Jednostka Klon 99

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Ten artykuł dotyczy jednostki wojskowej. Zobacz też: serial Parszywa Zgraja.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych i uwag zawartych w dyskusji
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Parszywa Zgraja.

Jednostka Klon 99 znana też jako Parszywa Zgraja to elitarna jednostka wojskowa składająca się z żołnierzy-klonów charakteryzujących się wadami genetycznymi.

Historia

Wojny klonów

Powstanie na Yalbec Prime

W 19 BBY, Parszywa zgraja uczestniczyła w powstaniu na Yalbec Prime. Podczas misji, Wrecker odciął żądło królowej Yalbeców, gdy ta jeszcze żyła.

Bitwa o Anaxes

Centrum cybernetyczne na Anaxes.

Po zakończeniu misji klony zostały wezwane na Anaxes, by wraz z Codym, Rexem, Jessie'em i Kixem przeniknęły do centrum cybernetycznego i dowiedziały się, skąd wróg przewiduje każde posunięcie Republiki. Gdy dostali się na tereny wroga, ich kanonierka została zestrzelona. Gdy tylko wszyscy wydostali się z wraku, zostali zaatakowani przez droidy. Wówczas Wrecker, wraz z Hunterem, Techem i Crosshairem wyszedł im naprzeciw i chwilę potem droidy leżały zniszczone i cała grupa odeszła z miejsca wypadku. Gdy podczas postoju doszło do kłótni między klonami ze Zgrai, a pozostałymi żołnierzami, Hunter musiał uspokoić swoich towarzyszy i dać im do zrozumienia, że mają słuchać rozkazów Rexa. Po pewnym czasie na swojej drodze spotkali posterunek droidów. Hunter i Rex stwierdzili, że łatwiej byłoby go zdobyć niż obejść i po chwili posterunek był już przejęty, a z niego było widać już cel ich misji, strzeżony przez około 30 droidów. Klony rozdzieliły się. Wrecker wraz z Hunterem i Techem szybko dostał się do środka. Gdy pokonali wszystkie droidy, nadeszły posiłki wroga. Hunter, Wrecker i Jessie walczyli dalej z droidami, podczas gdy Rex i Tech pozyskali informacje, po które zostali wysłani. Następnie cała grupa uciekła.[1]

Poszukiwania Echo

Hunter i Rex złożyli raport generałowi Skywalkerowi i wkrótce wraz z nim wszyscy ruszyli z misją na Skako Minor, aby odnaleźć Echo. W drodze Wrecker podnosił droida GNK, aż dotarli na miejsce. Na powierzchni planety ich statek został zaatakowany przez keeradaka. Siedzący na nim Poletec porwał Skywalkera, a Hunter postanowił wystrzelić linę, która przyczepiła się do zwierzęcia. Dzięki temu pozostali mogli go namierzyć i łatwo odnaleźć generała. Niedługo potem klony odnalazły Huntera, rozbroiły Poleteców i uwolniły Skywalkera. Wódz Poleteców wysłał dwóch zwiadowców, którzy zaprowadzili ich do twierdzy Wata Tambora. Tam wszyscy rozdzielili się, by szybciej znaleźć Echo. Gdy im się to udało, skontaktował się z nimi sam Tambor. Skakoanin po krótkiej rozmowie kazał nowoprzybyłym droidom zabić klony, lecz im się to nie udało - z pomocą przyszedł Anakin. Niestety jednak droidów ciągle przybywało. Wrecker i reszta starali się odpierać ataki, podczas gdy Rex i Tech dostali się do laboratorium Tambora, w którym przetrzymywany był Echo.

Gdy droidów było za dużo, by opanować sytuację, Wrecker, Hunter i Crosshair ukryli się za drzwiami laboratorium i zaspawali je. Gdy ujrzeli, że z drugiej strony decymator otwiera drzwi, skryli się za drugimi. W tym czasie Techowi udało się uwolnić Echo, który otworzył w suficie szyb, przez który mogli uciec. Wrecker podrzucił do niego wszystkie klony, a następnie podłożył ładunki wybuchowe, niszczące laboratorium. W końcu Echo wyprowadził wszystkich na zewnątrz, lecz i tak zostali otoczeni przez droidy. Gdy nie mieli żadnej drogi ucieczki, Tech odtworzył nagranie z nawoływaniem keeradaka, dzięki czemu udało im się uciec na ich grzbietach. Mimo pogoni oraz wysłanej przez Tambora armii, udało im się uciec.[4]

Napad na statek Sepratystów

Wkrótce potem ruszyli z misją przeniknięcia na statek Separatystów, by przekazywać ich strategię Republice. Zgraja eskortowali Echa, by ten mógł podłączyć się do systemów statku. Gdy obecność klonów została wykryta, odział z rozkazu Mace'a Windu udali się z powrotem w kierunku statku, którym przylecieli. Po drodze jednak napotkali dużą grupę droidów. Naprzeciw nim wyszedł Wrecker i rzucił się na nie, niszcząc jednego za drugim. Gdy wszyscy byli już na statku, Skywalker dał Wreckerowi detonator, dzięki któremu Wrecker mógł wysadzić flotę Separatystów.

Era Imperium

Pomoc na Kaller

Na planecie Kaller, Parszywa Zgraja została wezwana na pomoc przez Caleba Dume'a. Na tym śnieżnym świecie odział klonów dowodzony przez Depę Billabę nie radził sobie z siłami Separatystów. Po przyjściu na pomoc droidy bojowe zostały zgładzone przez zrzucony głaz, następnie czołgi AAT zostały zepchnięte przez Wreckera z klifu. Z daleka osłaniał ich Crosshair. Reszta droidów została zastrzelona lub wysadzona przez resztę ekipy. Po krótkiej rozmowie z Dumem poszli wraz z nim na misję. Dosłownie chwilę po wyruszeniu wykonany został rozkaz 66 Caleb chciał uratować swoją mistrzynię od śmierci z rąk klonów lecz musię to nie udało. Caleb ostatecznie uciekł z miejsca bitwy. [2]

Powrót na Kamino

Po powrocie do ich domu w Tipoca City zauważyli że wszystkie klony zachowują się bardzo dziwnie. Po krótkiej rozmowie zostali wezwani na obowiązkowe wezwanie imperatora, który ogłosił oficjalne przemianowanie Republiki w Imperium Galaktyczne oraz że Jedi zorganizowali na niego zamach a on w samoobronie rozkazał wszystkich wymordować. Po zakończeniu apelu na korytarzu po raz pierwszy spotykają Omegę która oznajmia że jest ich wielką fanką i ich uwielbia. Następnie wszystkie klony idą na stołówkę lecz tam rozpoczyna się bójka na talerze pomiędzy Jednostką 99 a innymi klonami, ostatecznie Echo zostaje rzucony w głowę i traci przytomność. Budzi się dopiero w oddziale medycznym, poczym spotyka Omegę i resztę ekipy. Droid Medyczny oznajmia drużynie że mają bardzo poważne defekty genetyczne. Klony dowiadują się że na Kamino przybył admirał Wilhuff Tarkin który będzie poddawał ocenie klony. Klony z Jednostki 99 zadziwiły swoją efektywnością admirała Tarkina, który wysłał klony z misją na planetę Onderon, by powybijać pozostałości Separatystów.[2]

Misja na Ondernonie

Jednostka 99 obserwuje osadę na Onderonie.

Po przyleceniu na Onderon i zapoznaniu sie z terenem zauważyli oni osadę, ku im zdziwieniu nie były to droidy a zwykli ludzie, dzieci. Po chwili przyglądania się zostali otoczeni przez Sawa Gerrerę i innych wojowników z Onderonu. Zostali zmuszeni do opuszczenia broni i pójście do obozu rebeliantów. Gdy przybyli sieli oni przerażenie wśród dzieci i starszych ludzi. Po krótkiej rozmowie okazało się że parszywa zgraja przybyła na Onderon by zlikwidować buntowników. Gerrera uświadamia oddziałowi klonów że ci buntownicy to naprawdę niewinni cywile, a także przestrzega ich przed admirałem Tarkinem i jego kłamstwami. Opowiada im także swoją teorie na temat przejęcia władzy przez Sheeva Palpatine'a, jego zdaniem były Kanclerz Republiki zlikwidował Jedi tylko po to aby zdobyć władzę nad galaktyką. Po czym przywódca rebeliantów kazał innym zbierać obóz i ruszyli dalej w głąb onderońskiej dżungli. W tym czasie rozpoczęła się kłótnia na temat lekceważenia rozkazów pomiędzy Hunterem a Crosshairem. Ostatecznie wyszło na jaw że cały czas byli szpiegowani przez sondę zwiadowczą, która w mgnieniu oka została zastrzelona przez Huntera.[2]

Po przybyciu Parszywej Zgrai na Kamino i wyjściu ze statku, jednostka została otoczona przez klony oraz poinformowana przez Tarkina, że przez zdradę zostają aresztowani.

Jedyny kto nie został w celi na dłużej to CT-9904 który został zabrany do laboratorium na zabieg zwiększania działalności czipa. Reszta ekipy uciekła z więzienia i chciała jak najszybcie odlecieć z Tipoca City ale zatrzymał ich Crosshair ze wsparciem innych Klonów którzy chcieli zapobiec ich ucieczki w końcu się to nie udało a Parszywa Zgraja uciekła na Saleucami.

Ciekawostki

  • Klony z oddziału 99 nazywały swoich zwykłych pobratymców szarakami, chcąc w ten sposób pokazać swoją wyższość. Ci nie pozostawali im dłużni, nazywając zmutowane klony defektami.

Przypisy

Źródła