Jocasta Nu

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Przeglądasz kanoniczną wersję tego artykułu.
Przejdź do legendarnej wersji tego artykułu.


Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Kanan 7: First Blood, Part I: The Corridors of Coruscant i Nowy świt.

Jocasta Nu
Data i miejsce śmierci: 19 BBY, Coruscant[1]
Miejsce pochodzenia: Coruscant[2]
Rasa: Człowiek
Wzrost: 169 cm[3]
Kolor włosów: Siwe
Kolor oczu: Niebieskie
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:
Profesja:




Jocasta Nu była mistrzynią Jedi stacjonującą w świątyni Jedi na Coruscant jako naczelna archiwistka. Zajmowała się pomaganiem innym Jedi w odnalezieniu poszukiwanych informacji oraz pilnowania cennych dla Zakonu holokronów. W okresie wojen klonów uczestniczyła między innymi w schwytaniu łowczyni nagród Cato Parasitti i pomogła w śledztwie na temat zaginionego statku mistrza Sifo-Dyasa. Udało jej się przetrwać rozkaz 66 i ukryć daleko od Imperium Galaktycznego, celem założenia nowej szkoły Jedi. Wróciła na Coruscant celem wydobycia z archiwów kryształu danych z informacjami na temat wrażliwych na Moc dzieci, lecz wdała się w pojedynek z Wielkim Inkwizytorem i Darthem Vaderm, finalnie zabita przez drugiego z nich.

Biografia

Wczesne życie

Jocasta Nu urodziła się na Coruscant.[2] Dołączyła do Zakonu Jedi, w którego szeregach jako mistrzyni Jedi pełniła służbę w coruscańskiej świątyni Jedi jako archiwistka przez dziesiątki lat. Doglądała świątynnej biblioteki i pilnowała dostępu do jej zawartości.[4] Przez pewien okres należała do Rady Jedi.[5]

Pomoc Eno Cordovie

W pewnym momencie swojego życia, Jocasta dowiedziała się od jej starego przyjaciela, Eno Cordovy, iż ten doznał wizji zagłady Zakonu Jedi. Zaprezentował on swoje doznania Radzie Jedi, jednak ta potraktowała to z przymrużeniem oka. Jednakże mistrzyni Nu nie zbagatelizowała sytuacji i zdecydowała się powierzyć Cordovie pochodzący z Archiwów Jedi holokron, ukazujący listę wrażliwych na Moc dzieci, z myślą o odbudowie Zakonu.[7]

Wojny klonów

Poszukiwania Kamino

W roku 22 BBY do archiwów przybył mistrz Obi-Wan Kenobi, który poszukiwał informacji na temat planety Kamino. Koordynaty, które podał, nie zgadzały się jednak z miejscem na mapie galaktyki, które było rzekomo puste. Jocasta poproszona o pomoc odparła, że poszukiwany przez niego układ Kamino nie istnieje, skoro nie ma go w świątynnych archiwach. Kenobi zasugerował, że archiwa mogą być niekompletne, lecz Nu wykluczyła te opcję, po czym udała się aby pomóc jednemu z czekających za nią padawanów.[4]

Próba kradzieży holokronów

Jocasta oprowadza Ahsokę po archiwach.

W roku 21 BBY padawanka Anakina Skywalkera, Ahsoka Tano, otrzymała karny przydział w archiwach jako szef ochrony. Kiedy jej mistrz przyprowadził dziewczynę Jocaście, ta oprowadziła ją po bibliotece i wyjaśniła, jak duże zbiory danych tu trzymają. Pokazała jej również skarbiec holokronów, do którego dostęp mieli jedynie członkowie Rady Jedi. Nu ostrzegła, że pilnowanie holokronów, które jej nakazano, jest jedną z najbardziej odpowiedzialnych zadań, jakie może otrzymać Jedi, więc będzie musiała być czujna podczas swojej pracy w archiwach.[5]

Jakiś czas później, kiedy w świątyni ogłoszono stan alarmowy, Jocasta zauważyła przy jednym z bibliotecznych stolików mistrza Orda Enisence'a. Podeszła do niego i poinformowała o obecnej sytuacji panującej w budynku, na co ten zaatakował ją i ogłuszył. Kiedy Jocasta doszła do siebie, spostrzegła Ahsokę prowadzącą schwytaną łowczynię nagród, Cato Parasitti. Ta okazała się być przedstawicielką zmiennokształtnej rasy, która przybrała postać Jedi, aby ograbić świątynne archiwa. Ahsoka na widok Jocasty zapytała, jak ta się czuje, na co kobieta odparła, że nic jej nie jest. Następnie obie udały się, aby zawiadomić o zajściu innych Jedi.[5]

Pomoc Ahsoce

Jocasta przedstawia Ahsoce mistrza Tera Sinube.

Jakiś czas później Ahsoka ponownie udała się do archiwów, aby poprosić Jocastę o pomoc. Wyznała, że skradziono jej miecz świetlny, na co starsza pani poradziła jej powiedzieć o tym Anakinowi wprost, gwarantując, że na pewno ja zrozumie. Padawanka odparła, iż ten zawsze przypominał jej, że jej miecz jest jej własnością i musi o niego dbać, w przede wszystkim nie gubić. Zapytała jak może go znaleźć, na co Nu ze smutkiem przyznała, że kieszonkowcy nie są jej specjalnością. Zaproponowała jej jednak, aby poprosiła o pomoc mistrza Tera Sinube, który specjalizował się w przestępczym świecie Coruscant. Podeszli do śpiącego na jednym ze stolików mistrza i obudzili go, po czym Jocasta przywitała się ze starszym Jedi. Ahsoka zaczęła tłumaczyć mu, z jaką prośbą do niego przychodzi, podczas gdy bibliotekarka postanowiła pozostawić ich samych i odeszła.[8]

Jakiś czas później, kiedy Tano przybyła do archiwów celem poszukania informacji na temat swoich wizji, Nu dostarczyła jej kilka dysków z danymi, które powinna sprawdzić.[9]

Statek Sifo-Dyasa

Jocasta przentuje Radzie Jedi informacje na temat Sifo-Dyasa.

W roku 19 BBY mistrz Plo Koon odkrył na Oba Diah wrak statku nieżyjącego członka Rady Jedi, Sifo-Dyasa z jego mieczem świetlnym. Nu została przez niego poproszona o przedstawienie Radzie szczegółów na temat wydarzeń związanych z jego śmiercią. Mistrzyni poinformowała ich więc o tym, że ostatnim zadaniem Sifo-Dyasa było udanie się na Felucję, gdzie zginął podczas negocjacji traktatu pokojowego między dwoma tamtejszymi plemionami. Plo Koon zapytał bibliotekarkę o status ciała mistrza, na co Jocasta odparła, że szczegóły na temat misji zostały zastrzeżone przez biuro kanclerza. Obecny przy rozmowie mistrz Mace Windu podziękował archiwistce za pomoc i odprawił ją, aby Rada Jedi mogła omówić sytuację miedzy sobą.[10]

Czystka Jedi

Szkoła Jocasty

Jocasta Nu medytuje w ukryciu.

Kiedy doszło do wydania rozkazu 66 i rozpoczęła się Wielka Czystka Jedi, Jocasta zdołała przetrwać rzeź i ukryć się z dala od jarzma Imperium Galaktycznego powstającego na miejscu Republiki.[11] Jocasta z pomocą Gara zamieszkała z dala od ludzi i zajęła się tworzeniem holokronów z przekazem do przetrwałych Jedi, w których kodowała informacje o sytuacji politycznej w galaktyce i zaistniałych wydarzeniach.[12]

Pewnego razy po zapisaniu kolejnego już holokronu, Gar przyszedł do niej z zapytaniem, jak idzie jej praca. Nu zameldowała o postępie, po czym mężczyzna poczęstował ją herbatą. Podczas gdy Jocasta zaczęła się nią delektować, Gar spytał, co zawierają wszystkie te holokrony, które zapisuje, na co była archiwistka wyjaśniła, iż zawarła w nich swoje ostatnie słowa. Dodała, że jej światło zaczyna powoli gasnąć, a to co robi jest jedynym sposobem na uratowanie przyszłości Jedi. Poprosiła swojego przyjaciela, aby położył holokron razem z innymi, podczas gdy sama przyznała, iż ma jeszcze sporo pracy. Gar zauważył, że ta pracuje ostatnio całymi dniami bez chwili wytchnienia, ostrzegając, że może się wykończyć. Nu odparła, iż nikt inny w galaktyce nie posiada równej jej wiedzy na temat Jedi, więc dopóki nie skończy swojej pracy, nie ma zamiaru odpoczywać, lecz chętnie przyjmie kolejną herbatą.[12]

Jocasta zabrała się za dalsze zapisywanie holokronów, a kiedy skończyła kodować ostatni holokron, zeszła z nim ze skarpy na której przebywała i przeszła przez wodospad, pod którym znajdowała się jej kryjówka. Poinformowała o skończeniu i umieściła ostatni efekt swojej pracy na półce obok pozostałych. Gar odparł, że przygotował im posiłek, przy którym chciałby omówić z nią jej dalsze plany. Zasugerował, że skoro ta skompletowała już swoje archiwum, mogli razem gdzieś polecieć. Stwierdził, iż teraz gdy skończyła swoją pracę, nie jest potrzebna na miejscu, a przygotowana przez nią szkoła będzie czekać na nowe pokolenie Jedi. Jocasta nie mogła jednak sprawić mu tej przyjemności i poinformowała, że musi zająć się jeszcze jedną ważną, lecz niebezpieczną sprawą. Zapewniła, że jeśli Moc jej pozwoli, to wróci do niego i zacznie wszystko od początku, lecz zanim jej szkoła zacznie funkcjonować, musi sprowadzić do niej uczniów.[12]

Powrót do świątyni

Jocasta wraca do archiwów świątynnych.

Jocasta zasiadając ze sterami swojego myśliwca typu Delta-7 Aethersprite poleciała na Coruscant. Zostawiła statek w jednym z hangarów i poleciła swojemu droidowi, Beetoo, pilnowanie go. Zapewniła go, że wróci kiedy tylko będzie mogła, lecz jeśli ktoś by go to odnalazł, nakazała mu wysadzić pojazd. Następnie wyjęła swój miecz świetlny i odezwała się do niego mówiąc, że ich współpraca jeszcze się nie zakończyła. Mistrzyni zakryła głowę kapturem i ukrywając swoją tożsamość zaczęła kierować się w stronę świątyni Jedi. Po drodze zaczepił ją komandor Fox z Gwardii Coruscańskiej. Nakazał jej podać swoją tożsamość, na co ta użyła sztuczki umysłowej, mówiąc, że jest nikim istotnym i żaden z towarzyszących mu żołnierzy jej nie zauważył. Następnie przeszła dalej i wkroczyła do świątynnych archiwów tajnym przejściem.[12]

Widząc splądrowane i spalone wnętrze biblioteki zaczęła ubolewać nad tym, co Imperium zrobiło z archiwami, które kiedyś tętniły życiem. Wkrótce skontaktował się z nią Beetoo, na co mistrzyni zameldowała mu, że udało jej się dostać do wnętrza świątyni i niedługo do niego wróci. Droid odparł jednak, iż jej statkiem zainteresowali się nieproszeni goście, na co Jocasta podziękowała mu za informacje i zagwarantowała, że uwzględni to przy swojej ucieczce. Następnie zaczęła zmierzać do sekretnego pomieszczenia archiwów, po drodze zauważając nieznanego Pau'anina sprawdzającego zawartość archiwów. Przypomniała sobie jednak o swojej misji i zdecydowała się go zignorować. Dotarła do regału, z którego Mocą strąciła kilka holoksiążek, co otworzyło sekretne przejście do ukrytego pokoju. Tam powitał ją droid strażniczy Cator. Zameldował, że podczas jej nieobecności pełnił wartę, a podczas jej nieobecności nikt nie przebywał w pomieszczeniu. Jocasta podeszła do jednego z regałów i zabrała z niego kryształ pamięci, który zawierał informację o wrażliwych na Moc dzieciach, mających zostać w przyszłości Jedi. Cator zameldował, iż pilnował jej własności nawet podczas bitwy, która rozegrała się w świątyni, na co Jocasta pochwaliła go i poprosiła, aby pilnował pokoju jeszcze przez jakiś czas, nim za kilka pokoleń Jedi urosną w siłę aby obalić Sithów, którzy przejęli władzę w galaktyce. Zapewniła, że kiedyś wszystko wróci do normy, po czym podziękowała mu za służbę i uznała, iż jeśli Moc zechce, jeszcze się spotkają.[13]

Pojedynek z inkwizytorem

Jocasta atakuje pau'ańskiego Wielkiego Inkwizytora.

Następnie Jocasta wyszła z pomieszczenia i zaczęła kierować się do wyjścia. Po drodze ponownie spostrzegła pau'ańskiego intruza grzebiącego w jej księgach, na którego widok nie mogła powstrzymać się od zainterweniowania. Zeskoczyła na stół, przy którym zasiadał intruz, po czym wymierzyła do niego mieczem i nakazała zabierać ręce z jej holoksiążek.[13] Zapytała przybysza, kim jest i co robi w świętym miejscu Jedi, na co ten zdziwił się, że Jocasta go nie rozpoznała. Przypomniał jej, ile razy odmawiała mu dostępu do wyższych archiwów, czerpiąc przy tym satysfakcję z uniemożliwiania mu poznawania tajemnic Zakonu. Mistrzyni spytała, czy ten jest jednym z Jedi, na co Pau'anin odparł, że kiedyś nim był, lecz teraz stał się imperialnym Wielkim Inkwizytorem. Nu uznała go więc za zdrajcę niegodnego nauki w archiwach Jedi, po czym poleciła mu przygotować się na należny mu koniec. W odpowiedzi inkwizytor przypomniał jej, że w obecnych czasach to Jedi uznawani są za zdrajców, po czym aktywował swój miecz świetlny o obrotowej rękojeści i zaatakował ją. Widząc jego czerwone ostrze uznała Pau'anina za Sitha, lecz ten zapewnił, iż jeszcze nim nie jest. Odparł jednak, że w ciemnej stronie można znaleźć o wiele większą potęgę, którą tylko potęguje jego gniew. W trakcie walki Jocasta zapytała go, czemu zdradził Zakon, na co ten odpowiedział, że Jedi nigdy nie pokazali mu nic poza jasną stroną i zawsze miał wrażenie dyskomfortu i niepełnej wiedzy. Dodał, że teraz jego pustkę zapełniła ciemna strona, lecz lata temu chciał zrobić to korzystając z zakonnej biblioteki, do której sporej części odmówiono mu dostępu. Jocasta pchnęła go Mocą i odpowiedziała, iż archiwa zawierają wiele tajemnic, a skoro nie zezwoliła mu na dostęp do ich części, to najwidoczniej tak samo jak wielu innych, musiała uznać go za niegotowego, co było i jest jej obowiązkiem. Pau'anin odparł, że z upadkiem Zakonu straciła wszystkie obowiązki, a w obecnej chwili nie jest w stanie powstrzymać go przed poznaniem sekretów jej archiwów. Przeciwnik zaatakował ją serią ciosów, przy czym przyznał, że zawsze marzył o zabiciu jej, lecz myślał, iż okaże się to łatwiejsze ze względu na jej wiek i wątpliwą przydatność bojową. Zauważył, że nie było już Jedi którzy mogliby go przed tym powstrzymać, po czym pochylił się nad leżącą Jocastą i wziął zamach, przyznając, że pozbycie się jej jest lepszym uczuciem niż myślał.[14]

Walka z Darthem Vaderem

Jocasta Nu atakuje Dartha Vadera swoim karabinem.

Jocasta spodziewając się nieuchronnej śmierci zamknęła oczy, lecz nagle do pomieszczenia wkroczył Darth Vader, który odbił miecz inkwizytora. Mroczny Lord Sithów kazał mu schować miecz, gdyż jak powiedział, nie życzy sobie śmierci Jocasty. Mistrzyni w tym czasie wykorzystała chwilę ich nieuwagi i Mocą zasypała ich holoksiążkami z jednego z regałów, po czym wbiegła na wyższe piętro archiwów i wróciła do swojego sekretnego pokoju. Tam słysząc wołania Vadera o poddanie się, przez głośniki odpowiedziała mu, że wyczuła wylewającą się z niego ciemną stronę. Domyśliła się, że to on jest odpowiedzialny za upadek Zakonu, a teraz chce zachować ją przy życiu, aby móc z jej pomocą poruszać się po archiwum, którego nikt nie zna lepiej od niej. Zapewniła go, iż nigdy do tego nie dojdzie, po czym używając konsoli wprowadziła kod całkowicie czyszczący pamięć całego archiwum. Po wyczyszczeniu wszystkich banków pamięci odezwała się do Sitha mówiąc, że właśnie wymazała dane, do których chciał dojść, więc nie pozostało mu nic poza nią. Wkrótce Vader dostał się do jej pomieszczenia, gdzie zaatakował Catora. Droid przed zniszczeniem stosując bioskan rozpoznał Sitha jako Anakina Skywalkera. Słysząc to, Jocasta zdała sobie sprawę, jak ciężka będzie walka.[14]

Odnalazła swoją ukrytą skrzynię, w której znajdował się karabin zasilany mieczem świetlnym. Umieściła w nim rękojeść swojej broni i po namierzeni Vadera, oddała z niego strzał. Siła broni przewróciła przeciwnika, mimo że odbił on strzał swoim mieczem, co widząc Jocasta zyskała nadzieję na wygraną.[14] Mroczny Lord Sithów powstał i kazał jej odłożyć broń, zapewniając, iż nie chce jej śmierci. Jocasta ponownie wyczuła w nim promieniującą ciemną stronę, po czym oddała kolejny strzał. Powiedziała przeciwnikowi, że zna jego tożsamość, dzięki czemu zrozumiała pełną treść ostrzeżenia, które wydał do przetrwałych jego mistrz, Obi-Wan. Zrozumiała, że Sheev Palpatine, którego prawdziwej natury nie dostrzegli, zdołał przeciągnąć go na swoją stronę i zniszczyć nadzieję, jaką Moc dala zakonowi zsyłając go w ich szeregi. Oddając kolejne strzały próbowała uświadomić przeciwnika, że Palpatine miał go jedynie za narzędzie, którego chciał użyć do obalenia jasnej strony, co uznała za niemożliwe ze względu na nieśmiertelność Mocy. Kiedy udało jej się namierzyć Vadera na cel, przed oddaniem finalnego strzału zapewniła go, iż Jedi odrodzą się i powrócą. Kiedy nacisnęła spust, okazało się, że broń uległa przegrzaniu i spaliła rękojeść znajdującego się w niej miecza. Vader widząc, że mistrzyni jest bezbronna, zgasił swój miecz i zapewnił, że zgodnie z wcześniejszym zapewnieniem nie spotka jej krzywda.[1]

Jocasta Nu otoczona przez Gwardię Coruscańską.

Jocasta nie dała jednak za wygraną i rzuciła w niego spalonym karabinem, który Sith odbił w kierunku jednego z regałów. Broń wybuchła, co powaliło ich obu i wydrążyła prowadząca na zewnątrz dziurę w ścianie. Mistrzyni wykorzystała chwilę i przyciągnęła Mocą jeden z mieczów znajdujących się w pokoju, po czym zaczęła biec w kierunku otworu. Kiedy stanęła jednak na krawędzi, żołnierze gwardii czekający na dole otworzyli do niej ogień. Mistrzyni zeskoczyła i zaczęła walczyć z liczniejszymi od niej napastnikami. Po chwili Jocasta została zagoniona do krawędzi przy jednej z przepaści na niższe piętra Coruscant. Klony zaczęły ją dominować, co odczuwając Nu powiedziała, że każdy z nich jest zdrajcą. Żołnierze odpowiedzi jej tym samym, po czym wystrzelili jej z dłoni miecz. Jocasta nie mając broni została otoczona przez Gwardię Coruscańską, którą dowodził obserwujący sytuację z kanonierki Vader. Mistrzyni wiedząc, że zostanie aresztowana, postanowiła za nic nie wyjawić znanych jej sekretów na temat Zakonu. Zeskoczyła w przepaść, żegnając się z życiem, lecz w trakcie lotu została pochwycona Mocą przez Vadera, który wciągnął ją na pokład swojej kanonierki.[1]

Na górze mistrzyni została zakuta w kajdanki i przeszukana. Jeden z żołnierzy odnalazł przy niej kryształ pamięci, który wyniosła za świątyni, po czym przekazał go Vaderowi. Sith sprawdził jego zawartość i zwrócił się do Jocasty z zapytanie, co ta miała zamiar z nim zrobić. Nu wyjaśniła, że Palpatine mu kazał zachować ją przy życiu tylko dlatego, iż wiedział o tym, że kryształ jest w jej posiadaniu, i że chce użyć jej do odnalezienia wrażliwych na Moc dzieci, aby stworzyć kolejnych równych Vaderowi uczniów. Zapytała więc Mrocznego Lorda Sithów, czy ten chce tego samego, co jego mistrz. Jeden z towarzyszących im klonów wycelował do mistrzyni z blastera i zasugerował ogłuszenie jej, aby przerwać kolejnej wypowiadane przez nią kłamstwa Jedi. Jocasta w odpowiedzi uświadomiła go, że jego dowódca także jest Jedi i był kiedyś znany w zakonie jako Anakin Skywalker. Żołnierze popatrzyli pytająco na Vadera, na co ten wyrzucił ich wszystkich z pokładu. Kiedy został sam na sam z Jocastą, odparł, że ich śmierć jest spowodowana przez nią, lecz Nu nie przejęła się tym i odpowiedziała, iż ci sami wybrali sobie ścieżkę. Następnie zapytała, co ten planuje z nią teraz zrobić. W odpowiedzi Vader wyjął swój miecz i zabił ją, po czym rozbił statek, aby upozorować wypadek. Zgodnie z meldunkiem, który złożył, Jocasta zginęła podczas próby ucieczki przed aresztowaniem, lecz nie dowiedział się po co wróciła do świątyni Jedi.[1]

Przypisy

Źródła