TK-622

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
TK-622
Data i miejsce śmierci: 0 BBY
Rasa: Człowiek (Klon)
Kolor włosów: Czarny
Kolor oczu: Brązowy
Kolor skóry: Jasna
Przynależność: Imperium Galaktyczne




TK-622 to szturmowiec w stopniu sierżanta. Brał udział w bitwie o Ralltiir, a następnie służył na pierwszej Gwieździe Śmierci.

Biografia

Bitwa o Ralltiir

"Miałem kłopoty na południowym przedpolu. Rebeliancka komórka, która zmierzała do miasta. Mieli nad nami przewagę, wybili całą moją drużynę."[1]

W czasie kampanii na Ralltiir, TK-622 dowodził drużyną szturmowców. W czasie jednego z patroli jego drużyna napotkała rebeliancki oddział. Po krótkiej walce cały jego oddział zginął. Sam sierżant rzucił się do walki. Jeden rzut termodetonatorem wystarczył, by wszyscy przeciwnicy zginęli lub zostali ranni.

TK-622 ratuje Akobiego przed eskplozją.

Wybuch przeżyło dwóch Rebeliantów. TK-622 wziął ich do niewoli. Po dojściu do bazy Imperium, odprowadził jeńców do celi i następnie udał się do swojego przełożonego, komandora Akobiego. Zdał mu raport z potyczki i wyżalił się, że cały jego oddział poległ. Ten pocieszył go, że już jutro dywizja, do której obydwoje należeli zostanie przeniesiona na Gwiazdę Śmierci. Po tych słowach sierżant usłyszał dźwięk bomby i momentalnie rzucił się na komandora, osłaniając go od wybuchu i ratując go tym samym od śmierci.

Służba na Gwieździe Śmierci

"Ktoś stał za tym atakiem w hangarze. Ale za każdym razem kiedy próbuję poskładać elementy układanki tracę koncentrację. To nie do zniesienia."[1]

Jeszcze w czasie podróży na stację bojową, TK-622 przeżył kolejną przygodę. Kiedy spokojnie stał z kolegami w hangarze, zauważył droida protokolarnego. Po chwili dostrzegł, że ten droid ma broń. Robot kierował się w stronę komandora Akobiego oraz jego oficerów. Widząc to, TK rzucił się w pogoń za droidem. Kiedy zabójca był kilka metrów od jego przełożonego, krzyknął. Usłyszał to tylko komandor, który uniknął śmierci, ale jego adiutanci zginęli. TK zabił droida, ale o kilka sekund za późno. Sierżant próbował wyjaśnić jak doszło do tej całej sytuacji, ale nie umiał spokojnie poukładać wydarzeń.

TK-622 obserwuje Luke'a Skywalkera lecącego zniszczyć Gwiazdę Śmierci.

Już na Gwieździe Śmierci, kiedy sierżant wraz z komandorem Akobim szli korytarzem i rozmawiali, zaskoczył ich robot-zwiadowca z poważną usterką. Szturmowiec odskoczył w bok i uniknął porażenia prądem. Komandor nie miał tyle szczęścia. Jego ciało zostało zdeformowane i mocno poparzone a odniesione rany - nieuleczalne. Tuż przed śmiercią, Akobi powiedział TK-622, że Imperium nie zawsze jest wzorem do naśladowania, gdyż zdarzało mu się dokonywać barbarzyńskich i bezlitosnych czynów. Jako przykład podał bitwę o Ralltiir, gdzie Imperium zbombardowało szpital polowy ludności cywilnej. Po tych słowach, komandor wyzionął ducha. Żołnierz rozważał słowa swego dowódcy, gdy nagle rozpoczęła się bitwa o Yavin. W czasie szturmu rebelianckich myśliwców na stację bojową, TK zaskoczył jeden z żołnierzy imperialnych. Okazało się, że jest to szpieg Rebelii, odpowiedzialny za bombę na Ralltiir, droida w czasie podróży na Gwiazdę Śmierci i zepsutego robota-zwiadowcę na korytarzu stacji bojowej. Po krótkiej walce, szturmowiec pokonał przeciwnika, lecz nic mu to nie dało. Torpedy było w drodze do generatora Gwiazdy Śmierci. Eksplozja stacji była kwestią sekund. Ostatnie chwilę życia, TK-622 spędził na rozmyślaniu; czy tyle lat poświęceń, każda chwila dorosłego życia poświęcona Imperium, które okazuje się tak wredne i złe, było warte. I w tym momencie stacja eksplodowała, a TK-622 zginął.

Przypisy

Źródła