Mistrz

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
(Przekierowano z Qimir)
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych.

Tytuł jest jedynie określeniem lub przydomkiem, gdyż właściwa nazwa nie została jeszcze nadana przez autorów.
Jeśli pojawi się oficjalna nazwa, poproś o przeniesienie tego artykułu.

Mistrz
Rasa: Człowiek
Wzrost: 182 cm[1]
Kolor włosów: Czarne
Kolor oczu: Brązowe
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:




Ten nieznany z imienia mężczyzna, określany jako Mistrz, był silnym w Mocy przedstawicielem rasy ludzi i użytkownikiem ciemnej strony żyjącym w czasach Wielkiej Republiki oraz mentorem Mae-ho Aniseyi, którą szkolił w tajnikach mroku, by ta mogła dokonać upragnionej zemsty na Jedi. Współpracował z nią pod dwoma tożsamościami — jako Qimir podawał się za byłego przemytnika pomagającego Mae w zabijaniu mistrzów Jedi, a jako jej mentor krył się pod maską jako bezimienny użytkownik ciemnej strony.

Biografia

Pozyskanie uczennicy

W roku 148 BBY na planecie Brendok miało miejsce tragiczne wydarzenie. Otóż żyło tam plemię używających Mocy wiedźm, do którego należały dwie siostry bliźniaczki — Verosha i Mae-ho Aniseya. Miały one być następczyniami tradycji tego klanu, ale miały co do tego odmienne podejście — Mae tego chciała, ale Osha już nie bardzo, gdyż była ciekawa jak wygląda galaktyka poza Brendok. Siostry łączyły bardzo bliskie więzi — były ze sobą tak zżyte, iż stały się niemal jedną osobą. Wiedźmy znajdowały się pod obserwacją czterech Jedi, którymi byli Sol, Indara, Torbin i Kelnacca. Byli oni ciekawi dziewczynek i chcieli sprawdzić ich czułość na Moc, by móc je następnie wcielić do Zakonu Jedi. Osha pomyślnie przeszła testy i ostatecznie zdecydowała się polecieć na Coruscant, by zacząć szkolenie w świątyni Jedi. Mae nie zamierzała się pogodzić z odejściem siostry i w swojej desperacji wywołała pożar, który strawił fortecę będącą domem wiedźm, a wszystkie członkinie klanu zginęły poza bliźniaczkami Aniseya, lecz wydarzenia tak się potoczyły, że odtąd każda z sióstr zaczęła uważać tą drugą za martwą. Verosha trafiła na szkolenie do Zakonu Jedi, który jednak opuściła w 138 BBY, by następnie podjąć się pracy jako meknek dla Federacji Handlowej. Mae-ho za tragedię na Brendok obwiniła stacjonującą tam czwórkę Jedi, którym poprzysięgła zemstę.[3] Postanowił wykorzystać jej pragnienie zemsty i wyszkolić ją w ciemnej stronie.[4] Mężczyzna ukrywał przed Mae swoją prawdziwą tożsamość i historię, dodatkowo chroniąc swój wizerunek pod osłoną maski z cortosis. Stworzył ponadto fikcyjną postać poddanego sobie pomocnika o imieniu Qimir, w którego wcielał się osobiście na potrzeby obserwowania poczynań Aniseyi i śledzenia jej zamiarów w chwilach, kiedy ta myślała, że nauczyciel jej nie obserwuje.[5]

Pierwsze zabójstwa

Mae swoją zemstę zaczęła wdrażać w 132 BBY. Pierwszym celem była mistrzyni Indara, którą Aniseya zdołała zabić, z zaskoczenia posyłając jej sztylet w pierś. Po wykonaniu zadania udała się ona do swojego mistrza, który rzekł, że Jedi żyją marzeniami i myślą, iż inni też chcą nimi żyć. Następnie stwierdził, że atakowanie rycerzy bronią kończy się fiaskiem, gdyż ci nie boją się stali czy laserów i dlatego właśnie akolita do zabijania nie używa broni, lecz niszczy marzenia — mówiąc to, odpalił swój czerwony miecz świetlny.[4]

Następnym celem Mae-ho był mistrz Torbin, odbywający przysięgę Barash w świątyni Jedi na Oledze. W tym etapie misji Mistrz obserwował zmagania swojej uczennicy osobiście, na potrzeby czego jako Qimir udał się na powierzchnię planety i przejął tamtejszą aptekę, podając się za jej właściciela. W tym celu w nieokreślony bliżej sposób pozyskał ubrania należące do prawdziwego posiadacza lokalu. Po tym jak wtopił się w otoczenie postanowił wypocząć i poszedł spać. Obudziła go Mae-ho, którą wkroczyła do budynku. Aniseya opowiedziała o okolicznościach swojego nieudanego zamachu na życie Torbina. Qimir zalecił jej znalezienie u niego słabego punktu, na co ta odpowiedziała, że jej cel takiego nie posiada. Wyjęła z plecaka mieszek z buntą i poleciła mężczyźnie załatwić dla niej broń, a najlepiej truciznę, zapowiadając, że kończy jej się czas. Qimir przypomniał jej, że jeśli uznaje Torbina za wyzwanie, to znacznie większą trudność może sprawić jej zmierzenie się z Kelnaccą, który jest z rasy Wookiee'ech. Aniseya zapowiedziała zamiar wykończenia jeszcze dwójki Jedi, zaznaczając, że jeden z nich z woli Mistrza ma zginąć bez użycia broni, w związku z czym Torbina ma zamiar zabić po swojemu. Qimir zajął się więc tworzeniem mikstury i w międzyczasie zaczął głosić monolog o słabościach Jedi. Po stworzeniu substancji przekazał fiolkę Aniseyi, która przypomniała Qimirowi, że wspominanie Mistrzowi o opracowaniu trucizny skończy się źle dla ich dwójki, z czym mężczyzna się zgodził. Następnie zamachowczyni opuściła lokal.[6]

Korzystając z chwili wolnego zajął się swoimi sprawami aż do chwili, kiedy do apteki przyszła Verosha Aniseya, siostra bliźniaczka Mae-ho podająca się za nią. Nieświadomy niczego Qimir przywitał się z nią i zapytał o powód jej szybkiego powrotu oraz powodzenie misji. Po jej nietypowej reakcji zauważył zmianę w zachowani Aniseyi i spytał, czy powodem tego jest sukcesywne przeprowadzenie zamachu bez finalnego użycia trucizny. Kobieta jednak zaprzeczyła i powiedziała, że przyszła tylko po to, aby mu podziękować. Qimir po zbliżeniu się do kobiety zorientował się, że to nie Mae-ho, a jej bliźniaczka, lecz kiedy powiedział to na głos, Verosha odsunęła się od niego wyciągając blaster, a do lokalu weszła grupa Jedi pod dowództwem Sola. Skonfrontowali mężczyznę z treścią zarejestrowanej przez nich rozmowy z Veroshą, w której przyznał się do udziału w zabójstwie Torbina. Qimir zaczął więc nieudolnie się tłumaczyć, na co Sol zaproponował mu, aby współpracował w zeznaniach, a być może zamkną sprawę na ostrzeżeniu. Qimir wyraził chęć skorzystania z oferty i zapytany o powiązanie z Mae wyjaśnił, że za opłatą zaopatruje ją w potrzebny asortyment. Jedi zapytali kim jest wspomniany przez niego w rozmowie Mistrz, na co przesłuchiwany zaprzeczył jakoby wiedział coś konkretnego w tym temacie i powiedział, że zgodnie z jego wiedzą Aniseya ma zamiar zemścić się na czwórce Jedi, a jeśli ci chcą ją aresztować, to kobieta ma przyjść do apteki wieczorem. Qimir pozostał pod obserwacją Jedi do następnego poranka, kiedy to dostrzegł chwilę ich nieuwagi, aby wymknąć się z apteki. U progu wyjścia został zaatakowany przez Mae-ho, która za jego sprawą poprzedniej nocy skonfrontowała się z członkami Zakonu. Udało mu się uchwycić Aniseyę i w odpowiedzi na oskarżenia o zdradę zapewnił, że wyjaśni jej wszystko po tym jak uciekną na Khofar, gdzie udało mu się namierzyć Kelnaccę. Ta informacja uspokoiła agresywne zapędy Mae, która przy okazji przekazała mu, że jej siostra wbrew temu co sądziła, okazała się być przy życiu. Ich rozmowę zakłóciła głośna reakcja obserwujących aptekę Jedi na zniknięcie Qimira, który słysząc to ruszył razem z Aniseyą do ucieczki.[6]

Starcie na Khofar

Po wylądowaniu na Khofar Mae-ho w zdecydowany sposób wyruszyła w stronę lasu, co widząc Qimir zatrzymał ją i przypomniał, że okolica jest niebezpieczna. Dopytany przez zabójczynię odparł, iż był już na planecie wcześniej i wie, że znalezienie Kelnaccy będzie ciężkie. Mae z początku nie dowierzała w słowa towarzysza, lecz finalnie dała się namówić na jego pomoc w podróży i obaj wyruszyli w odpowiednim kierunku. Po drodze mężczyzna badając podejście uczennicy zapytał, jak można zabić Jedi bez użycia broni i czy podejście do walki z gołymi rękami, ale zlikwidowanie przeciwnika z użyciem jego miecza świetlnego byłoby zaliczone. Przypomniał, że Mae zabiła poprzednie cele używając do pomocy akcesoriów, więc zgodnie z wolą nauczyciela, Kelnaccę będzie musiała zabić inaczej. Aniseya zapytała o to, jaki dokładnie Qimir zawarł układ z jej nauczycielem, na co ten odparł, że jest po prostu jego dłużnikiem, a zapytany czy również nie widział jego twarzy, odparł twierdząco. Mae wyraziła swój zawód faktem, iż jej siostra dołączyła do Zakonu i spytała towarzysza, jak zachowywała się Osha, kiedy ten rozmawiał z nią na Oledze. Qimir uznał ją za pogubioną i będącą pod wyraźnym wpływem Sola, po czym kontynuowali przeprawę.[5]

Kiedy dotarli do terenu zalesionego, zaczęli przedzierać się przez dżunglę. W obawie o zbliżający się zmrok dalszą drogę przebyli biegnąć. Po jakimś czasie Mae poprosiła o chwilę odpoczynku, wiedząc, że za niedługo będzie musiała zmierzyć się z Kelnaccą. Zdradziła Qimirowi, że walka z Wookiee'em wedle słów Mistrza nie jest testem, lecz ostatnią lekcją. Uznała to jednak za trudność, wiedząc, iż Jedi nie zacznie walczyć z kimś, kto nie jest uzbrojony, a nawet gdyby doszło do takiego starcia, to nie zdoła pokonać przeciwnika gołymi rękoma, uznając zadanie za niemożliwe do wykonania. Wyraziła swoje obawy wobec sprawienia zawodu Mistrzowi, na co Qimir zaproponował, że przyniesie jej więcej wody, aby ta mogła odpocząć i zregenerować się psychicznie. Odszedł na stronę, lecz po chwili Mae zaczęła wołać o pomoc. Niezwłocznie pobiegł do towarzyszki, wpadając po drodze w pułapkę, po czym Aniseya wyszła z ukrycia i obwieściła mu, że doszła do wniosku, iż wcale nie musi wypełniać żadnego zadania. Stwierdziła, iż chce być lojalna wobec swojej siostry, a nie Mistrza, którego tożsamości nawet nie zna, w związku z czym zapowiedziała zamiar oddania się w ręce Wookiee'ego. Qimir aktywnie próbował zniechęcić ją do realizacji nowego planu, przypominając, że Jedi umieszczą ją w więzieniu, lecz Aniseya uznała za swoją kartę przetargową informacje na temat swojego mistrza. Mężczyzna zapowiedział, że jeśli to zrobi, nauczyciel z pewnością ją zabije, na co Mae odparła, iż ten nie da rady jej znaleźć. Zostawiła go uwięzionego w potrzasku i udała się w dalszą drogę samotnie. Po akcie zdrady akolitki postanowił osobiście wkroczyć do akcji. Wydostał się z pułapki, po czym jako pierwszy znalazł Kelnaccę i zabił go cięciem miecza w pierś. Nieco później dotarła tam Mae-ho, a zaraz po niej Jedi. Gdy tylko wszyscy się tam zebrali, używający ciemnej strony humanoid postanowił osobiście się ujawnić. Podszedł do Veroshy, ignorując ostrzeżenia wrogów i odpalił przy niej miecz świetlny, a w odpowiedzi wszystkich ośmioro Jedi włączyło swoje ostrza i ruszyli w jego stronę. Mistrz mroku kiwnięciem dłonią odtrącił Oshę na bok, a następnie odepchnął wszystkich oponentów.[5]

Wywiązał się pojedynek na miecze świetlne. Choć Jedi przytłaczali Qimira liczebnością, to ten mimo wszystko dawał sobie z nimi radę, gdyż poruszał się z szybkością nieosiągalną dla jego oponentów. W pewnym momencie odtrącił jednego Jedi kopnięciem, Yorda Fandara powalił ciosem w brzuch, a gdy po chwili zaatakował go Kel Dor, Sith cięciem w uda powalił go na kolana, po czym zabił oponenta wbiciem miecza w plecy. Po tym zaatakowało go dwoje Jedi, przeciw którym zastosował pancerz z cortosis, wyłączając ich z walki — pierwszej miecz wyłączył karwaszem, a drugiemu hełmem. Wspomnianej kobiecie chciał zadać śmiertelny cios, ale uniemożliwił mu to Yord. Trwali w zwarciu przez dłuższą chwilę, po czym nastąpiła wymiana ciosów, podczas której Qimir powalił Fandara cięciem w udo. Dwóm wcześniejszym Jedi wróciło zasilanie w mieczach świetlnych, więc wrócili do walki. W trakcie kolejnej wymiany ciosów powalił jednego z oponentów kopnięciem, po czym go uśmiercił cięciem przez tors. Jedi z niebieskim mieczem próbowała go atakować, ale Qimir przed wszystkimi ciosami się uchylił, jednocześnie zyskując dogodną pozycję do uśmiercenia jej poprzez wbicie miecza w pierś, po czym przyciągnął Mocą kolejnego Jedi, który także nabił się na jego ostrze, a Sith jeszcze uciął im głowy wykonując obrót. Następnie podszedł do leżącego Yorda, chcąc go dobić. Obserwująca z oddali walkę Osha próbowała pomóc Fandarowi strzelając w Qimira wiązką ogłuszającą, która nie zrobiła na Sithu żadnego wrażenia, a jedynie sprawiła, że ten zwrócił uwagę w stronę Aniseyi, która po chwili zaczęła uciekać. W gęstszych zaroślach Qimir ją wypatrzył i rzucił w nią mieczem, ale Veroshę w ostatniej chwili uratował Sol, odbijając lecące ostrze, które wróciło do rąk Sitha, który wyłączył broń. Osha została zabrana przez Yorda, a Qimir skupił uwagę na Solu, który nie rozpoznał dawnego padawana Vernestry Rwoh, co jego samego zdziwiło - mistrz Jedi wyczuł w nim jedynie coś znajomego, a Sith podchodząc do niego ponownie odpalił miecz i zaczął walczyć z Solem, który jako jedyny ze wszystkich Jedi znajdował się na jego poziomie. Stoczyli wyrównaną wymianę ciosów, a kiedy Qimir znowu wyłączył miecz, Sol zażądał od niego zdjęcia maski, czego Sith odmówił mówiąc, że nie pozwoli przeciwnikowi czytać w swoich myślach. Kiedy mistrz Jedi powiedział, iż dobry mistrz nie ukrywa twarzy przed uczniami, Sith zarzucił mu hipokryzję, po czym wznowili pojedynek. Kolejną wymianę ciosów Qimir zakończył powalając Sola kopnięciem wzmocnionym Mocą. Wykorzystał to, by zniknąć przeciwnikowi z oczu.[7]

W międzyczasie Jecki Lon (padawanka Sola) poszła aresztować Mae, czego po dłuższej bójce zdołała dokonać. Qimir zjawił się, gdy Mae-ho zostały założone kajdanki. Zaatakował młodą Jedi, która okazała się trudną przeciwniczką, stawiając skuteczny opór Sithowi, lecz ten w końcu zdołał ją powalić kopniakiem. Następnie rzekł do Mae, że mogłaby się wiele nauczyć od Jecki, podkreślając lojalność Lon, która po chwili rzuciła się na Qimira. Podczas tej wymiany ciosów zablokował miecz oponentki karwaszem, w efekcie wyłączając jej ostrze. Już miał jej zadać ostateczny cios, ale Jecki miała przy sobie również miecz Kelnacci, którym zablokowała ostrze Sitha. Nastąpiło zwarcie, dzięki czemu broń Lon odzyskała zasilanie i młoda Jedi odtąd walczyła dwoma mieczami, czym jeszcze bardziej wyrównała pojedynek. Mae wykorzystała ich walkę, by zacząć uciekać, a Qimir zdołał zniszczyć rękojeść Kelnacci i podążył śladem swojej akolitki, której po drodze zarzucił tchórzostwo i chęć zdrady od samego początku. Kiedy dogonił Mae-ho, ta zaczęła prosić o wybaczenie i tłumaczyć się brakiem sił. Ten odparł, iż zawsze była słaba, po czym rozciął uczennicy kajdanki. Już chciał zabić zdrajczynię, lecz na to wrócił Sol, telekinetycznie odciągając Qimira od Mae, który musiał wznowić pojedynek z Solem i Jecki. Jedi zaczęli spychać Sitha. Widząc, że Mae znowu ucieka, zawrócił w jej stronę. Dogonił ją używając doskoku, po czym Mocą zatrzymał akolitkę i cisnął na ścianę, ale śmiertelny cios siłą rozpędu i z wyskoku zatrzymała Lon. Podczas następnej wymiany ciosów, Qimir dezaktywował miecz Sola, uderzając w klingę hełmem, na co mistrz Jedi zaczął używać własnych kończyn. Udało mu się zyskać przewagę nad Sithem i zepchnąć go poniżej, a wtedy rzuciła się na niego Jecki. Podczas tej wymiany ciosów, padawanka dwa razy uderzyła Qimira łokciem w twarz, dzięki czemu zrzuciła mu hełm. Ten wtedy wyjął z rękojeści shoto, którym zabił Lon, trzykrotnie przebijając jej pierś, gdy się na niego rzuciła. Zrozpaczony Sol zarzucił mu, iż Jecki była jeszcze dzieckiem, na co Qimir jedynie zakpił z jej imienia i powiedział mistrzowi Jedi, że sam przywiózł padawankę na Khofar. Następnie rzucił w Sola peleryną i przyciągnął do siebie Mae, chwytając ją za gardło. Wyraził rozczarowanie, iż Mae-ho nie domyśliła się, że jej mentorem był Qimir. Jedi się na niego rzucił, ale Sith odparł wszystkie jego ciosy, po czym zasłonił się przed nim Mae. Wyłączył miecz i zarzucił Solowi, iż Jedi nie atakują stojących do nich tyłem. Mówiąc to, przystawił rękojeść do głowy Aniseyi, czym wymusił na Solu rzucenie miecza na ziemię. Ten go spytał o imię, na co Qimir odparł, że nie posiada imienia, ale Jedi mogą go nazywać Sithem.[7]

Na pytanie o motywy odpowiedział, iż chce po prostu używać Mocy według własnego upodobania, bez pytania Zakonu Jedi o zgodę i że też chce mieć ucznia, po czym stwierdził, iż Mae-ho się w tej roli nie sprawdziła, co zmusiło go do ujawnienia się, a ponieważ przybyli na Khofar poznali już jego tożsamość, będzie zmuszony ich wszystkich uśmiercić. Potem stwierdził, że to nie on ustala zasady, gdyż zajmują się tym Jedi, którzy odmówili mu prawa do istnienia i właśnie dlatego każdy kto zobaczy jego twarz, musi zginąć. Wtem wrócił Yord, który przyciągnął do siebie hełm z cortosis i rzucił się z mieczem na Qimira. Ten w porę to wyczuł i zablokował atak karwaszem, a Fandar z kolei hełmem zablokował i dezaktywował miecz Sitha. Doszło między nimi do zwarcia. Yord rozpoznał Qimira, który jedynie sobie z tego zadrwił, po czym odtrącił ścierającą się nim rękę przeciwnika, którą następnie chwycił i unieruchomił. Silnym szarpnięciem rzucił Fandara na kolana i uśmiercił go poprzez skręcenie karku, a następnie odrzucił ciało oponenta na bok. Wtedy wściekły Sol rzucił się na niego i wywiązała się bijatyka, którą na swoją korzyść rozstrzygnął Sol, gdy uderzył Qimira głową i rzucił go na ziemię, po czym jeszcze zadał mu kopniaka. Mistrz Jedi przyciągnął do siebie miecz i chwycił próbującego wstać Sitha za ramię. Już by mu zadał śmiertelny cios, ale powstrzymała go Verosha. Qimir wyraził zdumienie, iż ta nadal mu ufa po tym, co Sol zrobił jej plemieniu, na co ten zarzucił mu, że ciemna strona spowiła mu umysł. Sith odparł, iż już się pogodził ze swoim mrokiem i zapytał gdzie Sol skrywa swoją ciemność. Na to mistrz Jedi się odsunął od niego, a po dłuższej chwili wyłączył miecz stwierdzając, że Jedi nie atakuje nieuzbrojonego przeciwnika. Qimir wstając stwierdził, iż nie da się złamać zasad, jeśli nigdy się ich nie zaakceptowało. Zaczął iść w stronę Sola, ale od tyłu zaszła go Osha, przyczepiając mu do pleców Pipa (swojego droida) z włączoną latarką. Zrobiła to, by do Qimira zleciały się umbramothy. Udało mu się kilka zabić, ale zwierzęta były zbyt liczne, więc w końcu zdołały chwycić i porwać Sitha. Zaraz po tym Mae wiązką ogłuszającą pozbawiła Sola przytomności. Chciała znów mieć Oshę dla siebie, ale ta nadal była przeciw niej, obwiniając siostrę o tragedię na Brendok. Tak więc Mae-ho ogłuszyła bliźniaczkę i zamieniła jej ubranie ze swoim, by się podszyć pod siostrę, aby to ją Sol zabrał ze sobą. Qimir zdołał rozprawić się z umbramothami i poszedł z powrotem na miejsce potyczki, odzyskując swój hełm i pelerynę. Zastał tam nieprzytomną Aniseiyę. Od razu się domyślił, iż jest to Osha, a nie Mae. Stwierdził, że to niezwykłe, iż nawet w chwilach największego triumfu wciąż są w stanie odczuwać rozpacz i ból.[7]

Przypisy

Źródła