Transfer

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Transfer człowieka.

Transfer[1] [2][3] (zwany też Technicyzacją[4][5] oraz Przekazywaniem[6]) to specyficzna technologia opracowana przez Ssi-ruuków na potrzeby ich Imperium Ssi-ruuvi. Polegała ona na czerpaniu "energii życiowej" (dusz) bezpośrednio z ciał żywych organizmów, a następnie przekazywaniu jej do zasobników droidów, statków i innych urządzeń wymagających zasilania. Liczba istot, których energia mogła zasilić np. statek, była zależna od jego wielkości.

Energię od złapanej istoty Ssi-ruukowie pobierali, przyczepiając ją do instalacji transferowej. Tłumaczyli wszystkim że cały proces jest bezbolesny, jednak było dokładnie na odwrót - ofiary przeżywały ogromne cierpienia i krzyczały.[7]

Proces polegał na pochwyceniu umysłowej częstotliwości i energii życiowej istoty oraz zmagazynowaniu go. W tym celu wstrzykiwało się ofierze magnetyczny roztwór, który był wybiórczo wchłaniany przez układ nerwowy. Obwody instalacji transferowej były dostrojone do wewnętrznej magnetyzacji delikwenta. Zostawał on potraktowany polem magnetycznym, aktywującym zmagnetyzowany roztwór chemiczny, który w rezultacie "wyrzucał" energię życiową ze źródła istoty do czekających zwojów baterii.[7]

Transfer musiał być przeprowadzany koniecznie na przytomnej osobie. Wywoływał duży ból, więc obiekt musiał być ciasno skrępowany podczas całego procesu. Ssi-ruukowie używali najczęściej tzw. promienników jonowych do unieruchamiania ofiar, by następnie wstrzykiwać im magnetyczny roztwór prosto do arterii szyjno-tętniczej.[7]

Wadą procesu była elektryczna aktywność, która towarzyszyła falom mózgowym obecnym przy energii życiowej w zwojach baterii, ostatecznie (po jakimś czasie) ją niszcząc. Z tego powodu zarówno droidy bojowe, jak i niektóre podstawowe podzespoły komputerowe "popadały w psychozę". W wyniku utraty kohezji echo przetransferowanej pamięci ofiary towarzyszyło jej energii życiowej w urządzeniu przechowującym i ostatecznie popadało w obłęd. Ssi-ruukowie do uspokajania ofiar wykorzystywali pochwyconego chłopca silnego Mocą, Deva Sibwarrę (który po "praniu mózgu" sam oczekiwał na "dar" transferu). Dzięki temu mogli znaczne dłużej korzystać z energii życiowej konkretnego obiektu.[7]

W okresie między klęską w 4 ABY a próbą ponownego ożywienia Imperium Ssi-ruuvi w 28 ABY kontynuowano badania nad transferem. W końcu Ssi-ruukowie doprowadzili tą technikę do perfekcji, opanowując proces tzw. odżywiania dusz. Kluczem do karmienia zapisanych umysłów okazała się energia życiowa, destylowana ze skoncentrowanych alg i innych prymitywnych, mikroskopijnych form życia - zapobiegała ona rozkładowi (rozpłynięciu się) przejętych umysłów. Zredukowano też cierpienia i dyskomfort, jaki odczuwały przetransferowane umysły. Dobra strona postępów w tej dziedzinie wśród Ssi-ruuków była taka, że gady nie potrzebowały tak często wymieniać istot w procesie transferu - starczały im one na dużo dłużej, gdyż większość zadań przejęły formy technologii Rebelii, przez co obciążenie przetransferowanej duszy się zmniejszyło.[3]

Historia

Instalacja transferowa.

W pewnym momencie rozwoju cywilizacyjnego Ssi-ruukom udało się odkryć podróże kosmiczne, dzięki czemu podbili kilka sąsiednich układów. Wkrótce ich zasoby naturalne zaczęły się poważnie kurczyć. Z nieznanych przyczyn nie udało im się odkryć technologii syntezy jąder atomów, którą opanowały inne rasy galaktyki zanim wypuściły się w kosmos. W efekcie przemierzanie przestrzeni kosmicznej było dla Ssi-ruuków niezwykle trudne - musieli ze sobą transportować ogromne ilości paliwa. Ich systemy energetyczne były skuteczne tylko w 1/8 w porównaniu z podobnymi systemami używanymi przez Imperium Palpatine'a. Wszystkie te czynniki doprowadziły do odkrycia i opanowania przez Ssi-ruuków technologii zwanej "transferem". Ssi-ruukowie zaczęli jej używać na P'w'eckach, osiągając zadowalające pokłady energii. Ta metoda produkcji energii była przez nich początkowo uważana za coś nieprzyjemnego, ale niezbędnego do przetrwania ich cywilizacji.[7]

Instalacja transferowa.

Około stu lat przed bitwą o Bakurę nastąpiły duże zmiany w polityce Ssi-ruuvi. Nowy Shreeftut rozpoczął ekspansję i podboje w celu pochwycenia "większej ilości źródeł energii", a ostatecznie - opanowania większych połaci galaktyki.[7]

Szybko okazało się, że ludzie (zwłaszcza silni Mocą) posiadają więcej energii życiowej i są wydajniejsi. Ssi-ruukowie urządzali rajdy na planety zamieszkane przez różne rasy i transferowali istoty w energię dla swoich maszyn. Przełomem było starcie na Bakurze. Ostatecznie Ssi-ruukowie zostali pokonani przez siły Imperium, Sojuszu Rebeliantów oraz Chissów. Naukowcy Rebelii po jakimś czasie zarzucili badania nad straszną technologią.[4]

Jeszcze przed klęską Ssi-ruukowie nie widzieli powodu, dla którego transfer był postrzegany jako barbarzyństwo przez resztę cywilizowanej galaktyki. Napotkana odraza do tej technologii była dla nich kompletnym zaskoczeniem, gdyż uważali, że wszyscy stosują podobne techniki.[3]

Po przegranej próbie inwazji rasa ta - znając się na fizyce materii w odpowiednim stopniu - skupiła się na odtworzeniu tej technologii w swoich laboratoriach. W ciągu dziesięciu lat skonstruowali prototypowe statki hybrydowe, wykorzystujące technologię znanej galaktyki w tarczach i silnikach, wciąż jednak kierowane przez przetransferowane umysły. Umysł każdego statku czy robota bojowego dalej pochodził z duszy wziętej z ciała P'w'ecka - ale dzięki zmniejszeniu drenażu energii żywotnych piloci wytrzymywali znacznie dłużej i mniej cierpieli.[3]

Ssi-ruukowie - przez lata powoli odbudowując swoje Imperium i doprowadzając proces transferu do perfekcji - zaplanowali intrygę, mającą na celu ponowną inwazję na Bakurę, a później na całą galaktykę. W tym celu posłużyli się Keeramakiem - zmutowanym Ssi-ruukiem o wielu barwach, który był traktowany niczym "wybraniec". Zainscenizowali przewrót w społeczeństwie Ssi-ruuvi, nabierając Sojusz Galaktyczny, że Keeramak zbuntował się i stanął za uciśnionymi P'w'eckami, a następnie pokonał Ssi-ruuków i złożył rządowi Bakury propozycję połączenia sił z nowo utworzonym narodem P'w'ecków. Ostatecznie spisek został wykryty, ponieważ P'w'eckowie naprawdę się zbuntowali i w odpowiedniej chwili zaatakowali.[3]

Przypisy

Źródła