Martio Batch
Martio Batch |
Data i miejsce śmierci: | Między 4 ABY, a 6 ABY[1] |
Rasa: | Człowiek |
Kolor włosów: | Czarne |
Kolor oczu: | Czarne |
Kolor skóry: | Jasna |
Przynależność: | Imperium Galaktyczne |
Martio Batch był wielkim admirałem Marynarki Imperialnej, lubującym się w nowinkach technicznych i wynalazkach wszelkiego rodzaju. Operował z Gwiezdnego Niszczyciela Meniscus.
Biografia
Został awansowany do rangi wielkiego admirała krótko po bitwie o Yavin, nie był jednak tak znany jak Ishin-Il-Raz, Demetrius Zaarin czy Nial Declann. Zamiast tego zyskał przydomek Niewidzialnego Admirała, gdyż zajmował się projektowaniem wykorzystującego hybridium generatora pola maskującego na stacji badawczej Imdaar Alpha. Udało mu się stworzyć prototyp pola niewidzialności, jednak z pewna wadą. Otóż nie tylko wróg nie widział przeciwnika, ale i pilotujący okręt nie widział wroga. Porzucił więc projekt, który trafił do tajnego skarbca imperatora w górze Tantiss na planecie Wayland. Dopiero wielki admirał Thrawn wiele lat później zrobił pożytek z tego generatora, i to pomimo jego wad.
Wielki admirał Batch natomiast podjął się innego planu: przy użyciu testowej platformy superlaserowej Tarkin zniszczył niezamieszkaną planetę Aetam II w mgławicy Dreighton. Dzięki temu uwolnił tysiące kryształów stygium, używanych w starszych typach generatorów maskujących, takich jak na infiltratorze Sith Dartha Maula - Scimitarze. Generatory te wyszły z użycia w związku z deficytem stygium, jednak odkrycie nowego źródła pozwoliło Batchowi na powrót do popularnego niegdyś projektu i eksperymenty z kolejnymi jego wariacjami. Dzięki sprowadzeniu do systemu superniszczyciela Terror pod dowództwem admirała Sarna, rozpoczął na nim produkcję myśliwców TIE wyposażonych w urządzenie maskujące. Nadano im nazwę TIE Phantom. Istniały również plany wyposażenia Terrora w to urządzenie, ale na projektach się skończyło.
Na pierwszy test próbny TIE Phantomów w okolicach planety Dreighton przybył sam Darth Vader, zaintrygowany nowym projektem. Próba wypadła znakomicie. Eskadra TIE Phantomów zniszczyła wroga nie tracąc żadnego myśliwca, a dzięki zastosowaniu kryształów stygium byli praktycznie cały czas niewidzialni. Tylko przez krótką chwilę, kiedy pilot musiał namierzyć i użyć laserów, myśliwiec był widoczny, ale automatycznie pod każdym oddanym strzale uruchamiał się generator i myśliwiec po prostu znikał. Jedyną wadą były ogromne koszta budowy, jeżeli planowano by wprowadzić TIE Phantomy do seryjnej produkcji. rebelianci dowiedzieli się jednak o prowadzonych testach i byli przerażeni ich wynikiem. Wysłano drobny oddział sabotażystów, by dostał się na Terrora i zniszczył okręt wraz z cala serią TIE Phantomów. Rebelianccy piloci Rookie One i Ru Murleen zdołali uszkodzić silniki superniszczyciela i porwać jeden z eksperymentalnych myśliwców. Kiedy Terror zaczął eksplodować, Darth Vader wyeliminował Sarna za niedopilnowanie operacji. Chwilę potem sam w swoim TIE/x1 powrócił na Coruscant, by powiadomić Imperatora o stracie wszystkich Phantomów na pokładzie Terrora oraz o zniszczeniu przez Rebeliantów bazy na Imdaar Alpha. Wykradziony przez Rebelię egzemplarz uległ natomiast wkrótce samozniszczeniu, nie wiadomo jednak, czy miało to miejsce podczas lotu, czy w innych okolicznościach.
Po tej porażającej klęsce wielki admirał Martio Batch zabrał resztki załogi Terrora i na pokładzie Meniscusa ukrył się na Zewnętrznych Rubieżach. Kilka miesięcy później, już po bitwie o Endor, były zastępca admirała Sarna zamordował Batcha, obwiniając go za śmierć swojego dawnego przełożonego. Zabrał jego niszczyciel i dołączył do floty najwyższego admirała Harrska.