Corwin Ballast
Corwin Ballast |
Miejsce pochodzenia: | Mordal[1] |
Rasa: | Człowiek[1] |
Przynależność: | Bar Ergela[2] |
Profesja: | Barman[2] |
Corwin Ballast był mieszkańcem miasta Maborn na planecie Mordal, który w roku 4 ABY udał się na Jakku, aby odsunąć ciągłe myśli o utracie rodziny. Trafił tam do baru Ergela, gdzie zatrudnił się na zmianę.
Biografia
Cowin Ballast razem ze swoją żoną Lynntą i córką mieszkał w mieście Maborn na Mordal. Doszło tam do bitwy między siłami Nowej Republiki oraz Imperium Galaktycznego. W starciu jego córka trafiła na front i została poważnie ranna. Widząc to jej matka pobiegła aby ją ratować. Nie zdołała jednak, ponieważ została zastrzelona przez wiązki z blasterów. Corwin także ruszył za nią i został poważnie ranny. Stracił przytomność i wybudził się w zbiorniku z bactą. Dowiedział się, że za równo jego żona jak i dziecko zginęły. Zmęczony wojną udał się na Jakku, gdzie w końcowej fazie galaktycznej wojny domowej kupił w Tuanul ścigacz, za którego w geście dobrej woli zapłacić więcej niż powinien. Na jego pokładzie doleciał do miejscowego baru. Jeden z stojących przed nim przestępców zaczął do niego podchodzić, na co ten wiedząc czego mógł się spodziewać pokazał mu swój samopowtarzalny HyCor. Zbir odszedł a Corwin zszedł z pojazdu, po czym udał się do prowizorycznego budynku. Tam usiadł obok Uthuthmana, który powiedział coś do niego w swoim języku, na co ten nic nie rozumiejąc przytaknął mu. Do lady podszedł barman, który zapytał go co mu podać. Corwin dopytał o menu, na co ten odparł, że posiadał w ofercie tylko Walący Nektar, a pytał tylko aby wywołać poczucie wyboru u klientów. Ballast zamówił więc jeden kubek, po czym po chwili dostał swoje zamówienie. Na widok napoju zapytał, czym były pływające w nim strzępki. Barman wyjaśnił, że te rzekomo pochodziły ze skał z południa, na co mężczyzna spróbował napoju. Po kilku łykach zdrętwiały mu dziąsła i zabolały zęby oraz dostał chrypki pijackiej. Uthuthmanin ponownie powiedział coś w swoim języku, na co ten zażyczył mu, aby Moc była także z nim. Barman zapytał, czy słusznie domyślił się, że ten nie był miejscowym. Corwin potwierdził i zapytał, skąd ten zgadł. Pracownik odpowiedział, iż niewielu zaczynało w jego barze, a przeważnie w nim kończyło. Po chwili zapytał, czy ten szukał może pracy. Mężczyzna odpowiedział, iż możliwe, że szukał, pytając przy tym, czy jakakolwiek by się znalazła. Barman powiedział mu o wydobywanych górniczo magnicie i bezoricie oraz o rzekomych złożach gazu kesium przy Cratertown. Dodał też o odbywających się na planecie nocnych wyścigach i zaproponował życie pustelnika, mimo to sugerując, że widziałby go jako barmana, lecz ta posada była już zajęta. Corwin odparł, iż przemyśli jego oferty, na co ten zapytał go o powód jego przybycia do baru Elgera, przedstawiając się tym samym. Ballast odpowiedział, że przyszedł dobrowolnie, bo miał ochotę odwiedzić bar, na co ten zdziwił się, iż nikt go nie zmusił do przybycia na Jakku. Wybuchnął śmiechem i zapytał, czemu ten mimo tysięcy światów w galaktyce wybrał Jakku, kiedy przerwał mu siedzący obok Gazwin, który powiedział coś w swoim języku. Barman kazał mu się zamknąć i powtórzył pytanie. Crowin przypomniał sobie chwilę, kiedy stracił rodzinę, po czym odparł, iż zmęczył się wojną. Barman zauważył, iż ten nie wyglądał na imperialnego, więc pewnie był rebeliantem, na co Ballast zapewnił go, że nie stał za żadną ze stron, a przyleciał tu jedynie z rodziną, aby zapewnić im spokój z dala od centrum konfliktu. Pośrednio mówił prawdę, ponieważ dalej miał swoich bliskich w sercu. Elger zapewnił go, że nie znajdzie dalszego od wojny miejsca niż Jakku, po czym obiecał, że jeżeli wojna dotrze na ich planetę, postawi mu tyle Walących Nektarów, ile zechce. Corwinowi odpowiadała nowa droga życia, ponieważ zdawał sobie sprawę, że miejsce było martwe, więc zgodził się na umowę.[1]
Rok później Corwin pracował w barze Ergela na jedną zmianę. Kiedy miejsce odwiedzili obca mu kobieta i mężczyzna, na ich widok odparł, że nie kojarzy żadnego z nich, co słysząc ci odpowiedzieli to samo. Gazwin siedzący obok skomentował sytuację, na co Ergel zgodził się z nim i zaproponował klientom szklankę walącego nektaru bądź ćwierć porcji z Orkoon. Kobieta nie była jednak spragniona, lecz zamiast tego spytała barmana o imię. Ten przedstawił się i spytał ją o to samo, na co będąca Rae Sloane imperialna admirał podszyła się pod Adeę Ritę. Corwin przypomniał, że pracuje w barze, gdzie kupuje się drinki, na co Sloane odparła, iż bary są także świetnym miejscem na pozyskiwanie informacji. Corwin powiedział jej więc kilka faktów o Jakku i ostrzegł, że po więcej wiedzy będzie musiała zaczekać za Ergelem, na co ta zapytała o mężczyznę nazwiskiem Gallius Rax. Ballast odparł, że nie zna nikogo takiego, po czym niebo przysłonił nagle gigantyczny cień. Kiedy Corwin spojrzał w górę ujrzał flotę gwiezdnych niszczycieli, co było jednoznaczne z przybyciem Imperium na Jakku.[2]
Przypisy
Źródła
- Koniec i początek (Pierwsze pojawienie)
- Koniec i początek: Dług życia