Gargonn
Być może w archiwach są braki.
Ten artykuł wymaga poszerzenia. Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych. |
Gargonn |
Miejsce pochodzenia: | Nar Shaddaa[1] |
Rasa: | Hutt |
Kolor oczu: | Zielone |
Kolor skóry: | Żółta |
Profesja: | Władca przestępczy[2] |
Gargonn był Huttem zamieszkującym Nar Shaddaa. Prowadził nielegalny biznes polegający na handlu dzikimi zwierzętami, w tym psami akk, na które wpływał tak, aby wzmagać u nich zachowania agresywne.
Biografia
Gargonn jako niemowlę został porzucony na Nar Shaddaa, gdzie aby przetrwać żerował na robactwie i wykonywał sztuczki dla przechodniów. Po czasie rozwinął niewielki biznes rozrywkowy i zaczął zatrudniać więcej osób do pokazów, dzieląc się z nimi zyskami. Zaczął również handlować egzotycznymi roślinami zagrożonymi oraz zwierzętami, które sprzedawał majętnym kolekcjonerom,[1] dzięki czemu rozsławił się w galaktyce jako znany gangster. Przebywając na Mimban przeżył bliskie spotkanie z wandrellą, po którym stracił znaczną część prawej strony głowy, włącznie z okiem, lecz za sprawą naturalnej zdolności Huttów rana naturalnie się regenerowała.[2]
W roku 32 BBY zajmował się handlem psami akk, które wbrew prawu Republiki Galaktycznej przemycał z Haruun Kal, aby następnie poddawać je mutacji fizycznej oraz wpływać na ich umysł tak, aby stawały się bardziej agresywne. Zmienione w ten sposób zwierzęta sprzedawał dalej, między innymi Czerwonemu Iaro. Część z nich pozostawił na własny użytek na arenie cyrku Circus Horrificus.[2]
Podczas jednego z występów na arenie rozbiła się śmigiem dwójka Jedi: Mace Windu i jego była uczennica Depa Billaba. Widząc obudzenie ze strony Gargonna i towarzyszącego mu Hutta, zagwarantowali pokrycie szkód, o ile wykażą oni legalność swoich przychodów. Przedstawili się jako wysłannicy Rady Jedi przybywający na miejsce, aby zbadać sprawę nielegalnego handlu psami akk, na co Gargonn odparł, że nie znajdują się na terytorium Republiki. Windu uznał jednak, iż z podległych jej terenów dokonano niedozwolonego wywozu zwierząt, w związku z czym Hutt zapewnił o szanowaniu ich prawa oraz chęci zbadania sprawy poprzez zaprezentowanie niezbędnych dokumentów. Następnie zwabił ich bliżej, po czym nakazali Malakili'emu wypuścić psy na arenę, co Gargonn cynicznie określił jako nieumyślny wypadek. Jedi rozpoczęli walkę z bestiami, kiedy nagle Hutt zauważył powstające na trybunach zamieszki, do których przekierował straże. Jego przeciwnicy wykorzystali sytuację i wskoczyli na ich lożę, po czym Windu założył mu na szyję kabel i zaczął go dusić. Gargonn nakazał strażnikom wycofanie się, a kiedy Mace zwolnił uścisk, towarzyszący mu Hutt wpadł w panikę, w której zasugerował Jedi słuszność ich zarzutów. Windu zdemaskował ich biznes, lecz Gargonn dalej stał przy swoim, mówiąc o listach przewozowych i wypierając się swojej roli w organizacji cyrku. Następnie Jedi wezwali na Nar Shaddaa posiłki Republiki, w nadziei, iż kanclerz Palpatine wpłynie na Nal Hutta, aby zamknięto ich biznes.[2]
Przypisy
Źródła
- Wysłannicy Jedi, część 5 (Pierwsze pojawienie)
- Wysłannicy Jedi, część 6
- The Complete Star Wars Encyclopedia