Mart Mattin

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Być może w archiwach są braki.

Ten artykuł wymaga poszerzenia.


Prosimy, rozbuduj go, korzystając z zaleceń edycyjnych.

Pomóż mi, Obi-Wanie Kenobi. Jesteś moją jedyną nadzieją.

Ten artykuł potrzebuje przypisów.


Uwaga! Niektóre sekcje tego artykułu, lub też cały artykuł muszą zostać opatrzone odpowiednimi przypisami. Pomóż nam ulepszyć ten artykuł i dodaj do niego przypisy.

Mart Mattin
Miejsce pochodzenia: Mykapo
Rasa: Człowiek
Kolor włosów: Brązowe
Kolor oczu: Brązowe
Kolor skóry: Jasna
Przynależność:
Profesja: Pilot




Mart Mattin był bratankiem Juna Sato. Po śmierci swojego ojca stanął na czele Żelaznej Eskadry, której członkami byli Jonner Jin, Gooti Terez i droid R3-A3.

Biografia

Młodość

Mart pochodził z planety Mykapo. Jego ojciec był przywódcą Żelaznej Eskadry jednak zginął w jednej z potyczek. Od tego czasu to Mart przejął dowództwo na eskadrą. Jego wujek próbował się z nim skontaktować, ale chłopak nie odpowiadał na żadne z wiadomości, przez co Jun zaczął myśleć, że podobnie jak ojciec zginął.

Potyczka nad Mykapo

Żelazna Eskadra.

Żelazna Eskadra wzięła sobie za główny cel ochronę Mykapo. Pewnego razu nad planetę przyleciała załoga Ghosta, aby przeprowadzić ewakuację. Zobaczyli oni frachtowiec Marta walczącego z myśliwcami Imperium. Zaproponowali pomoc, jednak Mart odmówił. Pomimo to Ghost pomógł pokonać myśliwce. Następnie Hera Syndulla skomunikowała się z chłopakiem i powiedziała mu, że miał wolną drogę do skoku w nadprzestrzeń. Mart ponownie odmówił, mówiąc Herze, że Żelazna Eskadra nigdy się nie poddawała, po czym wypuścił na imperialny krążownik ładunek, który po zetknięciu z krążownikiem wybuchł. Uszkodzony krążownik Imperium zmuszony był uciekać. Po potyczce Mart zaprosił załogę Ghosta na swój pokład. Hera zgodziła się ale najpierw musiała zameldować się u komandora Sato. Poprosił on Herę o bezpieczne odeskortowanie Marta na Atollon. Następnie Hera, Sabine Wren, Ezra Bridger i Chopper weszli na pokład statku Żelaznej Eskadry. Na miejscu Gooti i Jonner zaprowadzili gości do Marta. Kiedy Mart dowiedział się od Ezry, że znali jego wuja ten odparł, że zapewne kazał im po niego przylecieć. Następnie Hera, Ezra i Sabine na próżno próbowali przekonać Martina, aby wycofał się, gdyż w pojedynkę nie dałby rady z oddziałami Imperium. Mart tłumaczył się, że będzie bronił swojego domu i nie wycofa się. Sabine, Ezra i Chopper ponownie weszli na pokład statku Marta i zaczęli naprawiać hipernapęd na co chłopak odrzekł, że to tylko strata czasu. Kiedy hipernapęd został naprawiony okazało się, że Mart przekierował całą energię na działa i osłony. Potem wezwał swoich towarzyszy, aby zajęli pozycje bojowe. Kiedy zjawił się krążownik Imperium, Mart błędnie nazwał go niszczycielem, na co Sabine go poprawiła. Widząc z jakimi siłami przyleciało Imperium, Gooti i Jonner postanowili uciec wraz z Sabine i Ezrą. Mart chciał na początku walczyć, ale w końcu przyjaciele przekonali go, że nie było warto. Okazało się, że Mart oszukał ich i kiedy wszyscy byli już na pokładzie Phantoma II, ten zamknął śluzę i pozostał na swoim okręcie, po czym zaczął walkę z siłami wroga. Ponownie użył sztuczki z ładunkiem, ale tym razem imperialni nie dali się nabrać i skutecznie zniszczyli kontenery. Potem Mart oberwał w silnik. Chłopak kazał następnie Ezrze, aby wraz z jego przyjaciółmi uciekał. Nie mając wyboru Phantom II musiał odlecieć, jednak Ezra zapewnił Marta, że po niego wrócą. Imperialni przyczepili potem minę do statku Mattina, czekając na powrót Rebelii.

Odbijanie Marta.

Mart skontaktował się z rebeliantami prosząc o pomoc, jednak jego transmisja został przerwana. Załoga Ghosta szybko poleciała mu na pomoc. Kiedy przylecieli na miejsce chłopak poinformował ich o tym, że przyczepiono mu coś. Sabine szybko zorientowała się, że na pewne była to mina. Kiedy załoga Ghosta podjęła walkę z myśliwcami, Chopper i R3 odczepili minę od statku Mattina. Następnie przyczepili ją do ładunku, aby potem Mart mógł go zrzucić na krążownik. W trakcie podpinania Ghosta do statku Marta wystąpiły trudności, ale na pomoc przyleciał Jun Sato na pokładzie korwety CR90. Po chwili Mart przypięty do Ghosta mógł wykonać manewr z ładunkiem. Krążownik został zniszczony i po chwili wszyscy uciekli z miejsca zdarzenia na Atollon. Na Atollonie Mart przywitał się z wujkiem przytulając go.

Walki na Lothalu

Po tych wydarzeniach Mart został członkiem Rebelii, która z czasem przekształciła się w Sojusz dla Przywrócenia Republiki. Podczas ataków na Lothal, Mattin został przydzielony do grupy uderzeniowej dowodzonej przez Herę Syndullę. Kiedy grupa dotarła nad planetę, Mart wziął udział w bitwie przeciwko myśliwcom TIE na pokładzie X-winga. Podczas bitwy został trafiony i rozbił się w Capital City na Lothalu. Tam został znaleziony przez trzech szturmowców, którzy zniszczyli jego droida R3-A3, zaś jemu samemu zaczęli grozić karabinami. Z pomocą przyszła mu jednak Hera wraz z Chopperem i wspólnie pokonali szturmowców. Potem Syndulla spytała się Marta czy wszystko w porządku, na co ten odpowiedział, że tak.

Mart za sterami X-winga.

Hera wyraziła także współczucie po stracie R3. Potem chłopak zgodził się by Twi'lekanka wykorzystała nadajnik R3 i zamontowała go w miejsce uszkodzonego nadajnika Choppera. Jednak kiedy droid chciał nadać sygnał, okazało się, że Imperium zablokowało wszystkie częstotliwości. Nagle zjawił się osobisty agent wielkiego admirała Thrawna o imieniu Rukh i zaczął strzelać w pilotów. Po krótkiej wymianie strzałów Hera rozkazała uciekać. Jak to było do przewidzenia Rukh ruszył za nimi. Nie mając dokąd uciec Syndulla poleciła Chopperowi, by znalazł najbliższy właz do kanałów. Kiedy droid znalazł najbliższy właz, cała trójka pobiegła w jego stronę. Kiedy Mart zauważył ścigającego ich Rukha, zaczął w niego strzelać, ale nie trafiał. Nagle agent Thrawna powalił Mattina i wszczął się w bójkę z Herą. Ta początkowo dobrze sobie radziła, ale w końcu została powalona przez przeciwnika, który chciał dobić Syndullę za pomocą piki energetycznej. Na szczęście Chopper poraził go prądem, a kiedy Mart się ocknął to chwycił za blaster i zaczął strzelać w Rukha. Kiedy przeciwnik gdzieś się ukrył, nastolatek pomógł wstać Twi'lekance i wspólnie kontynuowali ucieczkę. Jednak kiedy dotarli do włazu, okazało się, że był on pilnowany przez szturmowców i AT-DP. Hera kazała Martinowi odciągnąć uwagę imperialnych, tak więc chłopak wyszedł przed nich i powiedział, że znalazł dla nich pilota, po czym zastrzelił jednego ze szturmowców. Pozostali wrogowie szybko ruszyli za nim, a Chopper w tym czasie zaczął otwierać właz. Syndulla tymczasem usiadła w śmigaczu i wjechała nim w nogi AT-DP. Potem kazała nastolatkowi uciekać do włazu mówiąc, że sama zaraz go dogoni. Mattin wykonał polecenie i zaraz znalazł się przy włazie. Jednak kiedy Hera biegła w stronę włazu, Mart zobaczył Rukhla i ostrzegł przed nim Syndullę. Niestety Twi'lekanka uległa wrogowi. Rozkazała jednak Martinowi i Chopperowi wejść do włazu. Mattlin posłuchał się jej, zaś sama Hera trafiła do imperialnej niewoli. Z kanałów pomógł mu się wydostać Kanan Jarrus, z którym poleciał do bazy.

Od tamtej pory Mart przebywał w bazie na Lothalu i pomagał w walce z siłami Imperium. Podczas wyzwalania Lothal, Ezra Bridger polecił mu nadanie sygnału na częstotliwości 0, co zwabiło purrgile. Mart pilotował wtedy Ghosta i wykonał polecenie Bridgera, a potem brał udział w dalszym wyzwalaniu planety. Wspólnymi siłami rebeliantów udało się wyzwolić Lothal.

Dalsza służba

Mart Mattin podczas misji Eskadry Gwiezdny Blask

Mart pozostawał na służbie Sojuszu przez kolejne lata. Około trzech lat po bitwie o Yavin 4, gdy po upadku bazy Echo rebelianci musieli działać w mniejszych dywizjach floty, Mattin znajdował się w siłach połączonej Czwartej oraz Siódmej Dywizji. Gdy Leia Organa zarządziła zmianę sposobu szyfrowana wiadomości i powołała eskadrę Gwiezdny Blask, która miałaby zająć się wyszukaniem pozostałych oddziałów i przekazaniem im nowych kodów, Mattin został wybrany na jej członka.[1]


Osobowość

Mart był upartym chłopakiem. Nie dawał łatwo się przekonywać, przez co wdał się w tarapaty. Był stanowczy i zaciekły. Był też zbyt pewny siebie i nie patrzył na konsekwencję. Jednak naprawdę Mart był mądrym chłopakiem. Potrafił się poświęcać, na przykład wtedy, gdy kazał Ezrze uciekać z jego przyjaciółmi zostawiając go. Był też wrażliwy co udowodnił przylatując na Atollon i spotykając wuja. Po przyłączeniu się do rebeliantów, został wiernym członkiem najpierw Rebelii, a potem Sojuszu. Wywiązywał się odwagą i pomimo młodego wieku nie bał się brać udziału w otwartych walkach. Był także twardy na przykład wtedy gdy stracił R3-A3. Po wstąpieniu w szeregi rebeliantów nauczył się wykonywać rozkazy, a także przestał być samolubny i lekkomyślny.

Przypisy

Źródła