Archiwista:Power of the Light Side

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.

Power of the Light Side — jestem aktywnym archiwistą od listopada 2015, choć na Ossusa zaglądałem już kilka lat wcześniej. Przez pewnien czas moje zainteresowanie Gwiezdnymi Wojnami zmalało, gdyż brakowało jakichkolwiek nowości, jednak odżyło dzięki Przebudzeniu Mocy. Po ponownym zajrzeniu na Ossusa zauważyłem, iż z informacjami z nowego kanonu jest krucho. Brakowało zwłaszcza mnóstwa podziałów. W związku z tym stałem się archiwistą, by pchnąć Ossusa do przodu. Początki były trudne, gdyż przesadzałem z podziałami. Zarobiłem nawet bana od DantE i byłem blisko drugiego, ale w końcu załapałem rozsądek. Moim celem jest rozwijanie kanonicznych artykułów, zwłaszcza o wielkiej trójce z oryginalnej trylogii i wszystkich dotyczących galaktycznej wojny domowej. W legendarnych dodaję jedynie zakładkę {{Era|legends}} i zmieniam linki na {{L|}}.

Ten użytkownik jest Jedi w Bibliotece Ossus.

Moje artykuły

Od stania się archiwistą natworzyłem mnóstwo artykułów. Nigdy nie liczyłem, więc nie wiem jak sytuacja ma się w chwili obecnej. Jednak pod swoją "opiekę" wziąłem kilka artykułów. Oto one:

  1. Luke Skywalker
  2. Galaktyczna wojna domowa
  3. Leia Organa
  4. Han Solo
  5. Ezra Bridger
  6. Chewbacca
  7. Nowa Republika
  8. Nowy Zakon Jedi

Brudnopis

Wyl Lark kluczył między zabudowaniami Troithe, przeleciał przez obłok dymu i znalazł się przed wielopiętrowym parkingiem śmigaczy. Ostrzelał go ponad trzecim piętrem i oddalając się, sam wpadł pod wrogi ostrzał, przez co musiał ostro odbić w bok. Na bulwarze poniżej tymczasem trwała strzelanina między żołnierzami imperialnymi i republikańskimi, których wspierał U-wing Kairos. Wyl i Nath Tensent natomiast wzięli się za swój główny cel, czyli maszynę kroczącą. Lark odciągnął uwagę operatorów wrogiego pojazdu, a wtedy Y-wing Tensenta odpalił torpedy jonowe i maszyna krocząca runęła na ziemię, przewracając się też na stojącą obok wieżę. Budynek został uszkodzony na wysokości siódmego piętra i runął na imperialny pojazd, powodując jego zniszczenie. Tym samym republikańska misja zdobycia dzielnicy teatralno-rozrywkowej zakończyła się sukcesem. Udało się również schwytać trzech partyzantów Imperium. Tymczasem w przestworzach kosmicznych układu Cerberon znajdowały się Yrica Quell i Chass na Chadic. Ich misją był tamtejszy pas asteroid. Gdy doleciały do asteroidy wielkości stacji bojowej, B-wing posłał w nią torpedy i lasery, po czym zaczęły się z niej wyłaniać jednostki TIE Fighter, a po nich prom towarowy. Republikanki uzgodniły następny krok, po czym Chadic ostrzelała kilka odłamków, aby narobić bałaganu, który zmniejszy skuteczność radarów. Dopiero wtedy maszyny Nowej Republiki się ujawniły i zaatakowały wrogie pojazdy, niszcząc pierwszego TIE-a. Quell postanowiła zająć się promem, a jej kompance przypadły myśliwce Imperium, które próbowały osaczyć B-winga — Chass jednego wroga zestrzeliła, drugiego osmaliła, a następnie przeleciała przez smugę. Gdy wzmocniła przednie osłony, nagle najbliższy TIE uległ zniszczeniu. Okazało się, że z pomocą przybyła reszta Eskadry Alfabet. Wkrótce z imperialnych myśliwców został złom, a duża asteroida płonęła. Po wszystkim republikanie jeszcze sprawdzili okolicę w poszukiwaniu posiłków przeciwnika, po czym wrócili na Troithe. Udało im się przechwycić wrogi prom, gdzie znaleźli pożądane informacje o Skrzydle Cienia.

Po tych potyczkach, Eskadra Alfabet na Lodestarze miała odprawę z Caernem Adanem i Herą Syndullą. Tematem spotkania było Skrzydło Cienia, które według danych wywiadowczych nie zostało wchłonięte przez większe imperialne zgrupowanie, lecz odbudowywało siły na własną rękę. Republikanie wymyślili plan, według którego dałoby się zwabić 204 Pułk w pułapkę, wciągając go w trwającą aktualnie kampanię na Troithe — tam główną fortecą sił imperialnych stała się stolica i sąsiednie sektory, gdzie gubernator Hastemoor okopał się ze swoimi wojskami. Chroniące region generatory osłon były w pełni sprawne, więc Nowa Republika musiałaby przejmować wrogie sektory jeden po drugim, by na końcu wziąć rezydencję gubernatora Imperium w oblężenie. Generał Syndulla zaplanowała, by ruszyć na stolicę i prędko się poruszać, aby republikanie nie zostali odcięci i zniszczeni. Gdyby Nowa Republika przejęłaby już stolicę, to odtąd ona by władała Troithe, ale w rękach Imperium wciąż by pozostawała spora część kontynentu — oznaczałoby to, że dla imperialnych wciąż pozostawały furtka na odbicie planety. I tu rolą agenta Adana by było, żeby na taką odsiecz skusiło się Skrzydło Cienia.

Pierwszym krokiem ku zdobyciu stolicy Troithe był dystrykt Thannerhouse. Przed atakiem, republikanie wysyłali ostrzeżenia do mieszkających w dzielnicy cywili — chciano uniknąć sytuacji z wcześniejszych potyczek, gdy tworzyły się kilometrowe zatory spowodowane uciekającymi na tereny Nowej Republiki uchodźcami. Nie było to duże ryzyko, gdyż Hastemoor i tak spodziewał się ataku tą drogą. Pierwszą misją Eskadry Alfabet była eskorta konwoju piechoty, a w odwodzie miała być jeszcze Eskadra Meteor. Walki w Thannerhouse zaczęły się, gdy został zniszczony pierwszy z republikańskich Juggernautów — strzał poszedł z wyznaczającego granicę dystryktu jeziora Thanner. Następnie poszły kolejne salwy, zmuszając żołnierzy Nowej Republiki do rozpierzchnięcia się. Yrica Quell wywnioskowała, że siły Imperium dysponują sześcioma podwodnymi maszynami bojowymi, a Chass na Chadic dodała, iż są to szperacze głębinowe typu Kraken. Imperialne pojazdy były zbyt głęboko zanurzone, by pociski wstrząsowe ich dosięgły, więc porucznik Quell rozkazała Eskadrze Alfabet wycofać się nad projektory solarne. Pomimo odwrotu, starcie zakończyło się sukcesem republikanów, którzy zniszczyli imperialne maszyny podwodne — była to zasługa Chadic i Tensenta, którzy zrzucili bomby namierzające. Oprócz tego, ktoś zniszczył tamy na jeziorze i spora połać Thannerhouse została zalana. Przed utonięciem, republikańskich żołnierzy ocaliła Kairos, upychając ich na pokład U-winga. Kiedy nadszedł moment ataku na stolicę, pierwszym krokiem było zdjęcie osłon — to zadanie przypadło Yrice Quell, Wylowi Larkowi i Eskadrze Grad. Przedostali się pod tarczą, a gdy dotarli do generatorów, musieli się zmierzyć z działami obrony punktowej i TIE Strikerami. W pewnej chwili Quell uniknęła trafienia przez rakietę, składając płaty X-winga i przelatując niebezpiecznie blisko drapacza chmur. Lark w A-wingu pełnił rolę zwiadowcy. W pewnej chwili zauważył, że imperialni zamontowali mobilne działa przeciwlotnicze na trakcji kolejowej. Dzięki temu znał już drogę do generatorów osłon, ku którym poprowadził X-wingi. W tym czasie walkę nawiązali również republikańscy i imperialni piechurzy, o czym pilotów powiadomiła generał Syndulla. Ci dotarli w końcu do placu apelowego i posłali salwę w generatory tarcz. Gdy osłona stołecznego miasta zniknęła, rozkaz do ataku otrzymały czekające w odwodzie bombowce Nowej Republiki, czyli Nath Tensent, Chass na Chadic i Eskadra Grad, zaś atakujący generatory zawrócili, by dołączyć do kompanów jako eskorta. Natomiast Kairos w U-wingu osłaniała piechotę. Niebawem republikańskie bombowce zaczęły masakrować imperialne maszyny kroczące i czołgi, zaś Eskadra Meteor trzymała myśliwce TIE na dystans, by wróg nie otrzymał wsparcia z powietrza.

Niebawem siły Imperium zaczęły odwrót, a za punkt przegrupowania obrały Kompleks Tri-Central. Było to centrum logistyki, skąd dzielnica zarządzała łącznością, przesyłem danych i cywilną siecią energetyczną. Imperialni wybrali to miejsce, gdyż tam było się najłatwiej przegrupować (prowadziły tam ich dwie główne arterie komunikacyjne). Lecz tym posunięciem postawili republikanów w kropce — zrównanie Tri-Center z ziemią pogrążyłoby Troithe w chaosie na całe miesiące, a to by zniszczyło mozolnie wdrażany plan zwabienia Skrzydła Cienia. Hera musiała czym prędzej wycofać bombowce. W tej sytuacji pozostały dwie opcje — albo starcie między żołnierzami Nowej Republiki i Imperium przerodzi się w rzeź, albo republikańska piechota się wycofa, a imperialni się okopią i uzbroją Tri-Center, a potem wyeliminują wąski korytarz, jaki siły Syndulli sobie wybiły między kosmoportem i stolicą. Hera wydała rozkaz wycofania żołnierzy. Wejścia do kompleksu bronił tuzin piechurów Nowej Republiki, który nie miał szans z nacierającymi setkami szturmowców. Nagle w ich stronę ruszyła Kairos. Zawisła ona nad bulwarem i otworzyła ogień do szturmowców, gęsto kładąc ich trupem. Następnie zrobiła dziurę w fasadzie Tri-Center, przez którą wleciała do środka i zawisła 10 metrów nad głowami republikańskich piechurów. W wyniku ostrzału, padły repulsory jej U-winga, który runął na ziemię, a ona uderzyła o ścianę ładowni. Choć solidnie oszołomiona, zdołała się zmusić, by doczołgać się do kuszy energetycznej i kontynuować zabijanie imperialnych. Ale nie trwało to długo, gdy całkowicie opadła z sił i ostatnie co ujrzała przed utratą przytomności, była twarz Yrici Quell. Ona poinformowała o tym Caerna Adana, który udał się do szpitala polowego sprawdzić stan Kairos. Tam ktoś zaszedł Balosarianina i przystawił mu blaster do skroni. Trzy dni po szturmie na stołeczne miasto, generał Syndulla omówiła sytuację z porucznik Quell na pokładzie Lodestara. Yrica spytała o potencjalny kontratak wroga, na co Hera odparła, że imperialni zostali pozbawieni łączności i struktury organizacyjnej, więc do czasu przybycia Skrzydła Cienia, republikanie mogliby się zmagać co najwyżej z wrogą partyzantką i jeśli zdołają powstrzymać imperialnych przed przegrupowaniem sił, sytuacja powinna być stabilna. Na koniec Syndulla powiadomiła Quell, iż na jakiś czas uda się do sektora Bormea, by udzielić wsparcia Eskarze Szpica. Gdy podczas bitwy zapanował względny spokój, Yrica i Nath udali się na misję odbicia Caerna — według ustaleń republikańskiego wywiadu, trop wiódł na sąsiadująca z Troithe Catadrę. Tam znaleźli pewnego Utaia, który miał porywaczem, lecz okazał się niedoszłym nabywcą Adana. Okazało się, iż Balosarianina wykupiła grupa szturmowców, która ukryła się na Narthexie, księżycu Catadry. Republikanie wybili imperialnych i zabrali swojego agenta z powrotem na Troithe, gdzie ten miał zostać poddany leczeniu.

Ludzie gubernatora Hastemoora wysłali wołanie o pomoc do innych imperialnych sił w galaktyce. Skrzydło Cienia również je odebrało. Na spotkaniu, dzień po ataku na Parozhę VII, Soran Keize zdołał przekonać do akcji niezbyt ku temu chętnych kompanów dzięki konkretnym informacjom i planowi działania. Otóż niebawem asteroida o numerze CER952B, leżąca w pasie asteroid układu Cerberon miała niebawem wyrwać się z orbity i polecieć z dużą prędkością ku Troithe. Użycie jej do zbombardowania nie wchodziło w grę, gdyż tarcze planetarne bez problemu by zatrzymały asteroidę, więc Keize zamierzał się inaczej posłużyć odłamkiem skalnym — na powierzchni CER952B miał się ukryć oddział TIE Fighterów, by podkraść się w pobliże orbity Troithe i stamtąd niespodziewanie zaatakować, nim republikanie zdołaliby podnieść alarm i osłony. Po tym zebraniu, imperialni zaczęli przygotowania do ataku — ich siły oprócz eskadr TIE-ów, składały się z krążownika typu Quasar Fire o nazwie Aerie oraz gwiezdnego niszczyciela Edict. Ten ostatni został pozyskany z układu Pormthulis, gdzie dryfował, po tym jak porzuciła go tam Nowa Republika, gdyż z powodu niedziałającego hipernapędu nie dało się go nawet zabrać na złom. Edict został przywrócony do użytku dzięki użyciu części z lotniskowca Allegiance. Choć plan z podkradnięciem się na asteroidzie wydawał się idealnym podstępem, to republikanie sami urządzili tam zasadzkę — domyślili się, że imperialni posłużą się CER952B, więc na pilotów Skrzydła Cienia mieli zasadzić się tam żołnierze z Kompanii Zmierzch, by wybić wrogów zanim ci w ogóle wystartują.

Niebawem wyszła na jaw prawdziwa przeszłość Yrici Quell — że na Nacronisie wcale nie zbuntowała się przeciwko działaniom Skrzydła Cienia i nie została ranna podczas próby dezercji, lecz po prostu po zniszczeniu planety, Soran Keize uznał, iż nie warto być po przegranej stronie i dlatego oboje powinni opuścić 204 Pułk. Jako pierwszy dowiedział się o tym Lark, który na swoim datapadzie wyczytał zaszyfrowaną wiadomość od Adana. Gdy reszta Eskadry Alfabet się o tym dowiedziała, natychmiastowo stracili całe zaufanie do Quell. Nie mieli jednak czasu na konfrontację, ponieważ w tym samym momencie do układu Cerberon przybyło Skrzydło Cienia — gwiezdny niszczyciel Edict i lotniskowiec Aerie, a dowodził nimi Keize, którego tuż przed wyprawą kompani zdecydowali się mianować pułkownikiem. Imperialni ruszyli w stronę Catadry, a republikanie naprzeciw nim wysłali Lodestara, którego wsparły X-wingi Eskadry Meteor oraz Wyl, Chass i Nath (Kairos wciąż była niezdolna do walki, a Yrice kompani nie pozwolili dołączyć). Aerie leciał w stronę Catadry, a czoła miały mu stawić myśliwce Nowej Republiki, zaś Edict skręcił na bezpośrednie spotkanie z Lodestarem, wysyłając sygnał zakłócający. Pod nieobecność generał Syndulli, krążownikiem typu Acclamator dowodził kapitan Giginivek, który postanowił pozostać przy Troithe i czekać tam na niszczyciela — chciał pozostać w zasięgu systemów obronnych planety, wiedząc, że te by zmiotły bez problemu gwiezdnego niszczyciela. Niebawem w przestworzach Catadry rozpętała się walka między myśliwcami — imperialnej formacji przewodził Soran, któremu towarzyszyło 9 TIE-ów zaprogramowanych na drony ćwiczebne, które zaganiać mieli porucznicy Seedia i Bragheer. Na sam początek, Keize zestrzelił 2 X-wingi. Tuż przed potyczką Lark odebrał wiadomość od imperialnego pilota, którego zdołał poznać w gromadzie Oridol i nad Pandem Nai. Ów znajomy polecił mu zawrócić z powrotem na Troithe. Mocno zdziwiony Wyl postanowił zdać się na instynkt i spełnić tę radę, a w ślad za nim podążył Nath. Tym samym jedynym wsparciem dla Eskadry Meteor pozostała Chass. Dotarłszy do Lodestara, Lark zajął się wrogimi rakietami, natomiast Tensent lecąc niebezpiecznie blisko kadłuba, za pomocą pozornie bezsensownych salw przekazał kompanom, że mają do czynienia ze Skrzydłem Cienia — to Quell rozpoznała ten kod, zaś kapitana Giginiveka zdziwiło, czemu nie pojawiły się TIE-e 204 Pułku. Tymczasem nad Catadrą myśliwce obu stron toczyły wyrównaną walkę — oprogramowanie komputerów pozwalało wykorzystywać większą szybkość i zwinność TIE/ln do łamania szyków republikańskich kluczy i izolowania pojedynczych wrogów. W efekcie na każdego zdjętego TIE-a przypadał jeden X-wing (pilotowane przez komputer skupiały uwagę, by Keize mógł likwidować kolejnych przeciwników). Podczas tej walki zginęli Seedia i Bragheer. Chadic zaś postanowiła zająć się Aerie, gdyż uznała, że jej pomoc na nic nie zda się Eskadrze Meteor.

Choć gwiezdny niszczyciel typu Imperial-II normalnie był znacznie potężniejszy od krążownika typu Acclamator, to ledwo poskładany i przywrócony do służby Edict daleki był od pełni potencjału, więc Lodestar mógł toczyć z nim wyrównaną walkę. Imperialni nie zrobili spodziewanego podstępu z podkradnięciem się na asteroidzie ani też nie posłali do walki eskadr Skrzydła Cienia, co bardzo zdziwiło republikanów. W trakcie walki, Lark spostrzegł, że osłony Edicta są słabsze przy module dowodzenia, więc Tensent posłał tam rakiety. Tymczasem na polu walki przy Catadrze, Aerie dotarł na skraj pasa asteroid, a Chadic w sekrecie za nim podążała. W końcu lotniskowiec ją zauważył i otworzył ogień do B-winga, a wtedy Theelinka wystrzeliła z torped i dział jonowych, ale jej strzały chybiły. W tej sytuacji Chass pozostało już tylko dryfowanie po kosmosie, gdyż skończyło jej się paliwo (połowę baku straciła zaraz przed bitwą, w wyniku porażki w grze hazardowej w kantynie U Winkera). Tymczasem Quell postanowiła przydać się na coś podczas bitwy, a zamierzała to uczynić za sterami transportowca (tego samego, który zabrał rannego Adana). Okazało się, że Caern i droid przesłuchujący pozostali w środku, więc Yrica musiała zabrać ich ze sobą. W tym samym momencie z pola asteroid ruszyły myśliwce TIE. Na tym polegał podstęp Keizego — Edict miał tylko zająć Lodestara walką, zaś Aerie przekradł się przez pole asteroid, by niepostrzeżenie zbliżyć się do republikańskiego krążownika i wypuścić na niego 50 TIE-ów, które miały zasypać Acclamatora niespodziewanym gradem ognia. Ponieważ obecność 204 Pułku była znana już wszystkim, gwiezdny niszczyciel skończył z zakłócaniem łączności. Lark wymyślił kolejny plan — spostrzegł, że obrona punktowa Edicta zawodzi, więc postanowił, by on i Tensent zaatakowali niszczyciela licząc, iż wtedy imperialne myśliwce nieco odpuszczą Lodestarowi. Tymczasem Yrica również się domyśliła, że niszczyciel był tylko przynętą. Ponieważ imperialni nie mieli siły, by przebić się przez osłonę planetarną Troithe uznała, iż Skrzydło Cienia przybyło tu tylko po to, by dokonać zemsty poprzez zniszczenie Lodestara. Postanowiła więc uszkodzić Aerie, by odciąć 204 Pułkowi drogę odwrotu. W tym celu użyła promienia ściągającego, by wziąć na hol większy odłamek z pola asteroid. Zbliżając się do lotniskowca, wszystkie osłony ustawiła na przód, co pozwoliło jej frachtowcowi przebić pole magnetyczne jednego z hangarów. Uciekające na zewnątrz powietrze spowolniło transportowiec na tyle, by przetrwał twarde lądowanie. Będąc w hangarze, uruchomiła działko dachowe, ostrzeliwując ściany i ciężki sprzęt. Holowanie rozpędziło meteoroid do znacznej prędkości, który po chwili uderzył w odsłonięty hangar, a krążownikiem typu Quasar Fire zaczęły targać eksplozje.

Impet uderzenia wyrzucił transportowiec z powrotem w kosmos. Yrica już chciała wlecieć z powrotem w asteroidy, gdy nagle jej radar wykrył lecący myśliwiec TIE. Quell postanowiła go zestrzelić, lecz ten wykonał skomplikowany unik, po czym sam strzelił, pozbawiając frachtowiec ocalałego skrzydła i jeden z silników manewrowych. Republikańska porucznik od razu rozpoznała tę technikę i domyśliła się, iż jej oponentem był sam Keize, jej dawny przełożony. Soran popędził dalej przez pole asteroid i spytał załogę Aerie o stan krążownika. W odpowiedzi usłyszał, że udało się zapobiec stopieniu rdzenia reaktora lotniskowca, ale uszkodzeń kadłuba nie da się załatać za pomocą dostępnych materiałów, więc Aerie przez następną godzinę będzie szybko tracić powietrze, gdyż nie byli w stanie odizolować uszkodzonych przedziałów (od czasu walk w gromadzie Oridol brakowało im pianki izolacyjnej). W związku z tym pułkownik Keize rozkazał lotniskowcowi odlecieć najdalej jak się da, a potem jego załodze uciec w kapsułach ratunkowych. Następnie na radarze sprawdził stan potyczki przy Trouthe. Wszystko toczyło się zgodnie z jego planami i przewidywaniami — dowódcy eskadr skupiali się na atakowaniu obrony punktowej Lodestara, zaś republikanie dostrzegli, że Edict jest podatny na zmasowane ataki. Soran był niepocieszony, gdyż po głowie chodziły mu dwie opcje, oba nie do przyjęcia — mógł albo doprowadzić do zniszczenia niszczyciela albo zarządzić odwrót i tym samym uznać misję za porażkę. Lecz po chwili przyszedł mu do głowy alternatywny pomysł — rozkazał podwładnym podwoić wysiłki przeciwko Lodestarowi, ale bez odcinania mu drogi ucieczki i trzymać się krążownika, gdy zacznie lecieć w stronę Troithe. W wyniku walki, zarówno republikański, jak i imperialny okręt znalazły się na granicy zniszczenia. Wyl Lark nakazał szóstce ocalałych republikańskich pilotów odciągnąć TIE-e od Acclamatora, który zaczynał zawracać w stronę Troithe, zaś niszczyciel ruszył za nim w ślad. Podczas przechodzenia przez atmosferę kadłub Lodestara eksplodował w trzech miejscach, zaraz po tym, jak Lark chwilowo odpędził grupę TIE-ów. Jeden z odłamków trafił jego A-winga, ciskając maszyną w przestrzeń. Gwiezdny niszczyciel zaś chcąc zadać ostateczny cios wrogiemu krążownikowi, sam zszedł za nisko, przez co dopadła go obrona planetarna Troithe. Pomimo trudnych warunków przechodzenia przez atmosferę, Keize kazał podwładnym trzymać pozycję tuż przy opadającym wrogim okręcie, po czym zestrzelił jeszcze jednego X-winga, gdy ten go zaatakował. Kilka sekund później Lodestar ostatecznie uległ zniszczeniu, rozbijając się o tarczę planetarną. Wtedy Soran rozkazał reszcie TIE-ów rozproszyć się. Po chwili o osłonę Troithe rozbił się również Edict, a impet eksplozji cisnął bezwładnie myśliwcami. Padło dwóch imperialnych — jeden rozbił się o osłonę planety, a drugiego zestrzelił Nath. W wyniku upadku dwóch dużych okrętów, tarcza planetarna w miejscu uderzenia na moment padła, przez którą przeleciały myśliwce Imperium. Wtedy Keize rozkazał podwładnym zejść na poziom miasta i rozpocząć naloty — mieli związać wroga walką i nie pozwolić Nowej Republice przeprowadzić kontrataku oraz nie utrzymywać pozycji dłużej niż będzie to konieczne.