Dao Stryver
Dao Stryver była żyjącą w czasie zimnej wojny Mandalorianką, przedstawicielką jaszczurzej rasy Gektl. Około 3643 BBY wykonywała ona na specjalne zlecenie Mandalora zadanie związane z Heksami.
Historia
Młodość
Dao Stryver urodziła się jako przedstawicielka rasy Gektl, których to życie nie było zbyt wysoko cenione pośród gladiatorów. Wbrew oczekiwaniom obserwatorów, uważających, że nie przetrwa nawet tygodnia wywalczyła ona sobie silną pozycję pośród Mandalorian, zdobywając sporo chwały.
Zadanie od Mandalora
Około 3643 BBY z Mandalorianami skontaktowała się Lema Xandret okazując im posiadaną przez siebie technologie tworzenia fabryk tworzących kolejne fabryki oraz droidy, znane później jako Heksy. Po zobaczeniu jak skuteczne są droidy, których fabryki jednak dokonaly autodestrukcji by Mandalorianie nie mogli ich przeanalizować, Mandalor wysłał Dao Stryver by, oficjalnie, kontynuowała ona rozmowy z Lemą, w rzeczywistości jednak, by wykorzystała okazję i przyjrzała się obecnej kondycji oby stron niedawnego konfliktu..
Pierwszym znanym miejscem do ktorego Dao się udała była jedna z siedzib Czarnego Słońca na Coruscant gdzie zabiła wszystkich obecnych gangsterów, starła się także z młodą Sithanką, Eldon Ax. Wychodząc, spotkała także byłą żołnierkę, Larin Moxlę, którą wypytała czy coś wie o Lemie. Gdy następnie Dao zaatakowała, w walkę wmieszał się także uczeń Jedi Shigar Konshi starający się jej przeszkodzić. Dao krotko kontynuowała walkę, po czym ją przerwała oddalając się z pola niemającej znaczenia dla jej celów pola bitwy. Udała się na swój statek i odleciała nim z Coruscant, możliwe, że kierując się bezpośrednio na Huttę. Tamże umieściła swój statek w prywatnym doku w pałacu Tassaa'y Bareesh.
Na Huttcie, po tym jak przybył tam przedstawiciel republiki, Ula Vii, Mandalorianka zlokalizowała go podczas spotkania z Jetem Nebulą w kantynie Zatruta dziura. Wpuszczając gaz usypiający wyeliminowała pozostałych bywalców lokalu, następnie ogranicznikiem zneutralizowała droida Nebuli i pojmała interesującą ją dwójkę, nie śpiącą z powodu faktu, że pity przez nich rdzeń reaktora neutralizował efekty działania gazu.
Zabrała ona dwójkę pojmanych do innej jadalni gdzie unieruchomiła ich w fotelach, zabezpieczyła także drzwi upewniając się, że nikt im nie przeszkodzi. Następnie wpierw wypytała Ula skąd ten zna jej imię, następnie zaś skupił się na przesłuchiwaniu Jeta, chcąc skonfrontować z nim informacje jakie wydobyła jakiś czas wcześniej z byłego oficera pokładowego, Shinqo. Tymczasem pałac Bareesh został zaatakowany przez nieznane im jeszcze siły. W przyspieszonej rozmowie Dao dowiedziała się od Jeta i Uli wszystkiego czego mogła, między innymi szczegółów o tym co ze zniszczonego statku otrzymali Huttowie i gdzie to trzymają. Ula próbował jeszcze zaatakować Mandaloriankę dotychczas ukrytym blasterem, ta jednak bez problemu rozbroiła przeciwnika nie odnosząc żadnych ran. W końcu jednak przesłuchanie zostało przerwane przez przybycie sił starających się uwolnić pojmanych. Dao nie tracąc czasu i wiedząc co chciała wiedzieć opuściła więc pomieszczenie, przebijając się przez sufit podczas gdy przybysze zajęci byli forsowaniem zaspawanych drzwi.
Mandalorianka udała się wprost do skarbca gdzie znajdowały się poszukiwane przez nią przedmioty. Tamże natrafiła jednak na uczennicę Sith z którą już się zmierzyła wcześniej i ją pokonała oraz na ucznia Jedi, także już spotkanego wcześniej. Sithanka zaatakowała Dao, w walkę włączył się także Jedi, jego atak Dao jednak bez większego problemu odparła i używając pałki elektrycznej poraziła przeciwnika, unieszkodliwiając go na chwilę. Sithanka kontynuowała atakowanie, Jedi po chwili także odzyskał sprawność i zaatakował. Dao w końcu zdecydowała eis na wykorzystanie pistoletu rozrywającego, niemal celnym strzałem samą tylko falą uderzeniową broni unieszkodliwiła Jedi a następnie starała się wyeliminować Sithankę, ta jednak skutecznie unikała trafienia. Gdy zasobnik energetyczny rozrywacza się skończył, Mandalorianka używając swego plecaka rakietowego wzniosła się do góry i wykorzystując przewagę wysokości zaatakowała Sithankę, ta przeżyła jednak atak dzięki pomocy Jedi który odciągnął ją z miejsca które Dao zaatakowała. Tymczasem do walki włączyły się kolejne osoby, ochrona pałacu.
Do walki włączyła się także dziwna istota która wydostała się ze skarbca którym wszyscy byli zainteresowani - zaatakowała ona przybyszów pociskami wystrzeliwanymi ze swych ramion. Dotychczasowi wrogowie przerwali więc walkę, skupiając się na atakującej ich istocie. Dao wraz z Sithanką najdłużej zostali na polu bitwy, w dwójkę powstrzymując tajemnicze maszyny przed wydostaniem się z pomieszczenia, podczas gdy pozostali wycofali się by się przegrupować. W końcu Stryver nakazała Shigarowi by skontaktowała się z resztą atakujących z zewnątrz i nakazał im strzelać ku wnętrzu skarbca zamiast w droidy, co tamten uczynił. Gdy droidy wydostały się przez wyrwę w ścianie z korytarza gdzie były uwięzione, Dao wraz z Sithanką i Jedi ruszyli za nimi starając się je maksymalnie spowolnić oraz zniszczyć, co też udało mu się uczynić, eliminując wszystkie maszyny.
Dao powróciła w okolicę skarbca w idealnym momencie by przejąc komputer pokładowy Cinzi, zaraz też starała się zbiec z pałacu. Gdy tylko wydostała się na dach, torując sobie siłą ognia drogę przez pałac, zaatakowała ją ponownie Sithanka chcąca zdobyć komputer, udało jej się ją jednak unieszkodliwić i uciec statkiem.
Dotarła ona ku poszukiwanej przez wszystkich planecie przed siłami imperialnymi i republikańskimi, tamże ukryła swój statek na księżycu poszukiwanej przez wszystkich planety i obserwowała rozwój sytuacji. Po tym jak spora część przybyłych sił republikańskich została zniszczona atakiem z planety, a później podobny los spotkał także część sił imperium Sithów, Dao w końcu ujawniła swą obecność, zapraszając do mediacji na księżycu przedstawicieli obu stron.
Gdy przedstawiciele obu stron przybyli na jej statek, w większości osoby które Dao widziała już na Hutta, poza Satele Shan, Mandalorianka aktywowała holoprojektor by wyjaśnić im po co ich wezwała. Ukazała im w jak szybki sposób rozwijają się kolonie na planecie, wyznała także, że stojąca za skonstruowaniem droidów Lema Xandret nie żyje. Wyjawiła im też w jaki sposób w całą sprawę zaangażowani zostali Mandalorianie, w tym ona sama. Starała się przekonać zebranych do tego, że muszą połączyć siły i wyeliminować znajdujące się na powierzchni planety zautomatyzowane fabryki robotów co jest jedynym sposobem na zapobiegnięcie zagładzie całej galaktyki.
Udało jej się przekonać ich do połączenia sił, wspólnie opracowali więc plan mający zniszczyć przeciwników. Dao miała się w ramach niego trzymać ze swym statkiem z boku, śledzić sytuację sensorami i włączyć się w bitwę dopiero gdy otrzyma stosowne polecenie. Jakiś czas po tym jak walka się rozpoczęła, Dao włączyła się w nią, schodząc swym okrętem w atmosferę planety w miejsce gdzie znajdował się jeden z nadajników podprzestrzennych, zamieniła tam też przez komunikator z przebywającą na powierzchni Larin dwa zdania. W miarę jak ku jej zadowoleniu sytuacja z Heksami się unormowała, w wyniku działań grupy naziemnej, Sithanki i mistrzyni Shan, Stryver widząc, że osiągnęła swój cel opuściła okolicę planety.
Dalsze losy
Pewien dłuższy czas później Dao zjawiła się w kantynie Skrzydło i Wędrowiec gdzie znajdował się namierzony przez nią Jet Nebula. Obydwoje zamienili kilka zdań, Jet wyjaśnił w jakich okolicznościach zdobył swego droida, opisał też w jaki sposób widzi udział Mandalorianki w mających miejsce wydarzeniach. Jego zdaniem od początku działała ona w sposób mający poddać testowi siły Republiki i Imperium i ocenić kto jest lepszy, czy republika podniosła się po swej porażce oraz czy Imperium jest dość silne by mogło stanowić sprzymierzeńca dla Mandalorian. W końcu Mandalorianka wyjawiła rozmówcy także, że zna jego prawdziwą tożsamość, to jest wie, że kiedyś nazywał się Jeke Kerron. W tym samym momencie jednak przemytnik wykonał swój ruch, skoordynowanym atakiem z kilku miejsc unieszkodliwiając Mandaloriankę. Gdy odzyskała ona przytomność, zrozumiała, że całość od początku miała stanowić pułapkę na nią. Doceniła także w myślach fakt, że zostawił ją przy życiu, ciesząc się też, że jest on przeciwnikiem stanowiącym spore wyzwanie.
Wygląd i wyposażenie
Dao posiadała szaro-zieloną mandaloriańską zbroję która zapewniała jej anonimowość - gdy nosiła swój hełm, postronni nie byli w stanie ustalić jakiej jest rasy ani płci.