Droid infiltrator E-XD

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych
Ten artykuł wymaga poszerzenia o: Fifth and Final.

Droid infiltrator E-XD
Typ Droid zwiadowczy
Płeć Męska
Kolor sensorów
  • Białe (wersja protokolarna)
  • Czerwone (wersja zwiadowcza)
Kolor obudowy Niebieska
Uzbrojenie
Przynależność Imperium Galaktyczne



Droid infiltrator E-XD był modelem droida zwiadowczego używanym przez Imperium Galaktyczne.

Charakterystyka

Plany E-XD.

Droid tego typu posiadał dwa tryby, dzięki czemu mógł się maskować. W wersji podstawowej podobny był do droida protokolarnego, a zachowaniem przypominał logistycznego. Potrafił na podstawie skanowań przez krótki czas obliczyć liczbę zgromadzonych w hali towarów. Dzięki swojemu systemowi rozpoznawał także rasy oraz przynależność poszczególnych osób. Mimo że wyglądał niewinnie, po przejściu w tryb zwiadowczy robił się większy i ukazywał swoje liczne uzbrojenie. Potrafił wówczas dokonywać wysokich skoków, szybko biegać i skutecznie walczyć w przeciwnikami. Posiadał obrotowe nadgarstki, dzięki czemu mógł kontrować ciosy z broni białej, takiej jak bo-karabin, którego wyładowanie elektryczne potrafił skierować w kierunku wroga. Był także silny na tyle, że po uderzeniu przeciwnika ten mógł przelecieć nawet kilka metrów w powietrzu. Słabą stroną droida było jednak bieganie w wąskich korytarzach, gdzie przy zakrętach często nie wyrabiał i uderzał o ściankę. Posiadał także dwa wbudowane działka laserowe na nadgarstkach oraz zamontowaną głowicę protonową. Dzięki temu po dezaktywacji w rękach wroga uruchamiał mu się system autodestrukcji, który miał uniemożliwić przeciwnikom schwytanie go. System był dodatkowo zaprogramowany tak, że każda głębsza ingerencja w niego, kończyła się przyspieszeniem detonacji. Droidy te wysyłano głównie celem przeprowadzenia zwiadu na danej lokacji. Podróżowały za pomocą taktycznych kapsuł infiltracyjnych. Wmontowane w nich były nadajniki dalekiego zasięgu, więc same w sobie droidy ich nie posiadały. Sprawiało to, że aby wysłać dane do centrali, droid musiał najpierw udać się do pojazdu.[1]

Historia

EXD-9 na Atollonie.

W roku 2 BBY droidy te masowo rozsyłano po Zewnętrznych Rubieżach celem odnalezienia bazy Rebelii. Jeden z droidów, EXD-9, trafił na właściwą planetę, Atollon, gdzie zaatakowały go krykny. Po jakimś czasie odnalazł go jeden z rebeliantów, Garazeb Orrelios, który przyniósł go do bazy i razem z pomocą swoich droidów, Choppera i AP-5, aktywował go. Droid zaczął skanować hale magazynową i ze względu na zdolność szybkiego przeliczania dostępnych towarów został przydzielony do pomocy AP-5 w inwentaryzacji. Ten krótko opowiedział mu co będą robić, aż droid usłyszał słowo kluczowe "baza" i zorientował się, że dotarł do poszukiwanej kryjówki Rebelii. Przeszedł w tryb infiltracyjny i zaczął walkę. Uderzył AP-5 i przebiegł po mostu nad nimi, po czym zeskoczył na Zeba. Ten strącił go i zmusił do otwarcia ognia z działek nadgarstkowych. Uderzył Choppera, po czym Zeb odstrzelił mu dłoń. Uszkodzony droid uciekł i złapał jednego z droidów astromechanicznych. Wycisnął z niego płyny i zabrał potrzebne obwody, aby naprawić swój system. Następnie udał się do kolejnego celu, po czym zauważył Choppera. Pobiegł za nim, lecz okazało się, że wpadł w zasadzkę i kiedy przebiegał pod jednym z mostków, zeskoczył na niego Zeb. Droid zrzucił go z siebie, lecz ten zaatakował go swoim bo-karabinem. EXD-9 odwrócił jego promień i poraził Zeba jego własną bronią, po czym chwycił przeciwnika za szyję i kilkukrotnie odbił nim od ścian i podłogi. W pewnym momencie ten zdołał wydostać się z objęć EXD-9 i sprowadził go do defensywy. Unieruchomił go, po czym AP-5 dezaktywował droida. Kiedy ten stracił świadomość, odpalił się system autodestrukcji, lecz rebelianci zdołali go zatrzymać i zrestartować droida, tak aby ten wrócił do podstawowej formy i z informacjami o bazie wrócił na pokład imperialnego niszczyciela. Ustawili czas do jego destrukcji, tak aby ten wybuchł dopiero na statku, a Imperium nie domyśliło się z której planety trafił uszkodzony droid. Kiedy ten aktywował się ponownie, rozejrzał się dookoła i wrócił do swojej kapsuły, po czym odleciał. Kiedy dotarł na statek, wszystko poszło zgodnie z planem i EXD-9 wybuchł, niszcząc przy tym inne droidy i całego niszczyciela.[1]

Jeden z tego typów droidów tego samego roku został wysłany aby odnaleźć zbiegłą z Chandrili senator Mon Mothmę. Trafił na miejsce, gdzie jej prom miał spotkać się z rebeliantami, lecz został zaatakowany i zniszczony przez załogę Ghosta zanim na miejsce przybył cel jego misji.[2]

Przypisy

Źródła