Archiwista:KyleKatarn/brudnopis
Pierwsza bitwa o Cato Neimoidię |
Konflikt | Wojny klonów |
Data | 19 BBY |
Miejsce | Cato Neimoidia |
Wynik | Przejęcie planety i ucieczka wicekróla. |
Strony | |
---|---|
Republika Galaktyczna | Konfederacja Niezależnych Systemów |
Dowódcy | |
Nute Gunray | |
Siły | |
Straty | |
Nieznana liczba klonów |
|
Pierwsza bitwa o Cato Neimoidię to jedna z wielu bitew wojen klonów. Miała ona miejsce w trzydziestym piątym miesiącu wojny.
Historia
Przyczyny
Po zdobyciu planet Koru i Deko Neimoidia, wojska Republiki rozpoczęły oblężenie Cato Neimoidii – ostatniego bastionu Separatystów w Koloniach. Bitwa była efektem zasadzki, jaką zastawiono na wicekróla Nute Gunraya. Powrócił on na planetę w eskorcie całej floty z zamiarem zabrania z niej wszelkich możliwych kosztowności, tak aby nie dostały się one w ręce Republiki. Tymczasem sam wpadł w pułapkę.
Przebieg
Było tuż po zachodzie. Wojskami Republiki dowodzili dwaj Jedi – Obi-Wan Kenobi i Anakin Skywalker. Wylądowali oni razem z klonami na powierzchni planety i walczą przeciwko wrogim droidom bojowym. Z powietrza wspierają ich trzy krążowniki typu Acclamator. Jedi zmierzają przez las manaksowców w kierunku fortecy wicekróla, gdzie on sam się znajduje. Mają za zadanie go pojmać i postawić przed sądem, aby wreszcie odpowiedział za swoje czyny. Po drodze dołącza do nich oddział klonów dowodzony przez Cody'ego. Żołnierz przekazuje rozkazy od komandora Dodonny, wyświetlając je na holoprojektorze. Dowódca mówi, że według zwiadu, wicekról razem ze swoją świtą zmierza do północnych części fortecy. Dodaje, że cała cytadela jest chroniona przez tarczę planetarną, a wojska Republiki są w dość trudnym położeniu i w związku z tym nie ma możliwości wysłania Jedi jakichkolwiek posiłków. Kapitan Cody proponuje wtedy, żeby dostać się do fortecy podziemiami. Jedi przystają na tę myśl.
Jedi i klony mieszają się ze stadem żuków żniwiarzy, które akurat podąża w stronę cytadeli. Mają nadzieję, że umożliwi im to niepostrzeżone dostanie się do wnętrza. Z początku istotnie idzie im bardzo dobrze. Żuki, dobrze znające teren, bez problemów omijają miny, które są umieszczone w podłożu. Jednak z czasem odgłosy bitwy, jak i to, że zwierzęta czują obecność pola siłowego chroniącego cytadelę, powoduje, że stado wpada w panikę. Wtedy, zwierzęta stają się mniej ostrożne i kilka z nich wpada na miny. Panika przeradza się w przerażenie. Jeden żuk jest już tak oszalały, że zaczyna tratować klona, który pod nim idzie. Żołnierz próbuje uciec, lecz zwierze skacze po nim wbijając do w grunt i miażdżąc pancerz. Później, łapie go swoimi szczypcami. Całe zdarzenie dostrzega Anakin, który podbiega do żuka. Używa wtedy Mocy, aby uniknąć wejścia na żadną z min. Gdy jest już dostatecznie blisko rzuca się na żuka, odcina mu szczypce mieczem, a potem ratuje samego rannego komandosa. Mniej więcej w tej chwili nadlatuje sto platform typu STAP. Klony natychmiast chronią się przed ostrzałem w kanale nawadniającym, a po chwili dobiegają tam również Jedi. Anakin układa rannego żołnierza na ziemi, a po chwili zajmuje się nim sanitariusz. Żołnierz jest jednak bardzo ciężko ranny. Medyk mówi, że przydałby się droid FX-7, aby coś można było jeszcze zrobić, lecz Skywalker odpowiada, że żaden robot nie będzie potrzebny i zaczyna uzdrawiać komandosa, ile może, przy użyciu Mocy. W tym czasie Obi-Wan i Cody dostrzegają, że z otworów umieszczonych w dolnych wałach obronnych cytadeli zaczynają staczać się niby wielkie okrągłe głazy. Żołnierz używa makrolornetki, żeby się im przyjrzeć i zauważa, że nie są to kamienie, lecz droidy niszczyciele.
Widząc droidy niszczyciele i zdając sobie sprawę z ich możliwości Jedi nakazują klonom skontaktowanie się z resztą armii i poproszenie o wsparcie artylerii. Cody wykonuje rozkaz i nakazuje najbliższym stanowiskom artyleryjskim wysłanie impulsu elektromagnetycznego oraz utworzenie ognia zaporowego przy użyciu dział SPHA. Ponadto, na rozkaz Anakina, prosi o przysłanie kanonierki, która zabrałaby rannego żołnierza. Aby ochronić się przed efektami użycia impulsu, klony zdejmują hełmy, wyłączają wszelkie urządzenia elektroniczne, które mają wbudowane w pancerz, a następnie razem z Jedi kładą się w płytkiej wodzie. Po chwili słyszą straszliwy huk. Jest to oznaka wysłania impulsu, który niszczy wszystko, co napotyka na swej drodze. Platformy STAP zaczynają spadać, a połowa droidów niszczycieli w wyniku zwarć wywołanych impulsem rozkłada się przedwcześnie, podczas staczania, i przez to niszczy. Pozostałe zostają szybko unieszkodliwione. Wtedy Cody wydaje rozkaz szturmu i żołnierze wdzierają się do podziemi fortecy. Wchodzą do pomieszczeń rolniczych. W obawie przed zarodnikami, które mogłyby być rozpylone w powietrzu, Jedi zakładają maski tlenowe. Nagle z jednego z bocznych tuneli wylatuje seria strzałów blasterowych, która zabija dwóch klonów. Anakin natychmiast rusza, aby zatrzymać ostrzał, a Obi-Wan w tym czasie odbija jeden ze strzałów w kierunku zamka, który po trafieniu zostaje uszkodzony i wrota, które prowadzą do tunelu, z którego nadszedł atak, zamykają się. Po chwili, Jedi otrzymują wiadomość, że wicekról i jego świta zmierzają na platformę lądowiska. Jedi po chwili uzgadniają plan działania: Obi-Wan zrobi dywersję, aby odwrócić uwagę przeciwnika od Anakina, który ma za zadanie pojmać Gunraya. Kenobi podkreśla swojemu uczniowi, że wróg ma być wzięty żywcem.
Anakin razem z czterema żołnierzami zmierza w kierunku turbowindy, która zabierze go na wyższe poziomy cytadali Gunraya. Po drodze znajduje maskę tlenową, którą najpewniej zgubił Obi-Wan. Po chwili dociera do windy i zaczyna nią jechać na górę. W międzyczasie jeden z klonów otrzymuje wiadomość, że Separatyści już próbują wysyłać wabie i strzelają z powierzchni turbolaserami w kierunku blokady Republiki. W ten sposób chcą utorować wicekrólowi drogę do floty separatystycznej. Anakin i jego drużyna w końcu docierają na właściwy poziom i ruszają w kierunku platformy lądowiska. Nagle, słyszą, że jakaś większa grupa istot idzie jednym z nieodległych korytarzy. Żołnierz-klon uruchamia zdalną kamerę, aby przekonać się, kto to jest. Odkrywa, że wśród idących znajduje się wicekról Gunray. Anakin planuje atak z zaskoczenia. Jeszcze tylko kilka sekund, zanim uderzy. Niestety w tym momencie, on i jego żołnierze zostają zdemaskowani przez robota protokolarnego TC-16, należącego do Federacji. Chroniące Gunraya supedroidy bojowe orientują się, co się dzieje i zaczynają atakować oddział Skywalkera.
W tym czasie, Kenobi razem z Cody’m i resztą klonów zmierza inną turbowindą. Zaraz po dotarciu na właściwe piętro rozpoczynają walkę z droidami. Klony niszczą wrogów przy użyciu granatów i blasterów, a Jedi swoim mieczem świetlnym. Nie minęło dużo czasu, gdy dojrzeli mnóstwo superdroidów bojowych. Wtedy zrozumieli, że ich dywersja zakończyła się powodzeniem. Musieli jednak w jakiś sposób uratować jeszcze swoje życie. Cody wskazuje Obi-Wanowi drzwi, za którymi znajduje się kolejny zestaw turbowind. Mistrz Jedi zaczyna biec w kierunku wrót, niszczy dwa superdroidy, które próbują mu zastąpić drogę, a następnie wbiega do pomieszczenia. Tam dostrzega dziesiątki robotów transportowych, które przewożą pojemniki repulsorowe wielkości trumny. Za nimi pojawiają się droidy bojowe, które wychodzą przez inne drzwi. Strzelają do Kenobiego. On, aby je zatrzymać, próbuje odbijać ich strzały blasterowe w kierunku zamka. Nie udaje mu się, gdyż zamiast we włącznik, trafia w jeden z pojemników. Z uszkodzonego kontera wycieka biaława substancja, a jej opary wypełniają pomieszczenie. Kenobi sięga wtedy do kieszeni, w nadziei, że znajdzie maskę, lecz tej nie ma.
W międzyczasie, oddział Anakina toczy zawziętą walkę z droidami chroniącymi Gunraya. Młody Jedi nakazuje ucieczkę z miejsca strzelaniny i udanie się na platformę lądowiska. Każe również żołnierzom zabrać droida protokolarnego. Następnie pędzi korytarzami wzbudzając w sobie coraz większy gniew. Niszczy mieczem droidy, które próbują go zatrzymać, aż w końcu dobiega do wrót pancernych. Najpierw próbuje przeciąć je swoją świetlną bronią, lecz idzie to zbyt wolno. Gdy drzwi są nieco uszkodzone, próbuje wyważyć je Mocą, ale to również mu się nie udaje. Po chwili dobiegają do niego komandosi. Wtedy nakazuje im wysadzenie wrót przy użyciu materiałów wybuchowych. Eksplozja rozrywa drzwi, a Anakin przeskakuje przez utworzoną wyrwę. Wpada na lądowisko i zauważa, że wahadłowca Gunraya już nie ma. Odleciał. Skywalker podchodzi na skraj lądowiska i próbuje dostrzec jeszcze odlatujący statek. Nie widzi go jednak. Dostrzega tylko mnóstwo strzałów turbolaserowych przecinających niebo. Wtedy pojawiają się za nim żołnierze. Jedi pyta trzymanego przez nich TC-16 jakim dokładnie statkiem uciekł Gunray. Ten odpowiada, że był to prom typu Sheathipede. Po chwili jeden z żołnierzy otrzymuje wiadomość z okrętu flagowego komandora Doddony. Mówi, że wiele statków separatystycznych zostało zniszczonych, wiele przechwyconych, lecz nie wiadomo ile zdołało się przedrzeć i połączyć z flotą. Anakin wpada w furię, lecz po chwili się opanowuje i każe komandosowi skontaktować się z dowództwem, aby przysłano mu jego myśliwiec. Inny żołnierz mówi wtedy, że odebrał wiadomość od generała Kenobiego i Cody, oraz że ci mają kłopoty. Anakin po chwili rusza, by pomóc swojemu mistrzowi.
Mechanofotel Gunraya zostawiony na Cato Neimoidii.
Obi-Wan cały czas walczy przeciwko droidom bojowym. Zarodniki, które zaczęły się wydostawać z pojemnika wypełniają pomieszczenie. Pozbawiony maski mistrz Jedi wdycha je i przez to jest coraz bardziej odurzony. Zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, ale o dziwo nie przeszkadza mu to w bronieniu się przed droidami i niszczeniu ich dziesiątkami.
W tam momencie do pomieszczenia wpada Anakin, który uprzednio, za namową żołnierzy, założył maskę tlenową. Dostrzega, że właściwie wszystkie droidy zostały już zniszczone. Podchodzi do swojego uśmiechniętego mistrza, a ten, ledwie przytomny, natychmiast osuwa się w jego ramiona. Anakin od razu zakłada mu maskę, którą znalazł wcześniej w podziemiach. Anakin uratował Obi-Wana. Następnie razem z klonami wynosi na zewnątrz skażonego pomieszczenia. Na korytarzu Kenobi przychodzi do siebie, gdy nagle podbiega do obu Jedi jeden z komandosów i mówi, że znaleziono coś ciekawego, wśród rzeczy, które zostawili Neimoidianie.
Gunray w tym momencie dociera w swoim promie w pobliże floty i wchodzi na pokład okrętu dowodzenia. Dowiaduje się, że trwają już obliczenia koordynatów skoku w nadprzestrzeń, ale okręt jest cały czas pod silnym ostrzałem. Po chwili odciąga na bok swojego najbliższego doradcę – Rune Haako. Prowadzą ze sobą rozmowę na temat tego co się wydarzyło na Cato Neimoidii i ile rzeczy jeszcze tam pozostało. Po chwili patrzą na rozładunek skarbów przywiezionych z planety. Gunray patrzy na nie i nagle krzyczy na swojego adiutanta pytając, gdzie podział się mechanofotel. On początkowo nie wie o czym mowa, a dopiero później, obaj orientują się, że musiał zostać na planecie, gdyż wystartowali w zbyt wielkim pośpiechu. Po chwili zauważają, że nie zaprogramowali go na autodestrukcję. Mebel jest bardzo ważny, gdyż jest wyposażony w specjalną aparaturę, która umożliwia kontaktowanie się z Darthem Sidiousem. Gunray próbuje jednak zignorować ten fakt, wmawiając sobie, że bez kodów, Republika nie zdoła rozpracować maszyny. Decyduje się jednak powstrzymać flotę przed wejściem w nadświetlną. Następnie zdalnie rozkazuje mechanofotelowi przygotować procedurę autodestrukcji. Nie może jej jednak wywołać. Pozostaje mu nadzieja, że maszyna zrobi to sama.
Obi-Wan i Anakin znajdują się na płycie lądowiska. Oglądają niektóre ze zdobycznych przedmiotów. Ich uwagę zwraca mechanofotel, po którym już na pierwszy rzut oka widać, że jest bardzo zaawansowanym i niezwykłym urządzeniem. Skywalker nalega, aby R2-D2 mógł się zająć rozpracowywaniem maszyny, lecz Kenobi woli czekać na ekipę ludzi wywiadu. Niecierpliwy uczeń wdaje się w sprzeczkę z mistrzem i obaj nie zauważają, że R2 razem z fotelem zniknęli. Znajdują go kilka chwil później. Astrodroid podpiął fotel do siebie i zaczął nad nim pracować. Po chwili mówi Jedi, że urządzenie uruchomiło procedurę autodestrukcji. Anakin zaczyna pomagać R2 i wspólnie zatrzymują mechanizm samozniszczenia. Skywalker wyrwa jednak przy okazji kabel, co generuje mnóstwo rażących go wyładowań. W tym samym momencie, holoprojektor fotela pokazuje niewysoką postać ubraną w płaszcz z kapturem, a z głośnika wydobywa się głos Gunarya: "Tak (...) osobiście się tym zajmę, Lordzie Sidiousie."
Skutki
Źródła
Kanoniczne
Zemsta Sithów (PPTW)
Legendarne
Labirynt zła (Pierwsze pojawienie)