Jogan Halder

Z Biblioteki Ossus, polskiej encyklopedii ''Gwiezdnych wojen''.
Jogan Halder
Data i miejsce narodzin: 3019 BBY
Miejsce pochodzenia: Kesh
Rasa: Keshiri
Przynależność:




Jogan Halder był mężczyzną rasy Keshiri i przedstawicielem społeczności zamieszkując kontynent Alanciar. W czasie inwazji sił Zaginionego Plemienia na jego ojczyznę, Halder był członkiem Korpusu Sygnalizacyjnego i stacjonował w wieży sygnalizacyjnej na Posterunku Wyzwanie. To on jako pierwszy zawiadomił resztę społeczeństwa o zbliżających się statkach wroga, lecz został pojmany i odesłany na Keshtah Minor. Tam ukazano mu utopijny obraz i przekonano, że Sithowie nie byli Destruktorami, lecz pokonali ich lata wcześniej. Następnie udał się z powrotem do ojczyzny wraz z Varnerem Hiltsem, gdzie wygłosił swoje świadectwo, które zakończyło rozlew krwi i umożliwiło Plemieniu przejęcie władzy nad Alanciarem.

Biografia

Wczesne życie

Jogan urodził się w roku 3019 BBY na Alanciarze, kontynencie planety Kesh, który wówczas nie był jeszcze zajęty przez Sithów. Tak jak i reszta społeczeństwa Alanciari, Halder od dzieciństwa był wychowywany w duchu Wielkiej Sprawy, czyli ciągłej czujności o oczekiwania na atak Zaginionego Plemienia. Ostatecznie, po ukończeniu szkolenia wstępnego, został przyjęty do Korpusu Sygnalizacyjnym i przydzielony, wraz z myślowołaczem o imieniu Belmer Kattun, do wieży komunikacyjnej na Posterunku Wyzwanie. Z czasem mężczyzna nabrał dużej wprawy obsłudze semaforów, a w chwilach wolnych od pracy przesyłał przez sieć komunikacyjną swoje opowieści o życiu na Sześciu Szponach. W przerwach jeździł również do fortu przy Przesmyku Garrowa, skąd zabierał przywiezione przed podróżnych książki, które następnie czytał przy posiłku. W roku 2981 BBY Halder przekazał za pomocą sygnału błyskowego informację o tajfunie, który przeszedł w pobliżu Sześciu Szponów.

Wysyłane przez niego wiadomości ostatecznie zwróciły w roku 2978 BBY uwagę dowódcy okręgu Uhrar, Quarry Thayn, która napisała do niego, co rozpoczęło trwająca miesiącami wymianę wiadomości między nimi. Jogan zawsze odpisywał w nocy, był jednak dosyć oszczędny w mówieniu o sobie, w przeciwieństwie do Quarry, która z czasem zaczęła zwierzać mu się z osobistych problemów. Ostatecznie, po trzech latach, oboje postanowili się spotkać.

Inwazja Sithów

Gdy w roku 2975 BBY Quarra przybyła do wieży Jogana, ten przebywał biblioteczce, dlatego też nie wyszedł jej na przywitanie. Gdy kobieta weszła do budynku, Halder śpiewał żeglarska pieśń, co wyjaśnił, gdy tylko ta się o to zapytała. Po krótkim przedstawieniu się i przywitaniu, mężczyzna przeprosił ją za swoją nieobecność i wyjaśnił jej przyczyny. Opowiedział także o swoich wyprawach do Przesmyku Garrowa, a następnie zapytał się, czy poznała Belmera. Kobieta potwierdziła i przyznała się, że przez moment myślała to to był właśnie Halder, na co ten zażartował, iż faktycznie wysyłał tylko wiadomości w jego imieniu. Następnie przeprosił Quarrę za bałagan, na co ta wspomniała o swoim mężu, Brue. Wzmianka ta ochłodziła atmosferę, więc kobieta szybko przypomniała o obiecanej wycieczce, na co Halder zaprowadził ją do latarni na szczycie wieży, gdzie pokazał jak działa cała maszyneria i wysłał wiadomość o przybyciu zmiennika Belmera. Po krótkiej wymianie zdań na temat miejsca pracy myślowołacza, w czasie której Quarra przypomniała sobie, że Jogan nie był wrażliwy na Moc, mężczyzna zapewnił ją, iż podobał mu się jego sposób wysyłania wiadomości i zaproponował obejrzenie zachodu słońca na balkonie. Kobieta poszła przodem, zaś operator semaforów dołączył po chwili z butelką alkoholu i zapewnił ją, że Koralowe Ławy na południu były ładniejsze od zachodu, oraz że będzie mogła je zwiedzić następnego dnia. Następnie nalał jej trunku i sam napił się z butelki, gdyż nie mieli więcej szklanek. Para zaczęła rozmawiać na temat służby i ochronie przed Sithami, a także przyczynie dlaczego Halder wolał stacjonować właśnie tam. Następnie temat zszedł na męża Quarry, która zaczęła żalić się na niego i jego brak dążenia do samorozwoju. Jogan zaczął jej odpowiadać, gdy kobieta pocałowała go, a on to odwzajemnił. Wtedy też kobieta nagle się odsunęła, na co mężczyzna wystraszył się, iż przekroczył granicę. Ta jednak wskazała na zbliżające się do wybrzeża kształty. Doliczywszy się trzech wrogich jednostek, Jogan skoczył do pomieszczenia, aby wysłać sygnał alarmowy i w między czasie przypomniał Quarrze, że sama powinna zrobić to samo za pomocą Mocy. Kobieta początkowo opierała się, lecz na jego zawołanie w końcu zgodziła się przekazać wiadomość. Następnie pogasili wszystkie światła zgodnie z procedurami i obserwowali z balkonu jak Straż Nadbrzeżna niszczy jeden statek za drugim. Każdy z wystrzałów balist wywoływał u Haldera wybuch euforii i początkowo nie zwrócił uwagi, że jego niedoszła kochanka wróciła do wieży. Dopiero po chwili ją zawołał i zauważył, że ta schodzi w dół i ruszył jej śladem. Przez chwilę obserwował jak ta miota się w poszukiwaniu swojej torby, po czym wstała jej miejsce miedzy dwoma sypialniami, gdzie ją wcześniej położył. Ta jednak na tyle gwałtownie ja podniosła, że materiał pękł rozsypując jej rzeczy. Początkowo Halder wahał się, czy jej pomóc, czy wrócić obserwować zwycięstwo, lecz szybko doskoczył do niej i ukląkł, po czym zaczął ją uspokajać, iż byli bezpieczni. Ta jednak odparła, że tylko on był, gdyż jej oficjalnie tam nie było. Mężczyzna początkowo uznał, że nie chciała aby to jej mąż się wszystkim dowiedział, w co powątpiewał, gdyż ten nie Brue nie był wojskowym, lecz szybko okazało się, że Quarra nie tylko oszukała męża, lecz również podrobiła swoje przeniesienie do wieży Haldera. Na wspomnienie o Belmrze, który przez nią opuścił stanowisko, kobieta zerwała się do wyjścia, zaś Jogan ruszył za nią uzbrojony w ręczną balistę i zobaczył jak Quarra miota się w poszukiwaniu swojego muntoka, którym przybyła, a który zerwał się z uprzęży. Widząc jej zachowanie, Halder zaczął powątpiewać w jej zdolności organizacyjne, lecz wtedy kobieta odepchnęła go Mocą, lecz było już zbyt późno. Na niczego nie spodziewającego się mężczyznę spadła Sterburta, jeden z dwóch uvaków, które napędzały statek napowietrzny dowódcy grupy Sithów, Edella Vraia. Ciężko ranny Jogan zauważył jeszcze, że myślał, iż Quarra wynajęła nie uvaka, lecz muntoka. Kobieta pomogła mu się wydostać spod cielska zwierzęcia i utrzymać go Mocą przy życiu, lecz nim udało im się zrobić cokolwiek więcej, zostali zauważeni przez niedobitków z [[Candra|Candry], statku Vraia. Kobieta próbowała stawić opór, lecz Sithowie zdołali ją rozbroić i unieszkodliwić. Arcylord Plemienia już miał dobić rannego mężczyznę swoim shikkarem, jednak wtedy kobieta odezwała się w ich języku, co zwróciło na nią uwagę dowódcy ekspedycji, który uświadomił sobie, że kobieta może mu się przydać, oraz ze zależy jej na Halderze. Z tego też powodu mężczyzna został oszczędzony i następnie przeniesiony do wieży i porzucony w swojej sypialni. Tymczasem najeźdźcy próbowali wysłać wiadomość, która odwołałaby zbliżający się kontratak z fortu przy Przesmyku Garrowa, lecz zauważyli przepływający w pobliżu statek, zmienili plany. Chwile potem do Jogana dołączyła związana Quarra, która pocałowała go w policzek. Półprzytomny mężczyzna rozpoznał ją i próbował wstać, lecz kobieta nie pozwoliła mu na to i potwierdziła, że zaatakowali ich Sithowie. Niedoszłym kochankom nie dane było jednak spędzić w samotności więcej czasu, gdyż przybył Vrai i więźniowie zostali zabrani na niewielką łódź, którą grupa podpłynęła do Mischance, zauważonego wcześniej statku floty poławiaczy. Gdy Sithowie przejęli statek, zaciągnęli oboje więźniów na pokład i przywiązali do masztu, a gorączkujący Jogan na zmianę tracił i odzyskiwał przytomność. Gdy doszedł do siebie w pewnym momencie, usłyszał jak Vrai nakazuje Quarrze poprowadzić się do Sus'mintri, grożąc, że jeśli nie powróci w ciągu dwóch tygodni, to załoga zabije więźnia. Kobieta, nie mając wyboru, zgodziła się i opuściła pokład wraz z arcylordem w na brzegu Zatoki Meori.

Słowa Vraia okazały się jednak kłamstwem i, gdy tylko zniknęli załodze z oczu, Mischance wyruszył w drogę powrotną na Keshtah Minor zabierając rannego ze sobą. Joganowi udało się przerwać podróż i dotarł do Tahv, które przedstawiono mu jako miasto idealne i piękne, gdzie przebywali prawie sami Keshiri, którzy byli wolni spod jarzma Destruktorów. Został tam puszczony wolno i, początkowo nieufny, zaczął rozmawiać z mieszkańcami, którzy zaczęli opowiadać mu o życiu na Keshtah. Ostatecznie został skierowany do kapitolu, gdzie zaprowadzono go do sali, gdzie medytował Krąg Lordów. Sithowie powitali go i przedstawili historię Plemienia, która częściowo pokrywała się z powieścią zawartą w Kronika Keshtah pozostawionych przez Adari Vaal. Uzupełnili ja jednak, zapewniając go, że słudzy Destruktorów faktycznie byli w ich szeregach, lecz zostali oni pokonani i wygnani, czego Vaal nie mogła wiedzieć, gdyż opuściła kontynent dzień wcześniej. Nieświadomy, że wszystko co zobaczył i usłyszał było mistyfikacją przygotowaną przez Wielkiego Lorda Varnera Hiltsa, Jogan uwierzył we wszystko i zgodził się wyruszyć jako ambasador na pokładzie Good Omen z powrotem na Alanciar, który został zaatakowany przez Hebanową Flotę Bentado, który został mu przedstawiony jako nowy sługa Destruktorów. Gdy statek napowietrzny zbliżał się do Portu Melephos, Jogan wyszedł na czoło gondoli i powitał jeźdźców na uvakach, którzy szykowali się do ataku. Następnie okręt skierował się do Sus'mintri, gdzie Halder powitał swoich rodaków i wygłosił swoje świadectwo, w którym opisał wszystko co widział, a następnie oddał głos Hiltsowi, którzy przebrany był za sługę Jasnego Tuasha, sam zaś zszedł do tłumu. Po drodze zauważył wśród Keshirich Quarrę, której obiecał, że porozmawiają potem, lecz do tego juz nie doszło. Kolejne dni mężczyzna spędził na pokładzie Good Omen podróżując między miastami Alanaciaru, na którym władzę pomógł nieświadomie przejąć Sithom, iw każdym z nich powtarzał swoją opowieść.

Charakterystyka

Jogan był dobrze zbudowanym mężczyzną rasy Keshiri o skórze koloru zgaszonego różu oraz srebrzystej brodzie, którą nosił krótko ostrzyżoną. Lata służby w wieży komunikacyjnej wyrobiły w nim sylwetkę oraz kondycję, która utrzymywała się pomimo jego czterdziestu czterech lat. Halder był miłośnikiem literatury i opowieści, miał też zdolności oratorskie, a także pisarskie. Był jednak łatwowierny, co pozwalało innym sterować nim zgodnie z ich planami.

Źródła