Divvik

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Divvik
Przeciętny wzrost: 1 m[1]
Kolor skóry: Brązowa
Kolor oczu: Czarne



Divviki były gatunkiem niewielkich zwierząt, które ze względu na swoją kwasową ślinę, trujący gaz wydobywający się z układu trawiennego i żywienie się ludzkim mięsem były niebezpiecznymi drapieżnikami.

Charakterystyka

Divviki miały brązową skórę, trzy pary czarnych oczu i kulisty korpus, z którego wychodziły dwie przednie i dwie tylne kończyny oraz biczowaty ogon. Większość ich korpusu stanowiły zębate paszcze.[2] Dorosłe osobniki mierzyły około 1 metra wysokości.[1]

Zwłoki porzucone po wylęgnięciu się divvików.

Rozwijały się jako larwy zagnieżdżone w mózgach innych organizmów, a po rozrośnięciu się do stadium nieszkodliwej poczwarki wydostawały się z czaszki podczas makabrycznych narodzin. Następnie trwał krótki okres inkubacji, po którym wykluwały się i stawały żarłoczne.[1]

Były odporne na strzały z blasterów, a ich ugryzienie wywoływało paraliż u większości gatunków. Ich kwasowa ślina potrafiła przeżreć się nawet przez plastal. Divviki lubiły żywić się ludzkim mięsem, co czyniło z nich groźnych drapieżników.[2] Polowały zazwyczaj w stadach, masowo atakując ofiarę paraliżującymi ugryzieniami, po czym po unieruchomieniu jej zajmowali się zjadaniem jej, co było wolnym procesem, podczas którego ich posiłek pozostawał wciąż żywy.[1]

Możliwym sposobem na zabicie ich było uduszenie, które trwało jednak trochę czasu. Dało się także je zmiażdżyć, lecz rozerwanie ich skóry uwalniało trujący gaz pochodzący z ich układu trawiennego. Rozwiązaniem było użycie przeciwko nim miecza świetlnego, który od razu po cięciu zabliźniał ranę, uwalniając jedynie nieznaczną ilość toksyn. Ich poczwarki stanowiły przysmak dla Huttów.[2]

Historia

Ki-Adi-Mundi w starciu z divvikami.

W roku 33 BBY Jabba zamówił ładunek około dwóch tysięcy sztuk, czego dostawą zajął się Ephant Mon przewożący na statku uciekających z Cerei Maj-Odo-Nomora, Sylvn i Twin. W trakcie lotu na frachtowcu doszło do przeobrażenia się divvików z poczwarek w samodzielne osobniki, co zmusiło załogę do ukrycia się w zablokowanej na skutek uszkodzeń pokładu kapsule ratunkowej.[2] Na pomoc przybył im mistrz Jedi Ki-Adi-Mundi, który przedarł się przez pełen divvików statek i dotarł do kapsuły, którą pod wpływem gróźb Ephtana skierowanych w jego córkę zmuszony był pomóc w aktywowaniu kapsuły.[3]

Przypisy

Źródła