momencie zamordowali swoich sojuszników, prawdopodobnie na skutek konfliktu odnośnie sposobu dalszego działania. Mimo to, bitwa była daleka od wygrania. Świadomi obecności wrogich oddziałów, Separatyści wystawili przeciw nim olbrzymią armie droidów, zaś fabryka została otoczona silnie umocnionymi przyczółkami wraz z licznymi działami, na wypadek ataku z powietrza. Najwyższa Rada Jedi, zdając sobie sprawę, iż otwarty atak będzie niósł ze sobą poważne ryzyko porażki oraz utraty sporej części wojsk, zdecydowała się powierzyć misję zniszczenia fabryki mistrzyni Tohno. Podczas gdy 3 Armia miała zmusić większość droidów do opuszczenia fabryki, Tohno miała za zadanie ją zinfiltrować. Zakładano, że dzięki swej wiedzy inżynieryjnej oraz architektonicznej, zdoła szybko zlokalizować generator zasilający oraz podłożyć pod niego ładunki wybuchowe, co doprowadziłoby do zniszczenia fabryki, zanim ktokolwiek zdołałby wykryć obecność dywersantki.

Zniszczenie fabryki droidów.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem i Tohno zdołała wślizgnąć się do wrogiej fabryki, podczas gdy większości strzegących jej droidów zajęło pozycje obronne w pobliżu armii klonów. Utrzymując kontakt z Obi-Wanem i Anakinem, znalazła się w pobliżu pokoju dowództwa, gdzie napotkała kilku Geonosjan. Zabiła ich wszystkich, zanim ktokolwiek zdołał ogłosić alarm, po czym znalazła idealne miejsce na podłożenie ładunków. Na tym jednak skończyła się jej dobra passa, bowiem po dotarciu do celu swej wyprawy natknęła się na innego Geonsjanina, który zaraz zaalarmował wszystkich o jej obecności. Wiedząc, że ma coraz mniej czasu, Tohno zdecydowała się mimo wszystko zdetonować ładunki, chociaż nie miała żadnych szans, aby w porę wydostać się z fabryki. Poinformowała o swej decyzji swoich towarzyszy, prosząc ich aby nie ruszali jej z odsieczą. Z tym jednak nie chciał się pogodzić Skywalker, mający w pamięci niedawną śmierć swych towarzyszy na Jabiim. Zdecydował się wsiąść do kanonierki, przywołanej przez komandora, i ruszył w kierunku wrogich infrastruktur, dostając się pod ciężki ogień nieprzyjaciela. Dopiero słowa mistrzyni Tohno, która przekonała go, że jej śmierć jest konieczna, aby uniknąć niepotrzebnych ofiar wśród żołnierzy, sprawiły iż zdecydował się powrócić do sojuszniczych oddziałów. W tym momencie, mistrzyni została zaatakowana przez Geonosjan. Pomimo heroicznej walki, wkrótce uległa przeważającej liczbie przeciwników i zdecydowała się za pośrednictwem Mocy, rzucić swój miecz świetlny prosto w ładunki wybuchowe. Powstała w ten skutek eksplozja, w połączeniu z bliskością generatora zasilającego, wywołała reakcje łańcuchową, która doszczętnie zniszczyła fabrykę i jednocześnie pochłonęła wszystkie stacjonujące wokół oddziały, zapewniając tym samym zwycięstwo Republice.

Reperkusje

"Poświecenie Mistrzyni Tohno to wielka strata. Zbyt wiele już ich widzieliśmy. Mimo to musimy wierzyć, że jej decyzja była słuszna. Pamięć o niej pozostanie w naszych sercach."[1]
— Obi-Wan Kenobi do Skywalkera.

Poświęcenie mistrzyni Tohno pozwoliło uniknąć poważnych strat, jakie 3 Armia niewątpliwie by poniosła w wyniku bitwy. Dodatkowo, zniszczenie fabryki pozbawiło Separatystów istotnego zasobu nowych żołnierzy. Niemniej jednak, Zaadja była tylko jednym z wielu takich obiektów i przed Republiką było jeszcze mnóstwo pracy, aby skutecznie zahamować proces produkcji droidów. Nie wiadomo, w jaki sposób Mandolarianie zareagowali na wieść o zamordowaniu swych towarzyszy przez sojuszników, możliwe jednak że nigdy nie poznali szczegółów ich śmierci. Resztki zbroi jakie po sobie pozostawili, zostały po wielu latach wykorzystane przez Jodo Kasta, który następnie przejął tożsamość Boby Fetta, po jego domniemanej śmierci w jamie sarlacca. Wydarzenia na Zaadji były też jednym z wielu etapów emocjonalnych zmian u Anakina Skywalkera, które w przyszłości miały zwrócić go ku ciemnej stronie. Mniej więcej od tego momentu zaczął mieć coraz większe trudności w akceptacji śmierci, oraz poświecenia towarzyszących mu ludzi.

Ciekawostki

  • Scena w której mistrzyni Tohno znajduje się w jaskini, wypełnionej ciałami Mandalorian, została umieszczona w komiksie przez Randiego Stradleya, na specjalną prośbę fanów, którzy bardzo chcieli, aby Mandalorianie pojawili się w komiksach związanych z wojnami klonów. Wydany parę lat później Galaxy at War, stwierdza że martwi Mandalorianie, należeli do sprzymierzonych z Konfederacja Protektorów i brali udział w walce z wojskami Republiki na Zaadji. Jest jednak wielce prawdopodobne, iż ta informacja zostaje zmieniona, ze względu na nowy serial The Clone Wars. W owej produkcji, pojawiają się odcinki z Mandalorianami w roli głównej, z których jasno wynika, że Mandaloriańscy Protektorzy jeszcze nie powstali. Wszystko można byłoby jakoś logicznie ułożyć w chronologii, gdyby nie fakt, iż Anakin piastuje w owych odcinkach tytuł generała. Ich akcja musi się dziać po wydarzeniach z Republiki.

Przypisy

Źródła