Dyskusja:Barrissa Offee/Legendy
Hm... Jak w końcu? Barrissa czy Barriss? Różnie to piszą.. BartW 14:47, 16 lis 2009 (CET)
- Barrissa jest w polskich tłumaczeniach książek, Barriss w angielskich oryginałach. Zmieniono to zdaje się po to, by brzmiało bardziej po kobiecemu (końcówka -a). Tiglatpilesar 15:23, 16 lis 2009 (CET)
Przeniesienie
Zdaję sobie sprawę, że w książkach stoi Barissa - jeszcze jeden wymysł pana Syrzyckiego. Ale w TCW czy komiksach Egmontu (w których pewnie postać Offee pojawi się pewnie jeszcze nie raz) jest już tak jak w oryginale. Z całym szacunkiem dla pana Andrzeja, ale to, że on uparcie trzyma się takich kwiatków jak "Czarny Lord Sithów" (chyba taki Nelson Mandela w świecie SW) nie znaczy, że my na Ossusie też musimy. Wnoszę o przeniesienie. --Jaro 17:07, 7 wrz 2010 (CEST)
- Chodzi o usunięcie "a" z końcówki imienia? Jeśli tak to nie mam nic przeciwko przeniesieniu, o ile przy nazwach organizacji itd. możemy robić tak jak stoi w tłumaczeniach [aczkolwiek z głową] to imion nie tłumaczymy w żadnym wypadku. Przyznam szczerze, że nawet nie zwróciłem na to uwagi, ale rzeczywiście jest to dość... bezsensowne [chyba chodzi o podkreślenie płci bohaterki, ale w takie numery się nie bawimy]. Zresztą pan Syrzycki [z całym szacunkiem po dziś dzień kultywuje Ciemnych Lordów Sithów, Wojny Klonów i inne dziwne rzeczy, więc, jakkolwiek by to zabrzmiało, radosne, nadgorliwe tłumaczenia zwyczajnie pomijamy. -- Mario Dyskusja 18:45, 7 wrz 2010 (CEST)
- Hola, Panowie, cóż to za samowola? Należało zostawić ten temat pod szerszą dyskusję. Ja jestem jak najbardziej za formą spolszczoną - Barrissą. Po pierwsze, ta forma zdążyła się już utrwalić w środowisku polskich fanów, co widać szczególnie na forach internetowych. Po drugie, daje ona imieniu Offee żeński wydźwięk, jak najbardziej pasujący do niej, jako kobiety. Coś jak z Madurriną; w oryginale Madurrin. Po trzecie, skoro taka forma znalazła się w polskich tłumaczeniach, należy się jej trzymać. A że Drewnowski o to nie zadbał - jego wina (coś jak słynne Objęcia Cierpienia). TCW też nie należny się trzymać, w końcu znalazły się tak takie kwiatki jak "Pogle de leser" i "Djuszessa". Z resztą, już chyba kiedyś była, o ile mnie pamięć nie myli, na Ossusie jakaś dyskusja w sprawie imienia Barissy. Zdecydowano się, by pozostała wersja spolszczona. Proponuję wstrzymać się póki co z zamianą imienia Offee w pozostałych hasłach. Mamy w końcu demokrację, niech inni się wypowiedzą. Nie ma co forsować na siłę swojego "jedynego słusznego zdania". Pzdr. Carth Dyskusja 21:35, 7 wrz 2010 (CEST)
- Ok, sorry, trochę wyskoczyłem z tymi przenosinami jak Filip z konopi. Cóż, nie jestem "zaznajomiony" z tym co krąży wśród fanów, więc może coś w tym jest. Co do dyskusji to zwykle nie mam nic przeciwko, po prostu tu trochę zbyt szybko uznałem sprawę za "oczywistą". Z drugiej strony, z całym szacunkiem dla wszystkich fanów, to co się "utrwaliło" nie jest żadnym wyznacznikiem poprawności takiej a nie innej formy. No nic, w takim razie dyskutujmy, najwyżej wycofam edycję. W każdym bądź razie jestem przy Barriss - jakkolwiek szanuję zdanie fanów, to jednak dopasowywanie czegoś bo lepiej brzmi jest co najmniej... dziwne. Cóż, 99% imion pozostaje w wersji oryginalnej, więc nie bardzo rozumiem, czemu mielibyśmy robić wyjątki, w 1 wypadku. Ok, nie jestem obeznany w wielu sprawach i nie wiem, jaka forma jest upowszechniona wśród fanów, ale - choć istnieje coś takiego jak oficjalne tłumaczenie - oryginał pozostaje oryginałem. Dla mnie wspomniane Objęcia Cierpienia i wiele innych różnic tłumaczeniowych w Amberze czy Egmoncie jest tylko potwierdzeniem tego, że "oficjalne tłumaczenie" nie jest jednoznaczne z "najlepszym tłumaczeniem". Owszem, można spytać, dlaczego to niby my mamy decydować? O ile w sprawach nazw organizacji, tytułów itd., które tak czy siak się tłumaczy, można przyjmować wersje z książek. Jednakże tłumaczenie imion jest pomysłem co najmniej dziwnym. Fakt, w języku polskim funkcjonuje Krzysztof Kolumb czy William Szekspir, i na to nic nie poradzimy, bo tak jest "od zawsze". Jednak w przypadku Barrissy - nie wiem kiedy jej imię było po raz pierwszy przetłumaczone - mi wygląda to na właśnie taką samowolkę. Jeden z tłumaczy zastosował taką, a nie inną wersję, bo tak mu było wygodniej, a z czasem utrwaliło się wśród fanów, jako, że imię było bardziej chwytliwe i miało lepsze brzmienie - rozumiem. Mimo wszystko, nie podoba mi się takie trzymanie się czegoś na siłę, "bo fani się przyzwyczaili, więc nie będziemy mieszać". Można tu wspomnieć chociażby sytuacje z "Watahą/Strażą Śmierci" chociaż tam była jedynie kwestia fanowskiego tłumaczenia. To tyle z mojej strony i czekam na zdanie innych. Przepraszam za przeprosiny bez wysłuchania opinii reszty, nie wiedziałem zresztą, że była już dyskusja [archiwa Sali Zgromadzeń są niezbadane], po prostu nawet w bardziej kontrowersyjnych kwestiach obywało się bez dygresji, nie sądziłem więc, że taka zmiana będzie wymagała szerszej dyskusji [sprawa imienia wyszła dla mnie dopiero dziś]. Pomimo tego, co "uzgodnimy", osobiście nie podoba powoływanie się na przyzwyczajenia fanów, dyskusje na Ossusie powinny być jak najbardziej obiektywne i racjonalne, bez mieszania w to czyjegoś osobistego punktu widzenia. Sam fakt, że imię postaci ma zależeć od choćby "demokratycznej" dyskusji wąskiej grupy osób, ktoś mógłby uznać za samowolkę. Każdemu nie dogodzi. -- Mario Dyskusja 22:14, 7 wrz 2010 (CEST)
- No więc właśnie - wyjątki. Jeśli już decydujemy się na przeniesienie Barrissy do Barriss, to samo powinniśmy zrobić ze wszystkimi innymi spolszczonymi imionami i nazwiskami na Ossusie. Mamy np. w komiksach Egmontu Marasię Fel i Delię Blue. Kto da gwarancję, że te postaci nie pojawią się kiedyś w książkach, a tłumacz nie pozostawi ich imion w oryginale? Albo przenosimy wszystko, albo pozostajemy przy tych kilku wyjątkach, włącznie z Barrisą - skoro takie formy pojawiły się w polskich tłumaczeniach SW, należy się do nich dostosować. Carth Dyskusja 22:47, 7 wrz 2010 (CEST)
- Ok, sorry, trochę wyskoczyłem z tymi przenosinami jak Filip z konopi. Cóż, nie jestem "zaznajomiony" z tym co krąży wśród fanów, więc może coś w tym jest. Co do dyskusji to zwykle nie mam nic przeciwko, po prostu tu trochę zbyt szybko uznałem sprawę za "oczywistą". Z drugiej strony, z całym szacunkiem dla wszystkich fanów, to co się "utrwaliło" nie jest żadnym wyznacznikiem poprawności takiej a nie innej formy. No nic, w takim razie dyskutujmy, najwyżej wycofam edycję. W każdym bądź razie jestem przy Barriss - jakkolwiek szanuję zdanie fanów, to jednak dopasowywanie czegoś bo lepiej brzmi jest co najmniej... dziwne. Cóż, 99% imion pozostaje w wersji oryginalnej, więc nie bardzo rozumiem, czemu mielibyśmy robić wyjątki, w 1 wypadku. Ok, nie jestem obeznany w wielu sprawach i nie wiem, jaka forma jest upowszechniona wśród fanów, ale - choć istnieje coś takiego jak oficjalne tłumaczenie - oryginał pozostaje oryginałem. Dla mnie wspomniane Objęcia Cierpienia i wiele innych różnic tłumaczeniowych w Amberze czy Egmoncie jest tylko potwierdzeniem tego, że "oficjalne tłumaczenie" nie jest jednoznaczne z "najlepszym tłumaczeniem". Owszem, można spytać, dlaczego to niby my mamy decydować? O ile w sprawach nazw organizacji, tytułów itd., które tak czy siak się tłumaczy, można przyjmować wersje z książek. Jednakże tłumaczenie imion jest pomysłem co najmniej dziwnym. Fakt, w języku polskim funkcjonuje Krzysztof Kolumb czy William Szekspir, i na to nic nie poradzimy, bo tak jest "od zawsze". Jednak w przypadku Barrissy - nie wiem kiedy jej imię było po raz pierwszy przetłumaczone - mi wygląda to na właśnie taką samowolkę. Jeden z tłumaczy zastosował taką, a nie inną wersję, bo tak mu było wygodniej, a z czasem utrwaliło się wśród fanów, jako, że imię było bardziej chwytliwe i miało lepsze brzmienie - rozumiem. Mimo wszystko, nie podoba mi się takie trzymanie się czegoś na siłę, "bo fani się przyzwyczaili, więc nie będziemy mieszać". Można tu wspomnieć chociażby sytuacje z "Watahą/Strażą Śmierci" chociaż tam była jedynie kwestia fanowskiego tłumaczenia. To tyle z mojej strony i czekam na zdanie innych. Przepraszam za przeprosiny bez wysłuchania opinii reszty, nie wiedziałem zresztą, że była już dyskusja [archiwa Sali Zgromadzeń są niezbadane], po prostu nawet w bardziej kontrowersyjnych kwestiach obywało się bez dygresji, nie sądziłem więc, że taka zmiana będzie wymagała szerszej dyskusji [sprawa imienia wyszła dla mnie dopiero dziś]. Pomimo tego, co "uzgodnimy", osobiście nie podoba powoływanie się na przyzwyczajenia fanów, dyskusje na Ossusie powinny być jak najbardziej obiektywne i racjonalne, bez mieszania w to czyjegoś osobistego punktu widzenia. Sam fakt, że imię postaci ma zależeć od choćby "demokratycznej" dyskusji wąskiej grupy osób, ktoś mógłby uznać za samowolkę. Każdemu nie dogodzi. -- Mario Dyskusja 22:14, 7 wrz 2010 (CEST)
- Nie rozumiem jak ma się porównanie "wymysłów Andrzeja Syrzyckiego" do tłumaczeń Egmontu i TCW. Generalnie post Jaro wygląda tak: "pan Andrzej coś sobie wymyślił, co to ma być, skoro w Egmoncie itd. jest w oryginale, no jak tak można?!" Tak jakby Egmont czy Hachette były wyroczniami. Temat "Czarnego Lorda Sithów" jest w tym przypadku zupełnie nie na miejscu - po pierwsze, porównujesz tłumaczenie imienia z tłumaczeniem tytułu, po drugie, przypisujesz panu Andrzejowi coś, przy czym upiera się korekta Amberu, niekoniecznie on. I PO OSTATNIE: samowolka. Na ile jesteście znawcami języka polskiego, by od razu decydować o takich sprawach? Wiecie, generalnie mi też się parę rzeczy (w sensie: tłumaczeń) na Ossusie nie podoba. Ale nie oznacza to, że muszę je natychmiast przenosić, "bo coś mi nie pasuje". To wymaga dłuższej i rzetelniejszej dyskusji, bez widzimisię. Macie wykształcenie w tym kierunku? Nie macie. Podobnie jak ja. Dlatego należy najpierw temat przedyskutować z kimś, kto się na tym zna, zanim zacznie się działać. Kwestie związane z tłumaczeniem/spolszczaniem imion od zawsze były przedmiotem dyskusji i nie należy podczas nich kierować się własnymi preferencjami/uprzedzeniami, a prawami języka/kanonem tłumaczeń. Powagi, panowie. PS. A najazdu na pana Syrzyckiego zupełnie nie rozumiem. Człowiek, który przetłumaczył bodajże najwięcej książek z SW w Polsce, i jest fanem SW, jest mieszany z błotem, "bo Czarny Lord Sithów" (o sprawie tłumaczenia tegoż napisałem nieco wyżej). Brak słów. Sky Dyskusja 05:18, 8 wrz 2010 (CEST)
- Ja tam umywam ręce: ja tylko wniosłem o przeniesienie, niczego nikomu nie narzucałem. Zwyczajnie nie lubię zmieniania imion. Przypadek Marasii czy Delii z Dziedzictwa póki co nie musi wzbudzać kontrowersji: jak na razie pojawiły się one tylko w tym komiksie, więc sprzeczności nie ma. Jak będą, to się zastanowimy. Zaś przypadek Bariss(y) jest dość nietypowy: wydaje mi się, że nawet parę tłumaczy Amberu zostawiło oryginał. Nie wszystkie imiona kobiece w SW kończą się na "-a", ale to nie znaczy, że musimy je zmieniać. Z kolei co do p. Syrzyckiego... to, że przetłumaczył tych 50 książek, to temu nie zaprzeczam. Dostał kontrakt, odbębnił robotę i tyle. Inna sprawa, że wcale nie jest z niego żaden wybitny tłumacz. Mnóstwo literówek (to też wina korekty, ale nie tylko), notoryczne zamiany płci (a wystarczyłoby tylko wstukać daną osobę na Wookieepedii), nieścisłości z innymi i z samym sobą, powtórzenia (w Pogromie Jedi jakąś salę opisuje, że świecące słabym blaskiem kinkiety oświetlały wszystko słabym blaskiem) czy często występująca drętwość przekładu. Ot, zwykły rzemieślnik. --Jaro 13:49, 9 wrz 2010 (CEST)
Wszystko zostało już chyba wyjaśnione, ale ze swojej strony dodam, że optycznie i literacko dużo bardziej odpowiada mi Barrissa. Barriss jakoś tak zgrzyta językowo. NLoriel Dyskusja 09:59, 9 wrz 2010 (CEST)
Szablony
Nie wiem jak wy, ale według mnie szablony do poszerzenia i do dopracowania nie są już potrzebne, ale jeśli uważacie, że coś można dodać to mogę się tym zająć. Pozdrawiam! Felucian1 (dyskusja) 21:41, 30 kwi 2014 (UTC)