Sabotaż na Coruscant

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Sabotaż na Coruscant
Konflikt: Wojny klonów
Data: 21 BBY
Miejsce: Coruscant
Przyczyny:
Skutki:
  • Deregulacja banków
  • Zerwanie rozmów pokojowych
  • Kontynuacja działań wojennych
Uczestnicy:




Sabotaż na Coruscant miał miejsce w elektrowniach coruscańskich w bliżej nieokreślonym momencie wojen klonów. Jego przeprowadzenie doprowadziło do zerwania rozmów pokojowych pomiędzy Republiką Galaktyczną i Konfederacją Niezależnych Systemów.

Przyczyny

"Może niepodziewanie przelana krew na Coruscant zmieniłaby ich myślenie."
Nix Card do Lott Doda.[1]

Kiedy w Senacie Galaktycznym odbyły się obrady na temat kosztów wojny, senator Halle Burtoni złożyła propozycję deregulacji banków i zaciągnięcia kredytu w Intergalaktycznym Klanie Bankowym, aby zdobyć fundusze na nowe oddziały klonów. Kiedy głosowanie zostało przełożone, przedstawiciele Klanu Bankowego i Federacji Handlowej poinformowali hrabiego Dooku o rozwoju wypadków.

Dooku, rozkazujący Grievousowi wysłanie droidów na Coruscant.

Wszyscy uznali, że atak na Coruscant przekona Senat do przegłosowania deregulacji, co przysporzyłoby zysków korporacjom. Dla Sithów korzystne było zwiększenie armii po obu stronach konfliktu.

Tymczasem Padmé Naberrie, zaniepokojona kosztami, jakie przyniosłoby zaciągnięcie kredytu, postanowiła porozmawiać ze swoją przyjaciółką, Miną Bonteri, przedstawicielką Senatu Separatystów. Dzięki wpływom senatorek w obu parlamentach pojawiły się realne nadzieje na rozmowy pokojowe pomiędzy Republiką i Separatystami oraz na dyplomatyczne zakończenie wojny. Stało się to kolejną przyczyną ataku na Coruscant.

Przebieg

"Zostaliście stworzeni do tej misji jako rozstrzygające jednostki sabotujące. Niektórzy z was nie wrócą… Właściwie to żaden z was nie wróci. Ale niech to nie przeszkodzi wam w zadaniu. Czy to jasne?"
Generał Grievous do infiltratorów.[1]

Na rozkaz hrabiego Dooku generał Grievous przygotował sześć infiltratorów i wysłał je na Coruscant jako droidy sprzątające. Po dotarciu na planetę, maszyny wtopiły się w tłum, sprzątając chodniki dolnych poziomów stolicy galaktyki.

"Dowódcy, zgłosić się! Przejść do fazy drugiej! Kontynuować zachowanie najwyższej ostrożności."
— Generał Grievous do infiltratorów.[1]
Infiltratory przed autodestrukcją.

Kiedy w Senacie rozpoczęły się obrady, dotyczące głosowania w sprawie podjęcia kredytu, Grievous skontaktował się z infiltratorami i rozkazał im zaatakować generator zasilania na Coruscant. Droidy, wciąż udające roboty obsługi, podążyły za elektrykami do generatora. Po drodze minęły kontrolę klonów, dowodzoną przez komandora Foxa, dzięki idealnie sfałszowanym przepustkom. Kiedy zbliżyły się do sali sterowania, rozłożyły się do pozycji bojowej i ostrzelali elektryków. Po wtargnięciu do pomieszczenia zabiły jego załogę, po czym połączyły się w pary i ulokowały w kluczowych miejscach sali. Po dwóch standardowych minutach dokonały autodestrukcji poprzez eksplozję, niszcząc generator. Zwarcie w obwodach wywołało serię pomniejszych eksplozji na Coruscant. Niektóre budynki skorzystały z awaryjnego zasilania, jednak większość miasta została pozbawiona prądu. Sabotaż przebiegł dokładnie zgodnie z planem Separatystów.

Skutki

"Wysadzenie generatora zostało potwierdzone jako atak Separatystów. Muszą zapłacić za to, co zrobili."
Gume Saam po ataku infiltratorów.[1]

Atak droidów rozwścieczył senatorów Republiki. Sabotaż na Coruscant i śmierć Miny Bonteri z rąk agentów Dooku spowodowały zerwanie rozmów pokojowych pomiędzy stronami, walczącymi w wojnach klonów. Głosowanie w sprawie zaciągnięcia kredytu zostało przełożone. Aby ratować budżet Republiki, senatorowie Amidala, Bail Organa i Onaconda Farr rozpoczęli kampanię polityczną, mającą przekonać pozostałych przedstawicieli w senacie do zawetowania tej ustawy.

Przypisy

Źródła