Eleodie Maracavanya

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Koniec i początek: Kres Imperium.

Eleodie Maracavanya
Miejsce pochodzenia: Nar Shaddaa
Rasa: Człowiek[1]
Profesja: Pirat




Eleodie Maracavanya była ludzkiej rasy piratem działającym na pokładzie Annihilatora. Znana była z tego, że swoje pirackie Imperium powiększała poprzez porywanie statków i oferowanie ich załogom dobrowolnego przyłączenia się do niej lub ucieczki z kapsułach ratunkowych.

Biografia

Eleodie pochodziła na Nar Shaddaa i rozwijała swoją piracką działalność poprzez napadanie na napotkane w Dzikiej Przestrzeni statki z pokładu skradzionego Imperium Galaktycznemu Annihilatora. Pewnego razu, kiedy mieli do czynienia z Rangami, ktoś zapomniał uszczelnić uszkodzoną śluzę, przez co przeciwnicy o mało ich nie dorwali.

W roku 5 ABY piraci pod rozkazami Eleodie zdołała namierzyć przelatującą w próżni korwetę CR90, którą rozkazała potraktować promieniem ściągającym. Następnie zapytała swojego zastępcę, Shi Shu, z czym mieli do czynienia. Ten zameldował, że przejęta korweta nazywała się Starfall, wioząca na pokładzie ambasador Tia'dor Emshwę. Następnie poprosiła o wyjaśnienie, czemu właściwie zadzierali z Nową Republiką, na co ten powiedział, iż im się to opłaci, ponieważ lecąca na Ithor korweta wiozła na pokładzie liczne kosztowności, lekarstwa i sprzęt, które przydadzą się w ich flotylli. Eleodie upewniła się, czy mieli całkowitą kontrole nad przejętym statkiem, przypominając przy tym zajście z Rangami, a kiedy otrzymała twierdzącą odpowiedź, rozkazała zabrać się za zdobyty łup. Razem z kilkoma swoimi ludźmi udała się do hangaru i wtargnęła na pokład. Podczas gdy jej poddani rozrzucili ładunki błyskowe oraz zabezpieczali pokład korwety, ta czekała z boku i medytowała. Wkrótce jeden z piratów, Vinthar, poinformował ją o schwytaniu jeńców. Przekazał jej laskę i wokoder, a następnie poszedł do schwytanych i uroczyście uświadomił ich o szczęściu jakiego doznają mogąc spotkać Eleodie. Wówczas ta wkroczyła na pokład korwety za nim i przyjrzała się jeńcom. Przedstawiła się, po czym poinformowała schwytanych, że nie zostaną ani zabici, aby porwani, a jej celem był tylko ich statek, który razem z ładunkiem przejmą. Odparła, iż ci będą mogli swobodnie odlecieć w kapsułach ratunkowych, lecz jeśli tylko któryś z nich będzie pragnął bogatego i radosnego życia, będzie mógł dołączyć się do nich, aby razem z nimi podróżować i prowadzić piękne życie pirata na ich niszczycielu. Kiedy skończyła wygłaszać swoją propozycję, zgłosiła się jedna z młodszych załogantek, Kartessa, która jak sama powiedziała do swojej matki, miała dość nudnego życia w Nowej Republice. Mimo próśb rodzicielki dziewczyna zdecydowała się przyłączyć do Eleodie, co widząc pirat zadowoliła się. Matka zaczęła błagać ją, aby tego nie robiła, na co Maracavanya uciszyła ją i uznała, że ta powinna zdecydować za siebie sama. Wówczas opiekunka dziewczyny zaproponowała, że także się do nich przyłączy, co słysząc jej córka zaczęła protestować. Eleodie poleciał jednak dziewczynie pogodzenie się z decyzją jej rodzicielki, która teraz nie będzie mogła pomóc jej rozkazywać. Pirat upewniła się, czy nikt inny nie był zainteresowany przyłączenie się do niej, lecz gdy nie usłyszała odzewu, pożegnała załogę i podziękowała za łupy, po czym odsyłając ich do kapsuł wyszła z pokładu, ciesząc się z nowych sojuszników.

Przypisy

  1.  "Human" na profilu Chuck Wendig w serwisie Twitter

Źródła