Goran Beviin
Goran Beviin był Mandalorianinem, biorącym udział w wojnie z Yuuzhan Vongami, a także wspierającym swego Mandalora, Bobę Fetta podczas drugiej galaktycznej wojny domowej. Był również mężem Medrita Vasura, współwłaścicielem farmy Beviina-Vasura na której w 40 ABY mieszkał wraz z Medritem, ich adoptowaną córką Dinuą Jeban, jej mężem Jintarem oraz ich dziećmi, Briilą i Shalkiem.
Biografia
Przed i w czasie wojny z Yuuzhan Vongami
Pierwsze kontakty z Nomem Anorem
W 25 roku po bitwie o Yavin, Goran przebywał na Nar Shaddaa, gdzie w Barze Jaraniz spotkał się z Nomem Anorem, który działając pod przykrywką, jako Udelen chciał wynająć Mandalorianina do zabicia Tholote B'Lepha, opozycjonisty z Ter Abbes. Beviin postanowił, że przed przyjęciem tego zlecenia skonsultuje się z Mandalorem - Bobą Fettem. Opuścił więc bar, i udał się do swojego myśliwca typu Gladiator, w którym siedząc połączył się z Bobą. Po krótkiej wymianie zdań Goran uznał, że Fett ma rację, gdy mówi, że Beviinowi ta robota potrzebna jest z powodów finansowych. Po powrocie do baru Goran poinformował Udulena, że przyjmuje jego zlecenie, za co otrzymał połowę zapłaty z góry - 50 tysięcy kredytów. Po wyjściu kontrahenta, Mandalorianin zapoznał się z dwójką mandalorianek które widział już wcześniej w barze - Briiką Jeban i jej trzynastoletnią córką, Dinuą. Mając w pamięci informacje od kontrahenta, że jak się sprawdzi w swoim zadaniu, to będzie on miał więcej pracy dla niego i innych Mandalorian, Goran poinformował Mandalorianki, stojące w równie kiepskiej sytuacji finansowej jak on chwilę wcześniej, że jest w stanie im pomóc.
Szczegóły eliminacji Tholote B’Lepha nie są znane, wiadomo jednak, że Goran wykonał swe zadanie, doprowadzając tym samym do wojny domowej na Ter Abess, i kontynuował, wraz z Dinuą i Briiką, pracę w charakterze szpiega, zabójcy i sabotażysty dla zadowolonego z ich umiejętności Yuuzhanina.
Poznanie tożsamości Noma Anora
Goran wchodził w skład siedmioosobowej grupy Mandalorian, pod przywództwem Boby Fetta, która w 25 roku po bitwie o Yavin na specjalne zaproszenie Noma Anora, czekała na niego w umówionym punkcie przestrzeni. Podczas przedłużającego się oczekiwania Briika, poprosiła Gorana, żeby, gdyby coś jej się stało, adoptował jej córkę, Dinuę. Mandalorianin na to przystał, zapewniając oczywiście, że nic nikomu się nie stanie.
W końcu cierpliwość oczekujących została nagrodzona i zaczęły się pojawiać pierwsze okręty floty Yuuzhan - choć Goran uznał pierwotnie że ma problemy z sensorami swojego gladiatora, jako że odczyty floty poza galaktycznych gości znacznie różniły się od tego z czym miał dotychczas do czynienia. Gdy Nom Anor nawiązał w końcu kontakt z Fettem i zaprosił go na pokład swojego okrętu, Goran niemal natychmiast poinformował Mandalora, że będzie mu w tej wycieczce towarzyszył. Na pokładzie okrętu miid ro'ik dwójka Mandalorian starała się zorientować z czym w ogóle ma do czynienia. Boba nakazał Goranowi by zbierał próbki - jakie tylko da radę zdobyć - a Beviin skrupulatnie wykonywał to polecenie. Wraz z Mandalorem mógł wysłuchać jak Nom Anor opowiada o wizji odmienienia galaktyki przez Yuuzhan Vongów, a także zobaczyć jak działa testowany dopiero Yorik-Kul wszczepiony mężczyźnie którego Yuuzhanie pojmali na Ter Abbes. Gdy po chwili, podczas której Boba targował się z Nomem Anorem, więzień dostał ataku konwulsji a następnie zmarł, Goran powiedział Bobie na wewnętrznym kanale komunikacyjnym, że ma ochotę wytropić każdego Yuuzhanina w galaktyce, a jad w jego głosie zaskoczył Fetta, który postrzegał dotychczas Gorana jako niezwykle spokojną personę. Gdy obaj wojownicy byli świadkami implantacji koralowego implantu nowego niewolnikowi, Mandalor wyczuwając gniew i chęć mordu swojego towarzysza, profilaktycznie kazał mu trzymać emocje na wodzy. Po skończonym "zebraniu", i przypieczętowaniu przez Mandalora umowy między Mandalorianami a Yuuzhanami, Goran i Boba udali się z powrotem na swoje statki. Goran uruchomił swojego Gladiatora i ustawił się za Slave I, czekając na manewr Fetta - następnie wyleciał za nim ze statku międzygalaktycznego najeźdźcy. Odlatując, obaj Mandalorianie omawiali jakie stanowisko powinni przyjąć wobec najeźdźcy, w końcu decydując się na udawanie współpracy, aby zdobyć jak najwięcej danych wywiadowczych o wrogu.
Bitwa o Birgis
Goran wraz z Bobą Fettem i czwórką innych Mandalorian brał udział w zajęciu przez Yuuzhan planety Birgis. Wraz z towarzyszami przeprowadził atak na główny port lotniczy planety, a gdy znaleźli się wewnątrz, i Goran stwierdził że w jadalni znajduje się jedna osoba, pilot, czyli ktoś idealnie pasujący do ich sekretnego planu dostarczenia republice danych wywiadowczych, Beviin zgłosił się na ochotnika do obezwładnienia go, przekonując Mandalora argumentem, że z nich dwóch to on, nie Fett, ma niezwykle wytrzymałą zbroję z Beskaru. Swoje zadanie wykonał doskonale, pilotka, ich cel bowiem okazał się kobietą, została obezwładniona, a Boba mógł przekazać jej czip z danymi i nakazać dostarczenie go do placówki Nowej Republiki. Pomocą w ucieczce pilotce zajął się Cham Detta, a Goran wraz z pozostałymi Mandalorianami skierował się z powrotem do miejsca gdzie zaparkowali swoje maszyny, wyrażając obawę co się stanie jeśli Nowa Republika ogłosi wszem i wobec ze Mandalorianie jej pomagają. Później zaś, śledził informacje na temat podbitej planety, choć rezultat był taki jak się spodziewał - ocalałych nie było.
Inwazja na Nową Holghę
W trzecim miesiącu inwazji Goran wraz z kilkoma innymi Mandalorianami, tymi samymi z którymi współpracował wcześniej, brał udział w inwazji na Nową Holghę - planetę o której zaatakowaniu uprzedzili oni Republikę, ale ich ostrzeżenie zostało zignorowane. Fett miał zamiar dalej informować Republikę o nowym zagrożeniu, aż podejmie ona jakieś działania, Beviin był jednak sceptyczny wobec tej idei, wiedząc, że prędzej czy później dowie się o tym Nom Anor. Ich dysputę na ten temat niespodziewanie przerwała wiadomość od Yuuzhanina informującego, że poluje na Jedi. Widząc w tym szanse przekonania republiki o swoich intencjach, Mandalorianie ruszyli przejąć Jedi. Podczas gdy wojownicy zajęli się pochwyceniem Jedi, Goranowi Fett polecił zajęcie się Yuuzhaninem, spowolnienie go na tyle, żeby nie był świadkiem ich działań.
Goran doskonale wywiązał się ze swojego zadania, zajął Yuuzhanina na tyle ze Fett i pozostali mogli przekonać Jedi do współpracy. Gdy jednak Yuuzhanin dotarł do miejsca gdzie powinien być Jedi, i go nie znalazł, zdenerwowawszy się chciał wiedzieć co się stało. Wszyscy obecni wojownicy wiedzieli jak to się skończy, i to właśnie Goran pierwszy zaatakował, rozcinając swoim beskadem wpierw villipa wojownika, a następnie wbijając go w jego szczękę. Chcąc uciszyć rannego Yuuzhanina, Goran skorzystał ze swoich miażdżyrękawic, by zmiażdżyć mu gardło.
Gdy Suvar Detta, zbierając kawałki martwego wojownika, jego zbroi oraz broni usprawiedliwił się, że to próbki nie trofea, Goran zdjął Yuuzhaninowi skalp stwierdzając, że on chce jednak trofeum. Sielanka Mandalorian została jednak przerwana w chwili, gdy zdali sobie sprawę iż jedna z nich, Briika, podczas walki została poważnie ranna - nadziała się na kolec zbroi przeciwnika. Widząc, że Mandalorianka się wykrwawia, kazali Dinui zająć się spaleniem ciała, żeby nie zostawić zbędnych dowodów, a Goran wraz z Fettem używając plecaków rakietowych przetransportowali ranną do miejsca gdzie stał Slave I.
Beviin był z Briiką na pokładzie Slave'a I w momencie gdy robot medyczny stwierdził jej zgon - następnie, gdy do statku dotarła Dinua, pierwszym co Mandalorianin zrobił było wypowiedzenie słów mandaloriańskiej formułki adopcyjnej, informując tym samym dziewczynę o tym, że jej matka nie żyje.
Druga galaktyczna wojna domowa
Spotkanie z Bobą na Taris
W 40 ABY Goran spotkał się z Bobą Fettem w barze znajdującego się na Taris, hotelu Horyzont. Popijając tarisjańskie piwo i zajadając Monetokraby, poinformował on Mandalora o zleceniu jakie na rodzinę Solo wydał Thrackan Sal-Solo, oraz o fakcie, że jedną z osób zainteresowanych tym zadaniem jest córka Boby - Ailyn Vel. Fett jednakże nie wyraził większego zainteresowania swoją córką, a przynajmniej nie okazał go przed Goranem, zamiast tego zapytał go co wie o Ko Sai. Noszący niebieską zbroję Mandalorianin poinformował go więc jaki los spotkał Kaminoankę, a następnie zrobił mu wyrzuty z powodu braku zainteresowania noszącą jego pancerz córką, oraz ogólnie kulturą której był przywódcą. Następnie opuścił lokal, informując Fetta, że jak będzie miał dla niego jakieś zadanie, to ma się z nim skontaktować.
Propozycja Thrackana Sal-Solo
Boba ponownie skontaktował się z Goranem kilka dni później, informując go o propozycji wynajęcie Mandalorian do obrony Stacji Centerpoint jaką dostał od Sal-Solo. Mandalorianie umówili się na spotkanie za dwa dni na Drall, w Barze Zerrii - Goran miał ściągnąć w tym czasie tylu Mandaloriańskich Komandosów ilu da radę.
Goran stawił się w barze, sprowadzając na miejsce Ghesa Orade, Isko Talgal, Novoca Vevuta, Briike oraz Rama Zerimara. Gdy Fett wraz z Mirta dotarli na miejsce, to właśnie Goran przedstawił Mandalorowi wpierw Zerimara, a następnie pozostałych przybyłych Mandalorian. Po krótkiej wspólnej rozmowie na temat propozycji Thrackana, Boba poprosił Gorana na bok, aby porozmawiać z nim na osobności. Ich rozmowa dotyczyła nowej pasażerki Boby, Mirty, oraz tego jakim Fett jest Mandalorem. Goran nie szczędził mu przytyków na ten temat, aż w końcu oznajmił mu, że on i wielu innych Mandalorian oczekuje od Boby powrotu na Mandalorę i zjednoczenia klanów. Po skończeniu prywatnej rozmowy Mirta wraz z Bobą udali się na Korelię, przemykając przez blokadę Sojuszu Galaktycznego, podczas gdy Goran w swoim Gladiatorze przyleciał w rejon blokady całkiem jawnie, i wdał się w rozmowę z pełniącym służbę operatorem okrętu flagowego Sojuszu Ocean.
Śmierć Ailyn
Boba Fett ponownie skorzystał z usług Gorana, gdy chciał dowiedzieć się szczegółów na temat śmierci swojej córki. Goran, korzystając ze swoich znajomości w CSB zdobył dla niego stosowne informacje, informując go że winnym temu jest Jacen Solo i referując ogólnie jak młody Solo postępuje. Zaoferował także Fettowi, że jeśli chce to on i inni Mandalorianie mogą odnaleźć i pojmać Jacena, Boba jednak odmówił. Poprosił natomiast, aby Goran odszukał będącego obecnie Mandalorianinem, wciąż żyjącego klona z wojen klonów, co też Beviin zobowiązał się uczynić.
Informując Mandalora o nowych złożach Beskaru
Podczas nieobecności Fetta, to właśnie z Goranem, pełniącym jego obowiązki, skontaktował się Herik Vorad aby poinformować go o odkryciu nowych złóż Beskaru. Gdy Fett wrócił na planetę, i udał się na spotkanie z Beviinem, zastał go podczas prac na polu. Ten, po krótkiej wymianie zdań spytał Fetta czy chce zobaczyć coś niesamowitego, na co Mandalor się zgodził. Obaj wojownicy udali się więc w kierunku zabudowań farmy - po drodze Fett wyznał Goranowi w jakim znajduje się stanie, na co ten się oburzył, i miał pretensje do Boby, że nie powiedział mu wcześniej - bo spróbowałby mu jakoś pomoc. Po usłyszeniu niepomyślanych informacji zapał Beviina z powodu tego co chciał pokazać Mandalorowi wyraźnie opadł.
W dojściu najkrótszą drogą do kuźni przeszkodziła tej dwójce adoptowana córka Gorana, Dinua, informująca ich, że w zabłoconych butach lepiej niech nie wchodzą do domu, Goran poprowadził więc Bobę do kuźni naokoło. Na miejscu spotkali, Medrita, który wykuwał właśnie nowy Beskad. Medrit przekazał Bobie informacje o której wspominał Goran - o nowych żyłach Beskaru. Wspomniana trójka oraz Dinua i jej dzieci uczestniczyła chwilę później we wspólnym posiłku, omawiając perspektywy związane z nową żyłą Beskaru, Goran zreferował Fettowi na ile są w stanie samodzielnie wykorzystać odkryte złoże, stwierdził także, że najlepszą metodą poinformowania reszty galaktyki o odkryciu będzie zrobienie im niespodzianki, wraz z zajmująca się produkcją statków MandalMotors, na co Fett przystał, zaznaczając jednak, że Mandalora nie powinna myśleć o poszerzaniu swoich stref wpływów, z czym Goran się zgodził.
Zabieg Mandalora
Niedługo później na farmie Beviina-Vasura Boba Fett przyjmował, przy pomocy doktor Hayca Mekket, lekarstwo na swoją chorobę. Chwilę przed zabiegiem do pomieszczenia gdzie miał się on odbyć wszedł Beviin, wraz z Medritem oraz Mirta z Ghesem. Po skończonym zabiegu, Ghes zachęcił Gorana aby obwieścił Fettowi niespodziankę od Jira Yomageta, ten jednak domyślił się, że chodzi o Bes'uliika, zasmucając Beviina któremu nie udało się zaskoczyć Mandalora. Po zakończeniu testowania i nagrywania możliwości nowego myśliwca, gdy Fett odszedł do stodoły, Goran poinformował Mirtę, że choć jej dziadek tego nie okazuje, to jest zachwycony obecną sytuacją.
Gdy Boba Fett i Medrit Vasuur przyszli z pokazu produkcji Bes'uliika do knajpy Oyu'baat, zastali tam Gorana referującego zgromadzonym najnowsze informacje z galaktyki, konkretnie o zamordowaniu Mary Jade.
Atak na Murkhane
Goran był także jednym z Mandalorian biorących udział w bombardowaniu murkhańskich fabryk, wraz z Fettem i innymi Mandalorianami przebywał na lądowisku firmy MandalMotors skąd ich nowe Bes'uliiki miały wystartować - przybył tam także Medrit, wraz z ich wnukami, Brillą i Shalkiem, które odcisnęły, przy pomocy farby, swoje dłonie na myśliwcu Beviina.
Przyjęcie na farmę Sintas Vel
Jako prawa ręka Boby, Goran zajął się przygotowaniem na swojej farmie pokoju dla mającej tam być sprowadzonej Sintas Vel. Był obecny gdy Boba wraz z Mirtą spędzał na farmie ostatnie chwile przed odlotem na Phaedę. Gdy Fett wprowadził swój skuter do ładowni Slave'a, Beviin rzucił do niego żeby nie udawał że go cała ta sprawa nie obchodzi, bo i tak nie wypada przekonująco, a chwile później, już ciszej, dodał że zadbał aby roboty medyczne miały też odpowiednie oprogramowanie, tzn. psychologiczne, jako że zdawał sobie sprawę jakie zagrożenie niesie tak długie przebywanie w karbonicie byłej żony Fetta. Następnie obserwował odlot wspomnianej dwójki.
Goran był także obecny, wraz z Medritem, gdy Boba powrócił z Mirtą i zamrożoną Sintas z Phaedy. O ile na początku zachował stosowną, smutna minę, która była u tego zawsze pogodnego Mando rzadkim widokiem, to już chwilę później zażartował, mówiąc Bobie że w pobliżu nie ma na szczęście żadnych Sarlacców, nawiązując do tego jak skończyło się uwalnianie z Karbonitu Hana Solo. Po rozmrożeniu Sintas, gdy okazało się, że cierpi na amnezję, Beviin zaproponował by zabrać ją do jej pokoju, gdzie doktor Beluine będzie miał lepsze warunki do zbadania jej, a następnie już ciszej, starał się profilaktycznie uspokoić Fetta, stwierdzając że amnezja w takim przypadku jest czymś normalnym.
Przybycie na Mandalorę Jainy Solo
Gdy na Mandalorę przyleciała Jaina Solo, informując Kontrolę Ruchu, że przybyła aby spotkać się z Fettem, to Beviin poleciał do kosmoportu aby ją odebrać. Podczas lotu skuterem rakietowym do kantyny Oyu'baat, Goran z dumą potwierdził, że noszone przez niego skalpy należą do Yuuzhan, stwierdził także, że nic tak go nie cieszy, jak ich zabijanie. Gdy dolecieli na miejsce i Beviin wchodząc do kantyny zdjął hełm, Jaina się zdziwiła tym, że wcale nie wygląda na zbira, jakim jej zdaniem powinien być. Wyjaśnij przybyłej, że sportem którego transmisja zdaje się wszystkich zajmować jest Meshgeroya, a także stwierdził, że skądś zna jej twarz, ale nie wie gdzie powinien ją sobie przypasować, co było kłamstwem, gdyż podejrzewał, że przybyła to Jaina Solo, o czym poinformował w wiadomości Medrita. Ich spotkanie zostało przerwane przez przybycie do baru Gotaba i Venku, ponieważ ten pierwszy od razu rozpoznał w przybyłej Jedi, co wszem i wobec ogłosił.
Gdy Jaina obwieściła wszystkim Mandalorianom znajdującym się w kantynie, a trzymającym ją na muszce, po co przybyła na Mandalorę, Goran obserwował ją tylko z uśmiechem politowania. Po chwili Beviin poinformował wszystkich, że Fett już leci do kantyny, a następnie zapytał Venku jakim cudem rozpoznał Jainę wcześniej niż on, ten jednakże odpowiedział mu wymijająco. Następnie Goran był świadkiem, jak Jaina poprosiła przybyłego Bobę Fetta o pomoc. Gdy Fett rozmawiał z Jainą, Goran odebrał informacje od swoich informatorów, o tym że Jacen zabija swoich podwładnych samą Mocą, konkretnie oficer Tebut, o czym niezwłocznie poinformował swego Mandalora. Gdy Fett wydawał się niezainteresowany problemem Jainy, Goran zapytał ją jakiego rodzaju pomocy właściwie od nich oczekuje, a gdy spytała o beskar, przypomniał jej, że jest on dostępny obecnie na wszystkich ważnych rynkach surowców. Gdy Fett skończył rozmawiać z Jainą, zgadzając się ją przyjąć na szkolenie i każąc jej wynająć pokój w knajpie, wyszedł wraz z Goranem na zewnątrz, gdzie obaj stali i obserwowali płynącą rzekę - kelitę. Goran przypomniał Bobie, że Jedi potrafią uzdrawiać, ten jednak odrzucił myśl, że Jedi mógłby pomóc Ailyn, Goran jednakże i tak zaproponował, że w razie jakby Boba zmienił zdanie, to znajdzie dla Jainy pokój na farmie. Fett zwierzył się także Goranowi, że wyznał Mircie iż zabił Shysę, a następnie opowiedział mu w jaki sposób się to odbyło. Goran powiedział zaś Bobie, że fakt, że został Mandalorem, słuchając ostatniej woli Fenna, którą tylko on znał, wiele mówi o jego osobie.
Gdy Fett po spędzeniu chwili z byłą żoną wybierał się na pierwsze spotkanie z Jainą, Goran zaproponował mu, że jeśli woli zostać z Sintas, to on może się zająć Jainą, Mandalor jednakże z tej oferty nie skorzystał. Gdy Fetta po drodze zatrzymał Medrit, i kazał mu ubrać nowe, beskarowe elementy pancerza, Beviin pomógł mu założyć niektóre z nich, a następnie razem podążyli na spotkanie z Jedi. Po drodze w rozmowie o Jedi Beviin dał upust swojemu brakowi zaufania do tychże.
Trening Jainy
Goran przysłuchiwał się z boku rozmawiającemu z Jainą Fettowi, a gdy ta wyjaśniła co nieco o umiejętnościach swojego brata, stwierdził w Mando'a, co na potrzeby Fetta przetłumaczyła Mirta, że Jedi są strasznie pokręceni. Gdy Jaina po nagłym zaatakowaniu przez Bobę odruchowo zaatakowała go mieczem, ale bez żadnych widocznych efektów, i spytała go czy jego zbroja jest z Beskaru, na pytanie nie dając dojść do słowa Fettowi odpowiedział twierdząco Goran. Dodał też, że bez takowej zbroi nie pozwolili by mu z nią walczyć, a następnie zaoferował, że jak chce to mogą razem stoczyć ćwiczebny pojedynek, podczas którego pokaże jej jak można użyć jej stylu walki przeciwko niej. Gdy Fett skończył na ten dzień z Jainą i oddalił się z miejsca spotkania wraz z Mirtą i Ghesem, Goran wraz z Medritem zaprowadzili Jainę do stodoły, gdzie Medrit wskazał jej wymagające naprawy roboty-oracze, żartując sobie przy tym z niej, przez co rozśmieszony Goran określił go mianem niewdzięcznika.
Odkąd Jaina dowiodła swej przydatności jako mechanik, pokazując, że daje z siebie wszystko aby spłacić lekcje po jakie przybyła do Mandalorian, Beviin stał się dla niej dobrym gospodarzem. Jakiś czas później Goran wraz z Jainą udał się skuterem repulsorowym na znajdujące się w pobliżu Keldabe Bralsin. Po dotarciu na miejsce, Jaina widząc gdzieniegdzie czarne plamy ugoru - ziemi zatrutej przez Vongów - stwierdziła, że trudno jest kochać Vongów, co Beviin skwitował krótkim stwierdzeniem, ze on ich nie kocha, ale szczerze nienawidzi. Idąc za Beviinem na porośnięte drzewami wzgórze Jaina wyczuła, że znajdują się na miejscu jakiegoś pola bitwy, co Mandalorianin potwierdził, odnajdując i wygrzebując z ziemi na znak potwierdzenia czaszkę należącą do Yuuzhanina, która jak się okazało po przyłożeniu do niej miecza Gorana, właśnie przez niego została rozłupana.
Następnie wskazał jej obsadzoną drzewami alejkę, wyjaśniając, że to pomnik Fenna Shysy, Mandalora którego poznać mieli okazję jej rodzice oraz Luke, i rozkazał by okazała mu szacunek. Następnie powspominał trochę, jak to Shysa poprowadził ich przeciwko Imperium, jakim był wspaniałym Mandalorem, wyjaśnił też Jainie, że Fenn zawsze jednak uważał, że to Boba powinien nosić ten tytuł, a także wyjawił, że Fenn podkochiwał się w Leii i gdyby ta tylko szepnęła słówko...
Gdy Jaina zapytała zaciekawiona dlaczego Fenn chciał Boby na to stanowisko, skoro więzy krwi raczej nie powinny mieć w tej kwestii znaczenia, ten jej wyjaśnił jak się wtedy sprawy miały, i że Mandalora potrzebowała mocnego symbolu, takiego jak Fett, opowiedział jej także o tym, że Fenn przekonał nawet klona, Spara aby udawał Fetta przez jakiś czas, a także jak sam Spar skończył. Jednakże o losie Shysy nie chciał mówić, stwierdzając, że o to musi zapytać samego Fetta.
Po zakończeniu rozmowy oboje założyli treningowe zbroje i rozpoczęli walkę durastalowymi mieczami, choć gdy Jaina spytała czy Goran oczekuje od niej, że będzie walczyć z bratem tradycyjnym mieczem, ten zaprzeczył, wyjaśniając, że walka treningowa takowym ma ją jedynie oduczyć tradycyjnych ruchów i zagrań jakich będzie spodziewał się jej brat. W pierwszej potyczce Goran rozbroił swoją przeciwniczkę w dwie sekundy, po czym wyjaśnił Jainie dlaczego dała się tak łatwo podejść.
Drugie podejście trwało już dłużej, i zostało zakończone dopiero gdy Jaina nie będąc w stanie sparować wszystkich nadchodzących ataków odepchnęła Gorana Mocą. Oboje ponownie przystąpili do analizy minionej potyczki, Jaina stwierdziła, że nigdy nie miała do czynienia z takim, łamiącym wszystkie zasady, stylem walki. Goran przyznał, że o to chodziło, nie była przez to w stanie przewidzieć jego kolejnego ruchu. Wyjawił jej także, gdy ta się zaniepokoiła, że przekazuje mu wszelkie informacje jak zabijać Jedi, że już to wie, oraz że w wojnie z Yuuzhanami on i Fett walczyli u boku Mistrza Jedi, od którego mieli okazję się tego nauczyć. Wyjaśnił także na jakich zasadach w Mandaloriańskim społeczeństwie egzystuje Fett. Gdy Jaina spytała go, czy by ją zabił gdyby spotkali się na polu bitwy, i uzyskała odpowiedź pozytywną, stwierdziła, że sama musiała by mieć pewność, że on chce ją zabić, zanim by się na taki krok zdecydowała, wywołując kpiące komentarze u Gorana, każącego jej się zastanowić jak w takim razie ma zamiar walczyć z Jacenem, i przypominając, że pojmanie go będzie o wiele trudniejsze niż zabicie.
Po krótkiej rozmowie na temat Mocy, ciemnej strony, i natury walki bez nienawiści, Jaina w końcu zaatakowała Gorana, który ograniczył się jednak tylko do obrony, pozwalając jej swobodnie atakować. Goran skwitował jej ataki, jako całkiem niezłe, po czym sam ją zaatakował, przełączając się na tryb psychopatii, atakując ją bezustannie i bez wytchnienia, aż do momentu gdy ta zakończyła walkę podobnie jak wcześniej, odpychając go Mocą. Jak zwykle, analizując walkę Goran zapytał ją czy byłaby w stanie wprowadzić swój umysł w podobny stan jak on przed chwilą, odpowiedziało mu jednak jedynie milczenie z jej strony. Następnie Goran stwierdził, że czas się zbierać, bo Medrit nie lubi jak musi z dziećmi czekać na niego z lunchem, i ruszyli skuterem z powrotem na farmę Beviina-Vasura. Po drodze Jaina jednak zagadała do Mandalorinanina, chcąc jeszcze porozmawiać o walce, na co ten spytał czy ją wystraszył. Jaina wyjaśniła jak jawił jej się podczas walki w Mocy i zapytała czy potrafi kontrolować przełączanie się między kontrolowaniem siebie i swych emocji a stanem psychopatii, na co ten odparł, że to po prostu styl walki, którego Mandalorianie uczą się od małego.
Po powrocie na farmę, gdy Shalk zauważył zachwycony, że Jedi ma rozwalony nos, Beviin skwitował to tylko stwierdzeniem ze treningowy hełm był ciut za luźny. Gdy Medrit stwierdził, że Goran najwidoczniej pokazał jej swoją technikę żadnych jeńców, ku uciesze Shalka, Beviin odparł, że Jedi walczyła z umiarkowaną mocą. Gdy Jaina spytała chwile później, kim są Gotab i Venku, i czemu ten drugi ma tak pstrokatą zbroję, Goran wyjaśnił jej te kwestie, zaś gdy Jintar stwierdził ze Venku jest pomylony, Goran upomniał go, stwierdzając, że Venku ma rację.
Proces leczenia Sintas
Beviin przebywał w głównym pomieszczeniu farmy, wraz z Medritem, Jainą, Sintas i Mirta, gdy na farmę z wizyty w MandalMotors powrócił Fett. Gdy Boba wdał się w rozmowę z Sintas, i doszedł do momentu gdy nie wiedział co powinien dalej powiedzieć, Beviin jak zwykle wyratował go z trudnej sytuacji, dając mu znak żeby wyszedł, a Mirta zajęła się w tym czasie Sintas. Wraz z Bobą wyszła także Jaina, oraz oczywiście sam Goran, który wyjaśnił Fettowi, że Sin pamięta pewne rzeczy. Gdy Jaina starała się coś zaproponować Mandalorowi, ale ten starał się ją tylko zbyć, to Beviin wyjaśnił mu jaką Jedi ma propozycję - sprowadzenie dla Sintas uzdrowiciela Jedi. Bijący się z myślami Fett w końcu przystał na tą propozycja, mówiąc także Beviinowi, że jakby usłyszał co zrobił Sintas w przeszłości, to zmieniłby zdanie na jego temat, ten odpowiedział tylko, że jak Fett będzie gotowy, to sam mu o typ opowie.
Gdy Fett poinformował Beviina, że skontaktowała się z nim Daala i ma robotę do wykonania, Goran się zdenerwował, jako że był to mocno nieodpowiedni moment na taką akcję, ale zaraz dał Mandalorowi swoiste błogosławieństwo na wyprawę, oznajmiając, że zaopiekuje się w tym czasie Sintas. Fett jednak wyczuł, że przyjaciel uważa, że to tylko wymówka, i poprosił go żeby powiedział co naprawdę myśli, jako że był jedyną osoba na której zdaniu Bobie zależało. Na tę prośbę Goran kazał mu wrócić do pomieszczenia i powiedzieć Mircie i Sintas ze wyrusza na wojnę, a Jainie wspomnieć, że będzie tam jej brat. Dodał też, że sądzi, iż Fett ma zamiar zapolować na Jacena. Fett nie zaprzeczył temu, ale i nie potwierdził, do rozmowy wtrąciła się jednak słysząca wszystko Mirta. Ostatecznie Boba zmodyfikował swoje plany, zabierając na wyprawę także Mirtę i Jainę, a Goran według planu pozostał na farmie zajmując się Sintas.
Gdy po powrocie z Fondora, Fett spotkał się z Sintas, a następnie zostawił ją z Mirtą i wyszedł na dwór, spotkał tam zajmującego się sprawami farmy Gorana. Ten natychmiast spytał Mandalora jak mu poszło, na co ten odparł zgodnie z prawdą, że źle, a następnie zapytał dlaczego właściwie Beviin tak bardzo stara się mu pomóc, na co ten odparł, choć nie wprost, że z litości. Fett nie umiał jednak zrozumieć dlaczego wszyscy tak starają się mu pomóc, Shysa, Spar, a obecnie Goran.
Niedługo później, wieczorem podczas wspólnej kolacji Jaina poinformowała Gorana, że wyczuwa zbliżającego się do farmy Gotaba, że jest on byłym Jedi i przybywa spróbować uzdrowić Sintas. Goran, lubiący zawsze wiedzieć co się dzieje wokół, przyjął tę informacje z zaskoczeniem, po chwili przemyśleń dodał jednakże, że jeśli Gotab tak bardzo boi się wyjawienia swojej tajemnicy, to mogą to załatwić w tajemnicy przed Fettem. Goran nie uczestniczył w spotkaniu Sintas z byłym Jedi, jedynie w pożegnaniu odjeżdżających z farmy Gotaba i przybyłego z nim Venku. Po tym jak odjechali mruknął do Jainy, że chyba ich wystraszył, i wyraził obawę czy jeszcze wrócą.
Gdy Jaina nie mogła usnąć w nocy, z powodu śpiewów słyszanych z sąsiedniej farmy, w kuchni natknęła się na Gorana, który wyjaśnił, że nie śpi z tych samych powodów. Wytłumaczył jej także, że to co wzięła za piękną pieśń o miłości, czyli Naasad'guur mhi - Mhi n'ulu w rzeczywistości ma zdecydowanie mniej romantyczny charakter.
Wesele Mirty Gev i Ghesa Orade
Podczas trwania przyjęcia weselnego Mirty Gev i Ghesa Orade, Goran przybył do przebywającego na pokładzie Slave'a I Boby, i poinformował go, że ma iść na imprezę wnuczki, a jeśli nie pójdzie, to postąpi naprawdę niefajnie. Gdy łowca wyjął niebieskie ogniste serce, i stwierdził, że pasuje kolorystycznie do Beskar'gama Gorana, ten spytał czy to dla Mirty, łowca zaprzeczył, mówiąc że dla Sin. Boba wyjął także teczkę zawierająca wszystkie dane o jego majątkach, chcąc żeby Goran przekazał ją Sintas wraz z paroma słowami od niego, ten jednak z całą stanowczością stwierdził, że Boba musi zrobić to sam, bo choć zrobiłby dla niego wiele, to tego z pewnością nie, dodał też, że jakby Boba zdecydował się mu opowiedzieć w końcu całą historię, to wie gdzie go szukać, następnie odszedł.
Wyposażenie
Goran był posiadaczem pomalowanego na kobaltowy błękit Beskar'gamu, a także pasującej do niego granatowej kamy. Jednakże nie nosił kamy na co dzień, zakładał ją jedynie na specjalne okazje, takie jak na przykład ślub Mirty i Ghesa.
W walce preferował narzędzia wymuszające bezpośredni kontakt, to znaczy mandaloriańskie miażdżyrękawice oraz beskad - krótki miecz z beskaru - choć oczywiście nie stronił też od blasterów.
Do lotów międzyplanetarnych używał zazwyczaj myśliwca szturmowego typu Gladiator, którego nazwał Beroya.